Co nam dziś sprawiło radość.

Pewnie, że pamiętamy Wesoly

Fajnie, że już niedługo będziecie wszyscy razem
Mam nadzieję, że synek zrekompensuje ci wszystkie niedogodności związane z ciążą
Ciekawe jak zwierzyniec zareaguje na nowego członka rodziny
Trzymam kciuki za końcówkę i szczęśliwe rozwiązanie

Od niepłodności do ciąży toż to cud i gratuluję Ci go! Szybkiego rozwiązania, zdrowego syneczka i oczywiście pochwal się nim na forum :-) Zwierzyniec pokocha całym serduszkiem z wzajemnością, jestem pewna :-)

Witaj Smużko.Fajnie ,że do nas zajrzałaś

Patryk to śliczne imię ...no i poza tym Patryki to fajne i mądre chłopaki

wiem coś o tym Ya winkles

Smużko witam jesteśmy w prawie identycznej sytuacji, mam nadzieję że bedziesz tu częściej

Postaram się zaglądać. Wesoly

Tylko wykańczamy mieszkanie po remoncie, plus kompletujemy wyprawkę dla syna i jakoś mało czasu się robi. Mruga

My się w sumie 4 lata "staraliśmy" o dziecko. Tzn. staraliśmy się tylko nieco ponad 2 lata, a potem się tylko nie zabezpieczaliśmy, bo i po co.
Scenariusz standardowy.. Wróciliśmy z wakacji, a okresu brak.
Tylko, że wcześniej byliśmy masę razy na wakacjach i zawsze z nadzieją czekałam, że może tym razem się uda (bo mawiają, że w wakacje mniej stresu, wypoczynek itd sprzyjają relaksowi i łatwiej zajść). Zwłaszcza, że nasza niepłodność miała nieznaną przyczynę.
Mąż miał problem, ale wydanie całej góry pieniędzy nic nie wyjaśniło. Wszystko w normie, a plemników brak.
No to się chyba w końcu zrobiły (również same, po tym już, jak odstawiliśmy wszystkie leki, suplementy diety, zdrowe żarcie, luźne gacie itd), skoro Patryk powstał (i ma już 2,5 kg!). Mruga

Koteczki pewnie się zdziwią.
Ale myślę, że dziecko będzie dla nich mniejszym szokiem niż szczeniak. Przynajmniej na początku dzieciak nie będzie ich gonił, gniótł, gryzł. Może potem to nadrobi.

Racuszek był zbulwersowany pojawieniem się szczeniaka w domu.
Imbirowi to mniej przeszkadzało.
Pewnie z dzieckiem będzie podobnie. Racuch będzie się go brzydził i nim gardził z daleka.
A Imbir będzie z zaciekawieniem pchał się do dziecięcego łóżeczka.

he he ..to super i cieszę się Twoim szczęściem !!!!czekam na zamiesięczne zdjęcia szkraba obłożonego koto-psami :)Całuje was!!!ps. też by mi się taki cud przydał Mruga

Prawdą jest, że jak się całkowicie odpuści to wtedy wychodzi :-) Jeszcze raz gratuluję!

Gratuluję. Twój przykład może być pocieszeniem i zastrzykiem nadziei dla wielu osób. Marzę o takim domu ze zwierzakami i dziećmi:) Będzie pięknie, zobaczysz. Opowiadaj i pokazuj w miarę możliwości. Oczywiście magiczne kciuki za to, żeby wszystko poszło bezproblemowo.

	Monic napisał:
	Prawdą jest, że jak się całkowicie odpuści to wtedy wychodzi :-) Jeszcze raz gratuluję!

Tia..
Tylko to się łatwo mówi.
My odpuściliśmy już 2 lata wcześniej, a w ciążę zaszłam, gdy byłam pewna, że absolutnie już dzieci nie chcę i powoli zaczynałam myśleć o zabezpieczaniu się, bo już wiek nie ten (34 l) i przywykliśmy do samotnego życia.
Życie płata różne figle. Snakeman

Oby mi tylko starczyło czasu i siły dla zwierzaków!
Bo nadal czuję, że moje koteczki są moimi pierwszymi synusiami, a moje suki, to moje córunie.
Ale ze świnkami już mam problem. Sprzątanie im w klatce zrobiło się dla mnie bardzo męczące.

Byłoby mi o niebo lżej bez nich, ale co zrobić. Są.

Smużko, cieszy, że mimo drobnych niedogodności jesteś w dobrej formie Wesoly

Nie dziwię się, że na początku miałaś problemy z akceptacją ciąży, całe szczęście to się zmieniło i możesz do sprawy podejść spokojniej.

Życie do prawdy płata różne figle Rolling eyes

Zwierzyniec na pewno z czasem przyzwyczai się do nowej sytuacji. A synek...cóż, tak jak napisałaś, nie będzie miał innego wyjścia

Zdrówka życzę i bezproblemowego rozwiązania

Smużko, witaj.
Tak się cieszę, że wszystko gra i chata będzie piękniejsza na przyjście szkraba i Ty jesteś szczęśliwa jednak. Heart

Wielokrotnie myślałam, co u Ciebie i nawet starałam się raz "wywołać Cię", ale jesteś i bardzo się cieszę.

Pajda, to pewnie już dorosła dziewczyna, co?

Mam nadzieję, że stado pokocha maluszka na zabój i będzie go strzec. No może oprucz prosiaków.

Zaglądaj tu do nas tak często, jak będziesz mogła i foteczkę czasem wrzuć.

Patryk, to urocze imię dla syneczka. Niech planowo i spokojnie przychodzi na świat.

Wielkie kciuki będziemy za Was oboje trzymać.

he he he ...temat zaskoczenia ciążą .....eh byłabym najszczęśliwszą zaskoczoną na ziemi Mruga

Dziś miałam wielką poranną radość bo udało mi się przeprowadzić bardzo trudną rozmowę , której się obawiałam (musiałam dojść z kimś do kompromisu ).....no i udało mi się w niej dojść do konsensusu tak że wilk syty i owca cała ...jestem mojemu Bogu wdzięczna za pomoc :*

Smużko chyba w tyłeczek ci przyleje

ja mam 35lat i nie uważam że to jakoś strasznie późno i sobie też prosze tego nie wmawiać u mnie remont juz skończony kuchnia Szafki skręcone ostatnie sprzęty w weekand i w lipcu czekam na największe moje szczeście;)

Dzięki za miłe słowa. Wesoly

Zostało mi 21 dni do terminu porodu.
Stresuję się.
Ale zamiast wyprawki, zaszalałam z nowym legowiskiem dla Pajdy.
Pajda 12 maja kończy rok. Wygląda jak dorosły pies (dopóki się nie porusza. Jak się poruszy, to widać, że to głupi szczyl wciąż Mruga

). Jest wyższa od Jagny i ma fajny charakter, choć zupełnie nie jak PON.
Wesoly

może jakieś zdjęcie Pajdusi się znajdzie ?