Tylko qupa poza kuwetą

podobnie jak Aska, lubi wannę i tak już zostało

Jak Ty to wytrzymujesz? jakich sposobów próbowałaś? Nie biorą Cię nerwy? Wesoly

o tyle dobrze, że inne nie biorą z niego przykładu:)

wole takie coś niż znaczenie terenu przez kocura Wesoly

Co do nerwów to jakoś daje rade Wesoly

co do sposobu to nie mam na niego zadnego Wesoly

jedynie srodek do mycia podłóg ... specjalny na takie niespodzianki Ya winkles

Jakby nie patrzył w końcu człowiek się przyzwyczaja :smt044

	Lilu napisał:
	Problem niestety powrócił. Jak by ktoś znał jakiś sposób to bede wdzieczna. Żaden rodzaj żwirku nie pomaga. Zdarza mu się raz na 1,5 - 2 tygodnie. Czasem raz w tygodniu. Teraz jeszcze sie boje, ze mały - Kleofas (który jest u nas od niedawna) weźmie przykład ze starszego brata... Łee

Mojemu kotu od 1 dnia pojawienie się w domku do niedawna ,również zdarzały się takie "niespodzianki" i to niestety płynne ...były wymiany żwirków, przestawianie kuwet w inne bardziej zaciszne miejsca (bad .u weta czy kotek aby chory nie jest ,też były)wszystko na nic 1-2razy w tyg w przedpokoju ,przy drzwiach wyjściowych można było natrafić na kałużę ...nie pomogły miseczki z jedzonkiem ,nie pomogło mycie octem ,przykład kotki porządnisi również nie zrobił na nim wrażenia ,nie pomogło postawienie kuwety przy samych drzwiach .....w takim przypadku najbezczelniej w świecie sikał przed samą kuwetą.Już rwałam włosy z głowy, gdy nagle zaświtał mi jeszcze jeden pomysł ......kot sikał na "gołą" podłogę nigdy nie zrobił tego w miejscach ,gdzie były dywany.Pojechałam wiec do Ikei zainwestowałam w najtańszy sznurkowy chodniczek położyłam go w jego ulubiony miejscu siusiania ...I odpukać ,splunąć i nie wiem co jeszcze ...OD MIESIĄCA PODŁOGA JEST SUCHA

Być może ten sposób sprawdzi się i u Twojego "potworka " warto spróbować

U nas ostatnio zrobiłam "polowanie " na kota, który robił w łazience kupę poza kuwetą.
Raz się zdarzyło dwa tygodnie temu.. pomyslałam, kot cos pomylił, czy nie zdąrzył czy jak ? A kuwety sa dwie: jedna obok drugiej. Za dwa dni to samo

, ale nie wiedziałam który i dlaczego. Na gole plytki w łazience połozyłam gazetę, pomyslałam, że może to go oduczy. Nie. Nic nie pomogło, jak wstawałam o 05.30 to juz czekała na mnie niespodzinka. póxniej przez cały dzień nic. Żwirek ten sam od dawna, koty żyją w zgodzie, zadowolone, widać, że szczęsliwe. No i po tygodniu przyłapałam... Celinkę.
Od razu kota w kontenerek ( dowód w pojemniczek ) i do weta. Nigdy nie wiadomo czy kot czegos nie chce sygnalizować ( choróbska), skoro ma apetyt, bawi się normalnie, I co sie okazało: prawdopodobnie kocica czula swoim małym noskiem jakies zapachy na zewnątrz, może nowego psa sasiadów, może jakiś kot sie blisko sprowadził. Od tygodnia nie wychodzi na dwór bo zimno jak diabli i ... znowu jest OK.
Ach te kociaste....

To dobrze że znowu wszystko wróciło do normy Heart

Biedna celinka zreflektowała się i doszła do wniosku że tak nie ładnie- ach te kociaki