ŁASUCHOWO - CZYLI PRZEPISY NA PYSZNOŚCI - SŁODKIE ORZESZKI

BabaJago a może masz też przepis na węgierki w zalewie lekko kwaśnej (octowej)

Jadłam je całkiem niedawno i bardzo mi smakowały, mimo to, że nie był to produkt domowy (ale przyznać muszę ,że bardzo zbliżony)
Za czasów komuny takie śliweczki zawsze gościły na biesiadnych stołach.

Później poszły w zapomnienie, a teraz znowu mnie na nie naszło

......tylko przepisu brak Jezyk

Wiem można w necie poszukać, ale nie ma to jak sprawdzony przepis

...więc może ktoś coś ?!

Takiej marynaty ze śliweczek nie robiłam. Nie znam też jej smaku. Ale mam w domu sporo starych książek kucharskich. Poszukam i jak coś znajdę, podeślę. Wesoly

Na prośbę kamisi podaję przepisik na śliweczki w occie wg T. Cymer "Przetwory domowe". Sama nie próbowałam, więc nie wiem, jak będą smakowały.

Marynata ze śliwek

1) 2 kg prawie dojrzałych i jędrnych śliwek o niewielkich owocach (duże się zniekształcają przy obróbce i potem nieciekawie wyglądają) po umyciu lekko ponakłuwać (aby nie pękały) i delikatnie obgotować przez 0,5-1 minuty. Odcedzić na durszlaku i napełnić nimi słoiki.

2) Przygotować zalewę. Do 1 litra wody dodać 0,5-1 szkl. octu 10% (wg smaku), 0,6-0,8 kg cukru (wg smaku), 0,15-0,3 g pieprzu czarnego w ziarnach, kilka liści laurowych, 0,15-0,3 g ziela angielskiego, 0,1-0,2 g goździków, kawałek kory cynamonowca. Całość zagotować i zebrać z wierzchu szumowiny, o ile się pojawią.

3) Śliwki w słoikach zalać wcześniej przygotowaną gorącą zalewą.

4) Pasteryzować w 90 st. przez 15 min. słoiki 0,5 litrowe, większe - 20 min.

W zaprawie kwas octowy można zastąpić kwasem cytrynowym w ilości 12-24 g, rozpuszczonym w odpowiednio 0,5-1 szkl. wody.

Dziękuję BabaJago

Jutro kupię śliweczki i wypróbuję przepis

Znacie orzeszki ??? Nie, to poznajcie.

A kto pamięta, to zachęcam do pieczenia.
Sama właśnie wczoraj upiekłam porcyjkę, a jutro pewnie zrobię kremik, to wkleją fotkę gotowych, całych orzeszków.

[link widoczny dla zalogowanych]

A tak wygląda patelnia do tego pieczenia

[link widoczny dla zalogowanych]

Tu znalazłam dokładny przepis, bo nie robiłam orzeszków od wielu lat.

[link widoczny dla zalogowanych]

Smacznego wszystkim, którzy spróbują Little thongue man

Ha! Wygląda to bardzo smakowicie i zachęcająco Little thongue man

Deser w sam raz na letnisko, ale i nie tylko... Tylko gdzie taką patelenkę zdobyć?

To musi być pyszniutkie Little thongue man

BabaJaga w linku z przepisem, który podała Romeczka jest informacja, o tychże foremkach, lub takiej patelni

Tu masz patelnię, ale tania to ona nie jest.(76zł)
[link widoczny dla zalogowanych]

Może wersja silikonowa wystarczy
[link widoczny dla zalogowanych]

Względnie pojedyncze foremki- "orzeszki "
[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez kamisia dnia Pon 21:22, 02 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz

Mam tę patelenkę już pewnie ze 30 lat jest dość ciężka, ale wygodna w obsłudze.

Szczerze, to nie bardzo wiem, jak by wychodziły pojedyncze orzeszki z tego silikonu, bo ja zamykając patelnię robię same "łupinki" czyli puste w środku, takie łudeczki. A w tym silikonie, to nie bardzo wiem.

Można taką elektryczną kupić.

Znalazłam tu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale też jest zwykła, taka jak moja:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pojedyncze foremki, to już kosmos jakiś, bo chyba rok by zajęło pieczenie.
Ja taką pojedynczą porcję piekłam ok. godziny.

Dziś zrobię kremik, to fotkę wrzucę też.

Oooo!!! Ten elektryczny wykrojnik do łupinek mi się spodobał

Zastanawiam się, czy można by go wykorzystać do wypieku łupinek WAFLOWYCH (czy pracowałby jak waflownica/gofrownica)? Takie wafelkowe orzeszki można by napełniać np. owocem (jagody, poziomki truskaweczki) z bitą śmietaną, z kremikiem budyniowym albo z serkiem mascarpone. Może jeszcze środek łupinki wypełnić warstewką czekolady? Hmmm...

Oj, kusisz BaboJago, kusisz Little thongue man

Moje napełniłam tradycyjnym kremikiem z przepisu - taki z mlekiem w proszku.

Jutro cyknę foteczke, bo dziś miałam ciężki dzień i już padłam.

Swoją drogą kupić dziś zwykłe mleko w proszku, to sztuka. Rolling eyes

Znalazłam wreszcie w Biedroneczce.

No i jak tam orzeszki?

I gdzie są

Czyżby wszystko już zostało już pochłonięte?

O, przepraszam bardzo. Już wrzucam.

Gotowe do konsumpcji orzeszki i nie tylko. Rozpustę czas zacząć Little thongue man

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale Danny czuwa, żeby coś jednak zostało.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale pięknie się wszystko prezentuje Heart

Pięknie, nastrojowo i smakowicie Heart

Mniam, mniam!