Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Nowe koty Dworskie na forum
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 17, 18, 19  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » KOT DOMOWY i INNE ZWIERZAKI Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Nowe koty Dworskie na forum
Autor Wiadomość
Lennayah
Ambitny



Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post
Wspaniele piszesz, historia nader wciągająca !! Wesoly Hurra
Czekam na kolejne opowieści Wesoly

Kociaste cudne, całusy od mojej pary i ode mnie Heart


Nie 23:15, 03 Sty 2010 Zobacz profil autora
emanka
Ambitny



Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Catyfun napisał:
Mówią - jaki "pan taki kram". Ciekawe, który "kram" się wdał w "pana"?


hmm, no nie wiem, pewnie każdy po troszeczku Snakeman
Wto 11:55, 05 Sty 2010 Zobacz profil autora
emanka
Ambitny



Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Lennayah napisał:
Wspaniele piszesz, historia nader wciągająca !! Wesoly Hurra
Czekam na kolejne opowieści Wesoly

Kociaste cudne, całusy od mojej pary i ode mnie Heart



baardzo dziękujemy
całusy to jeszcze się zastanowię czy przekaże łobuzom paskudnym Snakeman
Wto 11:56, 05 Sty 2010 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Super opowieści

Wspaniale się czyta - przeczytałam od dechy do dechy , a co się naśmiałam , to moje

Świetne klimaty - na 100% będę tu zaglądać , a zapraszam na kociostory
Czw 0:16, 07 Sty 2010 Zobacz profil autora
emanka
Ambitny



Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
kociamama napisał:


Super opowieści

Wspaniale się czyta - przeczytałam od dechy do dechy , a co się naśmiałam , to moje

Świetne klimaty - na 100% będę tu zaglądać , a zapraszam na kociostory


no to ja odbiję komplement, ja już czytam Twój wątek i jestem fanką ogromną twoich futerek a przede wszystkim stylu opowieści, Severka to nawet poznałam na wystawie w Warszawie Snakeman jest super - kawał - gościa

a taki piecho to mi się maaarzy (bo jakby ktoś pytał, ja też jestem zdeklarowaną psiarą, ale jakoś już wszyscy o tym zapomnieli nie wiedzieć czemu Wesoly )
Czw 11:26, 07 Sty 2010 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post
emanka napisał:
kociamama napisał:


Super opowieści

Wspaniale się czyta - przeczytałam od dechy do dechy , a co się naśmiałam , to moje

Świetne klimaty - na 100% będę tu zaglądać , a zapraszam na kociostory


no to ja odbiję komplement, ja już czytam Twój wątek i jestem fanką ogromną twoich futerek a przede wszystkim stylu opowieści, Severka to nawet poznałam na wystawie w Warszawie Snakeman jest super - kawał - gościa

a taki piecho to mi się maaarzy (bo jakby ktoś pytał, ja też jestem zdeklarowaną psiarą, ale jakoś już wszyscy o tym zapomnieli nie wiedzieć czemu Wesoly )




No to tworzymy K W P Klub Wzajemnego Podczytywania - Jesteś pierwszym honorowym prezesem Partyman Partyman Partyman

Super , że też jesteś psiarą

Boję się jednak , jak Twoje towarzycho przyjęłoby psiaczka , bo caviki są bardzo delikatnej konstrukcji psychicznej i taki maluch łatwo mógłby zostać " styranizowany " przez kociska.

Nie mówię nawet tylko o obijaniu - te pieski nie mogą znieść odrzucenia i osamotnienia psychicznego.

Się teraz wymądrzam , ale wiem z doświadczenia , że dużo łatwiej i prędzej dorosły pies zaakceptuje kociaka Ok! niż dorosły kot szczeniaczka Zdegustowany

Nie mniej, bywają wyjątki od regóły i tego Ci z całego serca życzę Heart jak psiarz psiarzowi

Pozdrawiam- to znaczy , że my też się musiałyśmy widzieć - super
Czw 21:08, 07 Sty 2010 Zobacz profil autora
emanka
Ambitny



Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Jupi!! jestem Prezesem Wesoly) nawet nie mając psiaka!!

zdaję sobie niestety sprawę właśnie z tego, że przez swoje zakocenie nie mam teraz większych szans na przygarnięcie psiaka. Chłopaki to jeszcze jakoś by pewnie zaakceptowały, ale Mania... Mania to przypadek szczególny, ona nie akceptuje żadnych innych zwierząt, włączając chłopaków również.

i oczywiście poznałyśmy się, na wystawie warszawskiej, ja zawsze krążę za Kajmirą, jestem nadwornym dekoratorem klatki Wesoly) Kajmira się poddała i mi się nie wtrąca w wystrój swojej klatki Snakeman hihi a ja mam pole do popisu. Już się nawet przyzwyczaila że wyganiam i sama sobie lubie wszystko poukladać w klatce Wesoly

przyzywyczaiłaś się, prawda?? szanowna Kajmiro??
Pią 10:19, 08 Sty 2010 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Acha , to dlatego jej klatki są takie bajeranckie

Pozdrawiam i wcale nie jest niemożliwe kolejne spotkanie , bo nam różne dzikie myśli plączą się po głowach .

Co prawda mówię mężowi - kochasz swojego koteczka , to go nie wystawiaj , ale......
Sob 0:20, 09 Sty 2010 Zobacz profil autora
emanka
Ambitny



Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Ale właśnie, chyba już nadszedł czas na opowieść o tym jak psiarz stał się kociarzem.

Natchniona pięknymi opowieściami kociejmamy postanowiłam wypowiedzieć się w kwestii wychowania kota przez zdeklarowanego psiarza.
Tytułem wstępu chciałam nadmienić i przypomnieć, bo pewnie już o tym pisałam, że koty trafiły do mnie pod przymusem właściwie. Po odejściu mojej ukochanej suni (po 20 latach jej – mam nadzieję - szczęśliwego życia) przez dwa lata nie miałam zwierząt.
Chodziłam jak struta, płakałam jak widziałam czarne psy, deprecha na maksa! W domu pustka, miejsca znaleźć sobie nie mogłam, Dasza była ze mną od mojego drugiego roku życia, więc nie pamiętam takiego czasu że jej nie było …… i nagle jej zabrakło Smutny( smutno było bardzo.
Kotów nigdy w moim życiu nie było, nawet nie widziałam bezdomniaków na osiedlu, w ogóle nie miałam świadomości, że one gdzieś tam są…. Koty były tylko po to żeby suka je mogła ganiać (dodam że nigdy krzywdy kotu nie zrobiła – to mądre psisko było. Kota należało gonić, ale jak kot nie uciekał, pies kota nie gonił… odchodziła zawiedziona, że nie ma „zabawy”). I pewnego dnia, jakoś po dwóch latach od śmierci mojej suni, u mojej przyjaciółki urodziło się dziecię mezaliansu: perskiej kotki (babci mojej przyjaciółki) z podwórkowym czarnuchem, których całe stadko moja przyjaciółka dokarmiała pod swoim domkiem. Urodziły się dwa kociaki (pierwsze i ostatnie dzieci tej koteczki). Jeden był łaciaty i bardziej puchaty, drugi czarny okruch, zdecydowanie urodę odziedziczył po tatusiu, w niczym persika nie przypominał. Moja przyjaciółka mówiła mi przez cały czas, że powinnam go wziąć, że muszę mieć jakiegoś zwierza bo wytrzymać ze mną nie można!! Ale ja z żelazną konsekwencją powtarzałam, że nie – nie jestem w stanie wziąć teraz psa, to nadal za wcześnie po stracie Daszki, a kot … kot to chodzi własnymi drogami, a ja nie chcę takiego indywiduum w swoim domu. W domu to przecież można mieć tylko psa… kot??? Nieeee koty są wredne i nie lubią ludzi…
Ale przyjaciółka mnie przekonywała i mówiła – zobaczysz pokochasz tego kociaka, będziesz miała zwierzątko, będzie ci lepiej… na umyśle Mruga no i przyniosła! W sierpniu 2003, zawitała w moich drzwiach przyjaciółka dzierżąc w łapkach transporter z małym czarnym wypłoszkiem w środku!!!
No i stało się!! Zostałam kociarą!! Emil był bezproblemowy, taki mały bździuch, ciągle chciał żeby go nosić, a sypiał w skrzyni na pościel pod moim łóżkiem, nie chciał spać w łóżku, bał się takiej strasznej wysokości Mruga i w ogóle był…. Dziiiiiwny Mruga zanim do mnie trafił trochę się przygotowałam, czytałam, pytałam, ale i tak Emil został wychowany jak pies…… dlatego nie reaguje na kici kici tylko po imieniu się go woła (EEEEEEEmiiiilll, choooodźźźź, bo mi się spodobało IIIMIIILLL – do drewutni… nie wiem czy ktoś wie o czym mówię, ale była taka ekranizacja bajki Astrid Lindgren), jego ulubioną zabawą jest tarmoszenie (kot się wywala na boczek i trzeba kota tarmosić po całej podłodze, jakby się froterowało podłogę) i berek, oraz zabawa w chowanego. Jak z burkiem, z ta niewielką różnicą, że pies cię goni i szczeka radośnie, a kot - kot cię goni, podskakuje na przednich łapkach i grucha Wesoly radośnie i jest bardzo dumny jak znajdzie człowieka Mruga
Emil poza tym jak porządny burek zawsze, ZAWSZE czeka pod drzwiami na powrót swojej pańci. Nie ma znaczenia czas, jak trzeba poczeka całą noc!! I wita wymownym miauuuu… kapci nie przynosi – nie nauczył się, ale to taki prawdziwy kotopies i to moja wina, bo nie umiałam go wychować jak porządnego kota. Emil nie jest niezależny wcale a wcale, Emil uwielbia ludzi, jest nieśmiały, strachliwy i nie ma w sobie nic z kociej zgrabności i delikatności (jak dziabnie w zabawie, chociaż nie ma zębów prawie wcale – tylko 4 sztuki – to cały firmament ci staje przed oczami z bólu, drapie, kopie i gryzie, wszystko z wrodzoną sobie…. Niezdarnością, uroczą skądinąd).
Taki jest protoplasta mojego kociego stada. Jedyny w swoim rodzaju, czarnuch o gołębim serduszku.
Myślę, że to właśnie dzięki niemu tak pokochałam koty. Przez to, że Emil jest jaki jest, zapragnęłam powiększyć moje stado i tak, nie wiedzieć kiedy i jak z zdeklarowanego psiarza, zamieniłam się w kociarę z trzema kotami w domowym zaciszu.
I teraz wreszcie dom jest domem, a nie tylko mieszkaniem Wesoly
Wto 19:21, 12 Sty 2010 Zobacz profil autora
Catyfun
Legendarny Kociarz



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dzięki Ci Emilku!!!!!!!! Bez Ciebie nie byłoby kocich opowieści, które mogę czytać i czytać i czytać. Swoją drogą stwierdzam, że "zatwardziali" psiarze często stają się "zatwardziałymi" kociarzami Wesoly
Wto 20:09, 12 Sty 2010 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
Coś mi sie wydaje, że Twoja Daszka wróciła do Ciebie
pod postacią czarnego kota Wesoly
I to KOTA nie kici Wesoly
Wto 20:34, 12 Sty 2010 Zobacz profil autora
emanka
Ambitny



Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Bazylia napisał:
Coś mi sie wydaje, że Twoja Daszka wróciła do Ciebie
pod postacią czarnego kota Wesoly
I to KOTA nie kici Wesoly


a wiesz że coś w tym może być, chociaż musiała też przy okazji zmienić charakter: Dasza była odważna, sprytna, zwinna, taki twardziel, opiekun swojego stada (czyli nasz). A Emisio to taka.... pierdoła, chociaż, w sumie to on jest szefem stada i on ustala zasady gry, więc może jednak nie doceniam mojego słoneczka.

btw: wczoraj znowu zaliczył glebę przechodząc ze stoliczka kawowego na kanapę runął z hukiem w przepaść przeokrutną (50 cm). udał oczywiście że dokładnie o to mu chodziło, dla niepoznaki, stwierdził że będzie udawał że się bawi, rozpędził się (jak w kreskówkach, szorując łapkami w miejscu na rozbieg), z ogromnym hukiem obiegł chałupę, dokładnie można go było zlokalizować, takie kocie ruchy ma mój koteczek, po czym wpadł z powrotem do pokoju i z rozpędu wpadł w me rammiooona. położył się i zaczął ugniatać i ciumkać.
A ciumkanie Emilka to osobna kategoria, otóż moje kocię, jako spadek po swoich perskich przodkach otrzymało krótką krtań. I kotek nie mruczy jak normalny kot tylko takie krótkie chrum-chrum, urywane, dziwaaaaczne a jak ciumka to tak właśnie chrumka, bo mruczy i się wtedy chłopak zapowietrza i mu sie odbija....i tak sobie ciumka, chrumka i beka..... Snakeman tylko ciiicho szaaa nikomu nie mówcie, bo mój kotek się będzie wstydził Snakeman

edit: literówki


Ostatnio zmieniony przez emanka dnia Śro 9:52, 13 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Śro 9:18, 13 Sty 2010 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
W końcu coś go musi wyróżniać wśród kotów.
Niech sobie ma to chrumkanie i tak śliczny jest:)
Śro 9:38, 13 Sty 2010 Zobacz profil autora
emanka
Ambitny



Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Bazylia napisał:
W końcu coś go musi wyróżniać wśród kotów.
Niech sobie ma to chrumkanie i tak śliczny jest:)


jest super gościu - to się zgadzam Wesoly

a co wy na taką teorię (oczywiście z przymrużeniem oka), że to imię powoduje też jego pierdołowatość, no bo jak ktoś z imieniem IIIIMMIIILL może być poważny, pozbierany w sobie i konkretny Snakeman (z góry przepraszam wszystkich Emilów)
Śro 10:36, 13 Sty 2010 Zobacz profil autora
irena
Doświadczony



Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 1080
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Juz po swietach i spokoj zapanowal wiec .........dwukrotnie pozwalam sobie kazde opowiadanie czytac, sa przeciekawe i przepiekne.
Czw 3:58, 14 Sty 2010 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » KOT DOMOWY i INNE ZWIERZAKI Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 13 z 19

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin