Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Rysiek tłucze Najmłodszego
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Rysiek tłucze Najmłodszego
Autor Wiadomość
antonikowa
Ambitny



Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Kot skacze na dziecko a ja mam ignorować? Na zimno może i dobra ta teoria. Na gorąco już niekoniecznie. Nie wyobrażam sobie nie reagować kiedy dzieck płacze potraktowane pazurami.
Nie stosuję kar wobec kota. Nie wyobrażam sobie bicia kota kapciem-co jest raczej powszechne w naszym kraju jako metoda "wychowywania"zwierząt. Jeśli chodzi o zlapanie za kark-bardzo mnie przekonują argumenty Ines. Co więcej-to działa. Rysiek od razu zakumał co chce przekazać mama
Nie 17:13, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
Heejin
Ambitny



Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Czy ja napisałam ignorować czy może odwrócić uwagę kota i wtedy go ignorować - nie głaskać, żeby nie nagradzać?
Jeśli uważasz, że karanie kota jest lepsze niż wychowanie - to Twoja wola, która nie jest zgodna z kocią psychiką.
To by było na tyle ode mnie Wesoly
Nie 17:45, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Heejin, ale jak dasz kotu do zrozumienia, że zrobił źle?

Karanie to mocne słowo, nacechowane negatywnie. Ale myślę, że nikt z wypowiadających się tu osób nie robi tego w sposób uwłaczający kotu i jego psychice - chodzi właśnie o zwrócenie kotu uwagi, że postępuje niewłaściwie w momentach, gdy może wyrządzić krzywdę sobie albo innemu bezbronnego stworzeniu.
Nie 17:53, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
pelle_kb
Początkujący



Dołączył: 11 Maj 2014
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Ech, typowo polskie myślenie - wytresować, ukarać, ukarać i jeszcze raz ukarać. Jeżeli dla kota skakanie na dziecko jest elementem zabawy, to karanie go za to może w końcu połączyć z osobą dziecka i nie chcieć się z nim w ogóle bawić/unikać go. Kot jest po prostu za mało wybawiony. A żaden człowiek nie jest i nie będzie kocią mamą.
Nie 18:13, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Pelle, nie ukarać, ukarać i jeszcze raz ukarać Ya winkles padło wiele innych rad. Kota dopieścić i wybawić, zwrócić uwagę czy dziecko go nie dręczy, przekierować chęć do zabaw na coś innego czy wreszcie dokocić się, czego najpewniej kot potrzebuje. Jednak dorosły Ragdoll może wyrządzić 3letniemu dziecku poważną krzywdę! I takich zachowań nie można ignorować, należy pokazać kotu, że takie zachowanie nie będzie tolerowane. Nikt nie każe kota bić, straszyć, uwłaczać jego godności czy stosować wobec niego agresję. Tego absolutnie pod żadnym pozorem robić nie wolno!!! Mówimy o tym, żeby zakomunikować mu, że robi źle w jedynym zrozumiałym dla kota języku - jego języku.
Nie 18:25, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
antonikowa
Ambitny



Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Nie przesadzajmy... Upomniałam kota raz, poskutkowało. I nie mówimy o tresurze i regularnych karach tylko o sposobie komunikacji z kotem. Jak przekazać mu,że nie może tak robić? Czy Twój kot nie ma granic? Ma,choćby ta siatka w oknie, którą widać w avatarku. Dlaczego ją założylaś? By chronić kota? By był bezpieczny? No właśnie...
Nie 18:29, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
pelle_kb
Początkujący



Dołączył: 11 Maj 2014
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Świetne porównanie - założenie siatki i przyciskanie kota do ziemi................ Prawie to samo.
Nie 18:37, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Dziewczny, piszecie jakby chodziło o maltretowanie kotów. Bez przesady może?


Dzieci teraz też nie wolno skarcić i czasem efekty można obserwować. Tragiczne, oczywiście.

Nie chcę nikogo urazić, ale dyskusja staje się tragikomiczna Rolling eyes
Nie 19:55, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
Monic
Ekspert



Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
A mnie znowu irytuje to jak widać nowoczesne podejście z bezstresowym wychowaniem wszystkiego i wszystkich - dzieci, zwierząt itd. NIKT tutaj nie powiedział o jakimś karaniu kota, biciu, wrzaskach czy maltretowaniu. Tak samo jak w wychowaniu dzieci nikt nie mówi o biciu czy jakiś fizycznych karach. Ale jeśli dziecko robi coś czego absolutnie mu nie wolno to nie uważam, żeby np chwycenie go za ramię żeby go uspokoić, podniesiony stanowczy głos, czy jakaś inna stanowcza reakcja z naszej strony była jakimś śmiertelnym KARANIEM. Jeżeli dziecko wchodzi mi na jezdnię to nie będę machać mu misiaczkiem przed nosem żeby zainteresować go czymś innym niż ładowaniem się pod auto:/ To o czym mówisz pelle_kb jest słuszne i fajne i w większości przypadków się sprawdza, np. kiedy kot wchodzi na stół a my nie chcemy żeby to robił. Ale sorry, jeśli kot z pazurami rzuca mi się na twarz trzyletniego dziecka to ja nie macham mu wędką przed nosem, żeby się łaskawie zainteresował czym innym (a co jak się nie zainteresuje?), tylko stanowczo się temu sprzeciwiam! To że kota trzeba wybawić, wymęczyć itd to jest racja, ale jeśli któregoś dnia nie mamy na to czasu to mamy się liczyć z tym, że będzie się rzucał na dzieci?! Jestem zdania, że jeśli chodzi o lekkie sprawy to oczywiście powinniśmy to załatwiać jak najbardziej łagodnie, ale jeśli już wchodzimy na grunt, że coś komuś zagraża to myślę, że trzeba trochę radykalniej reagować. Kiedy Timon gryzł kable to musiałam go strofować bo odwracanie uwagi działało na chwilkę, zawsze wracał do kabla! I tak jak dziewczyny piszą, nie mówimy tu o jakiś karach fizycznych, które niszczą psychikę kota...nie róbmy ani ze zwierząt, ani z dzieci jakiś emocjonalnie ułomnych, że każdy podniesiony głos zrobi wyrwę w ich psychice, bez przesady. Moje koty jak coś im się nie podoba we wzajemnym zachowaniu to potrafią ostro się o tym poinformować, a jakoś nadal się lubią bawić, ciągną do siebie i nie widać żeby coś im było. Świat zwierząt jest dużo bardziej brutalny niż nam się wydaje, one się nie cackają ze sobą, potrafią się pogryźć w jakiejś sprawie żeby za chwilę spać wtulone w siebie...To my ludzie traktujemy je przez pryzmat swoich uczuć i staramy się z nimi postępować bardzo delikatnie. Jestem jak najbardziej za tym, to są nasze "dzieci", ale dziecko też czasem musi DOSADNIE poznać gdzie są granice...dla swojego własnego bezpieczeństwa, a naprawdę są i dzieci i zwierzęta, które wybitnie CHCĄ robić to czego im nie wolno i co wtedy? Mamy czekać aż stanie im się krzywda bo boimy się stanowczo zareagować?
Nie 20:00, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
Heejin
Ambitny



Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dalsza dyskusja jest bez sens. Ja już miałam nic nie pisać, ale wspomnę może, że fakt iż nie muszę karać kotów ani dzieci nie oznacza, że wychowuję ich wszystkich bezstresowo. Zawsze ktoś kto mnie nie zna mówi coś takiego, zwłaszcza osoby, które są za klapsami. "Nie stosujesz kar, więc wychowujesz bezstresowo, taaak? Ojjj biedne dzieci co z nich wyrośnie" Wesoly Tak, można stawiać granice i nie stosować kar.
W sumie nie wiem czy myślałam, że ktoś zechce zgłębić kocią psychikę i chociaż spróbować wychowywać kota? Może i tak. Takie osoby serdecznie zapraszam na pw, i tym razem już więcej nie zamierzam komentować tego tematu Wesoly
Nie 21:02, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
pelle_kb
Początkujący



Dołączył: 11 Maj 2014
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
W 100% się zgadzam z powyższą wypowiedzią. Szkoda, że ludzie biorą koty, potem nie mają czasu na ich regularnie wybawianie, a później mają do nich pretensje, że koty są niewybawione i mają za dużo energii... I tak, istnieje coś jeszcze pomiędzy bezstresowym wychowaniem a znęcaniem się.

I tyle z mojej strony. Dalej bawi mnie tylko to nawiązanie do siatki na moim oknie. Reszta nie bawi mnie wcale.


Ostatnio zmieniony przez pelle_kb dnia Nie 21:05, 31 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Nie 21:05, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Heejin, ja zgłębiam kocią psychikę i nie tylko - przypominam, że porzuciłam studia filologiczne na rzecz tego i od prawie dwóch lat poświęcam się studiowaniu kociej fizjologii i behawioru, nie zarzucaj mi więc, że jest inaczej. I wychowuję swoje koty - wychowanie to wzmacnianie pożądanych zachowań, przy jednoczesnym korygowaniu niewłaściwych. I absolutnie nie jestem za stosowaniem przemocy wobec nikogo, czy chodzi o koty czy o dzieci czy kogokolwiek innego, o co nieraz kruszyłam kopie na łamach tego forum. Ty jednak dalej nie odpowiedziałaś na pytanie jak Ty dałabyś do zrozumienia kotu, że nie może atakować dziecka?

Pelle - wypraszam sobie insynuacje, że znęcam się nad swoimi zwierzętami

Ja ze swojej strony również polecam zgłębić nieco psychikę i fizjologię kota. Zastosowanie matczynego chwytu za kark niejednemu kotu ocaliło zdrowie lub życie. Kot chwycony za kark automatycznie uspakaja się - tak go zaprojektowała natura. Jest to chwyt stosowany nie tylko przez kocice w stosunku do swoich młodych, ale również w lecznicach do przytrzymywania kotów przy zabiegach, zastrzykach, pobieraniu krwi i tym podobnych, pomaga uspokoić kota, który wpadł w popłoch lub kota, który nie potrafi poskromić swojej agresji. Nie chodzi o potrząsanie kotem, wgniatanie go w ziemię czy Bóg wie co jeszcze - chodzi o złapanie za fałd skóry na jego karku i przytrzymanie go w ten sposób przez chwilę. Kot nieruchomieje, uspokaja się i rozumie, że zachował się niestosownie. Bo tego był uczony od pierwszego dnia swojego życia.


Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Nie 21:27, 31 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Nie 21:19, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
Monic
Ekspert



Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
Maaaatko, przecież nikt tu nie mówi o dawaniu klapsa dzieciom! Bardzo się cieszę, że dałyście radę wychować dzieci i koty w ten sposób, ale świat nie jest czarno biały i czasem po prostu to nie wystarcza! Nie mierzmy całego świata swoją miarą i nie twierdźmy, że to co sprawdziło się w stu procentach na nas, nadaje się dla wszystkich. Oczywiście, że to co piszecie jest jak najbardziej pożądane i znając ludzi na tym forum podejrzewam, że każdy się z Wami zgodzi...Ale na zwyczajne upomnienie kota zareagowałyście tak jakby conajmniej był bity regularnie! Ja w swoim poście nie wspomniałam ANI razu o klapsie na dziecku, też uważam, że stosowanie jakiejkolwiek przemocy jest wyrazem naszej bezradności i NIGDY nie powinno mieć miejsca, ale jeśli dziecko chce dźgnąć widelcem w oko moje drugie dziecko to ja go szarpnę i powiem stanowcze NIE, a nie będę brała do ręki zabawki i odwracała uwagę! O takich "karach" tu piszemy, a nie o klapsach, biciu czy wrzaskach:/ Mam wrażenie, że przeinaczacie to co tutaj dziewczyny próbują przekazać, nie dociera do was, że nikt tu nie pisze o znęcaniu się nad zwierzętami:/ Naprawdę czytając wątki większości ludzi na tym forum to myślę, że nigdzie się zwierzęta nie mają lepiej niż u niektórych stąd osób i widzę też, że te osoby poświęcają bardzo dużo czasu na poznanie i WYCHOWANIE swoich zwierząt, więc takie uwagi są troszeczkę przesadzone...

Ines ma całkowitą rację. Jeśli już mamy dyskutować z ludźmi to chcecie też dyskutować z kocią mamą? Że krzywdzi swoje dzieci bo chwyta je za kark? I nie zgadzam się, że kiedy kot jest dorosły to już nie można tego na nim stosować. To najbardziej znana mu i pierwotna forma uspokojenia każdej emocji - strachu, złości, podekscytowania. Jak Tośka była u nas pierwsze tygodnie bała się wszystkiego panicznie. Ktoś doradził mi brać ją za karczek jak mama i przytulać. Wyrywała się, a jak tylko poczuła uścisk za karczek nieruchomiała, a za chwilkę rozluźniała się całkowicie i zaczynała mruczeć! Koty to nie są ludzie, one mają swój język porozumiewania się i to my musimy się do tego języka dopasować. Kiedyś był film o facecie, który wkupił się w stado wilków i zachowywał się dokładnie tak jak one - łącznie z warczeniem, szarpaniem się i gryzieniem...i stado go zaakceptowało i traktowało jak swojego! Gdyby ich emocje próbował rozładowywać rzucaniem piłeczki to raczej kiepsko by skończył...


Ostatnio zmieniony przez Monic dnia Nie 21:32, 31 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Nie 21:26, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
pelle_kb
Początkujący



Dołączył: 11 Maj 2014
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Nigdzie nie napisałam, że ktoś tu znęca się nad zwierzętami.
Nie 21:28, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
. Czy widzicie różnicę między zwróceniem uwagi a znęcaniem się? Jak wg Was zwrócić kotu uwagę, że zachowuje się niewłaściwie? Nie wyobrażam sobie, że kot skacze na moje małe dziecko, a ja szukam wędki, żeby odwrócić uwagę. Zastanówcie się nad tym. I nie ma co kończyć dyskusji szczególnie,.że nie padła propozycja co zrobić w takiej sytuacji, tylko czego nie robić (nie karcić).

Matka mojego Filka tak walnęła w pysk Doly, gdy ta gryzła firankę, że.młoda zapiszczała. Czy to też przemoc? Nie, nie biję mojego kota w pysio, zwracam uwagę tylko, że kocia mama się nie rozdrabnia. W tym wypadku sądzę, że przytrzymanie ludzką ręką przy ziemi jest delikatniejsze. Dodam, że pomogło mi, gdy Filoś spłoszył się na spacerze- pomogło mu odzyskać równowagę psychiczną.
Nie 21:50, 31 Sie 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin