Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Walczymy z pseudohodowcami, czyli akcja RASOWY = RODOWODOWY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RASOWY = RODOWODOWY Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Walczymy z pseudohodowcami, czyli akcja RASOWY = RODOWODOWY
Autor Wiadomość
roksana
Pasjonat



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post
waleriana napisał:
roksana napisał:
waleriana napisał:
Maluchy odziedziczyły dużo cech po swoim nierodowodowym tacie


Po tym stwierdzam że to dachowiec!


Ach... a ten tata, dorodny syn dwóch ragdolli z rodowodami, to też dachowiec? No niezbyt dalekosiężne rozumowanie.


A przepraszam od kiedy kot bez rodowodu jest rasowy? Kto dał Ci gwarancję że ów kot nierodowodowy to ragdoll skoro nie masz jego genotypu czyt. rodowodu. A skąd wiesz że ów "ragdoll" to nie wynik skojażenia dachowca z ragdollem skoro nie masz jego rodowodu. Przecież hodowca wydający takiego "ragdolla" bez rodowodu mógł prosto mówiąc zaliczyć wpadkę z jedną ze swoich rodowodowych kotek która np. wymkneła się i zapłodnił ją zwykly burek. Taki hodowca ukrywa prawdę i sprzedaje kocię bez rodowodu bo noe może go uzyskać z takiej wpadki. Po to są właśnie rodowody....masz żenująco niską wiedzę na ten temat.

Co do karm to powiem tylko że kot to nie królik i zbóż w karmie nie potrzebuje.


Ostatnio zmieniony przez roksana dnia Czw 23:11, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Czw 23:02, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
waleriana
Gość






Post
Kesjo, to bardzo ciekawe co piszesz o trollach, naprawdęWesoly To niezwykle wartościowy argument w dyskusji.

OK, to, co piszesz - to racja, w przypadku chorób nie ma o czym gadać. Ale czy, idąc tym tropem, każda kobieta powinna amputować sobie piersi, bo istnieje potencjalne niebezpieczeństwo zachorowania na raka piersi? Czy nogę się amputuje dopiero, kiedy trzeba uratować życie?

Oj, Kesjo, z tak brutalnymi poglądami to Ty lepiej faktycznie już nic nie pisz;) bo mam ciarrki;)

ale sprawiedliwość ze sterylizacją w przypadku cyst i ropomacicza jak najbardziej oddaję!
Czw 23:09, 18 Mar 2010
kesja
Pasjonat



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecinek, woj.zachodniopomorskie

Post
Waleriano
zasady forumowe są takie ze jestesmy zarejestrowani jawnie, wiemy kto jest kim itp
Ty wpadłas, zamieszałas, wymagasz, nie jestes zachwycona nasza agresją i ządasz odpowiedzi na swoje pytania chcac wybielic swoją pseudodziałalnośc i wybacz, brak wiedzy - ok jestes jeszcze studentką byc moze się to naprawi, czego Ci zycze dla dobra ludzi których zwierzętami miałabys sie opiekowac
nie widze ani potrzeby ani koniecznosci odpisywania na posty gościa pisane w charakterze ktory pokazuje tez znajomość NET- etykiety, nie musisz tutaj byc, naprawde, przeciez nie chcesz, bo i tak masz swoje racje, wiedze i co tam nie tylko co do hodowli kotów i złych hodowców
czy uważasz za stosowne włazic komus obcemu do domu i domagac się czegos będąc "kolesiem z ulicy"?
no tak nam sie tutaj zachowujesz, krzycząc wielkimi czcionkami ...
wybacz ale niezupełnie fajne to
a oddawanie kotów 8 tyg. zostało skomentowane - czytaj ze zrozumieniem
co do oddawanych rodowodowych to prosze - podaj hodowlę, miasto, mozna napisac skargę do związku, rozwiązac problem - hipotetyczną sytuacją zajmowac się nie będziemy


Ostatnio zmieniony przez kesja dnia Czw 23:15, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Czw 23:12, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
kamisia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Post
waleriana napisał:


Co do mojej motywacji:

1) kocham kocięta, a rozmnażanie dachowców, kórych i tak nikt nie chce wydaje mi się nieetyczne

2) za pieniądze za ragdollki mogę np. kupić karmę pozostałym zwierzakom - niech rasowce "podzielą" się z resząMruga

3) sami wiecie, że temeperament ragdolla, mimo różnic indywidualnych, zawsze będzie łatwiejszy do określenia niż charakter burasa. Wieie osób chce kota, ale nie dachowca i nie drogiego - i taki pewnie od Was nie kupi kota. Jak piszecie, tu każda oszczędność jest pozorna. Pewnie tak, ale mimo tej świadomości nie każdy kociarz wysupła naraz 2000 na kota. A to chyba nie znaczy, że będzie złym właścicielem? Czy biedniejszy nie zasługuje na bycie dobrym kociarzem?





A etyczne jest to co ty robisz ?
Czy ty sama się słyszysz ?!
Rozmnażasz koty bez rodowodów ,czyli dachowce
Jednocześnie próbujesz wszystkim wmówić , że kieruje tobą miłości do bliźniego.
Nie moja droga tak nie zachowuje sie uczciwy człowiek -jesteś nie tylko pseudohodowcą . Żyrujesz na niewiedzy ludzi .Wciskasz im bajki , że sprzedajesz im ragdola ,po okazyjnej cenie , bo rozumiesz biednego .To jest najnormalniejsze w świecie OSZUSTWO ,a ty jesteś hipokrytką .

I na koniec odniesę do tego zdania - "Czy biedniejszy nie zasługuje na bycie dobrym kociarzem?"
Dobrym kociarzem może być każdy. I nie ma tu nic do rzeczy grubość portfela.
Czw 23:12, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
Gość







Post !
roksana napisał:
waleriana napisał:
roksana napisał:
waleriana napisał:
Maluchy odziedziczyły dużo cech po swoim nierodowodowym tacie


Po tym stwierdzam że to dachowiec!


Ach... a ten tata, dorodny syn dwóch ragdolli z rodowodami, to też dachowiec? No niezbyt dalekosiężne rozumowanie.


A przepraszam od kiedy kot bez rodowodu jest rasowy? Kto dał Ci gwarancję że ów kot nierodowodowy to ragdoll skoro nie masz jego genotypu czyt. rodowodu. A skąd wiesz że ów "ragdoll" to nie wynik skojażenia dachowca z ragdollem skoro nie masz jego rodowodu. Przecież hodowca wydający takiego "ragdolla" bez rodowodu mógł prosto mówiąc zaliczyć wpadkę z jedną ze swoich rodowodowych kotek która np. wymkneła się i zapłodnił ją zwykly burek. Po to są właśnie rodowody....masz żenująco niską wiedzę na ten temat.

Co do karm to powiem tylko że kot to nie królik i zbóż w karmie nie potrzebuje.


I tu się różnimy! Bo widzisz, dla Ciebie ważny jest udokumentowany genotyp, a dla mnie (ok, zostańmy przy tej terminologii), cudowny fenotyp ragdolla:) i stąd różnica w cenie - dla jednych papierowo udokumentowany genotyp kotka, dla innych przytulaśny fenotyp;)


Co do karm to TAK TAK TAK! Kot nie przyswaja białka pochodzenia roślinnego, masz tu całkowitą rację! Więc mi powiedz, proszę, czym żywisz swoje koty? Surowym mięchem? HM, to też nie do końca zdrowe:/
Czw 23:17, 18 Mar 2010
roksana
Pasjonat



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post Re: !
Anonymous napisał:
roksana napisał:
waleriana napisał:
roksana napisał:
waleriana napisał:
Maluchy odziedziczyły dużo cech po swoim nierodowodowym tacie


Po tym stwierdzam że to dachowiec!


Ach... a ten tata, dorodny syn dwóch ragdolli z rodowodami, to też dachowiec? No niezbyt dalekosiężne rozumowanie.


A przepraszam od kiedy kot bez rodowodu jest rasowy? Kto dał Ci gwarancję że ów kot nierodowodowy to ragdoll skoro nie masz jego genotypu czyt. rodowodu. A skąd wiesz że ów "ragdoll" to nie wynik skojażenia dachowca z ragdollem skoro nie masz jego rodowodu. Przecież hodowca wydający takiego "ragdolla" bez rodowodu mógł prosto mówiąc zaliczyć wpadkę z jedną ze swoich rodowodowych kotek która np. wymkneła się i zapłodnił ją zwykly burek. Po to są właśnie rodowody....masz żenująco niską wiedzę na ten temat.

Co do karm to powiem tylko że kot to nie królik i zbóż w karmie nie potrzebuje.


I tu się różnimy! Bo widzisz, dla Ciebie ważny jest udokumentowany genotyp, a dla mnie (ok, zostańmy przy tej terminologii), cudowny fenotyp ragdolla:) i stąd różnica w cenie - dla jednych papierowo udokumentowany genotyp kotka, dla innych przytulaśny fenotyp


Gdyby każdy myslał tak jak ty i nie zwracał uwagi na genotyp to w przeciągu kilku - kilkunastu lat rasa ragdoll przestałaby istnieć. Po raz kolejny powtarzam twoje kocięta to drogie burki a nie ragdolle. Zastanawia mnie tylko po co wciskasz ludziom kit, mało tego ten sam kit próbujesz wcisnąć nam - nie licz na to że ktokolwiek z nas przyzna Ci rację. Szkodzisz nie tylko rasie Ragdoll ale także i kotom dachowym mnożąc je
Czw 23:23, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
Gość







Post
kesja napisał:
Waleriano
zasady forumowe są takie ze jestesmy zarejestrowani jawnie, wiemy kto jest kim itp
Ty wpadłas, zamieszałas, wymagasz, nie jestes zachwycona nasza agresją i ządasz odpowiedzi na swoje pytania chcac wybielic swoją pseudodziałalnośc i wybacz, brak wiedzy - ok jestes jeszcze studentką byc moze się to naprawi, czego Ci zycze dla dobra ludzi których zwierzętami miałabys sie opiekowac
nie widze ani potrzeby ani koniecznosci odpisywania na posty gościa pisane w charakterze ktory pokazuje tez znajomość NET- etykiety, nie musisz tutaj byc, naprawde, przeciez nie chcesz, bo i tak masz swoje racje, wiedze i co tam nie tylko co do hodowli kotów i złych hodowców
czy uważasz za stosowne włazic komus obcemu do domu i domagac się czegos będąc "kolesiem z ulicy"?
no tak nam sie tutaj zachowujesz, krzycząc wielkimi czcionkami ...
wybacz ale niezupełnie fajne to
a oddawanie kotów 8 tyg. zostało skomentowane - czytaj ze zrozumieniem
co do oddawanych rodowodowych to prosze - podaj hodowlę, miasto, mozna napisac skargę do związku, rozwiązac problem - hipotetyczną sytuacją zajmowac się nie będziemy


OK, masz rację. Korzystam z tego, że macie forum otwarte, a wielką czcionką piszę, bo naskoczyłyście na mnie jak dzikie psy za włażenie na Wasze terytorium.
Kasjo, nie jeste dla mnie miłe to, jak usilnie walczycie z hodowcami kotów nierodowodowych. Uważam, że każdy ma prawo rozmnażać zwierzę, które posiada, a jeśli ktoś inny młode zwierzaczki chce od niego kupić, to czemu nie?

Sory za porównanie, ale trochę mi przypominacie hitlerowców, którzy tępili "podludzi". Pisząc, że moje kocięta są wybrakowane a ja je krzywdzę, bo nie mają udokumentowanej przynależności do rasy.
Czw 23:25, 18 Mar 2010
Gość







Post Re: !
roksana napisał:
Anonymous napisał:
roksana napisał:
waleriana napisał:
roksana napisał:
waleriana napisał:
Maluchy odziedziczyły dużo cech po swoim nierodowodowym tacie


Po tym stwierdzam że to dachowiec!


Ach... a ten tata, dorodny syn dwóch ragdolli z rodowodami, to też dachowiec? No niezbyt dalekosiężne rozumowanie.


A przepraszam od kiedy kot bez rodowodu jest rasowy? Kto dał Ci gwarancję że ów kot nierodowodowy to ragdoll skoro nie masz jego genotypu czyt. rodowodu. A skąd wiesz że ów "ragdoll" to nie wynik skojażenia dachowca z ragdollem skoro nie masz jego rodowodu. Przecież hodowca wydający takiego "ragdolla" bez rodowodu mógł prosto mówiąc zaliczyć wpadkę z jedną ze swoich rodowodowych kotek która np. wymkneła się i zapłodnił ją zwykly burek. Po to są właśnie rodowody....masz żenująco niską wiedzę na ten temat.

Co do karm to powiem tylko że kot to nie królik i zbóż w karmie nie potrzebuje.


I tu się różnimy! Bo widzisz, dla Ciebie ważny jest udokumentowany genotyp, a dla mnie (ok, zostańmy przy tej terminologii), cudowny fenotyp ragdolla:) i stąd różnica w cenie - dla jednych papierowo udokumentowany genotyp kotka, dla innych przytulaśny fenotyp


Gdyby każdy myslał tak jak ty i nie zwracał uwagi na genotyp to w przeciągu kilku - kilkunastu lat rasa ragdoll przestałaby istnieć. Po raz kolejny powtarzam twoje kocięta to drogie burki a nie ragdolle. Zastanawia mnie tylko po co wciskasz ludziom kit, mało tego ten sam kit próbujesz wcisnąć nam - nie licz na to że ktokolwiek z nas przyzna Ci rację. Szkodzisz nie tylko rasie Ragdoll ale także i kotom dachowym mnożąc je


Ok, dlatego jesteście Wy - i bardzo dobrze, że jesteście i pilnujecie czystości rasy, to ważne. Ale pozwólcie żyć innym! Skoro ragdoll bez rodowodu to burek, jaki masz problem? Jaką konkurencję Ci robię?
Czw 23:28, 18 Mar 2010
kesja
Pasjonat



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecinek, woj.zachodniopomorskie

Post
Alez nie jesteś dla nas żadną konkurencją jako hodowca bo nim po prostu nie jesteś
jesteś rozmnażaczem kotów nierodowodowych i tyle
Twoje koty nie sa wybrakowane - to sa normalne koty jakich wiele biega po podwórkach i mieszka w schroniskach tyle że podobne do jakiejś rasy
Czy je krzywdzisz? a skąd ja mam to wiedzieć... schroniska sa tak zatłoczone nierasowymi, nierodowodowymi a czasami i nawet rodowodowymi zwierzakami ze chcąc im pomóc - co deklarujesz, lepiej byłoby szukac im domów a nie odbierac potencjalne....
skoro deklarujemy sie jako zarejestrowani hodowcy i przestrzegamy regulaminów, wzorców i zasad hodowlanych to chyba logiczne ze opowiadamy sie za akcją rasowy=rodowodowy i następstwami tego hasła
Czw 23:35, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
Gość







Post
kamisia napisał:
waleriana napisał:


Co do mojej motywacji:

1) kocham kocięta, a rozmnażanie dachowców, kórych i tak nikt nie chce wydaje mi się nieetyczne

2) za pieniądze za ragdollki mogę np. kupić karmę pozostałym zwierzakom - niech rasowce "podzielą" się z resząMruga

3) sami wiecie, że temeperament ragdolla, mimo różnic indywidualnych, zawsze będzie łatwiejszy do określenia niż charakter burasa. Wieie osób chce kota, ale nie dachowca i nie drogiego - i taki pewnie od Was nie kupi kota. Jak piszecie, tu każda oszczędność jest pozorna. Pewnie tak, ale mimo tej świadomości nie każdy kociarz wysupła naraz 2000 na kota. A to chyba nie znaczy, że będzie złym właścicielem? Czy biedniejszy nie zasługuje na bycie dobrym kociarzem?





A etyczne jest to co ty robisz ?
Czy ty sama się słyszysz ?!
Rozmnażasz koty bez rodowodów ,czyli dachowce
Jednocześnie próbujesz wszystkim wmówić , że kieruje tobą miłości do bliźniego.
Nie moja droga tak nie zachowuje sie uczciwy człowiek -jesteś nie tylko pseudohodowcą . Żyrujesz na niewiedzy ludzi .Wciskasz im bajki , że sprzedajesz im ragdola ,po okazyjnej cenie , bo rozumiesz biednego .To jest najnormalniejsze w świecie OSZUSTWO ,a ty jesteś hipokrytką .

I na koniec odniesę do tego zdania - "Czy biedniejszy nie zasługuje na bycie dobrym kociarzem?"
Dobrym kociarzem może być każdy. I nie ma tu nic do rzeczy grubość portfela.


Nie sprzedaję po okazyjnej cenie, tylko po normalnej dla nierodowodowego kota cenie. Nie oszukuję, bo każdy zainteresowany zna pochodzenie kociąt i ich rodziców oraz widzi maluszki. Nie lituję się nad biednym, bo nie mogłabym żądać więcej, nie mając papierów. Moje kocięta są piękne i pełnowartościowe.
Czw 23:39, 18 Mar 2010
Gość







Post
kesja napisał:
Alez nie jesteś dla nas żadną konkurencją jako hodowca bo nim po prostu nie jesteś
jesteś rozmnażaczem kotów nierodowodowych i tyle
Twoje koty nie sa wybrakowane - to sa normalne koty jakich wiele biega po podwórkach i mieszka w schroniskach tyle że podobne do jakiejś rasy
Czy je krzywdzisz? a skąd ja mam to wiedzieć... schroniska sa tak zatłoczone nierasowymi, nierodowodowymi a czasami i nawet rodowodowymi zwierzakami ze chcąc im pomóc - co deklarujesz, lepiej byłoby szukac im domów a nie odbierac potencjalne....
skoro deklarujemy sie jako zarejestrowani hodowcy i przestrzegamy regulaminów, wzorców i zasad hodowlanych to chyba logiczne ze opowiadamy sie za akcją rasowy=rodowodowy i następstwami tego hasła


Szkoda, Kesjo, że sama nie wzięłaś burka ze schroniska.

Poza tym, po raz kolejny maglujesz ten sam temat - o jakości kociaków bez papierów już było
Czw 23:43, 18 Mar 2010
kesja
Pasjonat



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecinek, woj.zachodniopomorskie

Post
szukałam kota o określonym charakterze, cechach wyglądu i rodowodzie

jakby mi na tym nie zależało wzięłabym burka
ale przenigdy nie kupiłabym kota nierasowego za pieniądze od rozmnażacza ( koty nierodowodowe nie maja czegos takiego jak "normalna cena")
i nadal siada twoje czytanie ze zrozumieniem
Cytat:
Poza tym, po raz kolejny maglujesz ten sam temat - o jakości kociaków bez papierów już było

nie wiem gdzie wyczytałas moja wypowiedz na ten temat? między wierszami chyba
ok ide spać ta dyskusja nie ma żadnego sensu, mam nadzieje, ze moderatorzy zrobia porządek
Czw 23:50, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
roksana
Pasjonat



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post
Anonymous napisał:
roksana napisał:
Anonymous napisał:
roksana napisał:
waleriana napisał:
roksana napisał:
waleriana napisał:
Maluchy odziedziczyły dużo cech po swoim nierodowodowym tacie


Po tym stwierdzam że to dachowiec!


Ach... a ten tata, dorodny syn dwóch ragdolli z rodowodami, to też dachowiec? No niezbyt dalekosiężne rozumowanie.


A przepraszam od kiedy kot bez rodowodu jest rasowy? Kto dał Ci gwarancję że ów kot nierodowodowy to ragdoll skoro nie masz jego genotypu czyt. rodowodu. A skąd wiesz że ów "ragdoll" to nie wynik skojażenia dachowca z ragdollem skoro nie masz jego rodowodu. Przecież hodowca wydający takiego "ragdolla" bez rodowodu mógł prosto mówiąc zaliczyć wpadkę z jedną ze swoich rodowodowych kotek która np. wymkneła się i zapłodnił ją zwykly burek. Po to są właśnie rodowody....masz żenująco niską wiedzę na ten temat.

Co do karm to powiem tylko że kot to nie królik i zbóż w karmie nie potrzebuje.


I tu się różnimy! Bo widzisz, dla Ciebie ważny jest udokumentowany genotyp, a dla mnie (ok, zostańmy przy tej terminologii), cudowny fenotyp ragdolla:) i stąd różnica w cenie - dla jednych papierowo udokumentowany genotyp kotka, dla innych przytulaśny fenotyp


Gdyby każdy myslał tak jak ty i nie zwracał uwagi na genotyp to w przeciągu kilku - kilkunastu lat rasa ragdoll przestałaby istnieć. Po raz kolejny powtarzam twoje kocięta to drogie burki a nie ragdolle. Zastanawia mnie tylko po co wciskasz ludziom kit, mało tego ten sam kit próbujesz wcisnąć nam - nie licz na to że ktokolwiek z nas przyzna Ci rację. Szkodzisz nie tylko rasie Ragdoll ale także i kotom dachowym mnożąc je


Ok, dlatego jesteście Wy - i bardzo dobrze, że jesteście i pilnujecie czystości rasy, to ważne. Ale pozwólcie żyć innym! Skoro ragdoll bez rodowodu to burek, jaki masz problem? Jaką konkurencję Ci robię?


Więc pytam Cię po raz kolejny po co mnożysz piekne i wartosciowe burki skoro uważasz to za nieetyczne?

Ja tez kończę na tym dyskusję
Czw 23:53, 18 Mar 2010 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Włączę się na moment do tej ostrej wymiany zdań.


Zaznaczam, że nie jestem hodowcą, a tylko mam kota, który był hodowlany.

Został ojcem pięciorga cudnych, rodowodowych kociąt i musiał być wysterylizowany, bo zaczął znaczyć.

Przed nim miałam kocura, który żył niestety tylko dwa lata, ale nie był sterylizowany, bo nigdy nie znaczył, a hodowca miał do nas zaufanie, że nigdy nie użyjemy go do rozrodu.

Popieram R=R, bo uważam to za obowiązek odpowiedzialnego właściciela zwierzęcia.

Do czego zmierzam?

Mój pies też jest rodowodowy i bardzo wartościowy, gdyż jest psem terapeutycznym.

Nie jest jednak ideałem w swojej rasie, więc świadomie, nie wyrobiłam mu uprawnień hodowlanych.

Miałam kilka propozycji "małżeńskich" dla Fenixa, ale zawsze odmawiam.

Nie chcę przyczyniać się do "produkcji" szczeniąt bez rodowodów, bo szybko

wymknie się to z pod jakiejkolwiek kontroli i te słodkie pieski o tak delikatnej

psychice, będą sprzedawane np. na hali, czasem byle komu.


Prawdziwy hodowca spisuje z nabywcą umowę, która między innymi zobowiązuje

nowego właściciela do zwrotu niechcianego kota lub szczeniaka hodowcy,

a nie sprzedawania go osobie trzeciej.


Hodowca stara się poznać nabywcę i utrzymuje z nim późniejszy kontakt - wie , co dzieje sie z kociakami.

Rozmnażając zwierzęta rodowodowe zawsze znamy ich pochodzenie, co pozwala odpowiednio dobierać pary.


GOŚCIU - pomyśl, że osoby, które nabyły od Ciebie kociaki nie muszą się znać między sobą.

Za rok lub dwa, tamci właściciele też zdecydują się na kocięta i

znajdą kocura bez rodowodu, który okaże się np.

BRATEM KOTECZKI albo, co gorsze - JEJ OJCEM ,

mam nadzieję, że wiesz, do czego takie praktyki doprowadzają???????????????

Może się na przykład , pojawić u takich zwierząt nieprzewidziana agresja,
albo inne zaburzenia psycho-somatyczne i właściciele się ich zwyczajnie pozbędą.


To właśnie rodowód pozwala uniknąc takich przypadków - chów wsobny,

pod wielka kontrolą mogą prowadzić tylko bardzo doświadczeni hodowcy!!!!!!!!!!!!

Ale to już jest typowa praca hodowlana, prowadząca do uzyskania konkretnego efektu.


Mam nadzieję, że ten prrzykład wyjaśnił Ci nasze stanowisko wobec R=R.

Nikt nie twierdzi, że kotki bez papierów są wybrakowane - NIE , ale nie powinniśmy

ich rozmnażać, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co stanie się

z ich dziećmi, a później z następnymi pokoleniami.

Przemyśl to proszę
Pią 1:35, 19 Mar 2010 Zobacz profil autora
walerian
Gość






Post
kociamama napisał:


Włączę się na moment do tej ostrej wymiany zdań.


Zaznaczam, że nie jestem hodowcą, a tylko mam kota, który był hodowlany.

Został ojcem pięciorga cudnych, rodowodowych kociąt i musiał być wysterylizowany, bo zaczął znaczyć.

Przed nim miałam kocura, który żył niestety tylko dwa lata, ale nie był sterylizowany, bo nigdy nie znaczył, a hodowca miał do nas zaufanie, że nigdy nie użyjemy go do rozrodu.

Popieram R=R, bo uważam to za obowiązek odpowiedzialnego właściciela zwierzęcia.

Do czego zmierzam?

Mój pies też jest rodowodowy i bardzo wartościowy, gdyż jest psem terapeutycznym.

Nie jest jednak ideałem w swojej rasie, więc świadomie, nie wyrobiłam mu uprawnień hodowlanych.

Miałam kilka propozycji "małżeńskich" dla Fenixa, ale zawsze odmawiam.

Nie chcę przyczyniać się do "produkcji" szczeniąt bez rodowodów, bo szybko

wymknie się to z pod jakiejkolwiek kontroli i te słodkie pieski o tak delikatnej

psychice, będą sprzedawane np. na hali, czasem byle komu.


Prawdziwy hodowca spisuje z nabywcą umowę, która między innymi zobowiązuje

nowego właściciela do zwrotu niechcianego kota lub szczeniaka hodowcy,

a nie sprzedawania go osobie trzeciej.


Hodowca stara się poznać nabywcę i utrzymuje z nim późniejszy kontakt - wie , co dzieje sie z kociakami.

Rozmnażając zwierzęta rodowodowe zawsze znamy ich pochodzenie, co pozwala odpowiednio dobierać pary.


GOŚCIU - pomyśl, że osoby, które nabyły od Ciebie kociaki nie muszą się znać między sobą.

Za rok lub dwa, tamci właściciele też zdecydują się na kocięta i

znajdą kocura bez rodowodu, który okaże się np.

BRATEM KOTECZKI albo, co gorsze - JEJ OJCEM ,

mam nadzieję, że wiesz, do czego takie praktyki doprowadzają???????????????

Może się na przykład , pojawić u takich zwierząt nieprzewidziana agresja,
albo inne zaburzenia psycho-somatyczne i właściciele się ich zwyczajnie pozbędą.


To właśnie rodowód pozwala uniknąc takich przypadków - chów wsobny,

pod wielka kontrolą mogą prowadzić tylko bardzo doświadczeni hodowcy!!!!!!!!!!!!

Ale to już jest typowa praca hodowlana, prowadząca do uzyskania konkretnego efektu.


Mam nadzieję, że ten prrzykład wyjaśnił Ci nasze stanowisko wobec R=R.

Nikt nie twierdzi, że kotki bez papierów są wybrakowane - NIE , ale nie powinniśmy

ich rozmnażać, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co stanie się

z ich dziećmi, a później z następnymi pokoleniami.

Przemyśl to proszę


Kociamamo,

Dzięki za pierwszą konkretną i pozbawioną agresji odpowiedź na moję posty
Tak, masz tutaj całkowitą rację! Istnieje możliwość, o której piszesz i to rzeczywiście mnie martwi:( rozmawiałam na ten temat z przyszłymi Właścicielami, prosiłam, aby w razie decyzji o rozmnożeniu kociaków skontaktowali się ze mną i razem uzgodnili wybór partnera. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że mogą nie dotrzymać słowa, a i ja nie będę w stanie pomóc i dopilnować rozrodu kolejnych miotów. W tym przypadku rodowód rozwiązywałby sprawę. Powinnam więc może zacząć naprawianie świata od siebie, ale ja naprawdę nie mam ochoty wkraczać w światek tak miłych i sympatycznych osóbek jak poznane tutaj.
Poza tym, tak naprawdę każde parowanie zwierząt tej samej rasy jest trochę "kazirodcze", ponieważ pula genowa jednej rasy jest mocno uszczuplona wobec zasobów gatunku, dlatego kot rasowy jest i zawsze będzie słabszy i delikatniejszy od burków.

To, co piszesz o halach targowych i giełdach - ja też jestem absolutnie, całym sercem przeciwna takim miejscom sprzedaży!!! Ale z mojego punktu widzenia wystawy nie są niczym lepszym od targu.
Pią 8:29, 19 Mar 2010
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RASOWY = RODOWODOWY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 10 z 12

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin