PIPPI - rude szczęście

	kamisia napisał:
	Nikt nie mówił ,że będzie lekko !!! nie ociągaj się tylko głaszcz

Dokładnie! Ode mnie też proszę!

Pipi na fotkach wygląda słodziutko,ale jak się wypatrzeć w oczyska to widać że to jednak szelma mała

Jak Bazylię dobijać to już do końca. Uprzejmie proszę o wygłaskanie rudzielca, bo aż mnie łapki świerzbią do tego Wesoly

	Catyfun napisał:
	Jak Bazylię dobijać to już do końca. Uprzejmie proszę o wygłaskanie rudzielca, bo aż mnie łapki świerzbią do tego

Od nas trzech też oczywiście ... wygłaskać proszę Heart

No pieknie... nie dośc, ze tydzień mam "latający" to jeszczę będę głaskać przez całą noc albo i dlużej.
Dzięki dziewczyny

Nasza ruda istotka jest rzeczywiście szalona, ale mruczek z niej niesamowity.
Relacja jest taka : pani jest w domu, ruda jak piesek za mną podąża WSZĘDZIE, jak usiade to juz włazi i mruczy, mruczy, mruczy.
mruczy w każdej mozliwej pozycji i sytuacji... otrzymała ksywke Mrusia.
Teraz reaguje na imie Pippi i Mrusia.
Jezeli pani nie ma w domu , kot szaleje a w wolierze włazi po siatce prawie na samą górę.
Kanarka obserwuje od czasu do czasu, ale szeptaliśmy jej w uszko, że Kubuś to też członek rodziny i dała mu spokój. Aż niemożliwe .
Postaram sie w weekend jakies zdjątka porobic, ma być ładna pogoda

	Bazylia napisał:
	Pippi i mój mąż... może powinnam być zazdrosna ??????

o kocię!!!?? zdecydowanie!

emanka napisał:

	Bazylia napisał:
	Pippi i mój mąż... może powinnam być zazdrosna ??????

o kocię!!!?? zdecydowanie!

To małe marchewkowe nie da się nie kochać.
Ja myślałam, że nasz Filemonek to miziak i serducho. No jest oczywiście, ale.....
Pippi przebija wszystkie koty w przytulankach, dawaniu buziaka prosto w nos, pakowaniu sie na kolana i mruczałkach.
Nasze birmusie i raguś zachowuja niewielki dystans do człowieka, bardzo mały ale jednak, a to kudłate jest tak bezpośrednie, że takiego kota to jeszcze nie widziałam

Ona uwielbia całe stado, a one uwielbiaja ją. I nawet z Celinka tworzą babska paczke i potrafią grzecznie ganiać sie po całym domu. Z Celiną

, gwiazduchą, która kocury traktuje z góry , to dla nas nieoczekiwanie cudowne zdarzenie.

Teraz przynajmniej rozumiesz, dlaczego Mati tak kocha SIBki - my zreszta tez

	nika napisał:
	Teraz przynajmniej rozumiesz, dlaczego Mati tak kocha SIBki - my zreszta tez

Wcale się nie dziwię

.
Może 2-3 sibki ( nie mówię juz o całym miocie ! ) robią w domu większą rewolucje, ale są tak przekochane, że wszystko im sie wybacza.
Mój mąż się śmieje i mówi, że mamy w domu trzy "lalusie" (rag + 2x birma) i jednego prawdziwego kota

Nika, poproś Matiego co by ode mnie wymizial wszystkie kociska syberyjskie.
No i oczywiście czekamy na nowe zdjęcia w wątku Matiego.

Trochę nowych fotek

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

oooo...jaka CUDNA, i jak pięknie wyrosła dorośleje panna Heart

Bazylia jak Ci zazdroszczę ....Ach.... KOTY,DOM,OGRÓDEK ...Achjo ?!
Nigdy nie myślałam o tym zeby mieć dom i ogródek .A teraz to moje MARZENIE Ya winkles

OGROMNE !!!!!!!!!!!! Ogródek dla moich kociaków . Chyba pomyslicie o mnie :jakaś crazy babka ?

Ach ,ach zielony ogródek ....
Jak to zrobić ?

[link widoczny dla zalogowanych][/quote]

Ja też Pipi pojezdziłabym tym autkiem

ale Pippi jest juz wielka!

	mini napisał:
	Nigdy nie myślałam o tym zeby mieć dom i ogródek .A teraz to moje MARZENIE OGROMNE !!!!!!!!!!!! Ogródek dla moich kociaków . Chyba pomyslicie o mnie :jakaś crazy babka ? Ach ,ach zielony ogródek .... Jak to zrobić ?

Wcale nie jesteś crazy, tylko normalnie myśląca kobietka

My na początku zamienilismy mieszkanie na osiedlu z wielkiej płyty na rozwalajacy się dom i dużą działkę na przedmieściach

. na początku było strasznie, bo piece i węgiel i dziecko maleńkie.. ..co to było za przeżycie. ale mieszkało nam sie wspaniale i chocby nie wiem co nie zamieniłabym się nawet wtedy znowu na mieszkanie na osiedlu.
Wszyscy w domu mamy dusze "wieśniaków", najlepiej czujemy się z dala od zgiełku, tramwajów, wielkich sklepów... to nas denerwuje i przeraża.
Dom , ogródek i zwierzaki to wymarzone otoczenie, w którym jesteśmy naprawdę szczęsliwi.
Mini, kombinuj, szukaj, może sie uda zamieszkac w swoim własnym domku z ogródkiem. trzymam mocno kciuki. Nie wszystko można miec od razu, ale czasem szczęściu trzeba pomóc.

	kesja napisał:
	ale Pippi jest juz wielka!

Eee tam , dla nas jeszcze taka malutka