Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Problemy zdrowotne naszych podopiecznych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Problemy zdrowotne naszych podopiecznych
Autor Wiadomość
Alonka
Ekspert



Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Bardzo się cieszę, że Elmo wraca do formy dużo zdróweczka dla niego i spokojności dla Ciebie Heart
Wto 19:35, 14 Sty 2014 Zobacz profil autora
Katarzyna Miłaszewska
Ekspert



Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 2656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyrzec Podlaski

Post
Partyman
Za zdrówko Elmo!
Wto 22:55, 14 Sty 2014 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Tyle dobrego , 3mam kciuki, zeby sie nie powtorzylo
Wto 23:26, 14 Sty 2014 Zobacz profil autora
nebline
Początkujący



Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dziękujemy wszystkim, jeszcze calkiem dobrze nie jest, ale lepiej zdecydowanie, tylko jednak jedzenie mnie martwi. Elmo dostał B 12 na poprawę apetytu i jakby zjadł więcej, ale dziś znowu memła i tyle. Czy on może być zakłaczony? Nigdy nie wymiotował, może jemu jakaś kula siedzi? A draniuch pasty nie chce, wszystko mu na siłę wciskam. Marniutki jest przez ostatnie niejedzenie i to mnie jednak martwi. Poradźcie jakby mu poprawić apetyt. Karmy tylko ma najlepsze, pierś z kurczaczka na przekąskę, nabiału nie tknie nawet, w ogole mało co lubi. Dziecku dawałam kiedyś pepsimalt, wyrósł z niejedzenia, ale czy kot musi być podobny do dwunożnego brata- nawet z tym okiem, bo mój synek ma kawałek innego koloru przecież. Hm, kocham tak samo, ale genow się w powietrzu nie przerzuca :smt001
Śro 22:41, 15 Sty 2014 Zobacz profil autora
nebline
Początkujący



Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
I czemu u mnie nie pojawiają się buźki?
Śro 22:43, 15 Sty 2014 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Może kup mu trawe dla kotów? Skoro pasty nie lubi. Jak jest zakłaczony niekoniecznie będzie pawiował , może mu to zalegać...
Śro 22:55, 15 Sty 2014 Zobacz profil autora
Alonka
Ekspert



Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Nebline, kocia trawka albo papirus jak najbardziej, koty z chęcią to obgryzają, a to pomaga pozbyć się zalegających kłaczków. I po raz kolejny polecam siemię lniane, sprawdzone, naturalne i bezpieczne. Wspomagają układ pokarmowy i z tego co widzę, moje futerka pięknie wydalają dołem wszystkie dredy, szczególnie Idrisek. Kupuję siemię w ziarnie, mielę w młynku i co drugi dzień rano dokładam im po troszku do mokrej karmy. Podobno zdarza się, że niektóre koty miewają po siemieniu luźniejsze qpale, ale u nas jest wszystko ok. Można też robić tzw. glucika i dać łyżeczką albo strzykawką do pysia. Po podaniu sprawdź qpala, czy czegoś się pozbywa Ja robię to często i naprawdę Idriskowe dredy osiągają czasem pokaźne rozmiary
A buźki to nie wiem, jakiś problem techniczny
Czw 14:40, 16 Sty 2014 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
przy gluciku uwazalabym, cale ziarna przyklejaja sie do scianek zoladka i do jelit i moga je podrazniac.
Sprawdzcie sobie jak przyklei sie takie ziarenko z glucika do lyzeczki i chwile przyschnie jak ciezko to usunac.

Mielone naelzy mielic na biezaco , na swiezo bo bardzo szybko traci swoje wlasciwosci i zaczyna jelczeć.

Ogolnie zmienole siemie polecane jest jako substancja balastowa dlatego jesli da sie jej za duzo to niektorym pojawiaja sie problemy.
Czw 14:53, 16 Sty 2014 Zobacz profil autora
nebline
Początkujący



Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dziewczyny, mój Elmo miał trawkę, nawet nie podszedł. Siemię spróbuję, tylko to czort wszystko wyczuje. Czasami to myślę, że może on jakiś integracyjny Rolling eyes bo wszystko inaczej u tego kociaka. Z karmieniem go mam problem od początku, ale teraz to przechodzi sam siebie, a ja tylko kot i kot na tapecie. Ciągle zajmuję się nim- mała wsuwa wszystko nawet pasty z palca zlizuje bez problemu na odkłaczanie a Elmo marudzi i nie chce nic. A może on ma po prostu depresję przez kicię- ale naprawdę jak głaskamy jednego to i drugiego, jak całuję to też obydwa. Ot trafił mi się wybrzydzacz.
Czw 20:02, 16 Sty 2014 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
A może właśnie za bardzo się nad nim rozczulasz? I sie nauczyl , ze ledwo kwiknie to do niego lecisz? Takie nadmierne chuchanie nad kotem tez nie jest dobre - bo koty sa bardzo inteligentne i bardzo szybko sie ucza jak nas urobic zeby im bylo wygodnie...
Czw 20:21, 16 Sty 2014 Zobacz profil autora
nebline
Początkujący



Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
No i radość była krótkotrwała- co prawda oko powoli wraca do koloru, ale apetyt marny, zrobiliśmy usg i zakłaczony jest na pewno, dostaje bezo pet po 8 ml na dzień, zastrzyki i jakoś poprawy nie widać. Co gorsza wet nie jest pewny i na razie woli nie wyrokować, ale oprócz zakłaczenia coś jeszcze wypatrzył, mówi, że być może to powiększony węzeł wskutek złego wypróżniania. Miesiąc już prawie trwa problem z Elmo i nie mogę mu pomóc. Waży już tylko 3800, serce pęka jak się na niego patrzy. Usg robiłam w innej klinice, lekarz kociaka traktuje naprawdę wyjątkowo, mówi, że jak nie ruszy bez pet to nawet operacja wchodzi w grę. Czy ktoś miał podobne problemy? Mama mówi, żeby mu wlać zsiadłego mleka z wodą? Praktykował kto coś takiego? Już jestem naprawdę zmęczona jego smutkiem i taka bezsilna. Siemię też przemycam, ale ociupinkę, bo jak wyczuje od razu przestaje jeść.
Czw 12:06, 23 Sty 2014 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
mleko krowie ma laktoze(pewnie o to chodzi), koty laktozy nie trawia , wiec jak zjedza mleczka to je rozluznia (nie wszystkie, i nie po kazdej ilosci) ale jak zawsze biegunki bylaby gwaltowana, nagla i odwiadniajaca... nie wiem czy to jest najlepsze wyjscia. Jakis pomysl to jest ale czy najlepszy?
Czw 13:07, 23 Sty 2014 Zobacz profil autora
Arethien
Początkujący



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osaka

Post
Po przeczytaniu całego tematu widzę, że problemy z jelitami u kotków są powszechniejsze niż myślałam. Są też strasznie trudne do rozwiązania nawet z pomocą weterynarzy...

Mój Jirou ani razu nie zwrócił kulki kłaczkowej i mimo podawania mu dobrej karmy i dużej ilości wody (dolewam wody do rybki, więc wypija sporo) jego kupki nadal nie są w normie.

Co do kul kłaczków mam spore obawy, bo perska mojej siostry właśnie na to umarła. Miała operację na usunięcie kłaczka z jelit, ale zmarła dzień po...

Tu sytuacja wydaje się poważna, a kotki... mocne pogorszenie może wystąpić nagle, 3 dni i już kotka nie ma...

Weterynarze miasteczkowi to nie są źli ludzie, ale wydaje mi się że brakuje im doświadczenia i dostępności sprzętu na miejscu. Dodatkowo jeśli to nie klinika to nie mają też z kim się konsultować na temat pacjenta i ewentualnego leczenia. 70 km to nie straszna odległość, moi rodzice pojechali z kotkiem o 2 w nocy taką odległość, aby tylko ją uratować. Co się jednak nie udało...

Jak kotki zaczną chorować to nie wiadomo co robić... Ma Pani bardzo ładnego kotka, mam nadzieję że uda się go wyleczyć zanim dojdzie do tego krytycznego momentu bez możliwości uratowania mu życia.

Ach, co do operacji na kłaczki w jelitach. Jeśli weterynarz uważa, że to jest problemem, to nie powinniście jej zbyt długo odwlekać, bo będzie za późno. Może dobrze było by go na parę dni zostawić w dobrej klinice na obserwacji, aż go "naprawią"? Pod okiem specjalistów lepiej niż w domu...?


Ostatnio zmieniony przez Arethien dnia Czw 18:04, 23 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Czw 17:58, 23 Sty 2014 Zobacz profil autora
Alonka
Ekspert



Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Nebline, zajrzyj tu, jest sporo przydatnych informacji
[link widoczny dla zalogowanych]
Czw 18:50, 23 Sty 2014 Zobacz profil autora
Arethien
Początkujący



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osaka

Post
Dobry artykuł, widziałam go parę lat temu...
Jednak według tego jedynym dostępnym rozwiązaniem jest olej z pestek winogron, ponieważ Depuran już nie jest dostępny.
Czw 19:10, 23 Sty 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin