Ulubione zabawki czyli co polecają nasze futerka :)

	Dalia napisał:
	Co do pileczek to to bardzo mocno zalzezy od kota, moja np woli zdecydowanie taki ktore slychac - dzwoniace - szeleszczace itp, nie koniecznie musi sie je dac przeniesc. Tymi piankowymi w ogole sie nie chce bawic.

No cóż, będę musiała kupić następne!

mi się podobała taka migocząca Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]
tak poza tym, to wszystko ze mną ok ;P

Oj

moja uwielbia takie futrzaste z dzwonkiem w srodku Wesoly

A co do normalnosci... hmmm. przy kazdych zakupach bedziesz zgladala do zoologicznego, ew jak bedziesz je robila przez internet to dzial zabawki i akcesoria jest obowiazkowym punktem Wesoly

takze przygotuj sie na jeszze wieksze zwariowanie na tym punkcie Wesoly

Moje koty piłeczkami się nie bawią wcale.
Ale Racuszek jako kocię lubił właśnie te miękkie gąbczaste. Potem mu przeszło. Mruga

Choć i tak zwinięty w kulkę paragon sklepowy jest lepszy wg niego.

Polecam dokupić jeszcze wędkę z piórkami. Nie znam kota, który by nie szalał za czymś takim.

A Huan bawi się tylko piłeczkami (no i wedkami - to chyba kazdy kot

) , myszki nigdy go nie interesowały Ya winkles

Z tego wynika jedno a dokładnie nic, trzeba probować z różnymi zabawkami Ya winkles

Zdecydowanie piórka/wędki i to najlepiej więcej niż jedna

, bo krótki swój żywot mają

U nas całą czwórkę ( już od prawie 2 miesięcy) interesuje ta zabawka [link widoczny dla zalogowanych]
Dużym powodzeniem ( u Akiry graniczącym z szaleństwem) cieszy się i ta [link widoczny dla zalogowanych] -tylko Milan ją olewa ale on oprócz "kociej gonitwy" zwyczajnie nie reaguje na żadną zabawkę

Za "dzieciaka" czasami przez kilka minut gonił laserek -i to wszystko . Był jeszcze epizod -dwa miesiące temu przez kilka min. bawił się wędkom -myślałam że mu się odmieniło, niestety incydent już się nie powtórzył

To nie żarty ,on taki jest Heart

Co do piłek z gąbki-olewają je wszyscy

Bliźniaki i Akira lubią gonić za szeleszczącymi ,piszczącymi i wydającymi inne odgłosy zabawkami ( piłki myszki etc.) Szaleją za krecikiem [link widoczny dla zalogowanych]
Laserek i wędki również są w kręgu zainteresowań. Akira dodatkowo uwielbia małe i mięciutkie pluszaczki , ostatnio zakosiła małego lemurka, zabawkę mojego Nataniela i teraz się z nim nie rozstaje. Nosi ze sobą w pysiu lub chowa przed resztom. Często z nim sypia Heart

A na dodatek to kocia kleptomanka

wszystko co jest w stanie przeciągnąć po mieszkaniu zanosi pod łóżko w sypialni

przed chwilą zrobiłam kolejne zakupy ;p bo tak jak juz karme zamawialam.. Mruga

musze w takim razie dokupic wedke z piorkami Mruga

ale one maja byc wiszace na sznurku czy właśnie jak taka zmiotka? Mruga

a z tym torem z pileczka zamowilam wersje z drapakiem, chociaz to sama tektura ;d moze kiedys wymienie Mruga

Ta z postu powyżej ma taką fajną giętką część -to ani miotełka ani wędka -ale wzbudza najsilniejsze instynkty . Często bawią się również tą [link widoczny dla zalogowanych]
Inne szybko się niszczyły i nie wzbudzały takiego entuzjazmu

	butterfly2101 napisał:
	Ta z postu powyżej ma taką fajną giętką część -to ani miotełka ani wędka -ale wzbudza najsilniejsze instynkty . Często bawią się również tą [link widoczny dla zalogowanych] Inne szybko się niszczyły i nie wzbudzały takiego entuzjazmu

Moja lista do uzupełnienia w kolejnym zamówieniu właśnie się powiększyła

.

Z biegiem czasu, doszłam do przekonania, ze zakup kota to dopiero początek Rolling eyes

, na (chyba)niekończącej się liście zakupowej

Sui to święta prawda. U mnie z racji planów hodowlanych "niezbędnik" rozrósł się OGROMNIE

Nie tylko pod względem zabawek chociaż o zabawki również

Dla przykładu

mówię dziś mężowi "jutro robię kocie zakupy". W odpowiedzi usłyszałam jęk o bardzo bolesnym wydźwięku

Nawet moje zakupy "ciuchowe" nie wzbudzają takiej "boleści"

	butterfly2101 napisał:
	Sui to święta prawda. U mnie z racji planów hodowlanych "niezbędnik" rozrósł się OGROMNIE Nie tylko pod względem zabawek chociaż o zabawki również Dla przykładu mówię dziś mężowi "jutro robię kocie zakupy". W odpowiedzi usłyszałam jęk o bardzo bolesnym wydźwięku Nawet moje zakupy "ciuchowe" nie wzbudzają takiej "boleści"

Na razie mój TŻ, sam mówi, że trzeba nowe kupić, oby to nie był tylko stan przejściowy

.

Ostatnio u nas furore robi ta zabawka Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

wczesniej bardzo sceptycznie bylam nastawiona do wedek z gumowym 'sznurkiem', ale ta wzielam 'za punkty' zeby zobaczyc czy sie spisze i musze przyznac ze Dalia teraz glownie sie nia bawi Wesoly

Nosi po calym mieszkaniu w pyszczku. U mnie w pokoju wychodzi przez okno na balkon, tam boksuje wedke, pozniej zostawia ja tam na chwile, robi rundke po domu po czym znowu rzez okno w pokoju wyskakuje po nia i drzwiami balkonowymi wraca zeby znowu wyjsc oknem i tak w kolko Wesoly

a jak okno zamkniete to nosi wedke ze soba gdziekolwiek - wszedzie byle by ja miec ze soba xD
Jak uda mi sie zrobic zdjecie to wrzuce Wesoly

ok, czekamy Wesoly

U nas niezmiennym powodzeniem cieszy się poduszeczka z kocimiętką, którą nazywamy "szczurem" . Jak chłopaki się nią bawią to używają wszystkich czterech łap i wyglądają komicznie

troszkę kiepskie zdjęcie, ale co nieco widać

Ostatnio hitem jest wędka z zooplusa "szeleszczący tancerz", o której tu dziewczyny pisały

, do zestawu dorzuciłabym jeszcze laserek, za którym szaleją wszystkie

Alonka napisał:

U nas niezmiennym powodzeniem cieszy się poduszeczka z kocimiętką, którą nazywamy "szczurem" . Jak chłopaki się nią bawią to używają wszystkich czterech łap i wyglądają komicznie

troszkę kiepskie zdjęcie, ale co nieco widać

Ostatnio hitem jest wędka z zooplusa "szeleszczący tancerz", o której tu dziewczyny pisały

, do zestawu dorzuciłabym jeszcze laserek, za którym szaleją wszystkie

hehe

uroczo