Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Wakacje, wyjazdy bez kota/ów.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Wakacje, wyjazdy bez kota/ów.
Autor Wiadomość
Monic
Ekspert



Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
Mój Timon gdziekolwiek by nie był czuje się dobrze, a Tami boi się obcych przychodzących do domu, oraz innych miejsc też się boi. Może być tak, że mu to nie przejdzie. Ale oczywiście próbuj, może takie zawożenie go ośmieli i pomoże:-) A jak nie to zostaw kotka w domu i załatw mu dokarmianie i krótkie mizianki ;-)
Czw 9:34, 02 Lip 2015 Zobacz profil autora
baldwitch
Ambitny



Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce - Gliwice

Post
Moja Donna za pierwszym razem troszkę się stresowała, ale jak zobaczyła, że nie oddaję jej na stałe, tylko jestem z nią i wracam, to już było lepiej.
Dodatkowo pomogło, że rodzice mają też kota i ona skupiła się na nim.
No i zauważyłam, że lepiej jej się podróżuje pociągiem niż autem.
Czw 11:37, 02 Lip 2015 Zobacz profil autora
Mgławica
Legendarny Kociarz



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

Post
my jak do tej pory zostawiliśmy koty w domku i ktoś do nich zaglądał, ale to były krótkie 3-4 dniowe wyjazdy
teraz planujemy dłuższy wyjazd (tak z 7 dni) i powiem, że zastanawiamy się nad zawiezieniem kotów do Rodziców - wiem, że to będzie dla nich stres ale nie chciałabym zostawić ich na tak długo w pustym domku
ale przed wyjazdem chcę pojechać z kotami do Rodziców żeby spędziły tam ze mną trochę czasu i dopiero podejmiemy decyzję
zabrać ich nie możemy bo nie dość, że nie lubią jeździć to wyjazd będzie bardziej objazdowy niż stacjonarny więc kilka nowych domów plus dużo nowych ludzi będzie większym stresem niż wczasy u "babci" Wesoly
Czw 12:42, 02 Lip 2015 Zobacz profil autora
Hades
Początkujący



Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oświęcim

Post
u mnie na tydzień kociak został w mieszkaniu sam ,tylko sasiadka dawała mu jedzenie.i nie było kłopotów ,owszem jak mu wrócili przez godzinę dwie był takki szokowany ale potem już zachowywał się normalnie
Czw 6:36, 23 Lip 2015 Zobacz profil autora
wilga02
Początkujący



Dołączył: 31 Sty 2016
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post Wakacje a kot
Witam!
Może na razie martwię się trochę za wcześnie (bo kotek nawet jeszcze u nas nie mieszka... Rolling eyes ), ale męczy mnie temat pt. co zrobić z kotem na wakacje?
Co roku jeździmy na wieś (jestem z miasta) i zawsze jesteśmy tam przynajmniej miesiąc. Być może, jeżeli co roku zabieralibyśmy kotka ze sobą, to by się przyzwyczaił. Zresztą to wszystko zależy od naszego pupila. Są chyba koty, które są szczęśliwe ze swoimi właścicielami wszędzie oraz takie, które wariują, gdy są w nowym miejscu i nie potrafią się dostosować

Czy jeżeli przygarnelibyśmy kociaka najpóźniej w połowie maja (miałby wtedy na pewno przynajmniej ponad 3 miesiące), to czy nie byłby za mały i czy nie zadomowiłby się u nas wystarczająco, by zabierać go na miesiąc w nowe miejsce już w lipcu (ewentualnie trochę później)???
Do drogi (nie jest dość długa, max.trochę ponad godzinkę) trzeba będzie kociaka przygotować, zapoznać z transponterkiem... czy jednak specjalne szelki, które przyczepia się normalnie tam, gdzie pasy w samochodzie, są lepsze?

Czy w ogóle na razie zrezygnować i kupić kota po wakacjach? Chociaż nie wiem, czy to coś zmieni, bo za rok będzie tak samo - no, prócz tego, że kot będzie starszy, ale nie wiem, czy to dobrze, czy źle.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź i poradę, na którą liczę Wesoly
PS. Mam nadzieję, że napisałam to w dobrym miejscu, czy powinnam zacząć nowy temat?
Śro 16:22, 03 Lut 2016 Zobacz profil autora
kamsii
Początkujący



Dołączył: 12 Lis 2015
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post

Poczekaj jak najdłużej dasz radę z wyjazdem na wakacje, żeby kotek mógł was poznać. Nie narażałabym kotka na stres już na początku, ja bym odczekała miesiąc, dwa minimum. Małe koty szybko dostosowują się do nowych sytuacji, raczej nie powinno być większych problemów.

A ragdolle z reguły lubią podróżować samochodem, godzina to niewiele, nie ma się co stresować. Jazda koniecznie w transporterze!
Śro 16:46, 03 Lut 2016 Zobacz profil autora
wilga02
Początkujący



Dołączył: 31 Sty 2016
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Bardzo dziękuję za odpowiedź Wesoly
Sob 16:25, 06 Lut 2016 Zobacz profil autora
Nadlen
Raczkujący



Dołączył: 05 Maj 2018
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
odgrzebuje stary wakacyjny temat Wesoly

niedługo będziemy właścicielami małego słodziaka - oczywiście ragdolla i już mamy mały problem z wakacjami, na które niestety nie możemy go zabrać. Chciałabym się was poradzić w kwestii odbioru. Kociak ma skończone 3 miesiące i mógłby już zamieszkać z nami, ale za ponad miesiąc jedziemy na wakacje, przez co gryziemy się z myślami:
1) odebrać kociaka, a na okres wakacji zapewnić mu znajomego który przychodziłby na godzinę dziennie
2) odebrać kociaka, a na okres wakacji miałby zapewnioną opiekę Pani z hodowli - tyljo czy to mu nie namiesza za bardzo w głowie ??
3) odebrać kociaka po powrocie z wakacji

Kociak jest bardzo kontaktowy ( odwiedzaliśmy hodowlę) nie miał żadnego problemu z tym, że go tarmoszą i miziają obce mu osoby Mruga
Pon 20:48, 02 Lip 2018 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


W Twoim wypadku, chyba najkorzystniej dla koteczka byłoby gdybyś odebrała go po wakacjach.

Stres związany ze zmiana domu, później powrót do hodowli i znowu wyjazd do Was na stałe, to nie jest wg. mnie najlepszy scenariusz.

Natomiast w wypadku małego kociaka zostawienie go zupełnie samego w nowym domu, tylko z odwiedzinami na godzinkę - zupełnie odradzam. Kociak będzie przerażony, samotny i nieszczęśliwy. Może nawet lekko zdziczeć. Tego zupełnie nie rozważaj.

Ps. Serdecznie zapraszam Cie do działu powitań i założenia własnego powitania, bo kiedyś weszłaś w czyjś wątek i nikt Cię nie zauważył.
Może też założysz już kiciusiowi jego wąteczek i będziemy czekać na niego z Tobą.
Wto 9:50, 03 Lip 2018 Zobacz profil autora
Nadlen
Raczkujący



Dołączył: 05 Maj 2018
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
Serdecznie dziękuję za wiadomość, jak tylko będziemy mieć kociaka założę mu wątek Wesoly
Wto 17:57, 03 Lip 2018 Zobacz profil autora
nerwenartanis
Początkujący



Dołączył: 02 Lip 2016
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Hmm, tak czytam i stwierdzam, że mam szczęście, bo mój kot to wyjątkowy podróżnik, ale był przyzwyczajany do podróży (także długich) od małego. Po 2 miesiącach od zabrania go z hodowli pojechałam z nim na święta do domu (400 km pociągiem) i był zafascynowany nowym otoczeniem, a po pociągu to najchętniej urządzałby spacery, przy czym nie jest to kot towarzyski i średnio przepada za obcymi. Charakter ma niesamowity, ale dzięki temu mogę go zostawić u rodziców lub u siostry nawet na miesiąc. Wiadomo, że tęskni, ale ma tam swoje kąty i czuje się dobrze. Ogólnie polecam podróżowanie z kotem od maleńkości, później to tylko procentuje, oczywiście, jeśli macie taką możliwość. Ya winkles

Ps. Za 2 tygodnie jadę nad morze, więc najpierw wiozę kota 400 km w zaufane ręce, a potem cofam się 1000 km żeby spędzić urlop
Pią 13:08, 13 Lip 2018 Zobacz profil autora
Katarzynk4
Początkujący



Dołączył: 31 Paź 2016
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Założyłam nowy temat, bo nie zauważyłam tego, gdzie mam oczy! Wesoly Już usunęłam.

Kochani, przeczytałam odpowiedzi i generalnie jestem dużo spokojniejsza, bo mamy kotę, która fatalnie reaguje na zmianę miejsca (głodówka, "wodowstręt", brak korzystania z kuwety). Boimy się o jej pęcherz więc zawsze wraca z innych miejsc po maksymalnie 12 godzinach. Kenia jest sama, nie ma kociego współlokatora, wyjeżdżamy z mężem na dwa tygodnie, przychodzić będzie do niej moja mama na godzinę/ dwie/ trzy codziennie.

Pytania:
Czy w dzień wymyślić coś w stylu "włączające się samo radio na godzinę" ?
Czy dwa tygodnie są do przeżycia bez swoich człowieków?
Jak uatrakcyjnić jej te dwa tygodnie żeby nie siedziała i nie patrzyła w ścianę?

Dziękuję <3
Śro 9:04, 25 Lip 2018 Zobacz profil autora
nacia
Raczkujący



Dołączył: 30 Lip 2018
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
Mam podobne pytania/wątpliwości jak Nadlen: mamy zarezerwowanego kotka i powinien u nas być pod koniec tygodnia mam nadzieję, na wakacje jedziemy 20.08 na 7 dni. Mieszkamy w domu i na czas naszej nieobecności kotka doglądałaby moja babcia i moja mama,które z nami mieszkają, mogą mu poświęcić kilka godzin dziennie. Teraz pytanie: czy lepiej odebrać kociaka po naszych wakacjach, czy wystarczą mu te 2 tygodnie z nami i możemy go spokojnie zostawić na jego terenie pod opieką babć, które też będzie znał od czasu zamieszkania z nami?
Z góry dziękuję za odpowiedzi Wesoly
Pon 20:54, 30 Lip 2018 Zobacz profil autora
Nadlen
Raczkujący



Dołączył: 05 Maj 2018
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
Nacia my postanowiliśmy jednak poczekać, także odbieramy Elma dopiero za dwa tyg, i już nie możemy się go doczekać, wszystko od miesiąca mamy gotowe, tylko małego łobuza brak Ya winkles
Wto 19:00, 31 Lip 2018 Zobacz profil autora
scarlett
Ambitny



Dołączył: 18 Lut 2017
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
A macie już kuwetę? Jak czekałam na moją kicię, której odbiór się przeciągał, to najbardziej śmieszyło mnie jak ktoś pytał na widok kuwety w łazience: a gdzie kotek?

Testowałam z moją małą już krótkie wyjazdy - 2-3 dni. W samochodzie trochę miauczy, ale na miejscu czuje się zawsze jak w domu. Jak zostawała w domu to do załatwiałam kogoś kto ją karmił.

We wrześniu pierwszy raz odkąd mam kota wyjeżdzam na dłużej - 9 dni. Moja mama się wprowadzi, a ja pewnie będę tęskniła za malutką.
Wto 19:40, 31 Lip 2018 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin