Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Zasikane kołdry!
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Zasikane kołdry!
Autor Wiadomość
MadziaRag&Rus:)
Początkujący



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

Post Zasikane kołdry!
Moje kociki to moje wymarzone charakterem zwierzaki.
Przytulaki kolankowe i w dodatku grzeczne. Nie drapią mebli, nie niszczą nic... No właśnie. Mój problem polega na tym, że właściwie nie wiem który rozbójnik, załatwia się do łóżek. Juz tak często prałam zasikane kołdry... Wczoraj założyłam świeżą pościel na kołdrę synka, a dziś patrzę i plama... Myślałam, że to Harry osiągnął juz dojrzałość i zaczął znaczyć, bo zaczęło się to 2 tyg. temu jak pjawił się u nas Dexter. Wet stwierdził, że można już jajka ciąć i tak zrobiliśmy w zeszłym tygodniu. Mocz jego był cuchnący. Kupę tez z kołdry zbierałam już... Nie wiem któy to kot. Dexterowi zdarzało się załatwiać (koopa) do brodzika, ale już tego nie robi. Obstawiam na Harrego jedak, dzisiejsza plama nie była cuchnąca, ale to pewnie hormonki opuściły już mocz Harrusia. Obstawiam bardziej, ze to on, bo jak był mały to też na kołdry robił, ale potem był spokój... A może obaj, takie tylko moje dywagacje... problem polega na tym, że jak kołdry są wyciągnięte to sikają, a jak łóżka pościelone to łądnie wszysćioutko ląduje w kuwecie. Tym właśnie sposobem koty zaczęły spać w łazience, co mi nie jest na rękę, bo lubię się w nocy do nich tulić, ale nie mam jak prać tego wszystkiego, bo pogoda nie sprzyja suszeniu, a 2 metrowa kołdra leży nie wyprana, bo nei ma jak jej do pralki włożyć... Koty spać się w łazience przyzwyczaiły i wcale im to nie przeszkadza, ale jak pisałąm, ja bym tak nie chciała. Poza tym mam kanapę w rekalmacji i śpimy na materacu i nie ma najzwyczajniej jak pochować tych betów Wesoly Poradźcie coś please! Jeśli jakiś odstarszacz to jaki? Próbowałam zrobić napar z cytryny i nim spsikałam łózka, ale moje koty to nie rusza (przeczytałąm gdzieś w necie o tym). Z drugiej strony jak spsikam łóżka to i tak na nie nie wejdą. I tak jestem w kropce. HELP!
Pon 13:04, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
kesja
Pasjonat



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecinek, woj.zachodniopomorskie

Post
u mnie sikała kotka na moja kołdrę z zazdrości o wszystko - była to druga nasza kotka.
Zazdrosna była o mnie, o męża, o dziecko o drugiego kota
oczywiście badaliśmy jej mocz czy nie jest to spowodowane infekcją
kastracja nie pomogła bo było to charakterologiczne a nie hormonalne
musielismy rozstać się z nią po dwóch latach, bo juz nie wytrzymywaliśmy psychicznie sytuacji. Kołdry mamy mniejsze dwie, po to zebym mogła swobodnie swoją prać.
Mam nadzieje ze jako jedyny kot singielki, bez kolejek o względy - Cherry nie załatwi się poza kuwetą.
Na pewno kocurek czuje się zagrożony pojawieniem się drugiego. wydaje mi się że powinnien być wykastrowany zanim się dokociliście aby zmniejszył się jego terytorializm. Nie jest powiedziane że kastracja załatwi sytuację. proponuje wykastrowac tez drugiego kocurka.
Pon 13:54, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
MadziaRag&Rus:)
Początkujący



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

Post
Kesja dziękuję za odpowiedź.
Harry ma 5,5 miesiąca, a Dexter 3,5 więc jeszcze za wcześnie na kastrację. Może jest zazdrosny, bo obraża się kiedy Dexter przychodzi na kolana i wtedy odchodzi... Nie można w żaden sposób temu zaradzić? Normalnie przychodzi na pieszczoty do nas i z Dexterem bawią się i śpią i liżą nawzajem Wesoly
Pon 15:35, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
Tego większego ja bym już "ciachnęła".
Jeszcze dwa tygodnie i bedzie miał 6 miesięcy.
Kawał kota Wesoly
Gdzieś był watek o znaczących kocurkach, hodowcy pisali, że niektóre też wcześnie zaczynają.
My Filemonka pozbawiliśmy jajek kiedy miał 8 miesięcy, ale tylko dlatego, że on był za drobniutki co by wcześniej go ciachnąć.
Pon 16:42, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
MadziaRag&Rus:)
Początkujący



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

Post
Bazylio własnie jest juz ciachnięty. W zeszłym tygodniu miał zabieg, a to właśnie jego podejrzewam o obsikiwanie...
Pon 17:01, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
Graża
Ekspert



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 4444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Madziu ja bym spróbowała popsikać kołdrę środkiem odstraszającym dla kotów i zasadzila się na sprawcę by przyłapać go na gorącym uczynku. Może robi to o określonej porze dnia i wtedy można probować na siłę wysadzić go do kuwety - tak jak to się robi z dziećmi. W ostateczności bywa pomocny spryskiwacz z wodą by sikanie w tym miejscu kojarzylo się z niemiłym doświadczeniem. Ja tak oduczalam kota wchodzenia na stól. Jak tylko postawił lapę na stole tryskalam na niego wodą i zrezygnował.
Trzeba probować różnych medod i nie można dopuścić do utrwalenia się tego nawyku bo trudniej będzie go oduczyć.
Pon 19:11, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
ula
Pasjonat



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Niestępowo o/Gdańska

Post
Graża napisał:
Madziu ja bym spróbowała popsikać kołdrę środkiem odstraszającym dla kotów i zasadzila się na sprawcę by przyłapać go na gorącym uczynku. Może robi to o określonej porze dnia i wtedy można probować na siłę wysadzić go do kuwety - tak jak to się robi z dziećmi. W ostateczności bywa pomocny spryskiwacz z wodą by sikanie w tym miejscu kojarzylo się z niemiłym doświadczeniem. Ja tak oduczalam kota wchodzenia na stól. Jak tylko postawił lapę na stole tryskalam na niego wodą i zrezygnował.
Trzeba probować różnych medod i nie można dopuścić do utrwalenia się tego nawyku bo trudniej będzie go oduczyć.


Graza wyjełas mi to z ust Mruga miałam o tym samym pisac .

Miałąm podobne problemy ze swoimi kocurami ale wytrwałośc i duzo gadania dały rezulaty takie ze koty od dłuzszego czasu przestały mi to robić . Jestem bacznym obserwatorem i jak tylko widze jakis niecny zamiar jednego z kocurów biore pod pachy wkładam do kuwety i tłumacze ze tu sie robi siku Wesoly u mnie to skutkuje .
z woda ze spryskiwacza nie probowałam ale wiem ze skutkuje - no chyba ze kociak to polubi a na to szanse tez są - znam takiego z opowiadan Wesoly Wesoly
Pon 19:19, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
MadziaRag&Rus:)
Początkujący



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

Post
Dziękuję za pomoc. Znam numer ze spryskiwaczem Mruga
Mnie zastanawia jedynie to, że jak nie mają dostępu do kołder to jest ok i wszyściutko ląduje w kuwetce, a jak kołdry są wyjęte to bach!
Pon 19:22, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
Graża
Ekspert



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 4444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
są miejsca do sikania i super miejsca do sikania :-) - pozostaje pilnowanie kolder i jasny komunikat, zę tego nie akceptujesz
Pon 19:30, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
MadziaRag&Rus:)
Początkujący



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

Post
Niezłe Grażko niezłe Wesoly Może kilka nocy w łazience da im do "myślenia" Wesoly Bo ja bardzo lubię z nimi spać Heart
Pon 19:46, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
MadziaRag&Rus:) napisał:
Bazylio własnie jest juz ciachnięty. W zeszłym tygodniu miał zabieg, a to właśnie jego podejrzewam o obsikiwanie...


No i dobra. Hormony jeszcze trochę buzują w takim ciałku po kastracji.
Pon 21:46, 08 Cze 2009 Zobacz profil autora
MadziaRag&Rus:)
Początkujący



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

Post
Myślałam, że już pokonałam problem... Wczoraj zauważyłam, że jest tłok w kuwecie i Harry usadawiał się już na moim łóżku. Dziś rano to samo, zdążyłam go złapać. Zaniosłam do kuwety, zrobił siku. A ja dostawiłam dodatkową kuwetę, aby rozwiązac problem! Otworzyłam drzwi do pokoju dziecka, patrzę Harrego nie widać, zachodzę do pokoju Kuby a tam Harry zagrzebuje kupę na jego kołdrze. Ręce mi opadają...
Śro 7:42, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
iza5
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 3208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstantynów Łódzki

Post
Madzia, my mamy takie doświadczenia z Aksą, uparła się wstręciucha, żeby swoje potrzeby załatwiać w wannie, czego to ja nie próbowałam jedynym rowiązaniem jest całodobowe trzymanie, wody na dnie wanny. Też miałam nadzieje że zapomni i da sobie spokój, a tu wielkie HALO wystarczy że na chwile zabraknie wody w wannie i niespodzianka leży, trwa to juz około 10 miesięcy i straciłam wszelką nadzieje, w sumie już się do tego przyzwyczaiłam. Współczuje Ci bo kołdra to nie wanna, masz ciężki orzech do zgryzienia, trzymam kciuki, mam nadzieje że poskromisz wredoty i sobie odpuszczą Mruga
Śro 8:15, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
Może one zazdrosne o synka.... ?
Głupio to brzmi i jeszcze jak dla kotów malutkich, ale...?
Jak masz mozliwość to zamykaj przed nimi drzwi do sypialni, tam , gdzie czają się na te kołdry. Nie wpuszczaj do upadłego, aż się nauczą, ze tylko do kuwetki im wolno.
Kciuki trzymamy.
Śro 8:30, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
kinzia
Ambitny



Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wroclaw

Post
ja mialam problem z ziutka.. jak przyjechala do nas jako kociak to byla u nas kotka domowa kastratka. mala sikala glownie w moje buty, dywaniki w lazience i dywanik w kuchni... jak przyuwazylam ze cos knuje i krzyknelam - co robisz to leciala do lazienki. nic nie pomagalo - zmiana zwirka na (uzywalam cat's besta fioletowego) na zwyklego cats besta, mycie woda z octem i soda, krople bacha , na troche pomogl odstraszacz.... az wreszcie madry hodowca doradzil mi zeby zmienic zwirek na zwyklego benka i niestety wywiezc kotke domowa.... mimo ze one we dwie sie swietnie bawily, razem jadly i spaly to jednak cos musialo byc miedzy nimi nie tak.... po zmianie zwirka i wywiezieniu kotki jest SPOKUJ
Śro 8:53, 10 Cze 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin