Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Pytania i porady wszelakie :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 16, 17, 18  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RÓŻNE RÓŻNOŚCI Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Pytania i porady wszelakie :)
Autor Wiadomość
olencja121
Doświadczony



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Luboń k/Poznania

Post
Swoje imię i nazwisko rodowe mam bardzo długie.
Samo imię nigdy nie stwarzało mi jakiś większych problemów, samych Olek znam niewiele.
Nazwisko rodowe zawsze miałam pisane z błędem, po ślubie 5 lat temu dodałam sobie męża.
Mąż swoje ma bardzo krótkie i też wszyscy piszą z błędem, bądź przekręcają.
Cała kombinacja imię+2 nazwiska bardzo mi się podoba, i jak jeszcze raz bym miała stać przed wyborem jak przed ślubem, zrobiłabym tak jeszcze raz
Czasem jest upierdliwe podpisywanie się, ale ujdzie w tłumie, standardem jest skracania nazwiska na kartach płatniczych.
Znam jedną Bognę Snakeman
Śro 14:11, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
joanna_d
Pasjonat



Dołączył: 17 Wrz 2014
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

Post
Oh znam to uczucie. Moje nazwisko panieńskie jest bardzo mało spotykanie w Polsce, właściwie jest u nas tylko kilka osób o tym nazwisku. Ze względu na to, że mam na imię Joanna, więc właśnie 'pospolicie' całość brzmi ładnie i oryginalnie. Ale już od czerwca będę mieć nazwisko po mężu, a więc niezwykle popularne w Polsce. Razem z tym imieniem sama znam już parę osób, które nazywają się dokładnie tak jak i ja będę. Nie czuję się z tym oczywiście komfortowo, pomijając że to jest i tak zawsze ogromna zmiana i stres bo nazwisko które nosi się kilkadziesiąt lat to przecież tożsamość! Nie wspomnę już o tym, że jak napomknęłam, że może pozostanę przy swoim nazwisku to był niesamowity foch
Więc po części mam podobny dylemat, jednak całe szczęście bratowa ma inne imię...
A ta powtarzalność z bratową to z mojej, i jak widać z Twojej również, perspektywy coś strasznego. Powinni rozpatrzeć wniosek pozytywnie, a jak nie to trzeba się odwoływać do skutku Wesoly
Z drugiej strony to też bardzo nieładne zagranie z jej strony, obiecała zostawić sobie dwuczłonowe i tego nie zrobiła
Śro 14:15, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
olencja121
Doświadczony



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Luboń k/Poznania

Post
U mnie mąż powiedział że mam zrobić tak jak zechcę, tylko żeby dzieci miały jego
Śro 14:22, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Moja koleżanka nazywa się teraz tak samo jak jej teściowa.
Wahała się, ale przejęła nazwisko męża. Szkoda, bo jej panieńskie było śliczne, bardzo polskie i pięknie pasowało do imienia. Nowe nazwisko jest brzydkie i brzmi jakoś obcojęzycznie.

Ja się do swojego po mężu już przyzwyczaiłam.
Pamiętam, że przez pierwsze miesiące odbierając telefon przedstawiałam się samym imieniem.
Stare nazwisko nie było już moje, a nowe nie przechodziło mi przez usta.. więc urywałam po imieniu. Mruga
Śro 14:37, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
mruczek
Pasjonat



Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
ciekawy temat ..ja zostawiłam sobie swoje nazwisko - bardzo je lubię i stwierdziłam że jak 10 lat się obecny małżu na zarękowiny szybciej nie zdecydował to już nie zmieniam Wesoly)))Jemu to było wszystko jedno ...nawet pani w urzędzie stanu cywilnego przy sporządzaniu protokołu powiedział (na zapytanie jakie nazwisko mają nosić dzieci) ....że moje...trochę mnie zamurowało i panią w urzędzie też...Wesoly))))pytała go czy jest pewien chyba z 4 razy i proponowała ,że mogą mieć(dzieci) dwa nazwiska ...a on ,że żony i koniec .Wesoly)))))))) Jak na razie nie żałowałam i problemów nie było ..nawet samochód zarejestrował na mnie bez mojej zgody na piśmie i mojej obecności , w szpitalu też na razie problemów nie było
Śro 15:18, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Ja jako posiadaczka dosyć ekscentrycznego imienia raczej tego, że zginę w tłumie, nie mogę narzekać. Mogę narzekać na to, że nie zginę w tłumie. Zawsze we wszystkich nowych miejscach - w szkole, na studiach, w miejscu pracy, gdziekolwiek - wystarczy, że raz padnie moje imię, a zaraz czy to kilka czy kilkaset par oczu zwraca się w moją stronę sprawdzić, co to za dziwoląg je nosi i natychmiast każdy bez trudu mnie zapamiętuje. Zero szans na anonimowość w przeciwieństwie do wszystkich Ań, Kaś, Goś, Magd, Ag itd. Moje imię też częściej jest pisane niepoprawnie niż poprawnie. Nawet tu, na forum, ciężko jest niektórym przełknąć, że to jest Ines przez s w miejscu, gdzie obecnie mieszkam, a mieszkam już półtora roku i dostaję przesyłkę pocztą minimum 1-2 w miesiącu, nigdy nie udało mi się odebrać jej bez problemu. Ostatnio pani odmówiła mi wydania listu z us, dopóki nie stawi się po niego żona Rafała, Irena. Nie zliczę ile razy sięgałam zawstydzona po dowód, bo ludzie, którzy znali mnie z internetu, byli zniesmaczeni, że w życiu prywatnym nie chcę im się przedstawiać prawdziwym imieniem, tylko używam ksywki z neta. Albo ile razy wmawiano mi, że nie pochodzę z Polski (bo przecież co ja mogę o tym wiedzieć, prawda?).

Oj, nie zawsze jest fajnie nazywać się oryginalnie. Ale i tak się cieszę - w pogotowiu czekały na mnie jeszcze "fajniejsze" opcje. Mercedes, Jordan, Diogenes - to tylko kilka z nich. Moja siostra na imię ma Tina. Siostra urodzona 20 lat później już trochę lepiej - dopiero na drugie imię przypadło jej w udziale niecodzienne Olimpia. Trzecia siostra nazywa się już zupełnie zwyczajnie - ojciec wreszcie "na starość" dojrzał
Śro 15:57, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
vivienne
Wyjadacz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
A ja całe życie chciałam się nazywać normalnie... Marzyło mi się mieć na imię Ania lub Agnieszka... Naprawdę w posiadaniu rzadko spotykanego imienia nie ma nic fajnego...
W szkole podstawowej Marleny były dwie, w liceum żadnej, na studiach na roku też nie miałam imienniczki.
Za to teraz, za sprawą bajki "Pingwiny z Madagaskaru" moje imię zyskało zaskakującą popularność. Imię Marlenka ma już kot od koleżanki z pracy (jej wnusia tak go nazwała), a druga koleżanka z pracy ma za płotem suczkę Marlenkę.
Nasunęła mi się jeszcze jedna myśl - nikt, nigdy nie zdrabniał mojego imienia. Wszyscy wymawiali tak twardo MaRRRRRlena, bRRRR... Zazdrościłam innym dziewczynom, że mogą się przedstawić: "Cześć, jestem Ania/Kasia/Ola/Gosia". A ja co miałam powiedzieć? "Cześć, jestem Marlenka?"
Chociaż jak czasem słyszę, jaką rodzice potrafią mieć fantazję w nadawaniu imion, to w sumie mogło być gorzej...
Śro 16:32, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Vivienne, co chcesz- ja mam koleżankę, która mimo 27 lat nadal przedstawia się jako "Emilka"...na fb też ma "Emilka". Znam jeszcze 36 letnią "Madzię". To dopiero masakra

A Marlena oryginalne, ale normalne w przeciwieństwie do dziwolągów nadawanych ostatnio w Polsce typu Vanessa, Samantha, czy Nicole

"Ines" też nie robi na mnie wrażenia "łolaboga", ale przyznam, że "Tina" dla kobiety jest już...hm...kontrowersyjne Ya winkles
Śro 16:44, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
mruczek
Pasjonat



Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ines świetne !!!Marlenę - koleżankę mam bardzo fajna (czasem mówię Marlenka na nią ;P)...Tina to był pies sąsiadów więc stanowczo nie!!!Wesoly
Śro 16:54, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Viv, nie narzekaj , Marlena to piękne imię , ja zapamiętałam je gdy tylko dowiedziałam się jak masz na imię i zauroczyło mnie totalnie. Nigdy nie znałam żadnej Marleny i bardzo się cieszę że poznałam <3 Co do zdrobnień to ja odwrotnie -bardzo ich nie lubię. Małgorzata to tylko w urzędach ale Małgosia na co dzień ia nie Gosia ,Goska itp. bo mnie wtedy krew zalewa a jak już słyszałam w dzieciństwie Małgorzatka ( od sanitariuszki z piosenki !!!!) to mało mnie rozerwać. Wbrew pozorom w mojej okolicy moje imię wcale nie było popularne , znałam tylko jedną Małgosię. A co najdziwniejsze jako jedna z niewielu nigdy nie chciałam nazywać się inaczej. Chociaz teraz moje imię i nazwisko ( nie tajemnica: Małgorzata Skrzypczak) przysparza mi nie lada problemów za granicą. Koniec końców zawsze muszę je pisać na kartce ale najpierw mam ubaw jak łamią obie język , hihi taki Grzegorz Brzęczyszczykiewiecz w damskim wydaniu. Mój młodszy syn odziedziczył po mnie zamiłowanie do własnego imienia i niechęć do zdrobnień. Mimo że ma dosyć rzadkie imię -Nataniel .
Śro 16:58, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
Mgławica
Legendarny Kociarz



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

Post
a ja mam podwójne nazwisko i powiem, że aktualnie trochę żałuję, bo po pierwsze jak się przedstawiam to ludzie od razu pytają "dlaczego dwoma się przedstawiam " a w aktualnej pracy pani dyrektor sobie skróciła i używa tylko drugiego członu (a ja na to słabo reaguję bo nie jestem przyzwyczajona), za to pisma do szkoły przychodzą na pierwsze nazwisko (po co się trudzić i takie długie pisać) i sekretarka nigdy nie wie do kogo je oddać Wesoly
a imienia nie lubię bo Ania dla starej baby jakoś słabo brzmi a Anna jakoś nikomu nie przechodzi przez gardło i tak to "pani Aniu" prześladuje mnie przez całe dorosłe życie
a miałam się nazywać (według starszej siostry) Kunegunda tylko rodzice zaprotestowali Wesoly
Śro 17:20, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
To już lepiej p. Aniu niż p. Kundziu
Śro 17:22, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
Mgławica
Legendarny Kociarz



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

Post
w sumie może i tak - ale Kunegunda mi się podoba - mogli mi dać na drugie Wesoly
Śro 17:27, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
beab
Pasjonat



Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Nie śmiać się nie śmiać , Kunegunda piękne imię. Miałam kiedyś sąsiada , był to staruszek z humorkiem Wesoly i na moją Kingę wołał zawsze Kundzia lub Kunegunda a gdy mu na początku zwróciłam uwagę to mi powiedział , ze imię Kinga nic nie znaczy a dla niego Kunegunda lub Kundzia to piękna , dostojna kobieta. Nie wspomnę o tym , ze moja Kinga miała wtedy 2 latka Wesoly
Śro 17:43, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
Mgławica
Legendarny Kociarz



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

Post
ja się nie śmieję - ja wręcz żałuję, że nie mam oryginalnego imienia.. chociaż teraz w szkołach spotyka się tak wymyślne imiona, że nie wiadomo jak to wymówić lub zdrobnić (np. Izydora, Berenika, Brunon)
Śro 17:54, 22 Paź 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RÓŻNE RÓŻNOŚCI Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 13 z 18

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin