Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Kłopoty z adaptacja w nowym domu.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Kłopoty z adaptacja w nowym domu.
Autor Wiadomość
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Ines trochę się pogubiłam wysyłasz mi na priv wiadomość aby nie ciągnąć tematu w wątku i nie stresować jeszcze bardziej właścicielki kotki a równolegle jednak to robisz w powyższej wypowiedzi , trochę to nie fajne. I może nadmienię że moja pierwsza wypowiedź dotyczyła właśnie różnych sposobów poprawienia samopoczucia kotki i to ty naskoczyłaś na mnie w związku z "pseudospożywczą" karmą RC. Moim zdaniem to dziecinne przepychanki których nie zamierzam ciągnąć ani tu ani na privie. Zwyczajnie nie lubię gdy ktoś uważa że jego najlepsze ,też bym mogła się doczepić do twojego sposobu karmienia, jak napisałaś w wątku kupiłaś mrożoną gęś więc na mój gust musiałaś ją najpierw rozmrozić potem zrobić mieszankę i znów zamrozić -dla mnie powtórne mrożenie mięsa jest niedopuszczalne , po za tym kupując mrożone mięso nie mamy pewności o jego świeżości mimo tego nie czepiałam się czytając te słowa bo to nie moja sprawa.Teraz piszę i wiiem na pewno moje słowa czyta Ci się niemiło ale tak samo czują się ludzie którzy karmią np, RC czy inną zbożówką czytając Twoje wywody o "psuedospożywczej"karmie. Jak dla mnie to koniec dyskusji ,zalecam większy takt wobec innych sposobów żywienia
Czw 12:30, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Prosiłam Cię na pw, abyśmy w wątku dyskutowały merytorycznie, bez osobistych wycieczek i dalej bym chciała, żeby tak było. Nie jest to też wątek dotyczący żywienia.
Czw 12:37, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
michalinaa
Ambitny



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

Post
Eh... dziewczyny nie chcę prowadzić przez moj problem do sprzeczek między wami Smutny Wracając do Zuzi, dziś usłyszałam że ona tak robi bo buduje sobie hierarchie i jeśli będę jej ustępować, bać sie, odchodzić gdy warknie itp to po prostu mnie zdominuje. Wet powiedział że jak ona warczy ja na nią też powinnam, by nie czuła że rządzi w całym domu. Moim zdaniem to by ją dodatkowo stresowało, nie chcę by kojarzyła mnie z czymś złym, a wy co twierdzicie na ten temat. Bo ja już nie wiem co robić czy olać ją czy bronić swego Smutny
Czw 13:09, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Ja uważam, że warczenie na zestresowanego kota to wyjątkowo głupi pomysł... A teoria o walce o dominację z człowiekiem została już dawno obalona, nawet w przypadku psów, a co dopiero kotów. Kotka musi poczuć się z Wami bezpiecznie, kojarzyć Was z miłymi rzeczami, po prostu Was polubić. Warcząc na nią raczej tego nie osiągnięcie.
Czw 13:11, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
Iga123ana
Ekspert



Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ja bym ja olala, ale też patrzyła co robi. Rób coś blisko niej nie zwracając na nią uwagi. Weź jakaś pileczke usiadz na podłodze tak ze 3 metry od niej i sie nią baw- wiem z boku będzie to wyglądać śmiesznie ale może zachęci kotke:-) jeśli podejdzie nie patrz na nią, a jeśli będzie miła daj jej smakolyk:-)muusis próbować, z tego co mówisz wygląda mi to na niepewność a nie na dominację, no ale nie widziałam tak naprawdę co robi.
Czw 13:17, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Zgodzę się z Igą to nie dominacja a strach, dziewczynka walczy bo się boi. Warczenie na nią dołoży jej tylko powodów do stresu. Ja bym jednak spróbowała " spokojnej ignorancji z bliska" . Możesz się zamknąć z nią w jakimś pomieszczeniu? Spróbuj usiąść na podłodze i czekaj aż sama podjeździe, możesz wsiąść do ręki coś co ją zainteresuje, kawałek sznurka, przysmak . Jeśli nie podejdzie, spróbuj później raz jeszcze.
Czw 13:41, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
michalinaa
Ambitny



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

Post
Jeśli nie spaceruje po mieszkaniu to jest ze mną w pokoju cały czas. W nocy pokój zamykam, Astor śpi w innym pokoju a ona w pokoju ze mną. Czasem leży na stoliku przy moim łóżku, jest odmie oddalona o jakieś 30 cm, dopóki się na nią nie spojrzę śpi spokojnie. Tak samo jak ją karmię, normalnie, nawet pod moją ręką przechodzi do miseczki, tylko patrzeć się na nią nie mogę. Czasem nawet zachowuje się tak jakby zapomniała na mnie warknąć, po czasie jej się przypomni i zaczyna serie warczenia - czasem to trwa ładnych parę minut. Jest z nami, ze mną blisko cały czas, może już się mniej boi, ale nadal atakuje jak chce przejść obok niej. Kryjówek ma mnóstwo, drapaków, a nawet posprzątałam z mebli by mogła z wysokości na nas patrzeć. Też nie chcę by kojarzyła mnie z czymś złym, z tym że jej mogę coś zrobić jak ja np siłą wezmę jak radził ten wet, ale ta dominacja i to że patrzy na co może sobie pozwolić i nas ustawia po kontach dała mi do myślenia. Ale sobie pomyślałam że to w końcu dorosły kot, który kiedyś był miziasty a teraz przeszedł ciężkie dni, bo jakby nie było 2 przeprowadzki.
Czw 14:30, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Czytając mam wrażenie że ktoś zwyczajnie przechodzac zrobił jej krzywdę i teraz boi się zbliżającego człowieka ( do tego ktoś mógł przy tym krzyczeć więc na dźwięk głosu atakuje) Może to głupi pomysł ale spróbuj przechodzić obok niej z wędką, jeśli atakuje nogi odwróć nią jej uwagę, może takie małe kroczki pomogą
Czw 14:59, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
Iga123ana
Ekspert



Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
butterfly2101 napisał:
Czytając mam wrażenie że ktoś zwyczajnie przechodzac zrobił jej krzywdę i teraz boi się zbliżającego człowieka ( do tego ktoś mógł przy tym krzyczeć więc na dźwięk głosu atakuje) Może to głupi pomysł ale spróbuj przechodzić obok niej z wędką, jeśli atakuje nogi odwróć nią jej uwagę, może takie małe kroczki pomogą


To może byc racja. Ktoś może ją kopnął jak przechodziła i teraz rzuca się i warczy jak tylko zbliżają się nogi. Popieram pomysł z wędką;-)
michalinaa No i jak już na nią od czasu do czasu spojrzysz to postaraj się pomalutku mrugać, jakby w zwolnionym tempie;-)
Na pewno mniej się boi , z każdym dniem będzie bała się mniej.
Czw 17:26, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
beab
Pasjonat



Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
W/g kicia jest wystraszona i tym ,,fukaniem" chce pokazać , żeby trzymać się w odpowiedniej odległości . Wcześniej czytałam o kocich gestach i ich mowie , może zainteresuje Cie ten artykuł poniżej .Ale daj jej jeszcze trochę czasu Wesoly
[link widoczny dla zalogowanych]
Czw 18:10, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
michalinaa
Ambitny



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

Post
Mrugam mrugam Mruga oglądam od czasu do czasu Kota z piekła rodem Mruga I chyba macie racje, ktoś właśnie tak mógł jej zrobić krzywdę, choć jak siedzi wyżej np na drapaku a przechodzę to też zaczyna warczeć i atakować, tak jakby się bała że od niej coś będę chciała. Ogólnie uważam że są postępy Mruga Dziś nie słyszałam takiego warczenia przez cały dzień Mruga Pozwala na siebie patrzeć, może nie zawsze, ale czuć że jest spokojniejsza Wesoly Nie chce zapeszać, ale może powolutku już się adoptuje Wesoly


Ostatnio zmieniony przez michalinaa dnia Czw 19:55, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Czw 19:48, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
Iga123ana
Ekspert



Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
No widzisz;-) mówię z każdym dniem będzie lepiej, tylko musisz być cierpliwa i starac się nie robić gwałtownych ruchów ;-) Spokój to najlepsza metoda.
Czw 19:54, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Trzymam kciuki za postępy!
Czw 19:55, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Kciuki i dużo pozytywnych myśli Partyman
Czw 20:42, 17 Kwi 2014 Zobacz profil autora
michalinaa
Ambitny



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

Post
Dzisiaj Zuzia gruchała Wesoly przy zabawie z Astorkiem- słodkie to było Wesoly Jednak w nocy dała nam popalić, ok 3 w nocy zaczęła miauczeć i wyć, chciała chyba wyjść z pokoju, pobawić się z Astorem albo jeszcze nie wiem co, a raczej o co mogło jej chodzić. Nie warczała na mnie, tylko patrzała i głośne miał.
Ogólnie dużo śpi za dnia na szafce, chodzi po pokojach, gania z Astorem, ale nadal warczy, syczy i rzuca się na nas jak jesteśmy za blisko Smutny
Pią 18:15, 18 Kwi 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następny
Strona 10 z 13

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin