Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
"Upławy" u kotki - NADAL MIMO LECZENIA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » ZDROWIE Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
"Upławy" u kotki - NADAL MIMO LECZENIA
Autor Wiadomość
Jola123
Legendarny Kociarz



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ełk

Post
Ryczeć mi się chce Ale po kolei. Byłam u weta najpierw bez Rosi, pogadać. Okazało się, że rzeczywiście octenisept mógł podrażnić jej troszkę pysio i przełyk, ale bez paniki, równie dobrze brak apetytu może być spowodowany antybiotykoterapią. Jeśli się nie poprawi, dostanie coś na apetyt. No i żeby jednak dokładnie zadziałać miejscowo, pani doktor zaproponowała, że ona zrobi irygację z cewniczkiem, bo okazało się, że to co ja robiłam, to było za "płytko". Bałam się przeziębić Rosi, bo zawsze trochę się tym lekarstwem zmoczy pod ogonkiem jak wypłynie. Wet powiedziała, że nie będzie aż tak źle, kazała owinąć transporter kocem i nic nie będzie. Poszłyśmy na to płukanie, ona tak się wyrywała, że masakra. Do tej pory u weta zawsze wtulał się we mnie jak się bała, a dzisiaj uciekała Cewniczek był cieniutki, więc na pewno nie bolało, chociaż tyle. Wet stwierdziła, że nie widziała, żeby wypływał zielony śluz, wręcz był barwy białej, co oczywiście jest dobrym znakiem, ale zobaczymy co będzie jutro. Mam nadzieję, że ten wczorajszy (a było go naprawdę dużo), to była resztka. Czekają nas jeszcze dwa płukania: jutro i w poniedziałek. Jakiś czas po powrocie Rosi nawet zjadła trochę chrupek, co mnie bardzo ucieszyło. Jednak od tej pory ( od około 17) wygląda mi na taką "nieswoją" i ciągle śpi. Nie chciała zlizać Pro-colinu, który bardzo lubi i wczoraj zjadła bez problemu. No i chodzi częściej siusiu i sika malutko. Od powrotu była 3 razy, więc nie tak strasznie, ale pic nie chodzi i wygląda jak kupka nieszczęścia Zastanawiam się, czy jednak nie zmarzła Może panikuję, ale... strasznie się martwię



Ostatnio zmieniony przez Jola123 dnia Sob 22:57, 23 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Sob 22:56, 23 Lut 2013 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Oj, tak mi przykro, ze maleńka nadal musi walczyć z tym świństwem.

A octenisept ma wstretny smak (kiedyś stosowałam na ranę gardła), więc moż wyjściem byłyby jakieś majtasy zakładane tak na godzinkę-dwie po irygacji, żeby ta największa część wyciekającego leku w nie wsiąkała ?

Kciuki za poprawę
Sob 23:02, 23 Lut 2013 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Serce się kraje, dziewuszka tyle musi wycierpieć. Częste sikanie ,po trochu może być reakcją na cewnik, minimalne szczypanie i już wstrzymuje siusiu. Owijaj księżniczkę cieplutko w drodze od weta i w domku podkręć ogrzewanie a wszystko będzie dobrze. U weta było "niemiło" to Rosi może teraz to przeżywa. Jednak są i dobre wieści , wydzielina wraca do normy Partyman Więc teraz wszystko jest na dobrej drodze. Ukochaj ją mocno i wycałuj Yar good
Sob 23:08, 23 Lut 2013 Zobacz profil autora
vivienne
Wyjadacz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Malutkie biedactwo!
Przytulam Was obie bardzo mocno! Yar good Yar good Yar good
Sob 23:09, 23 Lut 2013 Zobacz profil autora
Jola123
Legendarny Kociarz



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ełk

Post
Dzisiaj wet rozcieńczyła go 1:1 wodą i tak nadal będzie. Majtasy są świetnym pomysłem, że też nie wpadłam na to (o ile z nich nie wyskoczy i nie będą jeszcze większym stresem dla niej). Wczoraj wieczorem dała się upilnować przed lizaniem, bawiłam się z nią i to odwróciło jej uwagę Wesoly Dzisiaj bawić się nie chciała, pilnowaliśmy wszyscy. Wylizała się dopiero jak przeschło.
Martwię się strasznie, czy jej nie przeziębiłam... Może tylko odsypia stresy
Sob 23:10, 23 Lut 2013 Zobacz profil autora
Katarzyna Miłaszewska
Ekspert



Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 2656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyrzec Podlaski

Post
Joluś, chyba wszystko na dobrej drodze do wyleczenia. Metody może drastyczne (bo przecież to kicia i nie wytłumaczysz jej jak człowiekowi), ale skuteczniejsze. Nie zamartwiaj się na zapas - na pewno nie zmarzła! ma po prostu dosyć tych zabiegów wokół niej. Popatrz - nie wymiotuje, a to Cię tak bardzo wczoraj martwiło... Teraz już będzie tylko lepiej, zobaczysz Yar good
Sob 23:14, 23 Lut 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Cieszę się, że jest już chociaż troszkę lepiej. Mam nadzieję, że Rosi "tylko" odreagowuje wizytę i za jakiś czas wróci do normy.

Ja przepraszam, że się podczepiam, ale nie mam doświadczeń w tej kwestii, a informacje do których docieram są sprzeczne i bardzo się martwię.

Wiem, że czasem przy rui może pojawić się wydzielina z pochwy. Czy to jest naturalny objaw rujki, czy raczej należący do tych niepokojących? Tula właśnie zaczęła swoją trzecią rujkę, pierwszą wyraźną. Nie jest tragiczna, trochę tupania i wystawiania pupy, a przy tym ciche gruchanie. Ale zmartwiło mnie to, że dziś pojawiła się wydzielina. Początkowo wydawało mi się, że jest brunatna i się przeraziłam - ale to było zaraz po skorzystaniu z kuwety i chyba odchody jakoś ją zabarwiły, bo zaglądam Tuli co chwilę pod ogon i teraz wydzielina jest raczej bezbarwna. Będę dzwoniła jutro do weterynarza, ale do jutra jeszcze cała noc przede mną, pewnie ze zgryzoty nie przespana. Powiedzcie mi, czy słusznie rwę sobie włosy z głowy czy taka wydzielina przy rui to normalna sprawa?
Sob 23:18, 23 Lut 2013 Zobacz profil autora
Jola123
Legendarny Kociarz



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ełk

Post
Widzę, że to dla niej ogromny stres i wiem, Kasiu, że to konieczne, żeby ją wyleczyć. Ale serce boli. Dziękuję Ci., takie słowa były mi teraz potrzebne
Mój mąż nie umie pocieszać, on tylko wysłucha, jeden raz powie, żeby się martwić albo nie przesadzać o tyle od niego. Dobrze, że mam Was
Ale tak w ogóle to złoty człowiek z niego
Sob 23:21, 23 Lut 2013 Zobacz profil autora
Jola123
Legendarny Kociarz



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ełk

Post
Ines napisał:
Cieszę się, że jest już chociaż troszkę lepiej. Mam nadzieję, że Rosi "tylko" odreagowuje wizytę i za jakiś czas wróci do normy.

Ja przepraszam, że się podczepiam, ale nie mam doświadczeń w tej kwestii, a informacje do których docieram są sprzeczne i bardzo się martwię.

Wiem, że czasem przy rui może pojawić się wydzielina z pochwy. Czy to jest naturalny objaw rujki, czy raczej należący do tych niepokojących? Tula właśnie zaczęła swoją trzecią rujkę, pierwszą wyraźną. Nie jest tragiczna, trochę tupania i wystawiania pupy, a przy tym ciche gruchanie. Ale zmartwiło mnie to, że dziś pojawiła się wydzielina. Początkowo wydawało mi się, że jest brunatna i się przeraziłam - ale to było zaraz po skorzystaniu z kuwety i chyba odchody jakoś ją zabarwiły, bo zaglądam Tuli co chwilę pod ogon i teraz wydzielina jest raczej bezbarwna. Będę dzwoniła jutro do weterynarza, ale do jutra jeszcze cała noc przede mną, pewnie ze zgryzoty nie przespana. Powiedzcie mi, czy słusznie rwę sobie włosy z głowy czy taka wydzielina przy rui to normalna sprawa?

Ines, od "mojej" hodowczyni wiem, że przy rui tak się zdarza. Rosi przy rui tez miała . Jeżeli jest biała, to z przekazanych mi informacji wynika, że jest ok. Problem zaczyna się, kiedy jest zabarwiona na żółto lub zielono - to raczej oznacza kłopoty w postaci bakterii.
Sob 23:24, 23 Lut 2013 Zobacz profil autora
Jola123
Legendarny Kociarz



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ełk

Post
Chyba jednak panikowałam... Rosi wstała, nawet pobawiła się wędka ze mną, do kuwety na razie nie chodziła, więc tu (mam nadzieję) ok. Nawet przed chwilą troszkę zjadła Wesoly Trochę kamień z serca Wesoly
Tak nawiasem mówiąc, to Michał ma rację, że panikara jestem, ale to cecha, której nie mam szans się pozbyć, a doświadczenia życiowe tylko ją potęgują.
Nie 1:00, 24 Lut 2013 Zobacz profil autora
Dejikos
Ekspert



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Ines napisał:
Tula właśnie zaczęła swoją trzecią rujkę, pierwszą wyraźną.

Ines, musisz poważnie zacząć myśleć o kryciu kotki, bo to jest niezdrowe dla jej organizmu.
Nie 10:21, 24 Lut 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Jola123 napisał:

Tak nawiasem mówiąc, to Michał ma rację, że panikara jestem, .


Oj faceci tacy są, oni jakoś bardziej spokojnie podchodzą do wielu spraw i o wiele lepiej potrafią się zdystansować Ya winkles

To kciuki za zdrówko Rosieńki Yar good Ale widać ze już lada dzień będiz wszystko dobrze Ya winkles
Nie 11:14, 24 Lut 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Dejikos, w sprawie krycia jestem w stałym kontakcie z weterynarzem, specjalistą od rozrodu (specjalnie takiego wybrałam) i ciągle o tym myślę. Na ten moment jednak uważam, że kryjąc ją w tak młodym wieku zaszkodzę jej bardziej niż ruja.
Nie 12:11, 24 Lut 2013 Zobacz profil autora
Katarzyna Miłaszewska
Ekspert



Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 2656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyrzec Podlaski

Post
Rosi - dzielna babka z Ciebie! Oczywiście z Ciebie Jolu też Ya winkles
Uważam, że nawet kosztem naszego spokoju lepiej popanikować, niż coś zaniedbać. W pełni Cię Jolu rozumiem. No to co? Idzie ku lepszemu Heart
Nie 12:12, 24 Lut 2013 Zobacz profil autora
Jola123
Legendarny Kociarz



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ełk

Post
Na to wygląda Wesoly Księżniczka jeszcze nie ma apetytu, ale coś tam przegryza. W czwartek rano odważyłam 50 g suchej karmy, to dzisiaj na śniadanko dopiero to skończyła, mokrego przez te kilka dni w ogóle nie jadła (50g chrupek + 30-40g mokrej to jej dzienna norma w normalnych warunkach). Ale powoli... najważniejsze, że jest jakaś poprawa.
Ze świętowaniem wstrzymam się jeszcze, żeby nie zapeszyć Wesoly
Nie 16:06, 24 Lut 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » ZDROWIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin