kto chętny

[link widoczny dla zalogowanych]

bez sensu...

no cóż biznes się nie opłaca, to trzeba się pozbyć darmozjada

Już widziałam to ogłoszenie tyyyle razy...
Szkoda kocurka

Rozwiązanie hodowli? Chyba pseudo, bo maluchy rodowodów nie mają

[link widoczny dla zalogowanych]

Dorosłe, czyli rodzica mają:

	Cytat:
	dorosły kot z rodowodem 1600zł kociak bez rodowodu 1200zł

Hmm... za cenę dorosłego z rodowodem można kupić kocię

to jeszcze nic, słuchajcie ostatnio znajoma widziała ogłoszenie zamiszczone w gratce, ludzie chcieli sprzedać ciężarną kotkę Devon Rex ( z rodowodem), chyba im się nie udało, bo teraz chcą sprzedać zarówno tę kotkę, jak i kocięta

a to ogłoszenie przerosło moje oczekiwania, co prawda nie ragdoll ale przeczytajcie

[link widoczny dla zalogowanych]

Sama nie wiem, czy się śmiać, czy płakać

Jeśli ktoś się na rasach nie zna i trochę ślepy, to może pomyśli, że to na prawdę norVeg

A tutaj "ragdoll"
[link widoczny dla zalogowanych]
Fajne, kociaki, ale ragdolle (?)

A tu "birmanek"
[link widoczny dla zalogowanych]

A co do Devonków, to ja nie widziałam tego ogłoszenia

Ostatnio zmieniony przez Elzbietonka dnia Wto 10:37, 18 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy

Ja widziałam kiedyś to ogłoszenie z ciężarna na allegro

. Coś te rasy półdługowłose się zrobiły bardzo krótkowłose

ktoś się może da złapać...

szczyt wszystkiego, szczególnie opis u dołu [link widoczny dla zalogowanych]

Dodano 2009-08-17 12:22
MAM WIELKI PROBLEM Z TYM KOTKIEM
PRÓBOWAŁAM WYPUSZCZAĆ GO NA ZEWNĄTRZ,BY SIE PRZYZWYCZAJAL, ALE SKUTEK BYŁ TAKI,
ŻE KOT CHCIAŁ OZNACZYĆ SWYM ZAPACHEM CAAAŁY ŚWIAT WIĘC OPRÓŻNIŁ PĘCHERZ DO DNA.
WRÓCIŁ ZZIAJANY I PONOWNIE POJAWIŁA SIE KREW W MOCZU.
W ZWIAZKU Z TYM, ROZUMIĘ,ŻE TYLKO DOŚWIADCZONY OPIEKUN DAŁBY SOBIE Z NIM RADĘ
NP WETERYNARZ.
JEŚLI KTOŚ TAKI BY GO CHCIAŁ, URATUJE MU ZYCIE, BO U MNIE TO SIE PEWNIE SKOŃCZY UŚPIENIEM KAJTUSIA...

też widziałam to ogłoszenie, STRASZNE, po prostu nie wiem co powiedzieć

Wkleiłam to ogłoszenie jakiś czas temu, ale wtedy to było zwykłe ogłoszenie, bez desperackiego aktu pozbycia się kota, tylko biznes, ale teraz

A czy zda się na coś powiadomienie Towarzystwa Ochrony nad Zwierzętami??

	paulano1 napisał:
	A czy zda się na coś powiadomienie Towarzystwa Ochrony nad Zwierzętami??

Pomysł bardzo dobry, ale mogę Ci tylko powiedzieć, że moja (teraz już nasza), koleżanka Kamila88, pisała do nich ( i nie tylko do nich) w sprawie "kocich skórek", zgadnij z jakim skutkiem

, ale można próbować może coś ich ruszy za serducho i zareagują Mruga

W takich przypadkach pomocą służą Powiatowe Inspektoraty Werterynaryjne. Może ja akurat trafiłam na dobrych ludzi tam zatrudnionych, ale zadziałali błyskawicznie. Towarzystwa Opieki .... dla mnie to niestety niewypał .... przykro mi, ale mówię z faktach.