Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Tu mieszkam moje miejsce teraz ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RÓŻNE RÓŻNOŚCI Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Tu mieszkam moje miejsce teraz ...
Autor Wiadomość
biru
Pasjonat



Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Golkowice k / Krakowa

Post
Dokładnie... Ale wiesz my tui mamy bardzo fajne ogrzewanie, piec na sypkie trociny z podajnikiem, jak było minus 35 to grzalysmy dwa razy, ok 12 na2 godz i od 18 do 21, ciepło cały czas, ogrzanie wody i domu w jednym i wcale tak dużo nie wychodzi Mruga nas też nie stać,.choć p ślubie kupiliśmy domek z 60 arami zza... 48 tys Mruga więc nsa wsi można znaleźć tanio, ale jak widac sprzedaliśmy, rzeczywistość wygrała z marzeniami wtedy. My przez lata normalnie mieszkaliśmy razem, i jak dzieci nie było nie wyobrażam sobie jak by typ było gdyby Wojtek pracował daleko, ale niewazne, u nas to takie pocieszanie się i znajdywanie plusów nawet w kiepskiej sytuacji, bynajmniej nie przekonywanie do takiego sposobu pracy / życia Mruga
Pon 10:37, 02 Kwi 2012 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
A nie wkurza Cię, że siedzisz sama z dziećmi, a mąż (mój też jest Wojtek Mruga ) "odpoczywa sobie" od stresów i obowiązków?
Mnie by to bardzo denerwowało. Nie chciałabym mieć wszystkiego na własnej głowie i domu, i dzieci. Ja potrzebuję, żeby mąż siedział w kuchni, jeśli ja prasuję itd.
No chyba, że zarobiłby mi na pomoc domową i opiekunkę do dzieci, żebym mogła wyjść i odetchnąć czasem. Ale chyba nawet wtedy czułabym, że się mnie wrabia w za dużo obowiązków. Nie wiem. Ciężko mi sobie wyobrazić.
Pon 10:59, 02 Kwi 2012 Zobacz profil autora
biru
Pasjonat



Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Golkowice k / Krakowa

Post
Wiesz to nie jest łatwe ale wiem ze jemu też jest tam ciężko, oboje staramy się patrzeć na sprawę z punktu widzenia drugiej osoby. Ja tęsknię za nim i za tym czego on ma dość, siedzenia samemu wypicia piwka i oglądania filmu, on tęskni za ma i dziećmi. On tam ciężko pracuje, czasami z dojazdami po 14 godzin, robi to dla nas, dla siebie, dla mnie, dla dzieciaków (ja pracuje 24h/d ale zawsze tak jest bo jego dzieci w nocy nigdy nie obudziły, śpi snem kamiennym). Ja mogłabym iść do pracy, i to co zarobię wydać na opiekunkę do dzieci lub przedszkole ale wybraliśmy ze narazie lepiej żeby dzieci były z nami. Gdy przyjeżdża bardzo mi pomaga, ja spie ile chce, on bawi się z chłopakami, jest w 100% dla nas. Tylko w Hiszpanii tak było odkąd sa dzieci na świecie. Wtedy WSZYSYTKO się zmienia. U nas zawsze obowiązki nie były podzielone, mąż myje garki, sprzata,odkurza na równi ze ma, ale był czas po urodzeniu pierwszego syna ze nie było tak kolorowo, stres w pracy przenosił się do domu, zarobki polskie też niezbyt ciekawe. A nawet jakby on teraz tu pracował to on wraca z pracy, zmęczony, tak jak ja po domowych obowiązkach, chwile odsapnie i zajmie się dziećmi, a ja marze tylko o tym żeby pójść spac Mruga smutne ale prawdziwe. I jeszcze przez kilka lat tak będzie Mruga życie.czasami trzeba iść na kompromis, w polsce nawet nsa wysokim stanowisku nie zarabiał nawet połowy tego co zarabia na delegacji, a wtedy nie było go w domu prawie w ogóle, telefony w nocy od pielęgniarek, lekarzy, cze personelu to była norma, do tego olbrzymia odpowiedzialnosc prawna i presja czasu. Marzy nam się dobrze płatna praca w polsce do tego nsa normalnych warunkach, no ale to marzenie, jak domek na wzgórzu.
Pon 11:44, 02 Kwi 2012 Zobacz profil autora
OLGA
Pasjonat



Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

Post
Biru, a tak z ciekawości - jak Ci się żyło w Hiszpanii bez znajomości hiszpańskiego?
Jak ja byłam kiedyś w Hiszpanii, to bardzo ciężko było znaleźć osobę, która znała angielski. Teraz zaczęłam się uczyć hiszpańskiego, więc na proste tematy się dogadam, ale wcześniej to po hiszpańsku ani be ani me i było bardzo ciężko.
Wto 8:35, 03 Kwi 2012 Zobacz profil autora
biru
Pasjonat



Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Golkowice k / Krakowa

Post
Powiem tak, mieszkanie wynajęliśmy od młodego małżeństwa tak 30 letniego, oboje nauczyciele, i coś po angielsku mówili. Dzieci po hiszpańsku nawet coś umieją powiedzieć, podstawowych zwrotów można nauczyć się w tydzień. Jak już wcześniej wspomniałam, do tej pory to było najlepsze miejsce w jakim mieszkaliśmy, najmilsi ludzie (no poza marokanczykami których akurat w alcazares jest bardzo dużo). Ale hiszpanie języków się nie uczą choć z pokoleniem młodszym jest coraz lepiej. Pamiętam jak byłam zdziwiona jak każdy straty i młody, nawet 2 łatki i 80 łatki, po usłyszeniu shakiry;) w radiu zaczynają.ja śpiewać, nawet tańczyć od tak. U nas nie ma i nie było aż takiej solidarności całego narodu w stosunku do jakiegoś człowieka (poza naszym Papieżem) co dopiero jakiegoś artysty.
Wto 9:09, 03 Kwi 2012 Zobacz profil autora
kamisia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
A ja odkopałam taki fajny wątek ....
Może ktoś coś dorzuci?!

Patrzę że część zdjęć niestety poznikała między innymi i moje
Ale zawsze można to naprawić
Zapraszam

Tak jak pisałam na wcześniejszej stronie.... mieszkam w Gdańsku
Tu się urodziłam i tu całe swoje życie mieszkałam
A to moje ukochane miasto

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Czw 18:19, 12 Paź 2017 Zobacz profil autora
Boszka
Ekspert



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 2311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Piękne miasto.
Czw 20:08, 12 Paź 2017 Zobacz profil autora
naranja
Doświadczony



Dołączył: 26 Lis 2013
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
Niezmiennie przepiękny Gańsk
A to moje miasto od zielonej strony - Katowice, lasy murckowskie , osiem kilometrów od rynku Heart

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Czw 20:40, 12 Paź 2017 Zobacz profil autora
Boszka
Ekspert



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 2311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Bardzo lubię lasy pełne słońca.
Pią 19:06, 13 Paź 2017 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Katowice zwykle kojarzą mi się z industrialnym miastem. Wszechobecny uliczny hałas, przemysł górniczy, zgiełk, pokryte pyłem węglowym fasady budynków itp... A tutaj, tylko kilka kilometrów od centrum, piękny leśny starodrzew, prawdziwy dar dla szukających odpoczynku, ukojenia, darmowej odnowy biologicznej... Co za kontrast! Heart Heart Heart
Pią 19:06, 13 Paź 2017 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RÓŻNE RÓŻNOŚCI Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin