Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Dwa koty - jakie?

 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Dwa koty - jakie?
Autor Wiadomość
Stysia
Początkujący



Dołączył: 06 Sie 2016
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post Dwa koty - jakie?
Hej,
mam problem - chciałabym żeby nasza Hana miała towarzysza, z którym będzie czuła się na pewno raźniej w naszym domu.
Hanę wzięliśmy dlatego, że zależało nam na kocie, który będzie miał pewne cechy jak przystało na ragdolla.
Niestety domownicy nie do końca podzielają moje zdanie - żeby drugim kotem był również ragdoll.
Ja niestety mam obawy, bo dachowce kojarzą mi się ze zbyt energicznymi, kontrowersyjnymi łobuzami. Nie umiem przekonać się do dachowca w naszym domu z DT. Pani z DT mówi że ma charakter dachowca ale jest bardzo przyjemna pewna kotka, jednak nie ma styczności z małymi dziećmi więc ciężko wybadać grunt - akceptuje inne zwierzaki.

Nie wiem - no mam moralny dylemat czy wziąć drugiego raga...czy dachowca pod nasz dach Smutny . Z jednej strony pomogłabym dachowcowi a zaoszczędziła pieniążki na inne wydatki, z drugiej...sama nie wiem ?
zależałoby mi żeby koty też dogadywały się z naszymi dzieciakami, dzieci nie robią krzywdy zwierzętom, ale chciałabym uniknąć tego że kotek pogryzie wszędzie je podczas zabawy i podrapie wszystko jak dachowiec naszej sąsiadki np który jest tak energiczny że aż mój wzrok nie podąża za nim.

jak u Was wygląda to wszystko?
Czy dachowce to super kociaki? czy jeśli nastawiłam się na charakter raga to lepiej wziąć drugiego raga pod nasz dach? Czy rag dogada się z dachowcem w podobnym wieku?
Pią 9:38, 21 Paź 2016 Zobacz profil autora
Marla
Ekspert



Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznan

Post
Dlaczego rodzina nie chce drugiego ragdolla?
Pią 10:31, 21 Paź 2016 Zobacz profil autora
Felicita
Ekspert



Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 4563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

Post
Wszystko zależy od kota. Tego nie odgadniesz. Nasz Sevenek - dachowiec trafił do nas jako malutki kociaczek. Bez problemu dogadał się z ragdollką Felicitą. Sevenek jest energiczny: biega, skacze, włazi nawet wysoko na meble. Ale nie drapie, nie niszczy, po firankach się nie wspina. Jedynie kwiatki zlikwidowałam, bo namiętnie je obgryzał, a potem miał rzadkie kupsztale. Sevenek jest bardzo kochanym kotkiem i zupełnie bezproblemowym. W nocy przychodzi na ugniatanki, baranki i mizianki. W dzień lubi się bawić - szczególnie w aportowanie. Ostatnio był u nas kuzyn z dwuletnią córką i Sevenek bawił się z Małą. Dziewczynka i je mama były nim zachwycone. Felicita omijała dziewczynkę z daleka, nie chciała się bawić.
Pią 10:35, 21 Paź 2016 Zobacz profil autora
Stysia
Początkujący



Dołączył: 06 Sie 2016
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Marla, mój partner mówi że to dość...niefajne, że jest tyle bezdomnych kotów a ja patrzę na hodowlane. I nakłania mnie aby ten drugi był dachowcem.

Ja chciałabym przekonać się do dachowca ale bez możliwości spotkania i obserwacji tej kotki...jest to dość ryzykowny krok.
A mam na oku ragdolla o cudownym charakterku Smutny i co robić...
Pią 10:50, 21 Paź 2016 Zobacz profil autora
Felicita
Ekspert



Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 4563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

Post
Stysia napisał:
Marla, mój partner mówi że to dość...niefajne, że jest tyle bezdomnych kotów a ja patrzę na hodowlane. I nakłania mnie aby ten drugi był dachowcem.

Ja chciałabym przekonać się do dachowca ale bez możliwości spotkania i obserwacji tej kotki...jest to dość ryzykowny krok.
A mam na oku ragdolla o cudownym charakterku Smutny i co robić...


Można wziąć ragdolla, a bezdomniakom pomagać na setki innych sposobów Wesoly (Zapraszam na listopadowego Ragdollotka do działu Konkursy Wesoly)
Pią 11:01, 21 Paź 2016 Zobacz profil autora
Stysia
Początkujący



Dołączył: 06 Sie 2016
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Racja!
No i argumentuje też że dachowce mniej chorują...co wg mnie chyba nie jest jednak wiarygodnym argumentem. Mam taki mega mętlik w głowie.
Pią 11:07, 21 Paź 2016 Zobacz profil autora
Felicita
Ekspert



Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 4563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

Post
Jeszcze a propos dachowca: Sevenek przeważnie w nocy śpi na mnie lub przy mnie. Ale mój mąż zachorował. Sevenek pół nocy spał na nim, ugniatał i barankował. Jak tu nie kochać takiego kociego terapeuty?
Sob 9:27, 22 Paź 2016 Zobacz profil autora
Stysia
Początkujący



Dołączył: 06 Sie 2016
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Sprawa sama się rozwiązała. Totalnie przypadkowo trafiła do nas bura Kicia po mamie brytyjce i nieznanym tacie. Tak więc czekamy wraz z nią na naszą Hanę Wesoly
Sob 17:10, 22 Paź 2016 Zobacz profil autora
anka0979
Ambitny



Dołączył: 12 Paź 2016
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

Post
Dobrze , że problem już rozwiązany . Z dachowcami to jest tak , że są to również kochane kociaki , ale wiadomo że dana rasa ma już pewne cechy charakteru , które posiada każdy kociak . Dachowce bywają różne jedne są przyjazne w stosunku do każdego , drugie wręcz przeciwnie itd.
Miałam koteczkę dachowca 6 lat. Bardzo ją kochałam , a ona kochała mnie , ale tylko mnie. Tutaj był problem nikt inny nie mógł jej pogłaskać bo ugryzła ( nigdy wcześniej nie wiedziałam , że koty gryzą ). Była cudowna spała ze mną w łóżku przytulona , mruczała jak mały traktorek , na kolanach mogła siedzieć nawet 2 godziny i była szczęśliwa . Nie mniej jednak była bardzo agresywna do wszystkich innych domowników syczała , gryzła , drapała Snakeman
Warte uwagi na pewno jest to , że wbrew krążącym opiniom koteczka niczego w domu nie zniszczyła. Oczywiście skakała po meblach , lubiła spać na szafie w sypialni , ogólnie im wyżej tym lepiej . Firanki też spokojnie wisiały , ba nawet choinka przetrwała , kicia uwielbiała się pod nią wylegiwać
Co do opinii , że mniej chorują , też się nie zgodzę . Moja koteczka była bardzo chorowita , kilka razy w roku bywałyśmy u weterynarza . Z resztą widać to niestety po tym jak krótko żyła mimo tego , że była dobrze odżywiana , zadbana , leczona gdy była chora . Więc w tym wypadku chyba nie ma znaczenia czy to dachowiec czy rasowy kotek . To tak jak z ludźmi jedni nie wiedzą jak wygląda gabinet lekarski , a innym wciąż coś dolega.
Życzę aby kicia się szybko zadomowiła i pokochała wszystkich domowników Heart , oraz aby jej wrodzony urok sprawił , że domownicy będą w niej zakochani . Pozdrawiam .
Pon 10:12, 24 Paź 2016 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin