Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Ratunku pomocy!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Ratunku pomocy!
Autor Wiadomość
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
Męczcie go jeszcze bardziej Mruga Z tego co opisujesz to mały ragdollek zachowuje się właśnie tak jak powinien - lubi dotyk, mruczu, tuli się, jest ufny i kontaktowy.
Napady "głupawki" miną, trzeba wyraźnie pokazać malcowi że tak nie - odwracać jego uwagę jak już zaczyna "polować". Ragdollki szybko się męczą ale jako małe kociaczki mają ochotę znów się bawić jak tylko odpoczną. Trzeba to przetrwać i bawić się jak najwięcej. To kochająca ludzi i dotyk wpaniała rasa, ale ZAWSZE zwierzę będzie zwierzęciem a nie zabawką. Młody wiek rządzi się swoimi prawami Wesoly cieszcie się dzieciństwem malucha, szybko się kończy. Ja tęsknię za tymi harcami już kilka godzin po opuszczeniu naszego domu przez ostatniego kociaczka Mruga
Bardziej przestrzegajcie rozdzielania czasu "zabawy" i "nie zabawy" by nie mieszać malcowi w głowie. Malec na pewno nie zrobi krzywdy, jednak w zabawie jakieś małe zadrapania pewnie będą się jezcze zdarzały. Ja ostatnio jak podnosiłam mojego siedmiokilowego potworka zadobyłam się ogromnej szramy na ręce, bo Asia jest ogromna i niefortunnie ją chwyciałam - tak że złapała mnie łapkami by nie spać mi z rąk Jezyk
Śro 22:54, 18 Lis 2015 Zobacz profil autora
inspiiracja
Raczkujący



Dołączył: 07 Lis 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gostynin

Post
Roene wydaje mi się, że właśnie tak jest. Kociak traktuje małą jako kompana do zabawy. Po prostu ją uwielbia najbardziej z całej rodziny, mimo, że czasami robi mu psikusy. Często jest tak, gdy widzę córkę niosącą kota, albo ściskającą go, zabieram jej Ragiego, przenoszę go w inne (bezpieczne) miejsce, tłumaczę małej, że męczy kotka i go boli, a on już parę sekund po tym znów biegnie do niej na kolana. Do mnie głownie przychodzi wieczorami, jak mała śpi, wtedy jak nie może już być przy niej, to dopiero kładzie się obok mnie i czeka na głaskanie, ale gdy tylko otworzę na noc drzwi od pokoiku małej, to w parę sekund znika i jest u niej w łóżeczku.
Śro 22:55, 18 Lis 2015 Zobacz profil autora
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
tak to bywa - kochają się, bawią razem, czasem jedno zrobi drugiemu psikusa i jest płacz by za 5 minut znów się droczyć - takie maluszki czy to kocie czy ludzkie już takie są niestety, trzeba mieć oczy dookła głowy. Ale z każdym tygodniem powinno być coraz łatwiej Mruga
Śro 23:04, 18 Lis 2015 Zobacz profil autora
inspiiracja
Raczkujący



Dołączył: 07 Lis 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gostynin

Post
Dziękuję bardzo za pomoc, wiele mi to wyjaśniło Wesoly Staraliśmy się jak najlepiej przygotować na przyjście kociaka, ale to nasz pierwszy koci domownik i niestety tak jak do macierzyństwa nie da się przygotować w pełni Wesoly Postaram się jak najszybciej przedstawić kociaka Wesoly
Śro 23:08, 18 Lis 2015 Zobacz profil autora
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
Dział "przedstaw nam swojego ragdollka" czeka Wesoly
Śro 23:20, 18 Lis 2015 Zobacz profil autora
Czapla
Początkujący



Dołączył: 02 Lip 2015
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Nasza Kika urodzona 20 lipca jest z nami od miesiąca. Jej ulubieńcem do zabaw jest mój 3 letni syn Adam. Co oni wyprawiają to się w głowie nie mieści. Jednak nie zostawiam ich całkiem samych. Adam nosi kotkę, wkłada do wózka dla lalek i wozi - co się jej strasznie podoba. Ganiają się po całym domu, Kika traktuje go jak swego kompana do zabaw. Cały czas ich kontroluję - zarówno Adama jak i koteczkę. Jest delikatna, ale czasem jak ma dość to daje koledze do zrozumienia, że już starczy i tu muszę wkraczać ja bo Adam czasem też nie zna umiaru i chciałby kota non stop mieć dla siebie. Jak Adaś śpi w dzień w duży pokoju, a kicia ma ochotę na zabawę to owszem zaczepia go i skacze na niego. W nocy jednak już nie, ja staram się ją zmęczyć do godziny 22 na maxa i jest przyuczona,że potem jest spanie. Kładzie się ostatnio tylko u dzieci w pokoju i śpi do rana. Czasem jest to podłoga, czasem łóżko Adama lub Marysi. Nie ma już wtedy zabawy i kotek śpi. Staramy się pilnować rytu dnia aby i dzieci i kotka miały stały program. jak do tej pory się udaje.
parapety musiałam posprzątać z kwiatków itd aby Kika miała swój ciąg komunikacyjny dookoła dużego stołu, na który nie wolno jej wchodzić i tego jednego miejsca bronimy cała rodziną Mruga Oczywiście jeszcze tam włazi, ale konsekwentnie ją ściągamy i może zapamięta kiedyś.
Niestety przy dzieciach i małym kotku jest sporo pilnowania i nauki dla wszystkich, ale jak widzę szczęśliwe dzieci i kotkę, która słodko śpi po zabawie z nimi to myślę, że warto.
Czw 11:27, 19 Lis 2015 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Do zabawy w polowanie można kici włączyć dużego pluszaka, wtedy z nim będzie się mogła posiłować przy Waszej pomocy oczywiście.
Czw 20:20, 19 Lis 2015 Zobacz profil autora
Vasquez
Ambitny



Dołączył: 24 Lis 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Moj kot natomiast to maly masochista...Lekkie pieszczoty traktuje z obojetnoscia i odchodzi...Trzeba go tarmosic i wrecz podnosic za skote - wtedy jest szczesliwy.
Natomiast sam do innych ludzi jest delikatny. Robi czasem zasadzki i skacze zza winkla na noge..Ale pazury ma schowane...W sumie nawet podczas ostrej zabawy nigdy nie podrapie...Czsem uzyje zabkow, ale tylko w zabawie ktora sama zainicjujesz. Zawsze dostosuje "ostrosc" zabawy do inicjatora Wesoly. Dlatego do dzieci jest mega delikatny. Jest troche zazdrosny o naszego synka (raz niie bylem w stanie odpowiedziec na jego zaczepki, to poszedl nasikac z zazdrosci do lozeczka - na szczescie pustego Jezyk )...Ale jak kota wybawie, to nie ma z tym problemu.

Musisz byc cierpliwa i postataraj sie wymeczyc fizycznie kotka. Wtedy nie bedzie mial sily na harce - u mnie to dziala. Jezeli go zostawisz samemu sobie, to zajmie sie soba jak umie i czasem cos zrzuci.

Z wiekiem kota pewnie problemy w relacjach z dzieckiem rozwiaza sie same Wesoly (U mnie synek urodzil sie, kiedy kot mial juz rok)

Zdjecie nie aranzowane Wesoly. Kot sam przyszedl i sie polozyl przy malym.



Ostatnio zmieniony przez Vasquez dnia Pią 9:25, 20 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Pią 9:02, 20 Lis 2015 Zobacz profil autora
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
Cudownie <3 wspaniałe widoki Wesoly
Pią 9:13, 20 Lis 2015 Zobacz profil autora
inspiiracja
Raczkujący



Dołączył: 07 Lis 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gostynin

Post
Ale cudowne! uwielbiam takie zdjęcia Wesoly Nasz kociak też nie wyciąga pazurów, wydaje mi się, że te zadrapania po prostu są przypadkowe, nie celowe. Dzisiejsza noc była o wiele lepsza niż ostatnie Wesoly Wymęczyłam kotka dosłownie przed samym spaniem, trochę buszował po mieszkaniu jak już się położyłam, ale było to dużo krócej niż zawsze. Noc była spokojna, pierwszą część nocy kotek spał z nami( zaryzykowaliśmy) na drugą połowę przeniósł się do małej i o dziwo w te noc mała nie płakała, kocurek spał grzecznie "w nogach" Wesoly
Pią 16:26, 20 Lis 2015 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Pierwsze pytanie : czy kot ma obcięte pazurki. ? Nalezy tego pilnować bo mały lociak ma pazurki jak igielki i nawet niechcący moze zahaczyć jeśli są zbyt długie. A drugie pytanie nasuwa mi sie po przeczytaniu pierwszego postu: kocur , kastrat , 15 tyg. Od miesiąca z wami??? Trochę sprzeczne informacje. Jeśli ma 15 tyg i od miesiaca jest z Wami to zabieraliscie go w wieku 10-11 tyg.? I to wykastrowanego??
Sob 8:13, 21 Lis 2015 Zobacz profil autora
inspiiracja
Raczkujący



Dołączył: 07 Lis 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gostynin

Post
Kotek urodził się dokładnie 25 lipca, zabraliśmy go do domu jak 17 października, wykastrowany był koło tygodnia przed odbiorem. Staram się pilnować pazurków i obcinam je, jak tylko czuję, że już są zbyt długie Wesoly
Sob 13:53, 21 Lis 2015 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Wiec kotek miał równo 12 tyg w dniu odbioru. W 11 był kastrowany. Wiem ze to dziwne pytanie ale czy mogłabyś podać daty jego szczepień? Pełen program szczepień ( taki który faktycznie coś daje) to min 13 tyg. Plus min. 10 dni do kastracji daje nam juz 15 tyg. Potem jeszcze kilka dni rekonwalescencji najwcześniej kociak zmienia dom przed 16 tyg. Nie wiem jak Twoj hodowca dokonał tego do 12 tyg? Co to za hodowla? Pytam bo jeśli kociak był szczepiony zbyt wcześnie to koniecznie musisz go doszczepić. Moim zdaniem 12 tyg to wiek zbyt wczesny do opuszczenia hodowli. Właśnie w tym czasie kociaki szaleją najbardziej. Kociak powinien jeszcze szaleć z rodzeństwem i pewnie stąd poszukał sobie innego kompana do zabawy.
Sob 15:05, 21 Lis 2015 Zobacz profil autora
inspiiracja
Raczkujący



Dołączył: 07 Lis 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gostynin

Post
Pewnie Wesoly Pierwsze szczepienie 19.09.2015, drugie 13.10.2015 Odrobaczenie: 29.08.2015, drugie 12.09.2015. O kastracji niestety nie ma żadnej informacji w książeczce. Czy to znaczy, że powinnam go jeszcze doszczepić? Byliśmy po zakupie kociaka u weterynarza i kazał go odrobaczyć za pół roku, chyba, że będzie wychodził to za 3 miesiące. Kotek z hodowli PL*Reflection


Ostatnio zmieniony przez inspiiracja dnia Sob 16:33, 21 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Sob 16:31, 21 Lis 2015 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Ja bym doszczepiła. Cena szczepienia nie jest bajonsko wysoka a da Wam pewność ze kociak jest zabezpieczony przed chorobami na które był szczepiony. Dziwi mnie trochę brak wpisu dot. kastracji to jednak dość ważny zabieg ktory powinien być uwzględniony w książeczce.
Sob 16:48, 21 Lis 2015 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin