Co nam dziś sprawiło radość.

	Mgławica napisał:
	przyleciały bociany - widziałam aż siedem, stały biedaki po kolana w śniegu, fajnie to wyglądało będzie wiosna - bociany się nie mylą

No, w końcu jakaś pozytywna wiadomość dzisiaj

U nas w nocy leciały żurawie i darły sie nad moim oknem

no jak żurawie przyleciały to ja idę szukać balerinek bo mam dość już kozaków

To zrzucajcie kozaki, bo już są i szpaki

tak mi się zrymowało...ale szpaki słyszałam na pewno

	Alonka napisał:
	To zrzucajcie kozaki, bo już są i szpaki

zakładajcie glany bo są i bociany

Mgławica napisał:

	Alonka napisał:
	To zrzucajcie kozaki, bo już są i szpaki

zakładajcie glany bo są i bociany

to jeszcze trzewiki, bo są też słowiki

wspólnymi siłami stworzymy tu niezły wierszyk

chętnych zapraszamy do współpracy

schowajcie szaliki to wrócą jerzyki

Niemożliwie fajnie to wyszło

Hah, śnieg się jeszcze nie rozpuścił, ale spacery z Nessą już nie są brodzeniem po śniegu więc jest dobrze Wesoly

Uczę się dużo, nawet bardzo, nie wiem jednak co chce robic w życiu, przede wszytskim dlatego, że zdaję sobie sprawę że z poszczególnymi kierunkami studiów często okazuje się być "nie tak jak być miało"... Rehabilitacja mogłaby być ciekawa, ale słyszałam też opinie że ciężka praca do której trzeba sporo fizycznej siły... Będę musiała poczytać, co dokładnie musi robić rehabilitant... A co sądzicie o położnictwie? Wydaje mi się być fajną alternatywą jak lekarski by się nie udał, ale z drugiej strony to niestety osoba niedoceniana, większością rzeczy przy porodzie sie musi zająć a zaszczyty i kasę zabiera ginekolog... Ech...

cdn.
Do szafy wrzućcie walonki, to zjawią się jeszcze skowronki

Może kociamama jakoś ładnie nam zredaguje ten ornitologiczno-garderobiany wierszyk

Wiecie, kiedyś liczyłam gatunki ptaków jakie widziałam w naszej okolicy. Naliczyłam ich grubo ponad 30, najwięcej jest szpaków i sikorek, raz nawet widziałam zimorodka, śliczny ptaszek.

Moja bliska przyjaciółka jest rehabilitantką.
A moja była współlokatorka (mieszkałyśmy razem 5 lat - całe jej studia) jest położną. Wesoly

Jak ich obu słucham, to nie wiem, co lepsze.
Rehabilitantka męczy się głównie ze starszymi osobami, choć nie tylko.
Pracuje w klinice oraz ma swoich pacjentów, do których jeździ do domu.
Robiła sporo kursów poza studiami.

Położna pracuje w systemie dyżurów 12-godzinnych, potem dzień wolny. Czy jakoś tak..
W dzień mało się dzieje. Dzieci rodzą się głównie nocami.
Prywatne położne zaczynają być "modne". W takim wypadku położna jest kimś "bliższym" dla rodzącej i daje jej odrobinę poczucia bezpieczeństwa w "bezdusznym" szpitalu.

Żadna z nich nie narzeka specjalnie na swoją pracę. Wesoly

Mówiłam tu o swoich koleżankach, nie ogólnie o zawodzie.

Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Wto 20:29, 26 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz

rękawiczki na półki - wiosnę uczynią jaskółki Mruga

Ale radosna twórczość

WIERSZYK ORNITOLOGICZNO - GARDEROBIANY

stworzony w nadziei na nadejście wytęsknionej wiosny.

Twórcy - Bazylia, Mgławica, Alonka i Kasia M.

Wróciły żurawie - to wiadomość od Bazylii dla dziewczynek,
więc Mgławica pędzi szukać balerinek.

Ale przyleciały też bociany,
To narazie mówi - "włóżmy glany".

Posłuchajmy teraz słów Alonki -
"wyrzućcie walonki, zjawią się i skowronki".

Kasia na to - "rękawiczki na półki,
bo wiosnę uczynią jaskółki".

A Alonka - "zrzucajcie kozaki,
bo widziałam - są już szpaki".

"Ale załóżcie trzewiki,
to przylecą wkrótce też słowiki".

Mgławica dorzuca: - "aut szaliki,
to pojawią się także jeżyki".

Trzeba wiosnę przywolać koniecznie,
bo ta zima nie może trwać wiecznie.

Każdy może jeszcze coś dołożyć,
rymowanki można długie tworzyć.

Ważne by skutek odniosły
i cudne ciepełko szybciutko przyniosły.

Zebrała w całość Kociamama Ya winkles

ale super kociamamo

Kociamamo, superowa kobietka z Ciebie Wesoly