Problem z Ragdollem

Witam,
proszę o informację co jeszcze mogę zrobić. W piątek zauważyliśmy u naszej kici Dolly (2 lata i 3 miesiące) osłabienie i chowanie po kątach. Z racji tego że było święto i zabraliśmy ją do weterynarza w sobotę o g.10. Weterynarz stwierdził odwodnienie i bolesność żołądka. Dostała kroplówkę i antybiotyk. Kazał podawać wodę i w razie gdyby się nie poprawiło wizyta dzisiaj. Byliśmy z nią znów dziś o g.12.00 jeszcze gorzej odwodniona jest, dostała kroplówkę i mocniejszy antybiotyk. Kotka nie chodzi do kuwety w tej chwili i siusia pod siebie. Wody nie chce nawet tej podawanej strzykawką. Leży i delikatnie tylko przekłada się. Dziś dostała Cefalexim 18%, Loxicom, i chyba multicat (nie mogę rozczytać). Nie miała temperatury ale mam wrażenie, że jest coraz słabsza. Ile mam odczekać na działanie antybiotyku żeby nie przegapić czegoś? Co jeszcze mogę zrobić. Wet nie robił żadnych badań tylko ręcznie ją obadał.
Dolly jest wysterylizowana. Do tej pory miała tylko biegunkę i zapalenie dziąseł.

Sytuacja jest bardzo niepokojąca a działanie weta wydaje mi się nijakie. Ja szybciutko pędziłabym do innego. Nie można leczyć nikogo na oko a stan się pogarsza i nie ma na co czekać.

Boszka ma rację w 100%. Niestety trafić na dobrego weta nie jest łatwo, ci co mają masę pozytywnych opinii mogą okazać się nic nie warci. Tak było w moim przypadku, więc nie czekaj, bo stan wydaje się poważny! Jak w takiej sytuacji mógł lekarz nie zrobić badań krwi to w głowie mi się nie mieści

Czy jakaś poprawa???

Może kotka jest totalnie zakłaczona albo coś niezjadliwego połknęła?

Koniecznie inny wet, badania krwi i USG.

Trzymam kciuki

Moim zdaniem też konieczne jest badani krwi i USG to może być wiele rzeczy np. zapalenie wątroby lub coś z jelitami w takiej sytuacji konieczne są dokładne badania. Na skręcone jelito na przykład antybiotyk nie pomoże biegnij do innego lekarza.

Też uważam, że trzeba sprawdzić czy czasem nie połknęła czegoś lub nie doszło do skrętu jelit i to szybko!!

Niestety Dolly odeszła. Pojechaśmy w niedzielę do kliniki ze szpitalem. Została i już nie wróciła. Zrobiono badania krwi i stwierdzono zapalenie trzustki. Ból ogromny.

Boże tak mi przykro jestem z wami!!!!!

niestety nasze koty nie mogą nam powiedzieć co je boli dlatego jak nie wiemy trzeba reagowac z predkoscia światła...mam nadzieje że nie cierpiała....

Bardzo mi przykro, że kicia nie dała rady.

Niestety kot pokazuje, że jest chory dopiero wtedy kiedy najczęściej jest już za późno na skuteczną pomoc.

Dlatego trzeba kota po prostu uważnie obserwować codziennie.

Przytulam Cię, bo wiem jak to strasznie boli. Yar good

Bardzo mi przykro Smutny

Jejku, miałam nadzieję przeczytać, że się wyjaśniło

Choć takie pocieszenie niewiele znaczy to bardzo mi przykro, trzymaj się!! Yar good

Bardzo, bardzo mi żal koteńki. Współczuję ogromnie.

Żal niesamowity!

Bardzo Wam wspólczuję Yar good

To smutna wiadomość.

Sama przez coś takiego przeszłam, więc przypuszczam co teraz przeżywasz.

Wiedz, że jestem z Tobą ....przytulam mocno Yar good

Ostatnio zmieniony przez kamisia dnia Śro 18:41, 16 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz

W takiej sytuacji nawet nie wiadomo co napisać , żadne słowa nie są w stanie ukoić bólu po takiej stracie

. Nie mniej jednak współczuję Ci z całego serca i mocno przytulam Yar good