Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
ciąża i poród
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
ciąża i poród
Autor Wiadomość
shira
Ambitny



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: brzeg

Post ciąża i poród
moja Sheba w ciazy czuła sie doskonale, miala ogromny apetyt, maluchy tak od 6 tyg. byly baaardzo ruchliwe, nie robilam USG zeby niepotrzebnie jej nie stresowac.
Sheba urodzila w 68 dniu ciazy /liczac od srodkowego dnia krycia/..
tego dnia, od rana szukala sobie wygodnego miejsca, w koncu zaakceptowala przygotowane wielkie legowisko, przykryte daszkiem z koca zeby czula sie przytulnie.. pamietam ze wyszlam do ogrodu, a Sheba i Temi-moja MCO lezaly razem w legowisku przytulone i myly sobie uszka. za 10 min przychodze-Sheba glosno mruczy. kiedy zobaczyla pierwsze-lekkie skurcze, juz rodzil sie kociak Wesoly ledwo zdazylam zawolac moja siostre do pomocy. Sheba rodzila wyjatkowo lekko i bez problemow, oczywiscie cale czynnosci poporodowe zostawila nam Mruga czaly porod 5 kociat trwal 1,5 godz.
Temida urodzila kilka dni pozniej i cieszylam sie ze kupilam takie wielkie legowisko, bo kocice byly nierozłaczne no i maluchami sie wymienialy oczywiscie Wesoly

moze inni hodowcy ragdolli tez podziela sie doswiadczeniem, zwlaszcza nika ktora juz kilka porodow ragdollkowych odebrala ?
Wto 20:15, 12 Wrz 2006 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Z tego, co słyszałam od doświadczonych hodowców to ragdollki bezproblemowo zachodzą w ciążę, doskonale przechodzą ciążę i lekko rodzą liczne mioty.

Z mojego doświadczenia raczej życiowego :wink: niż hodowlanego wiem, że każda ciąża i każdy poród jest inny i jest to bardzo trudny okres i dla kotki i dla hodowcy. Trzeba być przygotowanym na wszystko i cieszyć się, gdy nasza pomoc nie będzie kotce potrzebna.

Moje ragdollki rodziły "prawie" bezproblemowo. Prawie, bo udało sie uniknąć chirurgicznej ingerencji ale....było gorąco :roll:
W czasie ciąży i porodu i potem w okresie bezpośrednio poporodowym może być wiele trudnych chwil.
Śro 21:34, 13 Wrz 2006 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Gaja urodziła ponad dwa tygodnie temu. Ciąża przebiegała bezproblemowo, ale poród był długi i dość ciężki, bo trwał ponad 8 godzin. Gaja nie pozwoliła mi odejść od siebie nawet na chwilkę i pomagałam jej we wszystkim. Zrobiłam jej przed porodem prześwietlenie i wiedziałam ilu kociąt mam się spodziewać. Na ostatnie dwa łożyska czekałam kolejne długie godziny...

Moje kotki zawsze rodzą ze mną i dodatkowo mam stały kontakt telefoniczny z moim weterynarzem.
Im większe mam doświadczenia tym większe obawy.
Czw 23:18, 14 Wrz 2006 Zobacz profil autora
shira
Ambitny



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: brzeg

Post
masz racje, kazdy porod jest inny, wiem to po mojej Temi, ktora rodzila juz 4 razy.

o Sheba bardzo sie balam, jej pierwszy porod-wiadomo, ale sprawila mi baaardzo mila niespodzianke Wesoly
Pią 18:36, 15 Wrz 2006 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
shira - nie daj się prosić i napisz o kociakach. Jak sie rozwijają, jak dorastają...
i oczywiście jakies zdjecia koniecznie nam tu prosze pokazać :lol:
Pon 23:01, 02 Paź 2006 Zobacz profil autora
shira
Ambitny



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: brzeg

Post
[link widoczny dla zalogowanych]

Temidka juz nie karmi bo dostawała antybiotyki, wiec Sheba musi sama obsłuzyć cala siódemke Mruga
Wto 11:01, 03 Paź 2006 Zobacz profil autora
shira
Ambitny



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: brzeg

Post
[link widoczny dla zalogowanych]

a tu Denis, wymarzony kociak p.Ani z Poznania Wesoly
Wto 11:06, 03 Paź 2006 Zobacz profil autora
shira
Ambitny



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: brzeg

Post
[link widoczny dla zalogowanych]

tutaj Dakota w ogrodzie
Wto 11:08, 03 Paź 2006 Zobacz profil autora
shira
Ambitny



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: brzeg

Post
[link widoczny dla zalogowanych]

Dolly bedzie mozna ogladac na wystawach, zamieszka pod Warszawa
Wto 11:13, 03 Paź 2006 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
Shira, ale fajne zdjątka zrobiłaś !!!!! Śliczne te wszystkie kociambry !!!!!!
Wto 13:51, 03 Paź 2006 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post Re: ciąża i poród
shira napisał:

moze inni hodowcy ragdolli tez podziela sie doswiadczeniem, zwlaszcza nika ktora juz kilka porodow ragdollkowych odebrala ?


Dopiero teraz, podczas urlopu mam czas i mogę podzielić sie własnymi doświadczeniami.
Moje doświadczenia to do dnia dzisiejszego 15 porodów hodowlanych i ok 6 porodów kotek przygarniętych z ulicy - razem już ponad 20 porodów. Były i takie błyskawiczne np 4 kociaki w 1,5 godziny, były już i cesarki, zaliczyłam też porody ze wspomaganiem w klinice, byly też i takie rekordowo długie (2 dni)

Gdy zbliża się już termin porodu szykuję dla kotki PORODÓWKĘ - najlepiej sprawdzają się u mnie kosze po dziecinnych głębokich wózkach, są odpowiedniej wielkości, estetyczne, w odpowiednim wysokimi miękkimi ściankami, własnym materacykiem i odpinaną wyściółką bardzo łatwą do zdjęcia i wygotowania. Czasami zastępczo mam duże kosze wiklinowe – koniecznie z uchem.
Następnie sprawdzam czy wszystkie elementy mojej „Listy porodowej” są w domu a jeśli czegoś brakuje, to mam czas na zakupy. Zawsze staram się przygotować na wypadek najtrudniejszy, dlatego moja lista porodowa może wielu osobom wydać się mocno wyolbrzymiona, ale…po każdym kolejnym porodzie zwykle dochodzi jakiś kolejny punkt do tej listy – ostatnio np. telefon z pełną baterią. Głupią miałam minę, gdy będąc w klinice, mój telefon nagle się rozładował a ja zostałam pozbawiona kontaktu ze światem , bo kto dziś pamięta nr telefonu innych – wszystkie dane mamy przecież we własnych telefonach, jeśli one działają Mruga

A oto moje prywatna „Lista Porodowa”

• PORODÓWKA 7-10 dni przed porodem
• MLEKO DLA KOCIĄT + smoczek
• PRZEŚWIETLENIE 1-3 dni przed terminem aby ustalić ilość kociąt
Ustalić kto ma dyżur w lecznicy w dniu porodu i czy jest ( i który) chirurg
Sprawdzić czy są, a jak nie to kupić
• Podkłady pampersowi 1 paczka
• Pieluszki tetrowe 10 szt.
• Poduszka elektryczna
• ZACISKI + nożyczki
• Waga
• Miseczka + worek odpady
• Termometr
• Rękawiczki
• Płyn do szybkiej dezynfekcji
• Farby dla kociąt na oznaczenie ogonków
• Dokumentacja miotu + długopis
• Telefon ( naładowana bateria) z aparatem fotograficznym
• Kontenerek duży ( na wypadek szybkiego transportu kotki i kociąt do kliniki)
• Torba na kociaki ( na wypadek szybkiego transportu kotki i kociąt do kliniki)
• Pieniądze na taxi
• ZYRTEC + inhalator + inne leki dla mnie
• Napój dla mnie , e-book do posłuchania
• Mokre chusteczki

I tak dla wyjaśnienia…
Doskonałe na wszelkie okazje są podkłady pampersowe ( do kupienia w aptece) stosuje je przy transporcie kotów zamiast kocyków i oczywiście sa idealne w trakcie porodu , choć sa kotki które tak drapią posłanie ze taki podkład jest możliwy do zastosowania już tylko w samej chwili porodu i wtedy najlepiej sprawdzają się stare prześcieradła, pieluszki tetrowe czy poszewki. U nas sprawdzają się już niepotrzebne poszewki dziecięce.
Pieluszki tetrowe są natomiast doskonałe do wycierania narodzonych kociaków. Wystarczają 2-4 ale lepiej mieć kilka na zapas.
Poduszka elektryczna jest bardzo przydatna. Wkładam ją do dalszej części porodówki i odkładam tam kociaki, gdy poród jest bardzo gwałtowny i istnieje obawa wychłodzenia kociaków.
Zaciski już dawno zastąpiły u mnie tak trudne do zawiązywania nitki. Od czasu jak zakupiłam zaciski ( w sklepie z art. medycznymi) to problem odcinania i zawiązywania pępowiny przestał nareszcie istnieć. Natomiast nożyczki maja zaokrąglone końce, aby przy odcinaniu pępowiny przypadkiem nikogo nie skaleczyć.
Dobra waga elektroniczna jest niezbędna przy odchowani kociaków. Pierwsze ważenie jest zaraz po narodzinach a następnie do 2 tygodnia ważę kociaki 2 x dziennie o stałej porze , a pomiędzy 2-8 tygodniem tylko raz dziennie o stałej porze. Od 8 tygodnia ważę koty już raz w tygodniu.
Warto podczas porodu mieć małą miseczkę i woreczek na odpady ( łożyska, brudne chusteczki itp.)
Powinno się mieć tez dobry elektroniczny termometr – najlepiej z funkcja RAPID – mierzący temp w 10 sek.
Zawsze mam pod ręką rękawiczki jednorazowe – bywa, że konieczna jest poważniejsza ingerencja i wtedy rękawiczki musza być na dłoniach. Choć to naprawdę wyjątkowa sytuacja i TYLKO dla doświadczonego hodowcy.
Farbami (takimi do malowania twarzy) maluje konce ogonków – to jedyny pewny sposób znakowania tak identycznych białych klusek.
Już przed porodem zakładam dokumentacje miotu, w której zapisuje nie tylko codziennie wagi kociąt ale i wszystko co dotyczy całego rozwoju kociąt, od ich chwili narodzin. Warto mieć już pod ręką piszący długopis Mruga
Po ostatnich porodach dodałam, telefon z naładowaną baterią, odpowiednio Duzy kontenerem na wypadek kontynuacji porodu w klinice i oddzielna torba dla kociąt aby nie przewozić ich razem z matka w samochodzie.
Pieniądze na taxi – kiedyś miałam pusty portfel a w taxi nie było opcji płacenia karta 
Bardzo często zapominam ze i ja mam problemy zdrowotne a leki muszę mieć tuz obok. Tym bardziej przy mojej alergii na…koty i odsysanie kociaka kończy się zazwyczaj atakiem astmy.
Porody bywają tak czasami trudne ze nie można przez wiele godzin odejść od kotki nawet na kilka chwil a czasami ostatecznie poród kończy się w klinice, wiec już teraz mam przygotowane napoje takie jak dla sportowców.

a oto kilka fotek - przepraszam za jakość, zdjęcia wykonane telefonem kom.

1. zestaw przygotowany do porodu

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

poród z prawidłowo ułozonym płodem

[link widoczny dla zalogowanych]

teraz waźymy kociaka i zapisujemy dane do dokumentacji

[link widoczny dla zalogowanych]

poród pośladkowy - w błonie widać ogonek kociaka

[link widoczny dla zalogowanych]

a teraz tylne nózki

[link widoczny dla zalogowanych]

łożysko

[link widoczny dla zalogowanych]


tu juz czułam ze zaczynają się problemy Smutny

[link widoczny dla zalogowanych]

sytuacja coraz bardziej problematyczna

[link widoczny dla zalogowanych]

w trakcie porodu, ale juz po zmianie podkładów - dlatego tak czystko Mruga

[link widoczny dla zalogowanych]

czasami rodzimy w klinice

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Najtrudniejszy przypadek to oczywiście Bessi i 11 kociąt, fatalny był poród Katrin - krwotok, cesarka, strata kociąt i wycięcie macicy.
Nawet szok i depresję poporodową miałam u jednej kotki....

ZAWSZE jestem przy porodzie i nie odchodzę nawet na chwilkę od rodzącej aż do pełnego zakończenia porodu.
Potem przez 2 tygodnie mam kotke z oseskami w swojej sypialni, aby zareagować gdyby coś się niedobrego zaczeło dziać.

A to przypadek, gdy nie wszystkie lożyska urodziły się razem z kociakami i po zakończonym porodzie nadal brakowalo jednego.
Kotka ma podłączoną w domu kroplówkę i podawne leki i nadal baaaardzo krwawi, bo lożysko się w niej rozpadło i jest wydalane już w formie skrzepów

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez nika dnia Pon 22:22, 25 Cze 2007, w całości zmieniany 3 razy
Pon 21:54, 25 Cze 2007 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post Re: ciąża i poród
[quote="nika]
teraz waźymy kociaka i zapisujemy dane do dokumentacji

[link widoczny dla zalogowanych][/quote]

Nika, pięknie i bardzo szczegółowo to wszystko napisałaś.
Może i mnie się kiedyś przyda, jak ktoś zechce podrzucic nam kicię ciężarówkę..

A kot na zdjątku - ALE KOCISKO WIELKIE . Śliczne !!!
Pon 22:03, 25 Cze 2007 Zobacz profil autora
shira
Ambitny



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: brzeg

Post
swietny opis i zdjecia!! ja o 5 porodow w tym jeden ragdollkowy.
Wto 13:28, 26 Cze 2007 Zobacz profil autora
Lili
Ekspert



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice/Bristol

Post
Nika! Twoj tekst to fantastyczna kopalnia wiedzy! Powinnas te wszystkie swoje przypadki opisac i gdzies opublikowac (moze w KOCIE?), na pewno bardzo by pomogly poczatkujacym kocim poloznym Wesoly Wielkie dzieki!
Wto 15:26, 26 Cze 2007 Zobacz profil autora
SIB
Ambitny



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Świetne zdjęcia, świetnie pokazane różne komplikacje porodowe i nie tylko... Naprawdę super wątek zwłaszcza dla początkujących hodowców!
Śro 18:30, 27 Cze 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin