Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
ufajdane portki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
ufajdane portki
Autor Wiadomość
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Ja ostatnio znalazłam bobka za kanapą...Wyglądał na tyle niepozornie, że wzięłam do ręki zobaczyć co to-to się dowiedziałam...Myślałam, że to kawałek zeschniętego mięsa. Wielka szkoda, że jednak nie. Fuj!
Wesoly
Nie 19:45, 18 Maj 2014 Zobacz profil autora
Luckyone13
Początkujący



Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lębork

Post
Moja Wilma też potrafi się ufajdać, jak jej czasami zdarzy się luźniejszy qpal po mokrym. Najpierw próbuję wytrzeć, co jest - wiadomo - mega trudne, nawet przy spokojnym kocie (Wilma akurat nienawidzi zabiegów przy tyłku), głównie ze względu na to, że jak miękki urobek to dramatycznie się wciera w kłaki. Więc czasami po prostu biorę cążki do kocich pazurków, przytrzymuję papierem ufajdaną część i zwyczajnie obcinam parę milimetrów niżej.

Dla przycinających portki swoim futrom polecam do cięcia właśnie cążki do kocich pazurków - są mega ostre i nie szarpią kota, tylko nimi Wilma pozwala mi się strzyc Wesoly choć nie powiem, żeby to lubiła, ale przynajmniej nie piszczy tak jak w przypadku nożyczek, co łamało mi serce.

Dodam, że jeśli chodzi o kąpiel to przeżyłyśmy jedną w naszym wspólnym życiu. Powiem tak, obie o mało nie dostałyśmy zawału Mruga
Wto 12:03, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
mruczek
Pasjonat



Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
ja mam z kolei pospolitego obsikiwacza portek- i chyba jakbym się skupiła na tym bardzo codziennie musiałaby być kąpiel tyłka.....technika oddawania moczu w kuwecie jest taka ,że siadamy na żwirku i siusiamy (damy na szczęście tylko przykucają i nigdy żadnych takich akcji nie miały) A królewicz sobie siada i co zrobić...jak pobieram mu mocz do zbiornika to go generalnie za ogon podciągnąć muszę do góry Wesoly))))))))
Kupa też się zdarzy bo jemy różnorodnie bardzo i czasem się zdarzy coś co nie jest dobre dla brzucha wtedy też mycie.Generalnie odwracam kota brzuchem do góry ..opieram o kant zlewu...ogon wypuszczam poza zlew ...lewa ręka trzyma obie przednie łapki a prawa myje dupsko ...oczywiście koto tego nie lubi ale dobry chwyt powoduje że się nie wyrywa .A przy czesaniu gumowym zgrzebłem mocno wyczesuję''puch'' portkowy ...............i tak sobie z obsikańcem radzę Wesoly


Ostatnio zmieniony przez mruczek dnia Wto 12:10, 10 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Wto 12:09, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Maximusek
Doświadczony



Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piaseczno

Post
Mruczek, widzę że masz podobną technikę mycia dupska. Na szczęście Maxowi dobraliśmy karmy suche i mokre, bardzo rzadko zdarza się że portki sobie ufajda. A "zakała" ciągle szuka w koszu na śmieci resztek, a później oczywiście sensacje.
Wto 12:24, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Mgławica
Legendarny Kociarz



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

Post
Kosz na śmieci to prawdziwie rajski ogród dla futrer:-)
Buba też siada przy siku wiec portki mokre, ja mu je po prostu podcinam i przykazuje nie ustawiać się tyłem do gości bo śmiesznie wygląda:-)


Ostatnio zmieniony przez Mgławica dnia Wto 12:41, 10 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Wto 12:37, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Heejin
Ambitny



Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ja z moją mam jeszcze gorzej, bo to taka ciapa, że jak już coś zrobi, to jeszcze często wdepnie zanim zakopie Smutny Więc nie tyle portki do mycia, co łapki...
Wto 13:17, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Luckyone13
Początkujący



Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lębork

Post
Heejin napisał:
Ja z moją mam jeszcze gorzej, bo to taka ciapa, że jak już coś zrobi, to jeszcze często wdepnie zanim zakopie Smutny Więc nie tyle portki do mycia, co łapki...

Oj to faktycznie masz roboty, współczuję...

Moja na szczęście nie wchodzi w urobek, ale za to jest taką ciapcią, że nigdy nie wceluje by go zakopać. Usypie kopiec kreta, ale z boku Mruga
Wto 13:24, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Heejin
Ambitny



Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Mam, mam... Wyjście z kuwety (ślad łapki), ściana kuwety (ufajdaną łapką zakopuje), i ścieżka z kuwety do mnie, ew. koc/pościel jak wskoczy Wesoly
Ja jestem w szoku, że moja w ogóle zaczęła zakopywać, bo wcześniej tylko jeździła łapką po ścianie kuwety, dłuuuuugo i dokładnie Wesoly I wychodziła. Dopiero teraz jako-tako zakopuje. To jest ciamajda do kwadratu, ale przekochana;)
Wto 13:44, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Marla
Ekspert



Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznan

Post
U nas Dean czasami robi taki przekop w kuwecie, że potrafi cały żwirek w jeden kąt usypać. Zdarza się że człowiek nie zdąży tego posprzątać i reszta idzie zaraz po nim i leją na plastik a potem stoją w sikach...

Sammy w kuwecie to jest taka komedia. Że tylko brać popcorn i oglądać. Wesoly
A jego popisowy numer to: Walenie w sufit kuwety. Wesoly Najpiękniej wali w sufit po zrobieniu kaki, oczywiście kaka leży 30cm z dala od niego, a on jedzie po suficie. Zdążę uchylić wieko, wyrzucić klocka do kibelka, a on jeszcze 'kopie'.
Wto 14:03, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
U mnie tak Aurelka zakopuje wszystkim dookoła, łącznie z moimi nogami jeśli akurat stanę obok kuwety
Wto 14:06, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Heejin
Ambitny



Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ines kochana, chyba znalazłam kolejną rzecz, która łączy Aurelkę z Luną... Ach te geny!
Wto 14:08, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Tak sobie podczytuje te posty o ufajdanych portkach i próbuje siebie samą wyobrazić na miejscu "pacjenta". Mruczek opisała chyba najbardziej radykalne " techniki walki". Szczerze Ją podziwiam za wypracowany z detalami kunszt w tej niewątpliwie niewdzięcznej, aczkolwiek skutecznej "przepychance".
Warto ten algorytm zapamiętać.
Wto 14:17, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Misia
Ekspert



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 3390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzychód

Post
U nas Julisia zakopuje, zakopuje, zakupuje z każdej strony, (porządna dziewczynka) aż do plastiku dojeżdża i mamy kopiec kreta Rolling eyes A synuś, no cóż też zakopuje, tylko jego łapka nigdy nie dotknęła żwirku za to ścianki mamy z każdej strony drapnięte, robi kilka obrotów. W momencie gdy pokrywa ściągnięta, to leci do wanny (gdzie ją położę) i drapie lub wraca po chwili gdy już kuweta jest zamknięta wchodzi i "zakupuj"

A brudne portki przycinam nożyczkami Wesoly
Wto 14:20, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Haha, świetny jest ten wątek. Biedne kotały-zero intymności

Czy już pisałam, że u nas kupal to ZUO? Siusiu zakopujemy, a jak jest kupa, to wywalamy z kuwety jak torpeda. Filon robi klocka, myje łapki o kuwetę i ścianę, a potem wyskakuje z kuwety jak poparzony i głośno się drze, żeby to ochydztwo posprzątać

Edit: właśnie kliknęłam "wyślij" jak Filonek przybiegł do pokoju z kupą w portkach!!! Suche boby zaplątały się w sierść. O madafaka !!!


Ostatnio zmieniony przez solea dnia Wto 17:44, 10 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Wto 17:39, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Luckyone13
Początkujący



Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lębork

Post
haha, no tak, masakra! ja to mam mega speeda rano przed pracą, jak po kuwetowaniu Wilma przejdzie obok a ja poczuję szambo... I zazwyczaj dzieje się to wtedy, gdy akurat tego ranka pozwoliłam sobie o dwie drzemki w telefonie więcej Jezyk
Wto 17:59, 10 Cze 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 7 z 10

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin