Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Jak kot z kotem, czyli spokojne dokocenie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Jak kot z kotem, czyli spokojne dokocenie
Autor Wiadomość
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Choc jestem fanka kocich stadek trzeba powiedzieć, że nie dla każdego kota towarzystwo jest dobre. Są też koty, które w towarzystwie się nie odnajdą. Nowy kot może Elmo nie tyle rozruszać, co przytłoczyć. Jeśli Elmo jest taki wycofany, trzeba tą decyzję mocno przemyśleć, żeby kociaków nie skrzywdzić pochopną próbą. I tak jak pisała Kocia Mama, należy bardzo starannie wybrać nowego kociaka, nie może być dominujący.
Sob 9:51, 13 Kwi 2013 Zobacz profil autora
nebline
Początkujący



Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dzięki, już mamy taką jedną gwiazdkę upatrzoną, tylko na razie ma 5 tygodni, więc trudno coś mowić o jej charakterze. Ines, a czemu kot tak się wycofał? Nigdy nie był za bardzo przebojowy i nawet w hodowli siedział cichutko, ale czy ta izolacja to nie wynik tego, że jest sam? Czasami zostaje 6 -7 godzin w domu sam, ale wówczas śpi, bo jak wracamy to ledwo oczy otwiera, więc raczej mu nie nudno. Dla mnie to jest 3. synkiem prawie, więc chciałabym, żeby było mu jak najlepiej. Szkoda że nie umie mówić, to sam by powiedział. Jak czytam o dokoceniach to raczej większość ma pożytek z kumpla, ale kto wie, co chce takie kocię, może woli być jedynakiem. Czy kotki zawsze się razem bawią, czy każdy żyje swoim życiem?
Sob 18:02, 13 Kwi 2013 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
nebline napisał:
Czy kotki zawsze się razem bawią, czy każdy żyje swoim życiem?
Z kotami to trochę jak i z ludźmi. Nawet jeśli mieszkają razem to potrzebują też prywatności ,chwili samotności. Nie spędzają 24h na wspólnej zabawie. Mój Milan -rezydent ,gdy chce spokoju , wspina się po drabince na łóżko piętrowe ( tam maluchy wejść nie potrafią) Najczęściej jednak śpią wszyscy na drapaku, czasami w jednej rozecie a czasami każde na swojej półce. Evanek np. przedkłada nad kocie towarzystwo leżenie na człowieku . Czasami bawią się we trójką czyt. leją bo na tym zabawa polega, czasami jedno odpuszcza ( chyba zależy to od humoru) > Z nami bawią się tylko maluchy , Milan nie zniża się do ganiania za wędką Czasami tylko skusi się na laserek ( od święta) . Totalna komitywa powstaje zawsze gdy ktoś przekracza próg kuchni ,wtedy cała trójka żebrze jednym głosem. Milan siada na blacie pod półką z puszkami i głośno "woła" wskazując na szafką a maluchy razem siadają przed szafką z miskami i "paczą"- zgrany "Tercet Żebrzący" Milan mimo dwójki rodzeństwa zawsze znajdzie mnie na osobności i wywala brzusio do miziania. Kilka pierwszych tyg. (2-3) był trochę zdezorientowany i mniej "uczuciowy" , może trochę zafascynowany szkrabami. Po tym czasie wszystko wróciło do normy. Evanek tylko czeka aby dosłownie paść na ludziu a Selenka przychodzi tylko czasami ale za to z gracją układa się na człowieku, Milan zawsze kładzie się obok .Każde też lubi inne pieszczoty i przytulanki . Każdy kot jest indywidualny i każdy inaczej reaguje. Tak i każde dokocenie przebiega inaczej ale wydaje mi się ,że tak dużo dokoceń przebiega pomyślnie bo kot jednak lubi towarzystwo kocie . Nawet jeśli trochę się boczy
Sob 19:48, 13 Kwi 2013 Zobacz profil autora
nebline
Początkujący



Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Butterfly - czytając takie odpowiedzi aż chce się mieć więcej, mój musi być ululany do snu codziennie, jak dzidzia mała, miauczy, aż go pokołyszę i dopiero kładę go spać, śpi też jak dzidzia, cały czas myślę nad tym co zrobić.
Nie 12:10, 14 Kwi 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
nebline napisał:
Dzięki, już mamy taką jedną gwiazdkę upatrzoną, tylko na razie ma 5 tygodni, więc trudno coś mowić o jej charakterze. Ines, a czemu kot tak się wycofał? Nigdy nie był za bardzo przebojowy i nawet w hodowli siedział cichutko, ale czy ta izolacja to nie wynik tego, że jest sam? Czasami zostaje 6 -7 godzin w domu sam, ale wówczas śpi, bo jak wracamy to ledwo oczy otwiera, więc raczej mu nie nudno. Dla mnie to jest 3. synkiem prawie, więc chciałabym, żeby było mu jak najlepiej. Szkoda że nie umie mówić, to sam by powiedział. Jak czytam o dokoceniach to raczej większość ma pożytek z kumpla, ale kto wie, co chce takie kocię, może woli być jedynakiem. Czy kotki zawsze się razem bawią, czy każdy żyje swoim życiem?


Ja Ci niestety nie powiem czemu jest taki wycofany Smutny ale może rzeczywiście przez to, że tak dużo jest sam w domu.
Nie 12:55, 14 Kwi 2013 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
nebline napisał:
Butterfly - czytając takie odpowiedzi aż chce się mieć więcej, mój musi być ululany do snu codziennie, jak dzidzia mała, miauczy, aż go pokołyszę i dopiero kładę go spać, śpi też jak dzidzia, cały czas myślę nad tym co zrobić.
Tą najważniejszą decyzję musisz podjąć sama. My będziemy Cię dopingować i w razie potrzeby służyć radą
Nie 14:02, 14 Kwi 2013 Zobacz profil autora
Misia*Ofelia
Ambitny



Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk

Post
Cieszę się,że znalazłam ten temat. Wesoly Przed nami dokocenie o 13 tyg Nevke. Misia,moja starsza Neva ma obecnie 10miesięcy. Mam nadzieję,że się pokochają. Heart


Ostatnio zmieniony przez Misia*Ofelia dnia Pon 10:06, 26 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Pon 9:51, 26 Sie 2013 Zobacz profil autora
Alana
Ambitny



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Jestem świeżo po dokoceniu :-)

Mój Coffee ma już 4 lata i bardzo bałam się czy nowy domownik będzie dla niego dobrym kompanem czy raczej utrapieniem. Wspólnie z mężem podjęliśmy jednak decyzję, że poszukamy odpowiedniego kotka.

Wybraliśmy z pomocą hodowcy 3-miesięczną koteczkę, najspokojniejszą z miotu, taką gapę (mimo, że to akurat nie ragdoll ;-) ).

Pierwszą noc kotki były odseparowane. Coffee dostał kocyk małej, który dokładnie obwąchał, ale nie było żadnych oznak agresji. W planach mieliśmy separację kotów przez kilka dni, ale Coffee zachowywał się tak spokojnie, że postanowiliśmy zaryzykować i rano kotki pierwszy raz się spotkały. Najpierw Jamaica była zamknięta w transporterze i się obwąchały, ale też wszystko było na spokojnie. Zdecydowaliśmy się więc pozwolić im się zapoznać już bez barier. Skończyło się tak, że już pierwszego dnia bawiły się razem i jadły obok siebie, a nawet z jednej miski. Po kilku dniach Coffee zaczął Jamaicę też lizać i czasem razem śpią.

Zachowanie Coffee w stosunku do nas właściwie się nie zmieniło. Może przez pierwsze dni był tak zafascynowany kotką, że na nikogo innego nie zwracał uwagi, ale teraz już jest tak jak zawsze.

Razem z mężem jesteśmy zgodni, że dokocenie wyszło naszej rodzinie, a zwłaszcza Coffee na dobre. Ma teraz większy apetyt, znacznie więcej się rusza biegając z Jamaicą po mieszkaniu i chętniej ćwiczy ze mną sztuczki (próbuję nauczyć czegoś małą, ale Coffee zawsze wtedy przychodzi i za pierwszym razem wykonuje komendę :-P )

Sądzę jednak, że dokocenie okazało się sukcesem głównie dlatego, że nowego kociaka wybieraliśmy pod charakter naszego Coffee. Mam wrażenie, że bardziej dominujący kociak przytłoczyłby Coffee. A tak, Jamaica jest taka malutka, kochaniutka i głupiutka, że Coffee musiał wejść w rolę starszego brata, który nadaje się do zabawy, ale też pokaże co wypada a co nie :-P
Wto 12:50, 27 Sie 2013 Zobacz profil autora
chmuragradowa
Ambitny



Dołączył: 17 Sie 2012
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Alana, gratuluję spokojnego dokocenia! Super, że przebieglo tak bez problemowo Partyman

ediy: widzę, że spóźniona jestem że hoho Mruga idę czytać Waszą historię Wesoly


Ostatnio zmieniony przez chmuragradowa dnia Wto 13:41, 27 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
Wto 13:36, 27 Sie 2013 Zobacz profil autora
karolina1987
Pasjonat



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
ja tez jestem na etapie podjęcia decyzji o dokoceniu. Zgoda na drugiego kota jest tylko mam dylemat czy Casi zaakceptuje drugiego kota. Jak poznac, że czy kot potrzebuje towarzysza ? ;/
Czw 14:30, 16 Sty 2014 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
ragdolle to rasa bardzo przyjazna dla innych zwierzat, wiec duzych klopotow nie powinno byc. Czy 2 to tez mialby byc rag czy cos innego?
Czw 14:33, 16 Sty 2014 Zobacz profil autora
karolina1987
Pasjonat



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
tak, kotka bo tylko na druga kotke mąż się zgodził
Czw 16:05, 16 Sty 2014 Zobacz profil autora
monis86
Początkujący



Dołączył: 24 Lis 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

Post
Moi drodzy,
Od niecałej godziny mam w domu upragnionego ragdollka, a raczej ragdollkę Wesoly Przeczytałam oczywiście wcześniej wszystko co znalazłam na temat dokocenia i jak tylko weszłam z Bezą do mieszkania od razu skierowałam się do osobnego pokoju. Tymczasowo ma tu swoją kuwetę, transporterek z kocykiem i miseczki. mój obecny rezydent, 3letni kastrat (nierasowy) był niezmiernie zainteresowany sytuacją... Strasznie się boję, że nie zaakceptuje małej ( w sumie nie takiej do końca małej, obecnie kończy 7 miesiąc). Siedzę aktualnie z Bezą w pokoju, a Nuś pod drzwiami węszy i pomiaukuje. Chwilkę wcześniej skorzystałam z sytuacji, że Beza leżała tyłem do drzwi i uchyliłam je dosłownie na szerokośc 5mm. Rezydent powęszył i chyba dojstrzegł, że oto w pokoju leży jakiś kot.... I zaczął warczeć! szybko zareagowałam i zamknęłam tą szparkę tak że malutka się nie zorientowała nawet , że coś takiego miało miejsce. Ale strasznie mnie to martwi, bo czytając Wasze dokocenia to większość była wzorcowa i teraz też się zastanawiam, mam spać w pokoju gdzie jest "nowa", czy tam gdzie zwykle, a gdzie będzie obecny rezydent ?
Sob 21:17, 24 Maj 2014 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Tam, gdzie rezydent,.jeśli tak było do tej pory. W jego odczuciu pojawienie się przybysza nie może nic zmienić, jeśli chodzi o jego pozycję, kontakt z Tobą itp.
Sob 21:39, 24 Maj 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Śpij z rezydentem. Jak będziesz spała z nowym przybyszem, to rezydent może pomyśleć, że nowy kot Ciebie mu odbiera, a to do niczego dobrego nie prowadzi.
Sob 21:40, 24 Maj 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 4 z 10

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin