W oczekiwaniu na Kociaka

	vati napisał:
	Dziękuję za pomoc. Troszkę Nas uspokoiłaś. Kociak jest z hodowli Burow*PL. Ciekawe jaki kolorek będzie, bo mama to chocolate Rag b21 (Dolores) natomiast tata seal mitted Rag n 04 ale to chyba temat na osobny wątek Edit: wygooglałem i chyba będzie RAG b 04 21 (chocolate lynx mitted) ?

"Ciekawe jaki kolorek będzie".... Rolling eyes

Jestem w szoku. Widzę że nie tylko mi trafiła się hodowla, w której właściciel nie był w stanie pokazać mi kotka, bo jest za mały, za to zaproponował jak najszybszą rezerwację (bezzwrotne 500 zł)

. Bardzo mi zależało, ale ODMÓWIŁAM. Nie jestem zwolenniczką zakupu zwierzęcia, którego się nie widziało, nie poznało, nie dotknęło przed zakupem...

loveeisweakness, kolor Kociaka nie był dla nas najważniejszy. Chcieliśmy poznać Mamę lub Tatę naszego kociaka, żeby zobaczyć jak te koty wyglądają, jak się zachowują, z czym będziemy musieli się zmierzyć po kupnie kociaka. Nigdy nie miałem kota, a mój jedyny kontakt z kotami, był bardzo krótki i za każdym razem kończył się licznymi zadrapaniami.

Po spotkaniu z p. Wiesiem i jego kotkami zdecydowaliśmy się od razu na rezerwacje. Nikt nas do niej nie zmuszał, nikt nie pospieszał. Pan Wiesław proponował, abyśmy przemyśleli rezerwację na spokojnie w domu, a po podjęciu decyzji zaliczkę przelali na rachunek bankowy.

Ze swojej strony nie mam nic do zarzucenia hodowcy. Powiedzieliśmy jaki byłby dla nas wymarzony kociak (chodzi mi tutaj o cechy charakteru), takiego też kociaka wyselekcjonował dal nas Pan Wiesław za co bardzo jesteśmy mu wdzięczni.

A moje pytanie dot. koloru jest podyktowane ciekawością i na tamten moment niską wiedzą na temat ragdolli i ich koloru Mruga

Stadko kociaków z miotu zobaczyliśmy kilka tygodni po naszej pierwszej wizycie i nie widzę w tym żadnego problemu Mruga

Ostatnio zmieniony przez vati dnia Śro 11:46, 14 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz

przepraszam,ze podepne sie pod temat, czy normalnym zwyczajem jest wsrod hodowcow ze chca zaliczke 25% na kotka ktory dopiero narodzi sie w styczniu? Zostalo mi to wyjasnione w ten sposob,ze w hodowli byla przerwa w miotach, w zwiazku z tym jest duze zapotrzebowanie i beda brane osoby w pierwszej kolejnosci ktore wplaca zaliczke. Po narodzeniu kotka i wybraniu wlasciwego nastepuje wplata nastepnych 25% jako calkowita zaliczka na kota

Dla mnie jest to dość niepokojące... Zwłaszcza że przecież ciężko przewidzieć nawet ile się maluchów urodzi, czy będą to chłopcy czy dziewczynki. A o umaszczeniu i kolorze nawet ciężko dyskutować. Totalny kot w worku, gdzie nawet nie wiadomo czy ten kot w tym worku jest Wesoly

Ja za nie urodzone koty zaliczki nie biorę ze względu na to że zamieszanie z oddawaniem jest zbędne choć wiem że nie którzy tak robią i to z namowy kliientów właśnie..

zaliczka bedzie zwrocona jesli nie bedzie mojego wymarzonego kociaka, to jest jedyna rzecz ktora mnie nurtuje, wlasnie ta zaliczka na zas, reszta jest w jak najlepszym porzadku

Razem z mężem też czekamy na nasze pierwsze dzieci (czyt. Ragdolle) Wesoly

mąż nigdy nie miał zwierzat, mnie od zawsze otaczało ich mnóstwo, mam nadzieję że złapie szybko bakcyla, ja już nie mogę się doczekać - w niedzielę przyjadą z nami Nico i Ninka (lub Nesti nie możemy się zdecydować czy zmienić jej imię), więc niedługo pochwalę na wątku, mam nadzieję że maluchy dobrze zniosą podróż, biorąc pod uwagę że będą razem Wesoly

Radosna wiadomość. Najpiękniejszy czas to czas oczekiwania. Potem to już tylko miłość i pieszczotki, że nie wspomnę o obowiązkach codziennych. Życzę Wam byście dawali sobie wzajemnie dużo radości.