Autor |
Wiadomość |
Hades
Początkujący
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oświęcim
|
|
|
|
z kupsztalem na łożku to porażka ,mój w sumie dwa razy mi nasikał ale raz to chyba nazłośc a raz mu odwaliło ,na początku zdarzało sie mi zamknać łazienke a ma tam kuwete i skubanieć nie naśikał przez 10 godzin jak mnie nie było ,ew w drugim pokoju będzie miauczał jak głupi ale to przyjdzie z czasem
|
|
Pon 23:20, 11 Sty 2016 |
|
 |
|
 |
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Koty sikają poza kuwetą z różnulych powodów, jednak nigdy nie w celu zrobienia nam na złość. Złośliwość to ludzka cecha, nie projektujmy jej na zwierzęta.
|
|
Pon 23:31, 11 Sty 2016 |
|
 |
Hades
Początkujący
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oświęcim
|
|
|
|
 |  | Koty sikają poza kuwetą z różnulych powodów, jednak nigdy nie w celu zrobienia nam na złość. Złośliwość to ludzka cecha, nie projektujmy jej na zwierzęta. |
co ty gadasz,wracam z pracy kot miauczy zaczepia chce się bawić zlewam go bo nie mam w tym momencie czasu ,on dalej zaczepia itp biore go i wywalam z kuchni ,kot idzie i sika mi koło moich butów pierwszy raz w zycciu ,jak mi powiesz że to nie było specialnie to chyba kpisz.
|
|
Wto 5:23, 12 Sty 2016 |
|
 |
baldwitch
Ambitny
Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce - Gliwice
|
|
|
|
Moim zdaniem nie specjalnie. Skoro nie zwracałeś na niego uwagi, a kot próbował wszystkiego, to spróbował bardziej drastycznych środków. Nie zemsta, a komunikat, że coś jest nie tak, bo kot nie wiedział jak już inaczej to zakomunikować.
A co do twojego kotka Karoll. Mam nadzieję, że kupka to tylko jednorazowo. I trzymam kciuki, żeby maluszek był coraz to odważniejszy i żeby razem wam się dobrze mieszkało 
|
|
Wto 9:46, 12 Sty 2016 |
|
 |
malotka
Ambitny
Dołączył: 17 Cze 2015
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ludziom to jest ciężko rozgraniczyć ludzkie pobudki i kocie. Koty to dość proste zwierzęta, które nie posiadają takich ludzkich emocji jak "złośliwość", bo jak kochane i wspaniałe by nie były, to dalej zwierzęta.
A to, że człowiek czasem inaczej nie umie tego nazwać, cóż, łatwiej tak niż szukać winy po swojej stronie... 
|
|
Wto 10:27, 12 Sty 2016 |
|
 |
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
 |  |  |  | Koty sikają poza kuwetą z różnulych powodów, jednak nigdy nie w celu zrobienia nam na złość. Złośliwość to ludzka cecha, nie projektujmy jej na zwierzęta. |
co ty gadasz,wracam z pracy kot miauczy zaczepia chce się bawić zlewam go bo nie mam w tym momencie czasu ,on dalej zaczepia itp biore go i wywalam z kuchni ,kot idzie i sika mi koło moich butów pierwszy raz w zycciu ,jak mi powiesz że to nie było specialnie to chyba kpisz. |
Sytuacja ewidenta dla kogoś, kto zadał sobie minimum trudu zapoznania się z kocim behawiorem. Ty tego jeszcze nie zrobiłeś, ale mam nadzieję, że jako właściciel kota uzupełnisz brakującą i podstawową wiedzę.
|
|
Wto 12:06, 12 Sty 2016 |
|
 |
SylvieM
Ekspert
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 3043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |  |  |  |  |  | Koty sikają poza kuwetą z różnulych powodów, jednak nigdy nie w celu zrobienia nam na złość. Złośliwość to ludzka cecha, nie projektujmy jej na zwierzęta. |
co ty gadasz,wracam z pracy kot miauczy zaczepia chce się bawić zlewam go bo nie mam w tym momencie czasu ,on dalej zaczepia itp biore go i wywalam z kuchni ,kot idzie i sika mi koło moich butów pierwszy raz w zycciu ,jak mi powiesz że to nie było specialnie to chyba kpisz. |
Sytuacja ewidenta dla kogoś, kto zadał sobie minimum trudu zapoznania się z kocim behawiorem. Ty tego jeszcze nie zrobiłeś, ale mam nadzieję, że jako właściciel kota uzupełnisz brakującą i podstawową wiedzę. |
Po prostu przeszły mnie ciary, jak przeczytałam Hades twój post. Chyba nie powinieneś mieć zwierzaka, przynajmniej jeszcze na tym etapie twojej świadomości
|
|
Śro 21:13, 13 Sty 2016 |
|
 |
Karoll
Raczkujący
Dołączył: 05 Sty 2016
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
U nas juz pelna harmonia.kuweta tylko stanela dalej od sypialni bo kopanie w niej mnie budzilo.Kocur sie bawi,zaczepua,mruczy...jest idealnie
|
|
Czw 0:17, 14 Sty 2016 |
|
 |
baldwitch
Ambitny
Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce - Gliwice
|
|
|
|
Karoll, cieszę się, że kotek już się ośmielił. Czasami tak jest, że trochę się panikuje, szczególnie przy pierwszym zwierzaku. Ale fajnie, że szukasz od razu porady. Głaski dla kociastego.
|
|
Czw 7:16, 14 Sty 2016 |
|
 |
Tynio
Początkujący
Dołączył: 17 Wrz 2015
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocek
|
|
|
|
Moja kotka po przybyciu do domu uciekła za szafę i siedziała tam prawie 1h
Co się okazało, że dopiero jak wszyscy domownicy opuścili pokój i zostałem tylko ja po zawołaniu dopiero przyszła i powoli zaczęła się łasić.
Szkoda każdego kota, który jest odłączany od rodziny ,ale by był złośliwy to jestem w szoku.
Zastanawia mnie też czy taki kotek ,który jest wydany w wieku 12-14 tygodni zachowuje się inaczej niż ten sam, ale wydane dopiero koło 16-20 tygodni.
Czy takie zwracanie uwagi też nie jest zależne od płci kotka?
Czy kot nie tęskni czasami za swoją rodziną i czy ją pamięta.
Pewnie każda osoba, która ma swojego pierwszego kota/zwierzaka zastanawia się jak najlepiej wspomóc zwierzaka.
|
|
Pią 14:52, 15 Sty 2016 |
|
 |
mama Gabi
Ambitny
Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Każdy kotek wchodzi do nowego domku inaczej. to co opisuje Karoll jest typowe dla trochę nieśmiałych kotków, kupka czy siku w łóżku w ramach asymilacji trzeba wybaczyć. Ja mam jedną nieśmiałą, z trudem wchodzącą w nowe otoczenie, a drugą która idzie jak burza Pozdrawiam świerzych (i nie tylko) rodziców
|
|
Pią 17:49, 29 Sty 2016 |
|
 |
Megilicious
Raczkujący
Dołączył: 29 Sty 2016
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
My przywieźliśmy naszego dzisiaj. W hodowli bawił się normalnie z innymi kotami i małym psem, w drodze do nowego domku dawał się głaskać i wydawało się, że nawet się wtedy uspokajał, bo przysypiał a w domu u nas jak jeszcze był w transporterze chcieliśmy, żeby się zaznajomił i powąchał z naszym bokserem (pies typu 'łagodny gamoń, muchy by nie skrzywdził'), to się wystraszył i prychnął. Jak tylko wyszedł z transportera (niepewnie) od razu znalazł azyl za szafą, więc podstawiliśmy mu kuwetę i jedzenie dosyć blisko, żeby mógł zaspokoić swoje potrzeby w razie czego i zostawiliśmy go samego w pokoju. Wróciliśmy po ok. godzinie, a kot jak siedział tak sie nie ruszył i zdarzyło mu się gdzieś popuścić, ale do kuwety nie wszedł wiemy, że zmiana otoczenia, większy pies, nowi ludzie - to wszystko stresuje, zatem czekamy cierpliwie, aż kotek sam do nas wyjdzie.
|
|
Wto 19:40, 02 Lut 2016 |
|
 |
kamsii
Początkujący
Dołączył: 12 Lis 2015
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Jak się miewa kotek?
Sytuacja się poprawiła?
|
|
Śro 16:08, 03 Lut 2016 |
|
 |
mama Gabi
Ambitny
Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Moja pierwsza koteczka potrzebowała ponad 2 godz. żeby wyjść z kontenera i następne 2 żeby wyjść ze schowka pod obrusem (siedziała na krześle przycupnięta za pozostawionym niedbale plecakiem, a druga witała nowy domek z marszu!. Nie pozostaje nam nic innego tylko akceptowanie kocich indywidualności Powodzenia!!!!!
|
|
Śro 18:43, 03 Lut 2016 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|