Co nam dziś sprawiło radość.

pochwalę się (bo wcześniej tak się to zmieniało z dnia na dzień, że bałam się w końcu, że zapeszę) mam pracę, na pół etatu ale lepsze to niż nic
dzisiaj dostałam umowę do ręki wiec chyba już jest ok Wesoly

A właśnie dzisiaj myślałam jak u Ciebie się sprawa zakończyła. Gratuluje serdecznie!

Super, gratulacje Partyman

Aniu, gratulacje Partyman

Trzeba się cieszyć choć z tej połówki, zawsze to praca i z domku wyjdziesz głowę przewietrzyć

Gratuluje nowej pracy:-) pół etatu nie pół ale zawsze jest;-)

dziękuję
koty nie przyjęły niestety z entuzjazmem ograniczenia czasu na przytulasy i Buba starając się dostać na kolana (siedziałam przy biurku) uznał, że najlepszym pomysłem będzie skok z parapetu na oparcie krzesła - kocisko łapało równowagę pazurami na mojej szyi zostawiając mi czerwony "naszyjnik" aż po piersi - ale już znalazłam mało wydekoltowaną bluzkę i chustę wiec jest ok Wesoly

Mgławica napisał:

dziękuję
koty nie przyjęły niestety z entuzjazmem ograniczenia czasu na przytulasy i Buba starając się dostać na kolana (siedziałam przy biurku) uznał, że najlepszym pomysłem będzie skok z parapetu na oparcie krzesła - kocisko łapało równowagę pazurami na mojej szyi zostawiając mi czerwony "naszyjnik" aż po piersi - ale już znalazłam mało wydekoltowaną bluzkę i chustę wiec jest ok Wesoly

Przyjmij i ode mnie serdeczne gratulacje.

A Twoja reakcja na ten "naszyjnikowy wyskok" mówi, że humor Ci wyraźnie wrócił (i nie dziwota!) i nie ma co z takiej hm... oryginalnej ozdoby

jeszcze rwać sobie włosów z głowy.

Albo może nie sobie włosów, ale kłaków z ogona komuś innemu.

Jak pańcia szczęśliwa, to i koty też.

Świetna wiadomość Mgławico/Aniu. Gratulacje Partyman

Aniu, gratuluję.

A u nas w końcu wyczekana kupka do nocnika.

Robert wczoraj odbierał Michała ze żłobka i czeka i czeka i czeka, a nikt go nie wyprowadza. W końcu wyłania sie pani z innym dzieckiem, Robert pyta, a gdzie Michał. A pani na to "cicho, Misiek siedzi na nocniku i kupkę robi"

pierwsze koty za płoty, a ile ja się naprosiłam, nabłagałam, był nieugiety

Partyman

ile radości może sprawić taka kupka

he he ..śmieję się zawsze w pracy jak to zwykłe i normalne siku i kupa mogą przysporzyć wiele radości ...widzę że z dziećmi to samo Wesoly

Brawo Misiu

Tak jak pisałam ostatnio ,chodzimy sobie z kijkami ,tak nam się dobrze chodzi że dzisiaj przeszłyśmy ponad 16 km. ,z czego jesteśmy dumne Ya winkles

http://www.ragdollclub.fora.pl/rozne-roznosci,42/do-wyzalenia-sie-nad-soba,3180-990.html#271350

No cóż... chyba mogę powiedzieć, że moje życzenie się spełniło.

Masz różowy nick