Pielęgnacja sierści - zabiegi, szczotki, kosmetyki...

Tangle Teezer nie dał rady przy zmianie futra, więc kupiliśmy Furminator. Jedna z najlepiej zainwestowanych stówek w życiu Jezyk

Witam się po dość długiej przerwie.. Jednakże mam teraz problem bo juz sama nie wiem co mam myśleć. Jestem w 7 miesiącu ciąży prawie i kota, który się okropnie leni. Boje się, że będę miała dziecko całe w sierści, czego chce oczywiście uniknąć.. Kot nie będzie miał dostępu do łóżeczka dziecka, do naszej sypialni, ale wiadomo, dziecko położy się na kanapie, czy zacznie raczkowac albo bawić się na ziemi i sierści nie unikniemy. Jak do minimum zmniejszyć jej ilość? Czy furminator wystarczy? Lub do tego jakąś dobra szczotka? (np jaka?). Czy zmiana diety może pomóc? Proszę o pomoc, teściowa mi śpiewa ze mam kota oddać, że pozbyć się, bo dziecko się od sierści udusi... Help

Blagam, pusc przez uszy słowa tesciowej. U mnie corka rodzila sie w lutym, koty klaczyly nieziemsko, bo zrzucaly na wiosne. Julisia spala z mloda i przy modej plecki do pleckow na kocyku. Koty spia w sypialni. Sonia nie udusila mi sie od klaków, raczkuje i zyje. Nawet siada w kocim legowisku. Ale ja to nawet smoczka nie lecialam wyparzac, bo spadl na podloge Mruga

Bardziej meczy mnie zwirek niz tony sierści Snakeman

A furminator na pewno pomoze Ci z wypadajaca sierscia.

Ostatnio zmieniony przez Misia dnia Nie 22:04, 13 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz

Nie daj się zwariować teściowej, przed Wami wilkie radosne wydarzenie - nowy członek rodziny. Wiele przed Wami nowych wyzwań, ale nie ma co wchodzić w tak radosny etap życia zamartwiając się o wszystko. Kłaczyć będzie, nie ma bata na to, furminator koniecznie, wiele wam ułatwi. Szczotki do czyszczenia mebli. Odkurzanie, czesanie, mycie - przy kociętach sprzątałam na okrągło by maluszki były bezpieczne, przy dzieciach jeszcze bardziej - ale nie ma co wariować, malcowi nic się nie stanie Mruga

Nie jesteś jedyną kociarą której rodzi się dzidziuś a nie słyszałam tragicznych opowieści o zadławieniu kłaczkiem Mruga

Ciesz się nadchodzącym macierzyństwem, a teściową nie przejmuj Wesoly

Ja już się nie mogę doczekać chwili jak będę mamą, ale dopiero za kilka lat zdecydujemy się z moim (już niedług0) mężem Wesoly

Jula - nie wiem co gorsze - dziecko w domu i nowy kot, czy kot i pojawienie się dziecka Mruga

Moja młodsza córka jak tylko poczuje włos na języku krzyczy i piszczy... Myślę,że gdyby moja sytuacja życiowa potoczyłaby się inaczej, i miałabym taką możliwość, zdecydowałabym się najpierw na kota a potem na dzieci Wesoly

Mam nadzieję, że dzieciaki w porę nabędą jakiejś życiowej odporności i odwagi Wesoly

Co do sierści nie da się tego pozbyć ,ja swojego przejadę furminatorem i mam dwie kuleczki duże włosów ale pobawię się z nim i dalej ja głupi ,codziennie byś uzywała i tak włosy będą .
problem taki że to nie naskórek sierśc jak u zwykłego kota tylko dość długie włosy które unoszą się w powietrzu itp .
Wracając do diety kupiłem jakiś suplement dla kota ale to nic nie daje/
Dodam jeszcze ze koty które zyją tylko w domu lenią sie cały rok ,ich organizm nie reaguje na pogodę jak zwykłego kota który chodzi po polu

Misia mam dokładnie to samo co try mała zbiera mega tony kłaków ale jakoś sobie nic ztego nie robi cudnie nie Mruga

a na furminator dalej się nie zdecydowałam

	miaukoaga napisał:
	Misia mam dokładnie to samo co try mała zbiera mega tony kłaków ale jakoś sobie nic ztego nie robi cudnie nie a na furminator dalej się nie zdecydowałam

co wy macie z tym furminatorem ? wydałem 99 zł ,owszem zbiera włosy ale szczotka też ,jest rożnica ale włosów i tak jest pełno nawet jak cie używa go regularnie ,można to ograniczyć ale nigdy nie będzie mało włosów .mając ragdolla zawsze będzie w domu sierśc i tyle

Od kiedy koty zaczynają tak tracić futro? Chodzi mi od jakiego wieku. Moja 3,5 miesięczna Dianka nie traci włosa w ogóle. Codziennie ją czeszemy i na szczotce zostają może z 4 kłaczki. To się zaczyna od jakiegoś wieku, czy po prostu mamy szczęście?

Orek zaczął tracić kłaki w okolicach 7 miesiąca.

Hej

:

Mój 5-miesięczny kocurek (kastrat) w większości ma puszystą sierść, jednak w kilku miejscach, np. za uszami czy na brzuszku (wrzucam zdjęcie), ma taką posklejaną. Czy tak wygląda przetłuszczona sierść? Czy powinnam go wykąpać, czy poczekać aż sam się wyczyści? Czy może spróbować z suchym szamponem?

Dodatkowo kocurek ma zafarbowane futerko na żółto. Dostał Furagin na problemy z pęcherzem, lek zafarbował siuśki i ostatecznie kota Rolling eyes

Zastanawiam się, czy to powód do wykąpania, czy już pozwolić mu żeby sam to wyczyścił?

Ostatnio zmieniony przez joanna1990 dnia Wto 16:45, 29 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz

dziwna ta sierść ,mój nigdy tak nie miałl a nawet jak z siuśków to przecież powinien się umyć sam ,a co ma z pechrzem nie rozumiem sika pod siebie?

Na początek spróbuj wypudrować go dziecięcym pudrem, mój kot też miał na początku taką sierść za uszami, wiec spróbuj z pudrem. lepiej zimą go nie kąp jest jeszcze mały, ale jak to nie pomoże to go wykap tylko pilnuj żeby dobrze się wysuszył i był w cieple.

Mam pytanko, jak często kąpiecie swoje ragdolle?

Ja swojego kąpałam tylko raz. I to dlatego, że wzięłam go na ręce zaraz po tym jak się nasmarowałam oliwką Smutny

Inaczej pewnie bym go nie moczyła.