Pielęgnacja sierści - zabiegi, szczotki, kosmetyki...

	mar_eczka napisał:
	okres linienia jest najgorszy później jest zdecydowanie mniej włosów.

A ile trwa i w jakich miesiącach jest okres linienia? Zaczyna się pewnie w marcu.
W pozostałych miesiącach tez codzienne mycie podłogi i odkurzanie?

Ja tam nie widzę wyraźnej różnicy jeżeli chodzi o linienie. Nie ma co się oszukiwać, ragdolle linieją cały rok Mruga

A u tych niewychodzących z domu różnica w linieniu w zależności od pory roku jest bardzo niewielka.

Co do używania fuminatora - ja bym uważała i nie czesała nim kota za często jak wam zależy na ładnym włosie. Specjalistą nie jestem ale moja przyjaciółka jest psim groomerem i wiem od niej że wszelkiego rodzaju trymowanie powinno być stosowane nie za często. Sądzę że przy kotach niewiele to się różni.

Martek napisał:

	mar_eczka napisał:
	okres linienia jest najgorszy później jest zdecydowanie mniej włosów.

A ile trwa i w jakich miesiącach jest okres linienia? Zaczyna się pewnie w marcu.
W pozostałych miesiącach tez codzienne mycie podłogi i odkurzanie?

Można przyjąć, że od lutego do maja, każdy kot troche inaczej zgubi swoje zimowe futerko, więc to takie ogólne założenie Wesoly

U mnie np. u Lulu mocne linienie sie już skończyło jakiś czas temu, szybko zaczęła gubic, a Beor nadal szaleje i jeszcze to potrwa, bo ilość futra nie maleje. Potem przy letnim futerku jest zdecydowanie lepiej Wesoly

Mar_eczko ja kłaki w soczekach mam cały rok, teraz tylko więcej. W pracy nawet potrafi mi się przykleic do oka jakis zagubiony wlos Lulu

Ostatnio zmieniony przez Dee dnia Pon 21:29, 18 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz

Furminator to nie trymer. Różnią się budową i funkcją. Ya winkles

Trymer służy do wyrywania martwego podszerstka i skracania włosa. Furminator ma działanie bardziej szczotki, ma dłuższe ostrze i nie skraca włosa, a jedynie pomaga usunąć podszerstek, czy martwe włosy. Fakt, ze nie powinno się go intensywnie stosować, kiedy nie ma wyraźnej potrzeby, czyli wzmożonego linienia, ale ma on działanie po prostu skuteczniejszej szczotki. Mruga

qunia napisał:

Furminator to nie trymer. Różnią się budową i funkcją. Ya winkles

Trymer służy do wyrywania martwego podszerstka i skracania włosa. Furminator ma działanie bardziej szczotki, ma dłuższe ostrze i nie skraca włosa, a jedynie pomaga usunąć podszerstek, czy martwe włosy. Fakt, ze nie powinno się go intensywnie stosować, kiedy nie ma wyraźnej potrzeby, czyli wzmożonego linienia, ale ma on działanie po prostu skuteczniejszej szczotki. Mruga

Owszem różnią się budową ale funkcję mają podobną i nie zgodzę się że można fuminator porównywać do szczotki. Bliżej mu właśnie do trymera. Nie wszystkie też trymery skracają włos, np. mój trymer Mars nie skracał a jedynie wyczesywał martwy podszerstek. Napisałam że nie jestem specjalistką ale totalnym laikiem też nie jestem Ya winkles

Morris skończył w kwietniu dwa lata i jego włos odpukać w ogóle się nie kołtuni, ja nie zna tego problemu. Czeszę go rzadko bo nie mam potrzeby częściej.
Chyba ma bardzo dobre gatunkowo woski i całe szczęście!!!

To tak samo jak z yorkami, jedne mają włos typu wełna, która jest bardzo uciązliwa w utrzymaniu, inne jedwab.

Rigore, ja nigdzie nie napisałam, że jesteś laikiem. Sama firma Furminator nie określa swojego produktu jako "trymer", a jako urządzenie do usuwania podszerstka. Po wejściu w temat przyznaję, że masz rację. Być może jest to zabieg marketingowy mający na celu stosowanie nazwy własnej produktu. Nie mniej jednak masz rację- bliżej mu do trymera. Co do częstotliwości stosowania to używanie go 1/2 razy w tygodniu w okresie wzmożonego linienia (w warunkach domowych), nie doprowadzi raczej do pogorszenia jakości włosia, chyba nikt nie przeprowadza tego zabiegu tak, jak w profesjonalnym salonie i z taką dokładnością, a jedynie kilka minut przeczesuje kota nie usuwając całości martwego futra przy jednym zabiegu. Ya winkles

Swoją drogą u mnie różnica w linieniu jest bardzo duża, a kot nie jest wychodzący, więc to chyba bardziej indywidualna kwestia.

Witam, być może gdzieś już był poruszony ten temat...
Od dłuższego czasu obserwuję forum, wiele problemów udało mi się dzięki niemu rozwiązać.
Moje pytanie dotyczy pielęgnacji sierści... mój półroczny kocur (kastrat) dość mocno się obsikuje... sierść na brzuszku ma mocno zażółconą, o zapachu nie wspomnę Snakeman

Czy jest na to jakaś metoda, jak można sobie z tym poradzić, czy w związku z półdługim włosem ragusie po prostu tak mają?

Dodam, ze używamy różnych żwirków jak Cat's Best i bentonitowych. Przy silikonie to samo... Ostatnio barfujemy z zadowalającym efektem Wesoly

Jeśli gdzieś na forum są podone informacje, proszę o wskazówkę Wesoly

U nas zmiana żwirku na slilkonowy załatwiła temat.

A może problemem jest zbyt mała ilość żwirku w kuwecie powinno być ok 5 cm, jak nie to chyba pranko po każdej wizycie, albo chociaż przetarcie wilgotną ściereczką.

Słuchajcie teściowa nie zauważyła, że ma rękę brudna z masła, miała je na ręce wzieła Dunke na ręce, było to rano, nie dała rade tego wylizać, cały bok i brzuszek w części jest tłusty. W związku z tym, bedziemy przymusowo ja musieli wykąpać.
Jakim szamponem? Najlepiej taki co by można kupić w stacjonarnym sklepie.
Dziękuję za info!

Ostatnio zmieniony przez Duna dnia Wto 15:34, 17 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz

Problemem obsikiwania portek,może być zbyt niskie siadanie do tej czynności.Mój Tinuś ma 6 lat i zdarza mu się to nagminnie. Trzeba sypać grubą warstwę żwirku,żeby siuśki miały w co szybko wsiąkać.

Lenny pierwszą kąpiel miał w tym: [link widoczny dla zalogowanych]

aktualnie ma ten: [link widoczny dla zalogowanych]

Oba są ze zwykłej stacjonarnej sieciówki zoologicznej, bo potrzebowaliśmy szamponu na szybko i oba się sprawdziły bez problemu. Ya winkles

Co do pierwszej kąpieli, to polecam wsadzić ręcznik na spód wanny, żeby się Dunka nie ślizgała łapkami. Ya winkles

Ostatnio zmieniony przez qunia dnia Wto 16:03, 17 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz

	mar_eczka napisał:
	A może problemem jest zbyt mała ilość żwirku w kuwecie powinno być ok 5 cm, jak nie to chyba pranko po każdej wizycie, albo chociaż przetarcie wilgotną ściereczką.

Ja podkradnę odpowiedź i podziękuję xD Przekazałam tą informację bratu i wreszcie Axel nie mokrych portek po każdej wizycie w kuwecie Wesoly

Co prawda nie tyczy pielęgnacji sierści, a jedynie(aż!) skutecznego jej usuwania z wszelkich powierzchni
I w związku z tym moje zapytanie
Korci mnie zakup takiej oto szczotki , ma ją ktoś ? Jeśli tak, to bardzo proszę o opinie

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez kamisia dnia Śro 17:17, 10 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz