Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Jak kot z kotem, czyli spokojne dokocenie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Jak kot z kotem, czyli spokojne dokocenie
Autor Wiadomość
kamisia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Post
JoannaJoz napisał:
Próbowaliśmy już wspólnych zabawach, tak jak napisałaś, ale rezydent nie jest zainteresowany. Chodzi za małym krok w krok, a kiedy ten syczy, ucieka kwiląc jak małe dziecko Smutny Wydaje się nam, że rezydent nie ma złych intencji - podchodzi z podniesionym ogonem, próbuje powąchać małego lub dotknąć łapką, ale wtedy mały zaczyna syczeć, warczeć i zaczyna się "walka" Smutny I nie wiemy, czy przerywać ją, czy może koty muszą się "pobić", żeby ustalić hierarchię między sobą.



hmmm żeby ocenić ,czy to walka ,czy też zabawa, musielibyśmy widzieć filmik.
Może uda ci się nakręcić takowy?


Ostatnio zmieniony przez kamisia dnia Czw 9:42, 16 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Czw 9:41, 16 Lip 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Wrzucam link z kilkoma krótkimi filmikami, tymi gdzie się bawią i walczą. Niestety nie udało mi się nakręcić tych najgorszych akcji, kiedy rezydent atakuje łapką młodego, a ten z warczeniem i piskiem ucieka pod szafki. [link widoczny dla zalogowanych]
Sob 20:31, 18 Lip 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dziś przypatrzyłam się bliżej sytuacji. Mały na fotelu u górze, rezydent niżej próbował zaczepiać go łapką. Jednak to mały syczał, miał uszy położone po głowie (gotowy do walki), gdy tymczasem rezydent miał postawę do zabawy Smutny Drugi kot miał być towarzystwem dla nieśmiałego rezydenta, a tym czasem kociak chyba rodzi jego frustrację (z nami rezydent już nie ma ochoty się bawić). Boję się, że przez takie sytuacje rezydent się jeszcze bardziej wycofa, a mały nauczy agresywnych zachowań Smutny
Nie 7:37, 19 Lip 2015 Zobacz profil autora
kamisia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Joasiu jak dla mnie to z tych filmików spogląda odwrotna sytuacja .To rezydent nie daje chwili wytchnienia małemu.Na jednym z filmików kociak w panice ucieka pod szafkę.Myślę,że rezydent jest zazdrosny i próbuje pokazać kociakowi gdzie jest jego miejsce.
Może jeszcze inne dziewczyny wpadną TU i bliżej przyjrzą sie tym filmikom....poczekajmy.
A Ty zastosuj jeszcze metodę przenoszenia zapachów z kota na kota.Głaszcz rezydenta następnie małego tak coby "przesiąkły" swoimi zapachami.No i kiedy widzisz ,że któryś chce atakować to odwracaj jego uwagę poprzez zabawę.Rzuć mu np kulkę z papieru ,czy tez inną zabaweczkę.
Zdarzają sie niestety trudne dokocenia .Nieraz potrzebna jest pomoc behawiorysty coby fachowym okiem spojrzał na problem.
Moja rada- napisz na pw do forumowej Mruczek.Ostatnimi czasy jest mocno zapracowana przez co rzadziej pojawia sie na forum, ale na pw zawsze odpowiada.
Prześlij jej te filmiki, niech spojrzy na nie fachowym okiem Ya winkles

Mizianki dla obydwu koteczków i nieustające kciuki za to by zapanowała zgoda
Nie 8:01, 19 Lip 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Tak, to fakt, że rezydent zaczepia małego, ale wydaje się nam, że w przeważającej większości przypadków chce się po prostu bawić. Niestety mały zazwyczaj reaguje paniką Smutny Byliśmy raczej przygotowani na odwrotną sytuację. Koty wymieniamy zapachami. Dodatkowo, stosujemy Feliway do kontaktów i Feliway 4 do zaprzyjaźniania zwierząt. Jutro idziemy do naszego weterynarza, który jest też behawiorystą. Zobaczymy, co powie.
Nie 10:03, 19 Lip 2015 Zobacz profil autora
miaukoaga
Ekspert



Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

Post
W 100% zgadzam się z Kamisią a jestem po swieżym dokoceniu i na tych filmach nie widzę agresji u mnie też mniejsze było głośniejsze ,rezydent widać chce przepędzić małego ale,uwierz mi u ciebie nie jest tak źle jak umnie a z każdym dniem bedzie lepiej daj im czas ja powiedziałam że jest ok dopiero po 3 tyg.Mruga
Nie 15:41, 19 Lip 2015 Zobacz profil autora
Monic
Ekspert



Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
U mnie do dzisiaj Tami wydziera się na Timona jak tylko on ją dopadnie, a potem sama go goni i zaczepia. Mały się przyzwyczai do brata, przestanie się go bać to i zabawy staną się weselsze i mniej fuczące;-) Nic się złego nie dzieje, nie od razu koty się kochają, tak samo jak ludzie:-)
Nie 18:39, 19 Lip 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dziękuję, napiszę wkrótce, co na to nasz weterynarz.
Nie 19:20, 19 Lip 2015 Zobacz profil autora
miaukoaga
Ekspert



Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

Post
Trzymamy kciuki podziel się efektami rozumiem że cię te zabawy przerażają jednak koty to drapieżniki,pozdrawiam
Nie 20:05, 19 Lip 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Przeraża mnie strach młodego, bo to po rezydencie (który jest rozpieszczonym jedynakiem, bardzo wycofanym wobec obcych) spodziewaliśmy się obrazy i strachu. A tym czasem wydaje się być bardzo zainteresowany kociakiem (zupełnie przestały go interesować zabawy z nami). No i nie chcę, żeby młody z kolei nabawił się ze strachu jakiegoś urazu wobec brata. Pociesz mnie to, że kiedy nie "bawią" się, młody czuje sie całkiem swobodnie.
Nie 20:28, 19 Lip 2015 Zobacz profil autora
miaukoaga
Ekspert



Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

Post
Posłuchaj ja na twoim miejscu zrobiłabym tak że każdego z osobna wzieła na mizianki np.po koleji po 30,40min nie dość że przekażesz im zapach o czym ktoś mądry już wspomniałMruga to okażesz im zainteresowanie i akceptację A ktos mi też jeszcze powiedział że Koty wyczuwają wszystkie nasze emocje i na nie reagują.Do swojej rezydentki chodziłam kilka razy dziennie na mizianki (bo moje kotki trzeba było separować tak było źle )Była agresja syki,łapoczyny masakra u Ciebie to jest pikuś przy nie zadowoleniu mojej rezydentki,uwierz ja tez byłam przerażona ale,z dnia na codzień nawet teraz jest lepiej
Nie 21:06, 19 Lip 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Witajcie, wróciliśmy właśnie od weterynarza (jest również behawiorystą). Powiedział, że jest całkiem nieźle, bójki się zdarzają, bo koty muszą ustalić hierarchię między sobą. Dlatego rezydent próbuje na zdominować małego (m.in. obejmuje go i łapie zębami za szyję), a młody dzielnie sie nie poddaje i również potrafi przyłożyć. Generalnie ingerować - rozpraszając uwagę - dopiero wtedy kiedy zaczyna to już bardzo poważnie wyglądać. Trochę mnie to pocieszyło + takie miłe chwile, kiedy kocurki jedzą z jednej miski i korzystają razem z kuwety Wesoly[/img]
Pon 20:30, 20 Lip 2015 Zobacz profil autora
miaukoaga
Ekspert



Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

Post
Nie ma zdjecia a mówiłam że będzie dobrze Mruga trzymam kciuki
Pon 20:33, 20 Lip 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Witajcie, wracam, być może z dziwnym pytaniem, w sprawie dokocenia. Wydaje mi się, że koty już lepiej się dogadują (dotykają się noskami przy powitaniu, jedzą z jednej miski, ostatnio nawet razem schowały się przed odkurzaczem i rezydent w tym czasie wylizał małego). U rezydenta obserwuję jednak dziwne zachowanie, i nie wiem, czy to próba zdominowania małego czy jakiś aspekt seksualny (oba koty są wykastrowane). Otóż rezydent często od tyłu siada na małym i łapie go zębami za szyję. Zazwyczaj do momentu, kiedy to nie trwa zbyt długo, młody nie reaguje. Dopiero po chwili wymyka się lub też próbuje tego samego. Czy też obserwowałyście takie zachowania u swoich kotów?
I jeszcze kwestia zazdrości - tak mi się wydaje. Kiedy miziam rezydenta, młody przychodzi do nas i kładzie się obok. Rezydent jednak wtedy zazwyczaj ucieka Smutny Kiedy sytuacja jest odwrotna, rezydent nie przychodzi nigdy sam. Co najwyżej obserwuje i wyciąga szyję do drapania Wesoly Obu poświęcamy tyle samo czasu, ale do pełnej akceptacji między kotami chyba jeszcze trochę potrzeba.
Śro 20:22, 29 Lip 2015 Zobacz profil autora
Monic
Ekspert



Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
To podgryzanie jest niczym innym jak próbą dominacji, raczej na to nie pozwalaj. Jak widzisz, że dana sytuacja może mieć miejsce odwracaj uwagę rezydenta, jeśli go już "dosiądzie" i zaczyna podgryzać to klaśnij, zrób hałas, przybliż się do nich, sam powinien zejść z niego. Koty mogą się dogadywać, poznawać, ustalać hierarchię, ale to też nie jest tak, że wszystko im wolno, a my się mamy w ogóle nie wtrącać. Przy większych przepychankach, kotłowaniu takim ostrzejszym, gdzie jeden z kotów jest widocznie męczony przez drugiego musimy reagować, odwracać ich uwagę, rozdzielać je.
A co do miziania to u mnie Timon też nie chciał się miziać przy drugim kocie, jak Tosia czy Tami podchodziły to uciekał. Ale sam mi pokazał gdzie chce się miziać, przychodził do łazienki i mnie wołał. Tam w samotności mruczał i tulił się jak dawniej. Ale bez towarzystwa. Staraj się poświęcać im czas również osobno, zamknij się z każdym z nich w osobnym pomieszczeniu i poświęć im tyle czasu ile potrzebują. Miziaj, baw się, rozmawiaj. One potrzebują żeby być z pancią też sam na sam;-)
Ale nic nienormalnego się nie dzieje, normalne życie dwóch kotów:-)
Śro 20:59, 29 Lip 2015 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin