Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
NATURA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 25, 26, 27  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RÓŻNE RÓŻNOŚCI Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
NATURA
Autor Wiadomość
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
To ja w odpowiedzi na te urokliwe fotki Beab:
"A mnie jest szkoda lata...."
Pią 8:46, 17 Paź 2014 Zobacz profil autora
beab
Pasjonat



Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
A to futrzaki bytujące na ośrodku Wesoly
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pią 8:52, 17 Paź 2014 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
A nie mówiłam, żeby nie wyrzucać z walizki pluszowej myszki, którą Kalinka próbowała Ci podrzucić? Jeśli współlokatorka z pokoju nie gustowałaby w zabawach z wędką, to te futrzaki... byłyby już Twoje.
Mały tygrysek - cudo! Heart
Pią 11:46, 17 Paź 2014 Zobacz profil autora
beab
Pasjonat



Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Pluszową myszkę zostawiłam w domu ale za to piłeczka Kalinki pojechała ze mną Wesoly Współlokatorka też kociara, 3 koty w domu Wesoly także miałyśmy o czym rozmawiać a nawet zastanawiałyśmy się czy aby nie przemycić któregoś z nich a najlepiej tego słodkiego maluszka.
Ale byśmy musiały zostać tam jeszcze bo maleństwo miało 4 tygodnie . Tęskniłyśmy za swoimi milusińskimi i czas było wracać do domu Wesoly
Pią 12:05, 17 Paź 2014 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


O Beatko, jaki ładne morskie widoczki. Morze, plaża, mewy, kormorany i nawet grzybki.

A jaki wybór koteczków tubylczych. Rolling eyes Jeden to chyba rasowiec jakiś. Rag, czy może syjam, bo nie widać dokładnie noska ?

Maleńki tygrysio z mamusią - słodki widok Heart

A Ty, mam nadzieję wróciłaś całkiem "odnowiona"
Pią 16:24, 17 Paź 2014 Zobacz profil autora
beab
Pasjonat



Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Romusiu oj odnowiona Wesoly A kotek ten to Syjam Wesoly
Pią 17:12, 17 Paź 2014 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Marla piekna lawenda,a ja mam w ogrodku. Mruga

Beab cudne zdjecia.
Pią 19:51, 17 Paź 2014 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Jesień w moim ogrodzie

Chciałabym się pochwalić moim jesiennym ogrodem. Jesień kojarzy się najczęściej z rudymi barwami, ołowianym kolorem nieba, no i chyba pewną tęsknotą za pożegnanym na długo ciepełkiem lata. Ale ogród wcale nie musi teraz wyglądać nieciekawie. Uroku, oprócz pospolitych chryzantem, wrzosów czy bylinowych astrów, dodają mu też trawy ozdobne z fajnie już wykształconymi kłosowatymi pióropuszami.

Rozplenica japońska, zwana też piórkówką (Pennisetum alopecuroide) - u nas przeżywa zimę jedynie odmiana podstawowa.
[link widoczny dla zalogowanych]

Jej kłoskami lubią się bawić nasze koty, napadając namiętnie w domu wszystkie wazony z suchymi bukietami. Ech! Ile już razy wyrzucałam do śmietnika skorupy kolejnych glinianych wazonów, które zostały „niechcący” strącone ze stołu. Wszystko przez te kitki!
[link widoczny dla zalogowanych]

Miskant chiński odm. Gracillimus (u nas ta okazała kępa wysokości człowieka ma już 4 lata, jest zwarta w pokroju, nie rozrasta się bez kontroli, w październiku ma już piękne kremowo-brązowe pióropusze, a liście jeszcze szarozielone) – bardzo polecam dla poszukujących czegoś okazałego do ogrodu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Może stanowić naturalną osłonę (np. ogrodowej „megakuwety” dla naszych i nie naszych futrzastych – patrz z przodu). Fajnie też wygląda jako soliter w ogrodzie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Dwie inne odmiany miskanta. Z przodu odmiana "Zebrinus" . Podobnie jak poprzednia, rośnie jako zwarta kępa, od początku lata do późnej jesieni ma wąskie zielone liście poprzecinane ozdobnymi poprzecznymi żółtymi paskami, a we wrześniu wypuszcza białe kitki.
[link widoczny dla zalogowanych]

Natomiast za nim rośnie prawdziwa zaraza (!!!). To ten brązowy potwór (liście brązowieją już w połowie sierpnia).
Wprawdzie pięknie kwitnie (ma chyba najładniejsze kitki, bardzo wcześnie i niezawodnie się pojawiają), ślicznie wygląda zimą na tle śniegu, ale jest wyjątkowo ekspansywny. To tzw. miskant cukrowy (Miscantchus saccharflorus). Nie polecam go do ogrodu, no chyba, że ktoś lubi bawić się w drwala. Ale ładnie wygląda nad wodą i fajnie szumi na wietrze.
[link widoczny dla zalogowanych]

Natomiast tzw. przedogródku rośnie u nas niezbyt wysoki (w porównaniu z poprzednimi) miskant o różowo brązowych kitkach. Pięknie zakrywa nieciekawą ścianę, a za nim czasami sypia jeż. Z tego głównie powodu jest regularnie odwiedzany przez Koko i Niunię podczas patrolowania ogrodu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Czyż ogród bez kwiatów nie może wyglądać ciekawie?
[link widoczny dla zalogowanych]

Czyż suche kwiatostany nie stanowią o jego jesienno-zimowym klimacie? Nigdy nie ścinam ich przed zimą.
[link widoczny dla zalogowanych]

A! Zapomniałabym o jednym takim. Tojad jesienny. Właśnie zakwitł. Niestety, bardzo trująca roślina, choć piękny. Na szczęście koty już nie buszują po ogrodzie, bo zimno.
[link widoczny dla zalogowanych]

A na koniec moja przydomowa winnica. A właściwie, to miniwinnica, bo to tylko… jeden krzew, ale za to jaki! Rokrocznie daje ponad 15 kg słodziutkich, pysznych winogron bezpestkowych o korzennej nucie. Jutro właśnie idę z wiaderkiem i nożyczkami na winobranie. W planie – całkiem zacny gąsior winka domowego, a z reszty owoców po ich wysuszeniu - kilka słoików wyśmienitych rodzynek do ciasta (albo do podjadania).
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez BabaJaga dnia Nie 0:03, 19 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Sob 23:55, 18 Paź 2014 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Ooooooo, BaboJago cudo nie ogród.
Tak pięknie zakomponowany, że nawet o tej porze zachwyca kolorami i kształtami jesiennych kwiatostanów.

Mój mały ogródek teraz to już cieszy oko tylko różowo zielonymi kulami hortensji, no i owocki trzmieliny juz dojrzewają. Dziś może im pstryknę foteczkę.

Gratuluję ogromnie. Miło gościć u Ciebie o każdej porze roku.
Nie 8:35, 19 Paź 2014 Zobacz profil autora
Alonka
Ekspert



Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
No BaboJago miskanty masz wspaniałe, piękne i okazałe kępy moje przy nich to maleństwa, kilka ździebeł dosłownie...ale posadziłam je w zbyt ubogiej i suchej ziemi, potem nikt nie zwracał na nie uwagi. Rozplenica japońska też gdzieś kiedyś była
Czy masz jakąś specjalną receptę na ich uprawę?
Nie 19:57, 19 Paź 2014 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Alonko, miskanty posadziłam w miejscu, gdzie najlepiej wyglądają. Rodzajem ziemi w ogóle się nie przejmowałam. Rosną jak głupie od kilku lat na tych samych stanowiskach. I z każdym rokiem są coraz większe i gęściejsze. To trawy zupełnie niewymagające, bo pochodzą ze stepów. A ten miskant cukrowy usiłowałam już kilkakrotnie wykarczować, bo bestia jest wyjątkowo ekspansywna i dusi wszystko, do czego dotrze. Niestety, bez powodzenia. Wystarczy, że zostawiłam w ziemi przez nieuwagę choćby skrawek korzonka, a w następnym roku już miałam w tym miejscu busz. A muszę dodać, że zaraza rośnie w zwykłym podłożu żwirowym, które podtrzymuje brzeg małego stawu. Także nie przejmuj się stanowiskiem dla miskantów, bo z pewnością w przyszłym roku będą znacznie większe. Tylko jesienią nie przesadzaj ich (nie zakorzenią się w nowej ziemi) ani nie ścinaj ich suchych łodyg (stanowią osłonę przed mrozem). Lepiej to robić wiosną.
Co do rozplenicy, żadne jej odmiany hodowlane w naszych polskich warunkach nie wytrzymują zimy. Tylko ta podstawowa jest w miarę do zaakceptowania. Rozplenica rośnie u mnie w ziemi dość luźnej (z domieszką torfu) i dobrze jest ją osłonić (zwłaszcza młodą) gałązkami choinkowymi. Ale ja nie osłaniam i już mam ją od dwóch lat. Na wiosnę doradzałabym cierpliwość, bo może dość późno pokazać nowe pędy (czyli nie usuwamy, podejrzewając, że zmarzła!).
Nie 21:08, 19 Paź 2014 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Wow BabaJago,jestem zachwycona twoim ogrodkiem i pieknymi trawami.

Jezeli pozwolisz to przy zakupie nastepnych traw bede sie ciebie radzic.


Ostatnio zmieniony przez szajen dnia Pon 16:15, 20 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Nie 23:47, 19 Paź 2014 Zobacz profil autora
mruczek
Pasjonat



Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
ogród przepiekny - jesienny , wiosenny , letni - w kazdej krasie widac ,że przemyślany i z wiedzą tworzony ..........a trawy świetne !-wielka miłość mojej tesciowej ........trochę niespełniona bo coś jej w ogrodzie nie wychodzi ........bardziej na zasadzie chce ale wiedzy brak więc się zniechęca
Pon 0:15, 20 Paź 2014 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Dziękuję za słowa uznania. Będzie mi bardzo miło, jeśli uda mi się w czymś pomóc. Chętnie dzielę się swoimi doświadczeniami "ogrodowymi".
Pon 7:31, 20 Paź 2014 Zobacz profil autora
beab
Pasjonat



Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
BabaJago bajeczny ten Twój ogród , uroku jeszcze dodają te przepiękne kolory jesieni . Ach , żeby u mnie tak rosły roślinki,ale tam gdzie kucharek sześć nie ma co jeść Wesoly Moim rodzicom ciężko pewne rzeczy przetłumaczyć i jest jak jest Wesoly Nacieszyłam swoje oczy tym przepięknym ogrodem Wesoly
Pon 7:59, 20 Paź 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RÓŻNE RÓŻNOŚCI Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 17 z 27

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin