Florek

Dzisiaj pewnie Florek już szaleje

Catrina, czy Florek jest typem birmy dużo gadającej?
U nas odkąd pojawiła się Celinka, gaduła, Filemon zrobił się tak rozmowy jak nigdy.
Gada bez przerwy od 04.30.

A Florek...???

	Bazylia napisał:
	Dzisiaj pewnie Florek już szaleje Catrina, czy Florek jest typem birmy dużo gadającej? U nas odkąd pojawiła się Celinka, gaduła, Filemon zrobił się tak rozmowy jak nigdy. Gada bez przerwy od 04.30. A Florek...???

Och nawet nie wiesz jak bardzo! Florek jest niesamowicie rozmowny! Gada, gada i gada, żebym jeszcze wiedziała o co mu chodzi

Szczególnie ostatnio przed kastracją potrafił tak nadawać od 5 rano przez cały dzień! + przerwa na drzemkę oczywiście Mruga

Teraz jest już normalnie tzn. nie od 5 rano Mruga

Raczej wstaje równo ze mną chyba, że kogoś już wcześniej usłyszy.
Ale generalnie jest to zdecydowanie typ birmy dużo gadającej Mruga

I do tego cała gama przeróżnych dźwięków od najniższych do najwyższych Mruga

Straszna z niego gaduła, ale jaka kochana!

Chce w ten sposób zwrócić na siebie uwagę- bo przecież zawsze musi być w centrum zainteresowania Mruga

Kiedy jest sam w pokoju woła, żeby ktoś do niego przyszedł. Kiedy nikt tego nie zrobi, w końcu sam raczy przyjść z wielkimi pretensjami, wyrzutami i zażaleniami

Ale kiedy to ja go czasem szukam, wołam, to wtedy często nie odezwie się nawet słówkiem!

Po kastracji szalał już na drugi dzień ;>

Tu Florek już po kastracji:

A tak poza tym od jakiegoś czasu zrobił się bardzo skocznym kotkiem Mruga

Im wyżej, tym lepiej. Najwyższe półki i meble ba nawet na drzwi wchodzi! Mi to nie przeszkadza po prostu boję się, że krzywdę sobie zrobi. Jak on to czasem robi to normalnie boję się patrzeć, akrobata jeden!

A tu dzisiaj

	Catrina napisał:

PRZEŚLICZNA FOTA

Żeby ten drugi był jeszcze prawdziwy

nie kuś losu, bo zaraz dostaniesz drugiego Ya winkles

	nika napisał:
	nie kuś losu, bo zaraz dostaniesz drugiego

Och to moje wielkie marzenie!

Boska fota!! Piekny chlopak z tego Florka!

Piękne zdjątka

A jakiego drugiego byś chciała?

	Bazylia napisał:
	Piękne zdjątka A jakiego drugiego byś chciała?

Hehe oczywiście, że ragdolla- tak dla równowagi birma-ragdoll!

Może kiedyś się uda Mruga

To może na jakąś adopcje u mnie zapiszesz się Ya winkles

	nika napisał:
	To może na jakąś adopcje u mnie zapiszesz się

Nasza Celinka nie byla planowanym "dzieckiem adopcyjnym", a jaka ja jestem szczęśliwa !!! Zresztą, nie tylko ja

A Celina jak rządzi w domu....

Bazylia napisał:

	nika napisał:
	To może na jakąś adopcje u mnie zapiszesz się

Nasza Celinka nie byla planowanym "dzieckiem adopcyjnym", a jaka ja jestem szczęśliwa !!! Zresztą, nie tylko ja

A Celina jak rządzi w domu....

Na pewno Bazylia!

Propozycja bardzo kusząca Ya winkles

Bazylia napisał:

	nika napisał:
	To może na jakąś adopcje u mnie zapiszesz się

Nasza Celinka nie byla planowanym "dzieckiem adopcyjnym", a jaka ja jestem szczęśliwa !!! Zresztą, nie tylko ja

A Celina jak rządzi w domu....

Bazylia - mam prośbę...
czy w dziale "adopcje ragdolli" możesz napisać o swoich wrażeniach z adopcji Celinki i podać plusy i minusy adopcji dorosłego, ale jeszcze całkiem młodego kota.

W wielu hodowlach normą jest rehoming i pisanie na ten temat jest szalenie ryzykowne ale jednak chyba warto pokazać, ze koty zmieniające swój dom nie muszą być nieszcześliwe a nawet wręcz odwrotnie - zmiana domu to dla nich wspaniale rozwiazanie.

	nika napisał:
	Bazylia - mam prośbę... czy w dziale "adopcje ragdolli" możesz napisać o swoich wrażeniach z adopcji Celinki i podać plusy i minusy adopcji dorosłego, ale jeszcze całkiem młodego kota.

Oczywiście, z przyjemnością

A my z Florkiem wróciliśmy niedawno z takich mini wakacji.
A to są ich rezultaty:

czyli zero chodzenia na smyczy mimo, że okolica była naprawdę bardzo spokojna.

Niestety on się już chyba nigdy nie nauczy, nie da rady go przyzwyczaić do szelek i smyczy, czyli raczej nici ze spacerków.

Jest strasznie anty-szelkowy, więc dam sobie i jemu już spokój z tym przyzwyczajaniem Mruga

Właściwie za każdym razem było to samo- czy to w domu czy na świeżym powietrzu, nie chciał chodzić i już. No cóż, ten typ tak ma Mruga

Raczej nie można tego nazwać chodzeniem, ale jakieś fotki ze „spacerku” są Mruga

Ale zadowolony to on nie był, więc nie będę go już tak więcej stresować Mruga