Buba i Capsel-nasze spełnione marzenia... już za TM :(

	Alonka napisał:
	Aniu, chyba możliwe, dokładnie tak samo miał Horacy, ale to już Kasia powie Ci więcej.

Dokładnie tak. Horacy ma co jakiś czas fazy wyrywania sobie (zawsze z tego samego miejsca - lewy boczek) sierści. Pisałam o tym rok temu. Nie jest to alergia, nie jest choroba skóry - wyeliminowały to badania. I zawsze po takim wyrwaniu, jak już sierść odrasta, miejsce to jest ciemne, jakby było brudne. Potem już włoski mają normalny kolor.

A potem jazda zaczyna się od nowa:(

Ja spotkałam się parę lat temu u mojej kotki z podobnym problemem. Moja wet rozkladala ręce...nie byla to alergia ani nic innego. Wyjechalam na wakacje do przyjaciółki do niemiec i tam zaczęło sie znowu wyrywanie sierści w tym samym miejscu. Udalam sie do weta i tam lekarz stwierdził, ze kot ma chora wątrobę. Określił ze to miejsce go swedzi i dlatego tak cyklicznie wyrywał sierść. Po zrobieniu badan okazało się, że to rąk juz z przezutami. Moze u twojego kota jest tez cos podobnego ?

mam nadzieję, że to jednak alergia pokarmowa ale mamy w planach dokładne badania

byliśmy wczoraj na wystawie i było super
Kasia i Ania - Alonka zapewniły mi tyle dodatkowych atrakcji, że pól nocy jeszcze śniły mi się cudne futra
po powrocie do domu stwierdziłam, że nie dość, że mam takie małe koty to jeszcze praktycznie są łyse

po ogromie futra na Aslanku każdy kot wyda się łysy
nie mam za dużo zdjęć chociaż wzięłam aparat ale jak zobaczyłam koty Alonki to schowałam aparat żeby mieć wolne ręce do głaskania, miętoszenia i noszenia Heart

Supertrójka Alonki

ps. Wafel siedzi w torbie Kasi, jak widzicie to nie ja podjęłam próby uprowadzenia kota Snakeman

dostalismy cudne, własnoręcznie robione prezenty (słoiczka z grzybkami nie pokazuje bo już pusty

)

Ostatnio zmieniony przez Mgławica dnia Nie 15:55, 18 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz

	Mgławica napisał:
	ps. Wafel siedzi w torbie Kasi, jak widzicie to nie ja podjęłam próby uprowadzenia kota

Oj tam, oj tam... Przecież tłumaczyłam, że rudego mi brakuje do szczęścia Jezyk

Dzięki za wczorajszy dzień

ja też dziękuję

Super zdjęcia Wesoly

I ja dziękuję

żałuję tylko, że w drodze powrotnej byłam pierwsza do "wysadzenia"...nie miałam zatem szansy zobaczenia Buby i Capselka

ale jeszcze nic straconego, zmówimy się kiedyś z Kasią i zrobimy Wam mały najazd

Grzybki widać smakowały, to zapraszam na wspólne zbiory do naszych lasów Jezyk

Mam nadzieję, że panowie nie przeczytali co tu o nich nawypisywałaś, obraziliby się na amen...a jak nawet mają odrobinkę mniej futra niż Aslanek, to tylko się ciesz, bo ja na wiosnę to się zapłaczę przez nieustanne sprzątanie Rolling eyes

fajnie że możecie się spotkać , poznać forumowe piękności

prezenty super no i kociaste przepiękne

Dziękuję za wspólnie spędzone popołudnie, miło było Was poznać, nawet bez Waszych kotów.

Ostatnio zmieniony przez Maximusek dnia Nie 20:03, 18 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz

mi też było miło, ale ty masz na tyle blisko, że możesz zrobić objazd "po okolicy", przecież teraz to już "jak do swoich" Wesoly

Świetne fotki i wspomnienia Wesoly

To może jednak dobrze, że nie miałam okazji zobaczyć Aslanka na żywo, bo już po obejrzeniu zdjęć stwierdzam, że moje są łyse Wesoly

Z kolei zmieniam zdanie podczas sprzątania

	Mgławica napisał:
	mi też było miło, ale ty masz na tyle blisko, że możesz zrobić objazd "po okolicy", przecież teraz to już "jak do swoich"

Oj nie kuś

Boziu, jakie piekne futra.

Ostatnio zmieniony przez szajen dnia Wto 17:21, 20 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz

Futra, jak zawsze odjazdowe.

A Wasze spotkania, to super sprawa. Jak miło jest czytać, że życie na forum zbliża nas nie tylko poprzez ekrany.
Fantastyczne są wspomnienia ze wspólnych pogaduch na tematy nie tylko kocie. Rolling eyes

Ciut ciut zazdroszczę ale tak bardzo pozytywnie.