***Szczęściarz- nasz kochany kartuz:)

Na razie kiciuś jest u nas. Wczoraj był u lekarza- miał dezynfekowane rany i leczone uszy, bo rozdrapał sobie ucho do krwi i zaczynało się maślić. Ale być może niedługo trafi na stałe do gabinetu weterynaryjnego. Tam będzie pod ciągłą opieką weterynarza i może dzięki temu szybciej znajdzie nowy dom. Jest z nim coraz gorzej, a ja dostałam ultimatum- albo kot jak najszybciej zmienia dom lub zabieram go do siebie, albo zniknie w jakiś inny sposób Smutny

Myślę, że decyzja o oddaniu jest słuszna.
To nie fair doprowadzać kota do takiego stanu dlatego, że czegoś nie da się z kimś w domu dogadać, ustalić, przestrzegać.
To nie jest dobry dom dla niego, niestety. Smutny

Mam nadzieję, że szybko uda się znaleźć mu nowych opiekunów Smutny

Ja nawet sama się zastanawiałam, czy by Szczęściarza do siebie nie wziąć. Ale mój dom nie byłby dobry dla niego. Już teraz mam dwa koty, a z czasem będzie coraz więcej. Szczęściarz na pewno nie czułby się dobrze w hodowli Smutny

a wziąć go nie będąc w 100% pewnym czy to się uda byłoby w jego sytuacji okrucieństwem. Już tyle razy zmieniał dom

	Smużka napisał:
	Myślę, że decyzja o oddaniu jest słuszna. To nie fair doprowadzać kota do takiego stanu dlatego, że czegoś nie da się z kimś w domu dogadać, ustalić, przestrzegać. To nie jest dobry dom dla niego, niestety.

Wiem, dopóki kot był tylko u nas na górze wyprowadziliśmy go w 2 tygodnie i przez kolejny miesiąc nie było z nim problemów, niestety kot przeniósł się na dół i zaczęło się wszystko od nowa Smutny

. zastanawialiśmy się żeby zabrać kota na górę ale to już niestety nie przejdzie bo on jest przyzwyczajony do łażenia po całym domu i jak się go zamknie na górze to będzie się głośno dopominał żeby go puścić na dół.

	Ines napisał:
	Ja nawet sama się zastanawiałam, czy by Szczęściarza do siebie nie wziąć. Ale mój dom nie byłby dobry dla niego. Już teraz mam dwa koty, a z czasem będzie coraz więcej.

Szczęściaż raczej nie zaakceptuje innych kotów, do dnia dzisiejszego nie dogaduje się z kotką i nie zanosi się na zmianę, więc raczej powinien mieć dom bez innego kota.

Ostatnio zmieniony przez Asterix dnia Śro 9:55, 20 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy

	Snowshoe napisał:
	a ja dostałam ultimatum- albo kot jak najszybciej zmienia dom lub zabieram go do siebie, albo zniknie w jakiś inny sposób

Przytulam ciepło Yar good

kciuki z nowy domek dla kiciusia.

A oto najnowsze zdjęcia Szczęściarza (zrobione wczoraj). Rany ciągle mu się odnawiają. Zastrzyki przestały pomagać.

Jak idą poszukiwania nowego domu? Ogłosiliście to gdzieś poza forum? Na innych forach, na facebooku, na portalach ogłoszeniowych o kotach do adopcji?

Tak, Ines. Jest akcja na Facebooku, na Naszej Klasie, ogłoszenie wisi w gabinecie weterynaryjnym oraz na stronie naszego gabinetu wet.

Ale wątpię, by kiciuś znalazł nowy dom. Niestety, ale w Polsce ludzie mają podejście do zwierząt, jakie mają. Podejrzewam, ze ciężko będzie tym bardziej, że jest to kot z problemami.

Próbowałam zabrać go z powrotem do nas, ale przeraźliwie miauczy pod drzwiami bo chce na dół. Odzwyczaił się, poznał nowy teren, jest mu teoretycznie tam lepiej. My mu oferujemy jeden pokój, na dole ma 4 pomieszczenia plus duży przedpokój.

Może podasz adresy do akcji, żebyśmy mogli rozreklamować wśród naszych znajomych?

Póki co nie poddawaj się, spróbuj trzymać go tylko u siebie, przecież chodzi o jego zdrowie! On się buntuje i rozumiem, że ciężko to znosić, ale tam gdzie dostaje karmę, która mu szkodzi nigdy nie będzie mu lepiej, choćby miał dziesięć pomieszczeń Smutny

kot na małym metrażu może być szczęśliwy, a na pewno szczęśliwszy niż kot mający swobodę, ale chory Smutny

Trzymaj go u Was.
Co z tego, że miauczy. Pomiauczy dzień, tydzień... i w końcu przestanie.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie wiem, gdzie dodawaliście ogłoszenie, więc podaję kilka znanych mi stron ogłaszających kociaki do adopcji:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kochani! Życzymy Wam zdrowych, rodzinnych świąt, pełnych ciepła i miłości. I by ten śnieg poszedł sobie w diabli Wesoly

ŚWIĄT POGODNYCH ORAZ ZDROWYCH I PISANEK KOLOROWYCH

SŁOŃCA SZCZĘŚCIA I SŁODYCZY

ZAJĄC WIELKANOCNY ŻYCZY

Wam rówienież - ciepła, słońca i WIOSNY życzę na święta i inne dni Ya winkles