Buba i Capsel-nasze spełnione marzenia... już za TM :(

witam wszystkich w 2015 i dziękujemy za życzenia
u nas w ostatniej chwili zapadła decyzja, że będziemy mieli gości zamiast kameralnej zabawy we dwoje więc nawet nie miałam czasu złożyć Wam życzeń Partyman

ogółem to po każdym sylwestrze zastanawiam się co takiego nam każe bawić się do rana chociaż rano człowiek czuje się po takiej nieprzespanej nocy nieszczególnie - ot człowiek się zestarzał

koty oczywiście zrobiły rano pobudkę i awanturkę o brak misek Guy with axe

ogółem koty spisały się świetnie, Capselek szybko zajął miejsce przy stole i dzielnie go bronił (na próby zgonienia udawał, że nie wie o co chodzi i odwracał główkę a jak tylko miejsce się zwalniało to je zajmował i zabawa zaczynała się od nowa, w końcu dostawiliśmy stołek i przesadziliśmy gościa - bo przecież nie kota

)
Buba śledził zabawę spod choinki oraz bawił się myszką, którą przynieśli mu goście

puzzli niestety nie ułożyliśmy bo jedynym miejscem gdzie mogę to robić jest stół, który ciągle jest potrzebny i muszę zdejmować układankę na podłogę

Capsel na swoim zdobycznym krzesełku (potem biedaczek przysypiał pod choinką)

i moje noworoczne futra

Ostatnio zmieniony przez Mgławica dnia Czw 14:23, 01 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz

Witamy Was w Nowym Roku, i życzymy dużo zdrówka całej rodzince Ya winkles

Fajnie ze zabawa udana i goście przyjechały

Koteczki gościnne, wiadomo przy stole chciały z Wami siedzieć

Na koteczkach zupelnie nie widać, że sie o rok postarzały.

Wygladają pięknie jak zawsze.

Aaaaa, już wiem dlaczego - one pewnie nie tańczyły. Rolling eyes

DO SIEGO ROKU DLA WAS I KOTEŁKÓW Partyman

Najlepsze noworoczne życzenie Partyman

Bardzo się cieszę, że Capselek doszedł już do siebie, mocno trzymałam za niego kciuki. Futerka noworocznie prezentują się obłędnie Heart

Aż zazdroszczę tak towarzyskich kociaków. Moje przypominają sobie o gościnności jak wszyscy zbierają się do wyjścia, wspólnie pokazują wtedy gdzie są drzwi Mruga

Misiu one raczej nie są towarzyskie, dzwonek do drzwi powoduje wręcz magiczne rozpłynięcie się kota i pojawienie gdy goście opuszczą dom
myślę, że to zasługa feliweyu oraz osób, które już znały

chociaż przypomniało mi się jak moja Mama obstawiła Tatę "przez ciebie uciekł a prawie go już pogłaskałam" (Tato się poruszył na kanapie w Rudy uciekł Wesoly

Capslowi rozdrapanie prawie się zagoiło, został placek gołej skóry, który mam nadzieję, że zarośnie, w poniedziałek kontrola, zobaczymy co będzie jak skończy się antybiotyk i feliwey oraz nasz urlop Smutny

Uwielbiam Twoje futerka, jakoś po nich nie widać sylwestrowego "kaca"

Życzymy zdrówka Heart

Duuużo zdrówka życzymy wam na ten Nowy Rok Partyman

Bardzo się cieszę, że Capselek dobrze się czuje Partyman

Buziaki w oba kocie noski

doradźcie mi proszę bo nie mam pomysłu - Capsel przestał jeść z miski - jedzenie na podłodze, ręczniku papierowym, z ręki jest super - to samo jedzenie włożone do miski staje się niejadalne?
od razu uprzedzę, że nie zmieniłam płynu, sposobu mycia.. dodatkowo zastosowałam różne rodzaje naczyń i możliwości ich umycia (łącznie z wyparzaniem).. ręce opadają bo nie dość, że musi jeść karmę specjalistyczną to jeszcze trzeba nad nim stać i zachęcać Snakeman

i druga sprawa - koty od czasu choroby Capsla nie korzystają z drapaka ani hamaka (nie widziałam żeby któreś wylegiwało się tam), początkowo myślałam, że Capsla boli tyłek od zastrzyków i nie chce mu się tam wskakiwać ale już ładnie skacze po całym domu a drapak świeci pustkami

drapak wyczyszczony, odkurzony.. może go wyprać?

Z Fordem miałam latem ten sam problem. Jedzenie w miseczce w kuchni przestało mu smakować. Zmieniłam miskę na szerszą i postawiłam ją przy wejściu na balkon (stoi tam do dzisiaj), bo tam spędzał najwięcej czasu i zawsze się zatrzymywał.

z jedzeniem z michy bym się nie martwiła...lub raczej z nie-michy .....może to reakcja na nową karmę ...jak zmieniłam Gluci jedzenie na barf to musialam stać nad nią i pukać w miskę żeby z niej jadła ...u rodziców czasem nie chce jeść z michy (wtedy i tylko wtedy ze względu na to że chora- w innych sytuacjach bym sobie głowy nie zaprzatała) wtedy wywalam jej na kafle ...generalnie tam gorzej je barf (inne rzeczy od razu ) i własnie nie z michy ................jak zgłodnieje bedzie jeść nie martw się -przyzwyczajanie do innego systemu karmienia tzw ''cudowanie'' zostawiamy na szczególneokazje- powazne choroby gdy zwierz musi jeść inaczej się nie przejmujemy bo zaczynają wybrzydzać .Co do drapaka i legowiska może smaczkami je tam poskarmiaj ( karma hypo ) i pobaw się w gonitwy z końcem na legowisku i drapaku

Capsel wrócił do formy - w nocy rozpoczął rozbieranie choinki, które bezszczelnie kontynuował w biały dzień Wesoly

Dzielny Capselek Heart

jak dobrze, że te wszystkie sensacje minęły. Może to była jednak jakaś jednorazowa reakcja

Nasza choinka też już rozebrana, wkurzyłam się po tym jak poległa po raz trzeci...bo Wafel uznał, że to fajny drapak Snakeman

Czyli teraz jest wszystko tak jak być powinno i możemy śmiało ruszać na podbój stolicy

problem drapaka też rozwiązaliśmy - przenieśliśmy go do drugiego pokoju i nagle stał się atrakcyjny Wesoly

jutro znowu do weta na kontrolę, trochę nie podoba mi się to miejsce po wydrapaniu futra bo jest ciemne.. czy to możliwe żeby włosy odrosły w innym kolorze?

Aniu, chyba możliwe, dokładnie tak samo miał Horacy, ale to już Kasia powie Ci więcej.

Nasza Nala tez ma ciemne placki tam gdzie miała wygryzione futerko. Pytaliśmy weta, to normalne ponoć, wiec bym sie tym nie martwiła