PIPPI - zamieszkała u BAZYLI :)

Prześliczna ruda kotka rasy syberyskiej o fantastycznie słodkiem temperamencie, otrzymała imię Pippi ( z filmu "Pippi Langstrump")

Ta ogniście ruda koteczka jest niezwykle wesoła, radosna, ciekawa świata, a przy tym ujmująco delikatna i czuła. Uwielbia pieszczoty, noszenie na rękach i zasypia głośno mrucząc na naszych kolanach.

Pippi urodziła sie 25.04.2009 roku i w nowej rodzinie może zamieszkac jak skończy 12 tygodni, czyli już od 19 lipca 2009 roku

Kociak wraz z wyprawką otrzyma:

- rodowod FIFe
- książeczkę zdrowia
- certyfikat zdrowia
- gwarancje zdrowia
- jest wielokrotnie odrobaczona
- jest dwukrotnie zaszczepiona
- jest zachipowana

Wolna jest jej siostra PSOTKA oraz dwaj bracia PAN HILARY i PANKRACY - te kociaki są srebrzysto rude, czyli zdecydowanie jaśniejsze od PIPPI

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez nika dnia Sob 5:34, 18 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy

Koniec ze mną....

, Nika nie denerwuj mnie.
Co Ty za piękne zdjęcia tu podsyłasz, że zaraz zawału dostanę

Wprawdzie nie jest to mój ulubieniec Marchewek, ale.... jaka ona śliczna !!!!!!!
Czy wszystkie one takie są, te kociaki...????
To po Bessi czy po Elzie? Chyba po Elzie skoro taka pomarańczka.
Napewno znajdzie nowy domek błyskawicznie

Poprosimy o zdjęcia pozostałych ognistych ogonków Little thongue man

Pippi jest moją ukochaną marcheweczką Heart

Wyraźnie wyróżnia się pośród rodzeństwa i to nie tylko intensywnoscią koloru, ale głównie takim super rozumnym spojrzeniem z dużą domieszką ciekawosci świata, przyprawianą ogromem kociej miłości.
A do tego ma cechy ragdolla, gdyż brana na ręce totalnie wiotczeje i można z nią zrobić dosłownie wszystko. Jeszcze chwila, a całą ja schrupię z miłości. Gdyby takie wszystkie były małe sibki Mateuszka... ech.. Tornado, Tajfun, Tsunami i reszta tego totalnego kataklizmu, niczym nie przypomina słodkiej Pippi.

Pippi jest córką Bessi i Jonasa

	nika napisał:
	Pippi jest córką Bessi i Jonasa

Ha ! Wiedziałam, od razu widać po tym pysiu

I ma cechy podobne do ragdolla... wiotczeje... och, to tak jak nasz słodzik Filemonek

. Ten też chociaż birma jest totalnie szmaciany...

Pozazdrościć takiego kota, wiem co piszę

pięęękna, aż mi się do niej oczyska śmieją

Śliczna panienka i jakia ubarwiona......... bardzo przyciąga oko widza Heart

Ostatnio zmieniony przez gumisia dnia Czw 8:15, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz

	gumisia napisał:
	bardzo przyciąga oko widza

Gumisia, mi to tak oko przyciąga, że prawie łzy wyciska

Z żalu, że nietety ( z róznych powodów, trochę mi się skomplikowało wszystko

) nie mogę mieć czwartego kota - takiego właśnie łagodnego, mruczącego i szmacianego jak Filemonek, wymarzonego rudego i po strzelającej baranki Bessi.
Jeszcze rok temu sobie obiecywałam, że na czterdzieste urodziny kupię marchewkowego futrzaka a tu... kicha.
Tak się czasem układa, ale ......kubek sobie zrobię właśnie z takim cudeńkiem Partyman

A co ?

Trzymam kciuki za nowy domek i mizianki dla calej bandy ognistych maluszków

Nika, jak możesz pstrykaj zdjątka, słodzenia NIGDY dosyć .

Fajnie, ze na naszym foorum oprócz ukochanych ragusiów sa tez inne słodziaczki

Oj wierzę Bazylia ,chciałabyś to cudenko rude ale niestety........ nigdy nie jest tak jak sie chce a co do kolorków u niki,jest w czym wybierać.

	Bazylia napisał:
	Jeszcze rok temu sobie obiecywałam, że na czterdzieste urodziny kupię marchewkowego futrzaka a tu... kicha.

Kiedy masz te urodziny ?

Bo nie wiem którego dnia mam jej zawiązać czerwoną kokardkę (choć chyba zielona bardziej pasuje do jej futerka) i wysłać ją do Ciebie.

Uprzedź tylko kanarka, że marchewkowy skoczek nadchodzi.

I nic nie mów, prezentów się nie odrzuca

O kurcze,Bazylia taaaaaaaaaaaki prezent?
chyba Bazylia jeszcze nie przeczytała,oj będzie niespodziaka,będzie.

nika to ja od dziś nie będę hodowcą,będę adoptować Twoje Raguśie.

oczywiście dorosłe.

Ostatnio zmieniony przez gumisia dnia Czw 11:53, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy

	nika napisał:
	Bo nie wiem którego dnia mam jej zawiązać czerwoną kokardkę (choć chyba zielona bardziej pasuje do jej futerka) i wysłać ją do Ciebie. Uprzedź tylko kanarka, że marchewkowy skoczek nadchodzi. I nic nie mów, prezentów się nie odrzuca

Piękniejszego prezentu nie można dostać

	nika napisał:
	Bo nie wiem którego dnia mam jej zawiązać czerwoną kokardkę (choć chyba zielona bardziej pasuje do jej futerka) i wysłać ją do Ciebie. Uprzedź tylko kanarka, że marchewkowy skoczek nadchodzi. I nic nie mów, prezentów się nie odrzuca

??????? Wracam od mojej kochanej teściowej z urodzin i co tu czytam ??????

Nika, znam Cię i wiem, że jesteś kochana i zdolna do róznych rzeczy, ale naprawdę nie wypada mi przyjąć takiego prezentu.

Pipi jest przecudowna, przeurocza, o filemonkowym charakterze, rzeczywicie szczyt marzeń niejednego wielbiciela kotowatych.
Każdy człowiek ma jakieś marzenia, a czasami udaje sie je zrealizować.
Ja sobie kiedyś tam zaplanowałam, myslałam, że uda mi się przekonac męża do czwartego futra, ale ten uparciuch zawsze mówi : nie

. Kocha naszą gromadke, ale uparty jak piorun. I tak to się odwlekło, w sumie juz się nieco przyzwyczaiłam do takiej okoliczności. Bo czego tu jeszcze pragnąć jak się jest bardzo szczęśliwym z trzema kochanymi sierściuchami ???? Kiedyś nie było ani jednego i siedziałam jak zaczarowana z nosem przyklejonyym do monitora, a teraz mam trzy szczęścia w domku Heart

Moja droga... podaj tylko kiedy, a nie pisz bo to, bo tamto...
Mam świadków, że miejsce dla kota jest ( super woliera), wiec nie marudź.

	nika napisał:
	Moja droga... podaj tylko kiedy, a nie pisz bo to, bo tamto... Mam świadków, że miejsce dla kota jest ( super woliera), wiec nie marudź.

Tak, tak, świadkowie są, a kociak będzie miał u ciebie mały raj na ziemi