Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
BIEGUNKA- PROBLEM BAKTERYJNY?- KRWIOMOCZ
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » ZDROWIE Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
BIEGUNKA- PROBLEM BAKTERYJNY?- KRWIOMOCZ
Autor Wiadomość
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Szukałam kiedyś informacji na temat ubezpieczenia dla zwierząt, również zdrowotnego, pokrywającego koszty ich leczenia. W końcu zrezygnowałam z tego pomysłu, ale znów zaczynam się zastanawiać...
Śro 20:19, 02 Sty 2013 Zobacz profil autora
Mgławica
Legendarny Kociarz



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

Post
ja tez kiedyś szukałam ubezpieczenia zwierząt ale nie znalazłam
Śro 20:40, 02 Sty 2013 Zobacz profil autora
Dejikos
Ekspert



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Nie wiem, czy w Polsce coś takiego jest. Za granicą (np. w WB) to funkcjonuje.
Śro 20:52, 02 Sty 2013 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
może trzeba komuś " u góry" poddać ten pomysł!
Śro 20:54, 02 Sty 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Właśnie zasiadłam do tego znów i okazuje się, że od tego jak ostatnio szukałam pojawiło się kilka nowych ofert ubezpieczeń zwierząt. Już je opisuję w stosownym temacie, za jakiś kwadrans mam nadzieję skończyć, więc będziecie mogły poczytać Wesoly
Śro 21:05, 02 Sty 2013 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Koleżanki mi zaczęły gadać, że to może być IBD.
Imbir dostał dziś steryd.
Tak szczerze, to mam nadzieję, że mu się nie poprawi.
Bardzo bym nie chciała, żeby miał coś takiego, bo tego nie da się wyleczyć. Smutny
Śro 21:32, 02 Sty 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Oj Smużko, oby nie Smutny ale tyle to już trwa. Gdybyś chociaż wiedziała z czym walczysz Smutny
Śro 21:40, 02 Sty 2013 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Póki co, sranko nadal trwa.
Na razie bez zmian po sterydzie. Smutny

W dodatku szczur mi się bardzo rozchorował i biję się z myślami, czy go dziś nie uśpić.
Jeden z tymczasowych prosiaczków też ma coś pod brodą. Taką malusią kuleczkę.
Zaraz jadę z nim i ze szczurem do lecznicy.

Paranoja. Smutny
Mam pod domem genialną lecznicę, ale na zapisy i jak teraz zadzwonię, to mnie przyjmą w przyszłym tygodniu!
Tak więc jadę na drugi koniec miasta.
Chociaż to pocieszenie, że płacić za wizyty nie muszę (tylko koszt leków, badań).
Inaczej poszłabym z torbami już dawno!
Jeszcze Imbir od rana stoi na parapecie i miauka, żeby z nim na spacer iść, a ja nie mam czasu... Smutny
Czw 10:40, 03 Sty 2013 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Oj Smużko, kciuki trzymam za diagnozę dla Imbirka.
Ale nawet IBD zaleczane nie wyklucza długiego życia. A kto jak nie Ty będzie w stanie świadomie prowadzić dietę malucha.
Przytulam i wytrwałosci życzę.
Czw 12:48, 03 Sty 2013 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Szczur uśpiony.
Świnka ma guzek do usunięcia. Umówiłam się na sobotę w drugiej lecznicy, na razie na oglądanie, potem zabieg.

Zastanawiam się, z kim mogłabym Imbira skonsultować.
Poszłabym z nim do jakiejś mądrej głowy, co niejedno widziała.
Może profesor Lechowski, a może dr Czerwiecki?
Czw 12:55, 03 Sty 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Może to własnie dlatego Imbirek trafił do Ciebie Smużko... Mówiłaś, że tak długo szukaliście, aż w końcu on Was chwycił za serce. Może właśnie dlatego, że potrzebował kogoś, kto będzie umiał się nim zająć w chorobie, która go czekała. los nad nim czuwał. Niestety nie każdy by potrafił.

Niestety są jeszcze ludzie, którzy niby koty lubią i je mają, ale uważają, że z kotem nie chodzi się do weterynarza, bo kot to kot, sam sobie poradzi. Znam ludzi, ludzi którzy z kotami żyją od dziecka i wydawałoby się, że powinni potrafić się nimi zająć, a którzy beztrosko opowiadają, że ich kot całe życie miał biegunkę i "musiał dostawać za sranie po ścianach". Dostawać wiadomo co... Smutny i jakoś wredny od tego robić ładnej kupy w kuwetę się nie nauczył.

Nie wiem jak to było z Imbirkiem, ale nade mną los na pewno czuwał, żebym trafiła na to forum, bo wysłuchując takich rzeczy jak powyżej traciłam resztki wiary w ludzi i życie na tym świecie wśród takich osób coraz mniej mi się podobało...
Czw 13:01, 03 Sty 2013 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Przytulam Smużko, bo zawsze boli pożegnanie z małym przyjacielem
Czw 13:33, 03 Sty 2013 Zobacz profil autora
annannanna
Doświadczony



Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Yar good Smużko... Yar good
Czw 13:46, 03 Sty 2013 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
kociamama,

Dziękuję.

Inez,

To samo mi powtarzali, gdy się okazało, że mój wymarzony pies ma wadę serca, a potem, gdy u drugiego zdiagnozowano padaczkę.
Mam trochę dość tych "przypadków" od losu.

A tak bardziej serio. Życie mnie nie rozpieszczało, jeśli chodzi o zwierzaki i ich zdrowie.
Nabyłam nieco twardości, oschłości (inaczej się nie dało istnieć).
Nie wiem, czy ktoś mniej znieczulony nie byłby lepszym domem dla chorych zwierzaków.
Ja się nauczyłam oceniać zyski i straty, kalkulować dośc lodowato i podejmować trudne decyzje.
Mój szczur miał ropień policzkowy. Do wyleczenia. Wiele osób próbowałoby.
Ja wiedziałam, że to staruszek i że operacyjne czyszczenie ropnia co kilka-kilkanaście dni jest bolesne. Szansy na długie zdrowe życie potem nie ma, bo w tym wieku się już długo i zdrowo nie żyje.
Podjęłam decyzje o uśpieniu. Z jednej strony oszczędziłam mu cierpienia po operacjach. Z drugiej nie dałam mu żadnej szansy. Zadecydowałam za niego. Pobawiłam się w Boga i moją decyzja odebrałam mu życie.
To jest z jednej strony straszne, ale z drugiej robiłam to dziesiątki razy i w dużej mierze jestem z tym oswojona.
Pewnie z psem czy kotem byłoby o wiele ciężej, ale jedną decyzję o zakończeniu życia mojego psa też mam już za sobą.
Czw 13:54, 03 Sty 2013 Zobacz profil autora
Dejikos
Ekspert



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Smużko, przytulam. Trzeba być twardą, inaczej się nie da.
Czw 15:38, 03 Sty 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » ZDROWIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Następny
Strona 11 z 13

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin