Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Nasze hobby poza kotami :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 16, 17, 18  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RÓŻNE RÓŻNOŚCI Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Nasze hobby poza kotami :)
Autor Wiadomość
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Hm skoro wątek został odświeżony to rzuce też i ja cos od siebie Mruga


Moim hobby poza kotami i wszystkim co znimi zwiazanym jest.... rekonstrukcja historyczna.

Zapewnie niewiele osob wie na czym to polega. Razem z moim narzeczonym nalezymy do
Bractwa Rycerskiego Ziemi Legnickiej. Odtwarzamy okres XIII w . i z racji tego iż jesteśmy w Legnicy to zajmjujemy sie odtwórstwem... Mongołów Mruga [Dlaczego? bo w 1241 roku tzw Złota Orda najechała na Polske , najpierw Kraków , potem sląsk i najważniejsza bitwa rozegrała sie właśnie pod Legnica - w tym roku mamy 770 rocznice]
Po krotce. Siedze wieczorami nad mega grubymi starymi tomiszczami wyszukujac interesujacych mnie danych o zyciu , kulturze, zachowaniach , zwyczajach i historii danego narodu , ktory rekonstruuje. Potem wydaje krocie na naturalne materialy z ktorym ktos (albo ja sama jak bardzo mi sie nudzi) szyje ubranie (wg ikonografii , albo innych źródeł historycznych - ktore tez musze znalezc;p) . Potem wydaje kolejna sume , na oporzadzenie obozowe , dodatki do stroju ... w moim przypadku moge sobie tez pozwolic na bron - np . łuk (mongołki walczyly w przeciwieństwie do kobiet z zachodu).Potem znajduje sie jeszcze milion innych przemdiotow codziennego użytku , które by sie przydały i tak w kółko - to hobby to studnia bez dna xDDD
A po co to wszystko ?
Jak juz zakupie minimum to moge wydac aktualnie kolejny majatek na paliwo ;p zeny moc w sezonie odwiedzic kilkanascie imprez historycznych w Polsce,(piekne miejc, w wiekszosci zamki). Spotkac sie ze znajomymi , i na weekend odciac od problemow dnia codziennego , wspolczesnych wynalazkow (telefon , komputer, tusz do rzęs...) . Ogolnie swietna zabawa Mruga Choc jak mowie kosztowna;/

Podrzuce Moze kilka zdjec - uprzedzam dla niektorych moga byc kontrowersyjne ;p

[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
Przemarsz Lajkonika - Kraków 2011


[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
Legnica 2011

[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
Rekonstrukcja bitwy pod Legnica

i na koniec ;p tradycyjnie uczta;p Smacznego;)
[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
Pią 0:51, 25 Lis 2011 Zobacz profil autora
Agnieszka7714
Ekspert



Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Wow oba "fioły" fajowe i te przebierane i te pachnące. Ale się zrymowało.
Pią 8:51, 25 Lis 2011 Zobacz profil autora
vivienne
Wyjadacz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Pysia napisał:
Ja nie pisałam o jeszcze jednym moim bziku. Otóż mam fioła na punkcie....fioła Hoduję odmianowe ( tzw rasowe) fiołki afrykańskie Mruga Mam jakies 230 odmian.... Podoba mi się w tym hobby to, że wciąż mogę mieć więcej
Pokażę tylko dwa, bo mogłabym Was fotkami odmian fiołków zameczyć Mruga

Śliczne te Twoje kwiatuszki! Jeśli o mnie chodzi to z chęcią pooglądałabym więcej fotek!
Mam takie pytanie zupełnego laika - jak te fiołeczki stoją tak blisko siebie to nie mieszają im się później barwy? No bo może się zapylą jeden od drugiego...

_Jadis_ jak ja strasznie nie lubiłam historii - nudziło mnie poznawanie starych dziejów. Tym bardziej podziwiam Twoje hobby!
Nie 1:41, 27 Lis 2011 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Vivienne , tymbardziej zaskakujacym bedzie fakt , ze ja uczyc sie historii tez nie znosilam;p I w szkole to byla katorga - ale najczesciej jest to wina nauczycieli i ich sposoby prowadzenia zajec Mruga
Nie 1:59, 27 Lis 2011 Zobacz profil autora
Pysia
Początkujący



Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sarnów

Post
vivienne napisał:
Pysia napisał:
Ja nie pisałam o jeszcze jednym moim bziku. Otóż mam fioła na punkcie....fioła Hoduję odmianowe ( tzw rasowe) fiołki afrykańskie Mruga Mam jakies 230 odmian.... Podoba mi się w tym hobby to, że wciąż mogę mieć więcej
Pokażę tylko dwa, bo mogłabym Was fotkami odmian fiołków zameczyć Mruga

Śliczne te Twoje kwiatuszki! Jeśli o mnie chodzi to z chęcią pooglądałabym więcej fotek!
Mam takie pytanie zupełnego laika - jak te fiołeczki stoją tak blisko siebie to nie mieszają im się później barwy? No bo może się zapylą jeden od drugiego...

!

Fiołki nie ulegają samozapyleniu. Tzn bardzo żadko to się dzieje. I nie " mieszaja" im sie barwy. Moga stać w zagęszczeniu. O w takim

To same młodziutkie sadzoneczki Mruga

A to kwiatuszek miniaturki


To filiżanka najzwyczajniejsza i dorosły fiołek afrykański typu "mini"


To już kwiatuszek standardu





I wiele, wiele innych Wesoly
Nie 11:00, 27 Lis 2011 Zobacz profil autora
Catyfun
Legendarny Kociarz



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ale macie super hobby! Zastanawiam się czy jestem za stara czy zbyt leniwa, bo nijakiego nie posiadam Smutny
A może jedno i drugi?
Ten miniaturowy fiołek jest GENIALNY!!!!!!!!!
Nie 13:13, 27 Lis 2011 Zobacz profil autora
Jola123
Legendarny Kociarz



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ełk

Post
Pysiu, fiołki genialne, ja też je uwielbiam. Miałam kilka, które zawsze wprawiały gości w zachwyt, niestety u mnie koty wykluczyły kwiaty

Agnieszko fantastycznie wyszywasz

Niestety ja też chyba jestem leniwa, bo nie mam czasu na żadne dodatkowe hobby poza kotami, ale w zasadzie nie jest mi z tym źle Wesoly Może jak będą starsze i bardziej leniwe...
Nie 14:08, 27 Lis 2011 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Tez kiedyś miałam kwiaty xD Nie żebym za nimi nie wiem jak teskniła ale podobnie jka u Ciebie Jolu jak pojawiła sie Kisiel to postawiła sprawe jasno - albo kwiaty albo ona ;p

Po ponad roku mam zamiar zaryzykować i zasadzić bazylie - moja kulinarna dusza cierpi bez świeżych ziół;((( A no i tu ujawnia się moje kolejne hobby - gotowanie - albo może raczej eksperymenty kulinarne - jak dotad udane (bilans ofiar - 0 ;p)
Nie 15:59, 27 Lis 2011 Zobacz profil autora
Pysia
Początkujący



Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sarnów

Post
Kurcze nie wiem.... Miałam kota 13 lat i mase kwiatów i problemów nie miałam ani razu. Naprawdę. To małe co ś co pląta się teraz po domu interesuje się kwiatkami, ale moje fiołki są tylko w salonie więc mała jak już tam wchodzi to jest pod kontrolą. Dom spory i ma trochę miejsca do szaleństw.
Myślę że da sie nauczyc z czasem kotka aby nie interesował się kwiatkami Wesoly
Nie 17:20, 27 Lis 2011 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Kisiel sie nie dalo. U niej problem polegal na tym , ze kwiatki zajmowaly miiejsce na parapetach ;] Nawet najciezsze doniczki potrafila pozrzucac xD A ja kwiatow az tak nie lubie zeby inwestowac w jakies kwietniki czy cos, wiec po prostu z nich zrezygnowalam - jeden problem mniej jak wyjezdzamy xD
Nie 17:30, 27 Lis 2011 Zobacz profil autora
Jola123
Legendarny Kociarz



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ełk

Post
Mieszkamy w bloku, więc aż tak dużo miejsca jak w domu nie ma. Koty mają przez cały czas dostępne całe mieszkanie, a my pracujemy. Kwiaty w większości stały na parapetach. Natomiast Rosi upodobała sobie w szczególności właśnie fiołki: siada przy kwiatku, obrywa listki i płatki kwiatków i zrzuca na podłogę. Próbowałam dość długo, ale w końcu z kwiatów nie zostało nic, a z listków połowa ich pierwotnej ilości i poddałam się Mam te fiołki jeszcze (planuję je wywieźć do teściowej), stoją w miejscach niedostępnych kotom, czyli dalej okna i marnieją w oczach Ja też miałam kotkę dachóweczkę przez ponad 7 lat i choć za małego kotka była baaardzo ruchliwa i rozbrykana (wszystkie meble, półki itd. były jej), były też kwiaty. Zdarzała się jakaś wpadka, ale nie było to celowe działanie.

Poza tym Rosi i Simba są bardzo grzecznymi i kochanymi kotkami Heart Heart
Nie 17:45, 27 Lis 2011 Zobacz profil autora
Pysia
Początkujący



Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sarnów

Post
To zobacz jak można fiołki trzymać - znaczy w czym Wesoly

Wiesza sie w oknie i tyle Wesoly
Zreszta pooglądajcie sobie u koleżanki i u innych. Wiele z zafiołowanych ma właśnie koty Mruga
[link widoczny dla zalogowanych]

Nasz kot lteż lubił parapety. Ale nie wszystkie. W sypialni i u naszego syna,. Na klatce schodowej też czasami w oknie sobie leżał. W salonie i in nych pokojach jakoś okna go nie pociągały nic a nic. To w domu. W bloku jak mieszkaliśmy to bardziej kochał parapety. Teraz wiem dlaczego żaden kot nie będzie lubiał tych co teraz mamy. Za wąskie i.....ogrzewanie nie to
Nie 22:31, 27 Lis 2011 Zobacz profil autora
OLGA
Pasjonat



Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

Post
Ten wątek to rewelacja, dlaczego ja go wcześniej nie widziałam!
Zabieram się do czytania, a potem może podzielę się swoją pasją Wesoly

Przeczytałam wszystko z zapartym tchem Wesoly

Jadis - masz świetną pasję i doskonale wiem, jak ona pochłania.

Miałam kiedyś chłopaka, który miał zbliżone zainteresowania, tylko mniej historyczne, a bardziej fantasy. Pamiętam to kompletowanie strojów, żeby odegrać LARPa w lesie, przygotowania do wyjazdu na Grunwald. Strzelanie z łuku do tekturowej tarczy, walka na samodzielnie zrobione miecze. Wspominam to teraz jak jakąś bajkę. Swoją drogą to był świetny facet i a ja byłam głupia, ale trudno Mruga

A Wasze pasje ogródkowe też doskonale rozumiem, bo jestem architektem krajobrazu, co oprócz zawodu jest też pasją. Co prawda nie hoduję roślin, ani nie mam domu z ogrodem (a jedynie mały ogródek działkowy, na który nie mam praktycznie czasu), ale kocham tworzyć przestrzeń, w której ludzie potem czują się dobrze.

A jeśli chodzi o pasję taką poza zawodem, to tańczę flamenco Wesoly. Wsiąkłam w to kilka lat temu i teraz ćwiczę min 4 razy w tygodniu, bo jak nie jestem na sali, to czuję się chora. Jak pieniążki pozwolą to jeżdżę na warsztaty z hiszpańskimi tancerzami, ale jest to też drogi interes. Ale przynajmniej wydaje pieniądze z przyjemnością, a nie na pierdoły Mruga


Ostatnio zmieniony przez OLGA dnia Pon 9:17, 28 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Pon 8:53, 28 Lis 2011 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Wow Olga zazdroszcze Mruga Sama chciałam kiedys tańczyć ...ale nie do wszystkiego ma sie talent ;p

Miło też , że ktoś rozumie mnie choc po czesci xD Zdarzaja sie czesto ludzie , ltorzy po prostu patrza na nas dziwnei kiedy robimy dl nich impreze bo sa jakies majówki albo dni miasta... Śmiać mi się też chce z ludzi , którzy usilnies tarają się z nami dyskutować bo "oni przeciez wiedza o wiele wiecej , bo ich dziadek to przezyl wojne (II swiatowa) wiec oni wiedza wszysko o średniowieczu zwłaszcza o danym okresie hahhahaha.

No i jest jeszcze ten wkurzający typ ludzi - turyści - zdarzają się podczas otwartych imprez np na zamkach. To ludzie , którzy traktują nas jak eksponaty muzealne - chodzą macają , chuchają , łądują się bez pardonu do twojego namiotu - ile raz =y zdarzylo mi sie odsypiac (bo pozno przyjechalismy) , otiwram oczy a tam matka z dzieckiem w wejsciu i "o Choź jasiu , zobacz , a to tak wygląda w środku " przecież to jest czyjaś własnośc ! Jeśli bedziecie kiedyś ana takim pokazie błagam nie róbcie tak Mruga I nie macajcie, nie chuchajcie chłopakom na blachy (zbroje) nie wiec ie jak szybko one rdzewieją i ile czasu zajmuje potem ich doczyszczenie Mruga

To tak nawiasem mowiąc.
A co do fantasy to jak byłam młodsza to też w tym "siedziałam". Bywały konwenty, Larpy, albo zloty graczy RPG xD Teraz brak mi już na to czasu.

A no i kiedyś jeszcze rysowałam sporo , i podobno całkiem nieźle jakieś konkursy nawet się wygrywało. I WłaśnieOlga chciałam iśc na architekta (zazdroszcze;) Może niekoniecznie krajobrazu , ale... Oczywiście dziekuje z calego serca mojej kochanejmamusi ktora zawsze mnie tak dzielnie wspierała. "bo przecież co ty zarobisz na tym rysowaniu?" . No tak architekci zazwyczaj wbijają zęby w ściane ;]

Teraz już pewnie prostej kreski bym nie narysowala bo jak sie nie ćwiczy talentów to niestety one zamierają ;/
Pon 11:38, 28 Lis 2011 Zobacz profil autora
OLGA
Pasjonat



Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

Post
No co Ty, jak się ma talent albo tzw. "oko", to wystarczy poświęcić troszkę czasu na "rozrysowanie się" i wraca się do dawnej wprawy Wesoly. Ja prostej kreski tez już chyba nie umiem narysować Wesoly Co ten komputer robi z ludzi, teraz wszystko w programach Mruga. A architekci często wbijają zęby w ścianę, zwłaszcza młodzi. Dopiero po latach się to rozkręca lub nie. Nie jest tak różowo, jak się może wydawać Wesoly
Pon 14:29, 28 Lis 2011 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RÓŻNE RÓŻNOŚCI Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 6 z 18

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin