Transporter dla Ragdollka

Dziewczyny, wiem, że temat ma wiele stron, więc zapewne jest już wyczerpany i pytanie, które chcę zadać już padło, ale wybaczcie mi to, jestem w trakcie sesji i nie mam czasu się przez to przekopać Smutny

Chciałam się Was spytać jakie ogólnie macie zdanie na temat toreb podróżnych dla kota jako alternatywa dla plastikowego transportera? Na początku kupiłam na zooplusie ten: [link widoczny dla zalogowanych] i w sumie byłam zadowolona, ale im kot cięższy tym mniej jest to wygodne. Elmo oscyluje tylko w okolicach 5kg, więc nie jest to ciężki kot a już czuję problem... a pewnie jeszcze urośnie. Ta plastikowa rączka strasznie wżyna mi się w rękę i jak w jednej ręce mam torbę podróżną a w drugiej torebkę i transporter z moim klockiem to ledwo docieram do celu podróży Rolling eyes

Mam (może mylne) wrażenie, że jakby to była torba, którą mogę nosić na pasku na ramieniu to jakoś ten ciężar byłby lepiej rozłożony no i żaden plastik by mi nie robił na ręce niemal permanentnych wzorów

haurka napisał:

Odświeżę trochę wątek.

Pojawienie się drugiego kota oznacza zakup drugiego transportera. Zdecydowałam się na składaną torbę z zooplusa. Docelowo ma być dla Kicka, dlatego, że w starym transporterku ledwie się już mieści. W przypadku nowego zakupu miałam wątpliwości, czy będzie odpowiedni (choć w opisie jest podane, że jest dla zwierzaków o wadze do 6kg), ale jak widać na załączonym zdjęciu sam zainteresowany potwierdził, że wszystko jest ok

.
Teraz z Tofikiem na zmianę zajmują miejscówki wewnątrz transportera

.

Torba wydaje się być solidnie zrobiona, ma wzmocnione ścianki i jest bardzo ładna. Posiada też materacyk do wyłożenia jej w środku czymś miękkim.

Może coś takiego

Miałam taki kontenerek ale koty z niego wyrosły. On jest dla niezbyt ciężkich kotów. Tam chyba nawet podana jest waga maksymalna kotka, który może być w nim noszony.

Dzięki dziewczyny! Napiszę do Haurki i spytam, czy wciąż potem była z niego zadowolona Wesoly

Elmo raczej na 10-kilowego tygrysa się nie zapowiada, więc pewnie to ograniczenie wagowe nie będzie problemem Wesoly

Miałam Trixie Samira wersję większą na dwa koty. Może wersja mniejsza na jednego kota przypadnie Tobie do gustu? Mruga

Mam też plecak Trixie Shiva... choć rozstaw pasków jest trochę za szeroki dla mnie... tyle, że jestem cienką kobieciną.

	Boszka napisał:
	Miałam taki kontenerek ale koty z niego wyrosły. On jest dla niezbyt ciężkich kotów. Tam chyba nawet podana jest waga maksymalna kotka, który może być w nim noszony.

Mój Kicek waży 5,6kg i ma jeszcze sporo luzu w tym transporterku.

Do nas właśnie przyjechał transporter Cabrio. Duzy i fajny na pierwszy rzut oka, idealny w długie trasy.

Ja tez mam ten Transporter Pet Cargo Cabrio i powiem szczerze ze super wyglada, ale na ostatniej wizycie u weterynarza w momencie otworzenia go zeby wyjac kota ten transporter sie zaczął rozpadać i w ogole mamy problem z zamknieciem go od góry bo jakos ten plastik nie nachodzi na siebie idealnie i sie trzeba troche nasiłować

Korzystamy z Cabrio od 4 lat i wozimy dwa koty w trasy ponad 400 km i nie narzekamy. Dwa koty wozimy w jednym kontenerku- 6,2 kg kota + 3,2 kg koteczki mcieści się bez problemu.

	Anna1990 napisał:
	Ja tez mam ten Transporter Pet Cargo Cabrio i powiem szczerze ze super wyglada, ale na ostatniej wizycie u weterynarza w momencie otworzenia go zeby wyjac kota ten transporter sie zaczął rozpadać i w ogole mamy problem z zamknieciem go od góry bo jakos ten plastik nie nachodzi na siebie idealnie i sie trzeba troche nasiłować

Ja też mam problemy z zamykaniem, może to kwestia nauczenia się Wesoly

U mnie tez problem z zamykaniem na porządku dziennym

, całość się rozłazi i trudno to spasować. Ponadto ja widzę jeden istotny dla mnie problem, transporter jest okrutnie ciężki w porównaniu z innymi, z kotem w środku ledwo donoszę go do samochodu, jak tylko mogę to używam starego ferplasta, jest o niebo lżejszy.
Kociaki zapakowane do niego często też traciły orientację przez tę plastikową szybkę i uderzały w nią główkami. No i rozmiar - co prawda dorosły kot się mieści, ale na dłuższą podróż bym go nie brała, nie ma sie gdzie wygodnie rozłożyć i mam wrażenie,ze jest zbyt zabudowany plastikiem, nie wiem, czy daje dobrą wentylację .

No tak, przy składaniu i ja miałam mały problem, ale przecież nie będę go co chwilę składać i rozkładać Wesoly

Ciężki i owszem, aczkolwiek potrzebuje czegoś bezpiecznego na trasy 1300 km, nie będę z nim spacerować po ulicy Jezyk

Każdy ma prawo do swoich preferencji i odczuć w użytkowaniu danego transporterka Wesoly

Ja mam porównanie z obszernym i dobrze wentylowanym ( kratka z przodu) Ferplastem i podzieliłam się swoją opinią. Dla mnie lekkość ma znaczenie priorytetowe, jeżdżę z kotem sama i mam problem w zatarganiu całości do auta i umieszczeniu na swoim miejscu. PC dostałam w prezencie, sama wybrałabym inny Wesoly

Ja mam w domu dwa transportery, ale bardzo sobie chwalę tylko ten z Ferplasta. Zresztą firma ta słynie i z innych wyrobów dobrej jakości, wprawdzie nietanich, ale niezawodnych. Mamy też od nich np. trochę sprzętu akwarystycznego. Transporter o sztywnych ściankach łatwo jest bezpiecznie zamocować w samochodzie pasami.

Co do transportera w kształcie torby, takiego nigdy bym nie kupiła ze względu na sposób zamykania przez zamek błyskawiczny.

W naszym przypadku musiałabym mieć chyba co najmniej cztery ręce, aby jednocześnie jakoś wsadzić do niego moją Niunię (nienawidzi żadnego zamykania w małych przestrzeniach i wściekle wierzga), jakoś ją przytrzymać, aby zechciała się skulić i nie zwiała (potrafi być wyjątkowo śliska i pazurzasta w takich sytuacjach), uważać aby futro czy wibrysy nie dostały się między ząbki takiego zamka, jednocześnie złączyć brzegi zamka, aby go zasunąć. A jeszcze, jak mówicie, są kłopoty z zapinaniem, to już wszystko przesądza. To chyba byłoby jakieś wariactwo.O, nie, nie! Taka gimnastyka to nie dla mnie. Nawet potulnego Koko bym tam nie zapakowała, bo waży prawie 9 kg no i chyba by się tam nie wcisnął.

Wg mnie, takie torby to tylko dla żółwia.

BabaJaga napisał:

Co do transportera w kształcie torby, takiego nigdy bym nie kupiła ze względu na sposób zamykania przez zamek błyskawiczny.

A jeszcze, jak mówicie, są kłopoty z zapinaniem, to już wszystko przesądza. To chyba byłoby jakieś wariactwo.O, nie, nie! Taka gimnastyka to nie dla mnie. Nawet potulnego Koko bym tam nie zapakowała, bo waży prawie 9 kg no i chyba by się tam nie wcisnął.

Wg mnie, takie torby to tylko dla żółwia.

Wypowiedzi o trudnościach z zamykaniem chyba nie dotyczyły transportera w kształcie torby, a plastikowego Pet Cargo Cabrio. Ja mam dwie torby i ta druga którą przedstawiłam na zdjęciach jest bardzo solidna a moje koty same z przyjemnością do niej wchodzą i nie mam żadnych problemów z zapięciem suwaka.

Ostatnio zmieniony przez haurka dnia Nie 23:39, 29 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz