Buba i Capsel-nasze spełnione marzenia... już za TM :(

Oby prawdziwą była teoria weta (Buba morderca, haha

), bo jednak rozwiązywanie problemów alergicznych to niełatwe zadanie

Trzymam kciuki, aby to był pojedynczy przypadek i wszystko było okej

powiem szczerze, że też niestety wolałabym teorię o zbyt intensywnej zabawie..
ale mam wrażenie, że Capslowi szkodzi kurczak, jak je karmę z kurczakiem to pojawia się trądzik i wydzielina w uszach..
muszę wyeliminować go z diety i zobaczymy co dalej

Sever kiedyś też miał taka rankę na grzbiecie - placek bez sierści i zaczerwieniony.

Postawiłam na Luśkę, że go ugryzła - dosłownie po jednym popsikaniu Octeniseptem zaczęło się goić. Szczęśliwie ranka była w takim miejscu, że Sevenek nie mógł jej lizać. Po kilku dniach zaczęła zarastać.

Capsel nie drapie się w tym miejscu ani nie liże mam nadzieje, to to rana ,,wojenna,, chociaż mam jeszcze podejrzenia co do tuby bo odkryłam w niej wystającą zszywkę
Dzisiaj ranka wyglada ładnie, wet wczoraj czymś popsykał i dał dwa zastrzyki
Koty nie przejely się lekarskim zapaszkiem, bawią się, jedzą i skaczą po mnie w nocy, czyli wszystko w normie

Ufff! Oby to rzeczywiście były rany "wojenne". Ale jak dzisiaj wszystko zaczyna wyglądać lepiej, to kamień z serca.
Heart

-ści dla Was wszystkich.

I jak tam Capselek? Mam nadzieję, że wszystko okej i ranka się już ładnie goi Wesoly

myślę, że jest ok - ranka zbladła i pokrywa się włoskami ale pewnie i tak w sobotę pociągnę go weta żeby spojrzał na niego "fachowym" okiem

załamka - wróciliśmy dzisiaj późno a cały dom w sierści - tak jakby ktoś poduszkę z pierzem podarł.. Capsel szaleńczo się drapie, rozdrapał ta rankę myślałam, że może dlatego, że tworzy się strup ale na głowie znalazłam wydrapane miejsce.. za późno żeby dostać się do weta.
Założyłam mu opaskę ze skarpetki żeby choć trochę uchronić przed drapaniem

jestem załamana.. miałam taki ciężki/straszny tydzień ...

Mglawico, przytulam i trzymam kciuki!

Mam nadzieje ze to nic powaznego Smutny

Oj, bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że wet szybko postawi trafną diagnozę.

To może być jakiś pasożyt też, bo na butach wszystko można przywlec.

Kciuki trzymam za słodkiego srebrniaczka i za Twoje nerwy.

Przytulam Was

Czuje się taka bezradna kot ciagle się drapiee i widać że już go to boli a nie może przestać wydrapal wielki placek na karku i roizdrapał rane
Nosze go na rękach i placze bo nie mam jak mu pomóc
Jakikolwiek gabinet otwieraja o 9 rano 😥

Młgawico, nie masz w domu kołnierza ochronnego? Albo może zrobić mu z czegoś ubranko, żeby nie drapał (chyba, że skarpetka daje radę)? Możesz mu zrobić ciepły (w stronę letniego) okład z herbaty i położyć na ranę-powinno troszkę ukoić swędzenie, herbata pomaga też w tworzeniu się strupków, czyli gojeniu-na pewno mu nie zaszkodzisz.

Bardzo Ci współczuję i zaraz chyba sama się rozpłaczę. Biedny, biedny Capselek!
Może to alergia pokarmowa?

Ostatnio zmieniony przez solea dnia Pią 2:01, 19 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz

Kolnierza nie mam a skarpetka się nie sprawdziła bo bardzo go stresowala
Spróbuje z herbatą ale on juz się etapie ,,po całości,, wiec nie wiem nawet gdzie przyłożyć

Przykładaj tylko na otwarte rany, zadrapania. Matko święta, miałam już iść spać, ale nie mogę przestać o Was myśleć. Trzymaj się, Mgławico!
Zrób mu może na szybko ubranko z jakis majtek pełnych, czy czegokolwiek.

Idź spać wystarczy że ja nie spie
Przsemylam mu herbata
Spróbuje jakieś ubranko mu zrobić ale on tak się trzęsienia jak mu cos zakładami ze sama niue wiem czy warto go dodatkowo stresowac
Posiedzeniu z nim do rana i będę pilnowac
Dziękuje za wsparcie