Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Zapłata za kota w ratach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Zapłata za kota w ratach
Autor Wiadomość
dorka1000
Początkujący



Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Witam,

Do tej pory też miałam kontakty tylko z hodowlami psów i wiem, że zakup na raty jest czymś powszechnie stosowanym. Metrykę otrzymuje się po dokonaniu spłaty.
Pewnie wynika to z większej liczby obowiązków przy psie oraz z istnienia bardzo wielu hodowli i licznych miotów.

Chciałam się dowiedzieć z ciekawości. Jaka jest cena ragdolli? Wiem, że to zależy od klasy kociaka, i że kastrat kosztuje ok. 2 tys.
Jak kształtują się ceny kotek wystawowo-hodowlanych?
Pon 12:56, 27 Gru 2010 Zobacz profil autora
oktawia
Ekspert



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NL

Post
coz nie wiem jak jest w polsce ale

wartosciowy kot show breed w europie to minimum 1500 euro Mruga
Śro 13:53, 29 Gru 2010 Zobacz profil autora
dorka1000
Początkujący



Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Wow! To rzeczywiście sporo...
Osobiście bałabym się sprzedać kota na raty osobie, której nie znam.

Psy są jednak niżej cenione...
Śro 14:59, 29 Gru 2010 Zobacz profil autora
oktawia
Ekspert



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 3246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NL

Post
przyznaje sie bez bicia ze pomimo tego ze kocham psy swiat hodowlany i polityka kenneli jest mi obca.


a wracajac do rat, to na dobra sprawe wszyscy sprzedajemy chyba koty na raty?
rata pierwsza = zaliczka za kota (u nas regula jest minimalna cena - do 50% wartosci kota)
rata druga = reszta kwoty

Mruga
Śro 17:03, 29 Gru 2010 Zobacz profil autora
BlackJack
Początkujący



Dołączył: 10 Cze 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Post
Jestem przeciwnikiem rat no chyba że ktoś "musi" znaleźc dom dla psa/kota i nie zalezy mu na pieniądzach. Moje doświadczenie z hodowlą psów i tego typu sprzedażą szczeniat jest bardzo negatywne. Na 3 przypadki 2 z problemami. A ostatni chyba własnie o sąd bedzie musial się obic, ale czeka mnie jeszcze podróż 500 km w jedna stronę. I nie wiem czy nie wyłacznie po to aby sie od drzwi odbic ....
I nie chodzi tylko o nieuczciwośc w spłacie rat ale również o oszustwo. Nie każdemu zalezy na rodowodzie. Moze naprzykład chciec kota/psa z dobrej hodowli w celach pseudohodowlanych i żadne pogróżki czy umowy nie poskutkują bo nawet jesli wkońcu uda nam sie zwierzaka odzyskac może sie okazac że miot czy dwa zdąrzą sie juz urodzic....
Wto 11:23, 04 Sty 2011 Zobacz profil autora
dorka1000
Początkujący



Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
BlackJack napisał:
Jestem przeciwnikiem rat no chyba że ktoś "musi" znaleźc dom dla psa/kota i nie zalezy mu na pieniądzach. Moje doświadczenie z hodowlą psów i tego typu sprzedażą szczeniat jest bardzo negatywne. Na 3 przypadki 2 z problemami. A ostatni chyba własnie o sąd bedzie musial się obic, ale czeka mnie jeszcze podróż 500 km w jedna stronę. I nie wiem czy nie wyłacznie po to aby sie od drzwi odbic ....
I nie chodzi tylko o nieuczciwośc w spłacie rat ale również o oszustwo. Nie każdemu zalezy na rodowodzie. Moze naprzykład chciec kota/psa z dobrej hodowli w celach pseudohodowlanych i żadne pogróżki czy umowy nie poskutkują bo nawet jesli wkońcu uda nam sie zwierzaka odzyskac może sie okazac że miot czy dwa zdąrzą sie juz urodzic....


Bardzo to wszystko przykre i przygnębiające
Współczuję złych doświadczeń i masę zszarpanych nerwów.
Pamiętajmy jednak, że nie każdy potencjalny nowy właściciel kociaka jest oszustem i chce wykorzystać nasze dobre serce.
Aby uniknąć rozmnażania można przeprowadzić wczesną kastrację (przynajmniej w przypadku kota).
Nie rozumiem po co komuś potrzebny pies lub kot bez rodowodu ale za to z dobrej hodowli? Gdybym była pseudohodowcą to wolałabym psa z byle jakiej hodowli, żeby tylko otrzymać metrykę.
Ludzie, którzy kupują psa czy kota w pseudohodowli nie orientują się w rankingach hodowli więc nie mają pojęcia czy hodowla z której pochodzi pies, jest dobra czy nie.
Wto 17:16, 04 Sty 2011 Zobacz profil autora
BlackJack
Początkujący



Dołączył: 10 Cze 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Post
Nie orientuję sie co prawda jak to do końca jest z hodowlą i sprzedażą kociąt ale sądzę że jak ktoś będzie bardzo chciał to może tak sie zakręcic żeby dostac na raty kota bez kastracji a później "robic swoje".....Masz rację ludzie są różni i nie wyłącznie Ci źli ale nie dasz rady rozpoznac wszystkich dlatego trzeba byc bardzo ostrożnym.
I moim zdaniem unikac jak ognia rat oraz warunków.
Co do pseudo. Nie mówię tu o jakiś masówkach.Bo tacy maja juz zwierzęta najczesciej od siebie.... ( choc akurat psami na aukcjach pseudo bardzo sie interesują moze dlatego że ich sie najczesciej nie kastruje)
Ludzie bywaja na prawdę dziwni i moze im sie cos odmienic zaraz jak przywiozą psa/kota do domu.Wtedy zapominaja o 'czymś' takim jak hodowca i umowie i hulaj dusza.
Później na portalach aukcyjnych pojawiaja sie ogłoszenia o szczeniakach/kocietach z hodowli "domowej" i chwalenie sie że rodzice z rodowodem.
Na prawdę jestem zdania że sprzedaż zwierząt na raty i warunki hodowlane powinna sie odbywac wyłącznie w przypadkach kiedy ma sie ekstremalne zaufanie.
Śro 10:43, 05 Sty 2011 Zobacz profil autora
Arek
Ambitny



Dołączył: 12 Maj 2012
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żyrardów

Post
Witam,
Sam zostałem obdarzony zaufaniem i sprzedano mi kastrata na raty. Jestem troszkę z drugiej strony i rozumiem Wasze obawy ale troszkę zaufania do ludzi trzeba jednak mieć. Zawsze hodowca może się tłumaczyć, że przecież można sobie równie dobrze uzbierać na kota i kupić za kilka miesięcy. Ja z takim samym zamiarem odwiedziłem hodowcę, chciałem obejrzeć i zastanowić się na spokojnie, odłożyć pieniążki. Niestety chęć posiadania kotka JUŻ jest niezwykle silna. Dobra wola hodowcy i zaufanie za co dziękuję sprawiła, że mam wspaniałego towarzysza.
Sob 18:11, 12 Maj 2012 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Czytam i czytam... Ciężki temat w zasadzie można powiedzieć, że sytuacja kształtuje się tak: kupujący są za ratami, sprzedający przeciw. Jest to zrozumiałe. Czytam temat, bo zostałam obdarzona przez panią Kamilę z hodowli Avocado takim zaufaniem, że bez problemu zgodziła się sprzedać mi Aurelkę na raty (i to jako kotkę wystawową/hodowlaną) i to mnie ogromnie cieszy. Jednak wątpię, żebym ja kiedykolwiek zgodziła się sprzedać na raty kociaka, chyba, że bym kogoś bardzo dobrze znała... Chociaż może właśnie wtedy szczególnie bym się przed tym wzbraniała - ścigać przyjaciół lub bliższych znajomych o raty... To by było zdecydowanie bardziej przykre niż wojować z zupełnie obcą osobą.
Sob 21:41, 08 Gru 2012 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Nie pojmuję jak można oczekiwać od hodowcy sprzedaży kota na raty ?

Dlaczego hodowca ma brać na siebie dodatkowe ryzyko w dziedzinie, w której nie jest specjalistą ?
Jeśli kogoś w danym momencie nie stać na kupno kota (na kolanka, czy do hodowli) to ma do dyspozycji odpowiednie instytucje - czyli banki - udzielające różnych kredytów.
Hodowca nie ma możliwości sprawdzić wiarygodności / zdolności kredytowej nabywcy, więc na jakiej podstawie ma zaufać obcej mu osobie ?
Ja nigdy nikogo nie kredytuję i na pytanie o sprzedaż kociaka na raty, odsyłam do instytucji udzielających wszelkich kredytów i ...śpię spokojnie
Ya winkles
Nie 17:39, 06 Sty 2013 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Ines napisał:
Jednak wątpię, żebym ja kiedykolwiek zgodziła się sprzedać na raty kociaka, chyba, że bym kogoś bardzo dobrze znała... Chociaż może właśnie wtedy szczególnie bym się przed tym wzbraniała - ścigać przyjaciół lub bliższych znajomych o raty... To by było zdecydowanie bardziej przykre niż wojować z zupełnie obcą osobą.


dokładnie

"chcesz stracić przyjaciela, pożycz mu pieniądze"
lub sprzedaj kociaka na raty, bez kastracji Ya winkles
Nie 17:41, 06 Sty 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
nika napisał:
Jeśli kogoś w danym momencie nie stać na kupno kota (na kolanka, czy do hodowli) to ma do dyspozycji odpowiednie instytucje - czyli banki - udzielające różnych kredytów.
Hodowca nie ma możliwości sprawdzić wiarygodności / zdolności kredytowej nabywcy, więc na jakiej podstawie ma zaufać obcej mu osobie ?
Ja nigdy nikogo nie kredytuję i na pytanie o sprzedaż kociaka na raty, odsyłam do instytucji udzielających wszelkich kredytów i ...śpię spokojnie
Ya winkles


I to chyba jest optymalne wyjście w takiej sytuacji Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Nie 19:12, 06 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Nie 17:42, 06 Sty 2013 Zobacz profil autora
Arek
Ambitny



Dołączył: 12 Maj 2012
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żyrardów

Post
nika napisał:
Nie pojmuję jak można oczekiwać od hodowcy sprzedaży kota na raty ?


Zgadzam się w stu procentach, oczekiwać nie można ale pytać zawsze. Jest to indywidualny wybór każdego hodowcy. Warto jednak dzielić się doświadczeniami, jak zresztą widać generalnie pozytywnymi. Z bankami nie zawsze nam po drodze z różnych względów. W tej jak i w wielu innych kwestiach nie ma jednoznacznej prawidłowości. Nic nie jest czarne albo białe. Sam sprzedając w przyszłości kociaka nie chciałbym tego robić na raty, jednak uważam, że każdy przypadek jest indywidualny i wymaga chwili zastanowienia się i przemyślenia. Jeżeli ktoś kupował u kogoś kota na raty można podpytać, czy wszystko w porządku.

Wiem, że przejmujemy trochę rolę banków, ok tak nie powinno być ale z drugiej strony jeśli mamy kilka kociaków rocznie możemy na to sobie pozwolić i przysłowiowa korona nam z głowy nie spadnie. Gdybym miał dużą hodowlę myślę że nie miałbym czasu na rozmyślenia.
Nie 18:40, 06 Sty 2013 Zobacz profil autora
detinka
Pasjonat



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
W 2010 pisałam o wskazaniu na NIE dziś Wesoly wskazanie na TAK
Każdy ma prawo zmienić zdanie. Snakeman

Czasem reaguje na ogłoszenia "kupie bez rodowodu" i prowadzę długą wymianę maili, udało mi się "nawrócić" kilka nieświadomych osób i namówić na przyjęcie kota nierasowego, adopcję czy zbieranie na kota z rodowodem. Prowadzę pogadanki w przedszkolach czy szkołach i uświadamiam wokół znajomych, że RASOWY = RODOWODOWY
Jeśli tylko moja zgoda na raty może przyczynić się do powstrzymania się przed pokusą zakupu bez rodowodu, jestem ZA.
Coraz częściej dla ludzi blokadą jest właśnie kwota i dlatego szukają "bez rodowodu" Jeśli mogę im pomóc zrozumieć, a potem zakupić w ratach, bądź adoptować dlaczego nie ? Nie muszę pozbywać się z domu kociąt na siłę, bo przy tej ilości miotów i odstępach miedzy nimi, mogą u mnie mieć dożywocie Wesoly Nie muszę obniżać ich ceny bo są starsze czy zbyt długo u mnie, pozwalam na raty, bo jeszcze się nie zawiodłam. Podkreślam, że to tylko moja decyzja i żyję w poczuciu, że robię dobrze.
Nie 19:09, 06 Sty 2013 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Dla mnie sprawa nie podlega dyskusji, niezależnie czy w hodowli biega 1, czy więcej kociąt.
Jeśli kogoś nie jest stać na kupno kota, to budzi moje podejrzenie, że nie będzie go stać na bieżące potrzeby kota, a co najgorsze, nie zapewni kotu należytej opieki w przypadku jakiś problemów.
Wszyscy doskonale wiemy, ile kosztuje wizyta u weterynarza i specjalistyczne leczenie.
To naprawdę ogromne koszty.

Dlaczego mam brać na siebie ryzyko niespłaconych rat ?
Bo nie mogę sprzedać kociaka i łatwiej mi go oddać na raty, niż trzymać dalej u siebie w domu?

Jeśli ktoś tak rozumuje, to potem trudno się dziwić powstającym problemom.

Każdy, kto ma zdolność kredytową, bez problemu otrzyma kredyt i może kupić kociaka tam gdzie chce, a nie tam, gdzie hodowca udziela kredytu sprzedając kociaka na raty.

Jeśli jednak nie mamy odpowiedniej kwoty na kupno wymarzonego kociaka i nie mamy zdolności kredytowej, to warto się zastanowić, czy to właściwy moment na przyjmowanie do domu nowego członka rodziny. Może warto zaczekać, zrezygnować z czegoś tam i odkładać systematycznie, aby spełnić swoje marzenie o cudnym kociaku.
Kociak, to nie zabawka, a żywy organizm mający swoje potrzeby i generujący spore koszty utrzymania - tym większe, gdy na raty kupuje się kota klasy hodowlanej

Ale to tylko moja prywatna opina w sprawie sprzedaży kociąt na raty
Nie 19:14, 06 Sty 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin