Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Obcinanie, farbowanie.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Obcinanie, farbowanie.
Autor Wiadomość
Monic
Ekspert



Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
Zgadzam się z noele, ja np. lubię syjamy za ich psi charakter, ale nigdy nie będę miała syjama bo mi się totalnie nie podobają, jeśli ragi czy brysie nie zachwyciłyby mnie swoim wyglądem to bym szukała bezdomniaczka do adopcji o cudownym charakterze:-)
A co do golenia to jak patrze na kota z pierwszego zdjęcia to myślę, że każdy nasz rag byłby w lato wdzięczny za taką fryzurkę...Ale jak to wygląda przewala oczami
Śro 11:00, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Noele, nie uważam, że to snobizm Mruga No i być może tylko ja jestem dziwolągiem, dla którego wygląd zwierzaka to naprawdę sprawa drugorzędna. Szukając kota wpisałam w google opis charakteru. Wyskoczył ragdoll,.więc po dogłębniejszej lekturze zdecydowałam się. Mi sierść teraz bardzo przeszkadza, mam jej więcej niż.kiedykolwiek wcześniej i mówię szczerze, że gdyby był kot z meszkiem lub bardzo małym włosem o charakterze ragdolla, to takiego bym wybrala. Przyjemne z pożytecznym, po prostu. Ragi są cudnownie piękne, ale kłaki są uciążliwe jak szlag i jeśli ktoś mi napisze, że mu to nie przeszkadza to zaśmieję się pod nosem. No, chyba, że ktoś uwielbia odkurzać dwa razy dziennie lub dla odmiany siedzieć w zakudlonej chałupie. Ja nie przepadam za jednym i drugim.

Nie podoba mi się strzyżenie kota "na idiotę" (jak pudla), ale jakaś normalna "fryzura"? Czemu nie? Psy także się strzyże i nikt afery o to nie robi.

PS Trochę bawi mnie określenie "psi charakter"Wesoly Nie piję Monic do Ciebie, jakby co. Kiedyś oglądałam relację z wystawy,.hodowcy wypowiadali się o rasach. Każdy o swokej mówił "psi charakter"- syjamy taki mają, sfinksy, mco, ragi....Nawet pani mająca bengale coś o psim charakterze napomknęła


Ostatnio zmieniony przez solea dnia Śro 11:10, 22 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Śro 11:06, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
noele
Ekspert



Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

Post
No widzisz, w Twoim przypadku było to po prostu "chcę kota, no to się biorę za szukanie". U mnie było to niespełnione marzenie dzieciństwa, kiedy z książki o kotach wyglądała do mnie piękność o błękitnych oczach i tak już zostało. Potem jeszcze tylko poczytałam i zakochałam się na amen, czekając na moment, kiedy będę mogła marzenie urzeczywistnić.
I mam już psa długowłosego, ogólnie preferuję długowłose zwierzęta, więc jestem do tych kłaków przywiązana Ya winkles A czy cały dom jest zakłaczony? Nie wydaje mi się, goście czyści wychodzą Chyba, że ktoś wyraża chęć poprzytulania się do kota, to przed wyjściem dostaje rolkę do ręki Ya winkles
Wiem, że jednym sierść przeszkadza mniej, drugim bardziej, ale w Twoim przypadku, bez obrazy, widzę męczeńskie cierpienie za cudowny charakter Mruga
Śro 11:16, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Coż, moi goście wychodzą zakłaczeni. Zresztą dziś mogę zrobić fotę, jak wygląda fotel po jednym dniu przerwy w odkurzaniu. Kłęby kłaków mam wszędzie (gdy jesteśmy w pracy koty się bawią, ganiają,.co potęguje zakłaczanie chałupy), ale jak widać znów musi dotyczyć to tylko mnie. Kocham moje koty nad życie i za nic bym ich nie wymieniła już, ale ta tendecja na forum, że nie można powiedzieć, że kudły są wkurzające, czy że nie podporządkuje się życia kotom zaraz oznacza "mękę pańską". Zapomniałam, że tu nic nikomu nie przeszkadza, a o kotach można pisać jedynie w samych superlatywach. Nie wiem też, jakich rolek używasz, Noele, ale moje z czarnych ciuchów i tak w 100 % nie ściągają.
Do tej pory nie przeżyłam takiego oblężenia futrzanego i mimo całej miłości do moich pupili nie będę udawać, że kłaczory na kocu/ kanapie/ w kątach są taaaakie słodkie, a to, że przychodząc wytyrana z pracy muszę łapać za odkurzacz uważam za przydatną formę fitnessu.


Ostatnio zmieniony przez solea dnia Śro 11:44, 22 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Śro 11:34, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
noele
Ekspert



Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

Post
Kwestia jest taka, że wspominasz o tym problemie bardzo często, wręcz czuć jak cierpisz z tego powodu. Mam wrażenie, że większość posiadaczy długowłosych po prostu jest z tym problemem pogodzona i próbuje sobie z nim radzić nie rozdmuchując problemu do wybuchu bomby atomowej Mruga Nikt też nie stwierdzi, że kłaki są słodkie, o ile mówimy o osobach normalnych, ale przyjęliśmy koty z dobrodziejstwem ich sierści i wypada to w jakimś stopniu zaakceptować.
Czarne ubrania? Zapomnij Mruga Jedyne czarne to zimowe rajstopy, z innych dodatków w tym kolorze zrezygnowałam już dawno (pomijając kwestię, że czerń w moim przypadku wypada mało twarzowo Wesoly).


Ostatnio zmieniony przez noele dnia Śro 11:48, 22 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Śro 11:47, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Mi sierść przeszkadza bardzo. Bardziej niż bardzo. Dlatego całą swoją energię koncentruję na udawaniu, że jej nie widzę, dzięki czemu nie mam siły kłócić się o to na forum, czy sierść ma prawo komuś przeszkadzać czy nie
Śro 11:52, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Uwierz, że nie spedzam kazdej wolnej chwili na rozmyslaniu,.jak to cierpie z powodu klakow, ale codziennie trafia mnie krotki szlag, kiedy wracam ledwo zywa i musze odkurzac, a za 3 godz. znow mam syf. Nie, nie rozpaczam przez to i nie wyrywam sobie włosów z głowy- naprawdę. Biorę odkurzacz i odkurzam. Koniec, kropka.
A czarnych ciuchów, tudzież zamszowych butów,.które kiedyś tam nabyłam drogą kupna nie wyrzucę, choć i tak ograniczyłam "nosicielstwo" do minimum.
Śro 12:09, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
noele
Ekspert



Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

Post
solea, wybacz, forum po prostu "ogranicza" - sugerując się jedynie Twoimi postami można było stwierdzić, że ta sierść to "problem życia". A może to po prostu ja mam mniejszy problem, bo wystarczy jak odkurzę co drugi dzień, a koty w czasie zabaw nie wyrywają sobie kłębów sierści.
I ciemnego zimowego płaszcza też się nie pozbyłam - w tym przypadku po prostu pogodziłam się z tym, że niemożliwym jest odfutrzenie go całkowicie Mruga
Śro 12:27, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
No tak, Noele- szczególnie biorąc pod uwagę moją ostatnią aktywność na forum można stwierdzić, że nic, tylko siedzę tu i wylewam swoje żale w każdym (jakże częstym) poście Rolling eyes

PS Moje koty sobie wyrywają. Filon część zjada, a Fabiola wszystko wypluwa Rolling eyes


Ostatnio zmieniony przez solea dnia Śro 13:15, 22 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Śro 13:13, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Monic
Ekspert



Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
Chyba nikt nie powie, że mu kłaki nie przeszkadzają, ale biorąc do domu kota długowłosego i brysia liczyłam się z tym, że będą i koniec:-) TŻ bardziej marudzi co do tego, ja jak Ines, staram się tego nie zauważać:-P Nie wiem, my odkurzamy raz na trzy dni bo tak pracujemy, że częściej się nie da, ale idealnie byłoby raz na dwa dni, nie trzeba dwa razy dziennie to chyba nie jest tak źle;-) Przy bliższym kontakcie jestem cała z sierści, no ale to rolka w ruch;-) Myślę, że może gdyby ktoś mi powiedział, że ragi się nie lenią, a by się lenił to bym była zła na tą sierść, ale jak się na nią nastawiłam to mi jakoś lżej:-) Poza tym różnym ludziom przeszkadzają różne rzeczy, TŻowi przeszkadzał żwirek na podłodze, ja go nie widziałam, mnie za to przeszkadzają ciuchy porozwalane na mieszkaniu, a znowu TŻ tego nie widzi, także co ludź to inna obsesja ;-)

P.S. Co do psiego charakteru to fakt, o każdym kocie hodowcy tak mówią, też mnie to śmieszy :-D Ale już z doświadczenia nie zgadzam się, że rag czy bryś ma taki charakter, ale znajomi mieli dużo syjamów i one faktycznie są jak pies, KAŻDY taki był, ciągle NA człowieku i zakochany do bólu, wszedł by w Ciebie i ciągle za Tobą łaził. No i Sphinxy też takie są. I póki co tylko do tych ras się zgadzam;-))) Ale żadna mi się nie podoba, więc szukałabym bezdomniaczka takiego tulaśnego niż wydawała kasę na rasę, która mi się fizycznie nie podoba.
Śro 13:17, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
mruczek
Pasjonat



Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
mi tez przeszkadzają kłaki zwłaszcza jak chcę się na czarno ubrać ...bardzo lubię ten kolor ale już prawie go nie kupuję i nie noszę - a jak założę to się wściekam że i tak brudna jestem .....powiem szczerze że jest tyle ras które uwielbiam ,że nie wiem czy w kolejnym pakiecie będzie ragdoll ....myslę że będzie to korat i cornish =jeden team(lub korat /cornish i europejczyk ) ,lub orient/sphinx/tonkijski +korat /cornish , jesli się zdecyduję jeszcze na długaśne futro kiedyś to maine coon + cóś ......ale na pewno jedna krótkowłosa ekipa będzie ...ale chyba bardziej ze względu na większą energetyczność tych kotów-większą tulaśność i naczłowieczość ....futro jest dla mnie kryterium następnym ......choć tulić wolę długasy ....no ale kompromisów brak jak widać ...trzeba wybierać .Znam ludzi którzy oddali długowłosego kota bo futro ich tak irytowało...tego nie potrafię zrozumieć
Śro 13:43, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Mgławica
Legendarny Kociarz



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

Post
Ja kocham moje futra ale czasami latająca sierść mi przeszkadza I nie ma znaczenia, że decydując się na długo włosego kota świadomie zgodziłam się na futro w domu Bo czasami taki kłaczek po prostu denerwuje i bez niego było by czyściej
Ale nie znaczy że nie chcę już kotów i że czasami im nie grozę, że je ogolę Wesoly
Śro 15:31, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
noele
Ekspert



Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

Post
Dobra, niech będzie, że ja jestem jakaś inna I przepraszam, jeśli kogoś uraziłam Mruga
Po prostu traktuję sierść czy żwirek na równi z kurzem czy okruchami po pieczywie na blacie - jak jest widoczne gołym okiem to sprzątam nie zagłębiając się w problem, po prostu od czasu do czasu się pojawia i trzeba usunąć Mruga także obecność sierści w domu mnie nie rusza w najmniejszym stopniu.

Swoją drogą, już dawno stwierdziłam, że nie powinnam się odzywać poza 'przedstaw...', tylko coś brakuje mi konsekwencji w działaniu Jezyk
Śro 15:45, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Monic
Ekspert



Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
Noele czemu masz się nie odzywać, po to jest forum żeby dyskutować:-) Nie jesteś dziwna, bo ja mam tak samo, jak widać to zbieram, jak gdzieś tam furga koło mnie to jakoś tego nie widzę, takie mam podejście i zdrowiej żyję :-P Akurat bałagan to nigdy nie było coś, co mnie bardzo denerwowało (co nie znaczy, że jestem bałaganiarą!), sprzątam na bieżąco, ale jak się nie uda bo coś ważniejszego jest, to nie panikuję, że się bałagan zrobił. Tak samo z sierścią, sprzątam, ale jak jest no to trudno, większe zmartwienia są na świecie:-D Tylko gościom czasem w ukryciu wyjmuję jakiś włosek z ciasta Snakeman
Śro 16:21, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
jeszcze do tematu wyboru kota - dla mnie też był zawsze najważniejszy charakter.

ragdolla zobaczyłam jako dziewczynka w podstawowce w jakies ksiazce z dopiskiem, ze rozluznia mięśnie, od tego czasu gdzieś majaczyło marzenie, żeby takiego mieć. Jednak mając dwadzieściapare lat i stojąc przed wyborem kota rasowego, czytałam opisy prawie wszystkich ras, w celu znalezienia tego jedynego (myśl o zakupie rasowca ugruntowała się w momencie, gdy poznalam kotke syberyjska kolezanki i byla ona bardzo spokojna, nie niszczyla, nie szalala, jak wczesniejsze w moim domu dachowce - dlatego pomyslalam moge miec kota, ktorego nie bede wypiszczac i bedzie spokojny i taki jest moim marzeniem).

ragdoll idealnie pasował do moich "potrzeb" pod wzgledem charakteru i dlatego zaczęłam szukać takiej a nie innej rasy.

brys byl takze wyborem umyslu a nie serca, po tym jak przeczytalam artykul o ich charakterze (wczesniej mi sie nie podobaly z wyglada). dodatkowo finalnie marzyl nam sie inny kolor, ale hodowczyni zasugerowala, ze inny bedzie idealnie pasowal charakterem do poprzedniego kota, wiec wybor byl oczywisty.

jeśli chodzi o wygląd to już bym miała norwega, no ale ... (niestety zbyt aktywny)

wygląd to dla mnie cos co przemija, cos do czego sie przyzwyczajamy, a charakter determinuje codzienne relacje. a taki stworek, jak go juz pokochamy i tak jest wyedy najpiekniejszy na swiecie


w temacie "psiego charakteru"
jak dla mnie rag sie wpisuje. brys jest zdecydowanie koci, natomiast (przynajmniej Huan) wita w progu, aportował (jak był mały), jest bardzo przywiązany do człowieka, okazuje tęsknote, chce być tam gdzie ja, nawołuje, chodzi na smyczy, chce byc w centrum uwagi, chce wiedziec co ja jem (nie je bo niesmaczne Snakeman ), potrzebuje towarzystwa, nienawidzi byc sam bez ludzi, taki jest proczłowieczy, lubi dzieci, nie boi sie obcych, pilnuje domu tj warczy jak slyszy ze ktos idzie do nas i pedzi sprawdzic kto

jednak wszystko zalezy kto jak rozumie stwierdzenie psi


noele nie ma sie co denerwowac, to jest forum, kazdy pisze ze swojego punktu widzenia i wtedy gdzies posrodku jest prawda. to ze ktos pisze cos odmiennego jest bardzo wartosciowym i nie oznacza krytyki.

nie ma co sie klocic, byczyc i obrazac - to tak do wszystkich


Ostatnio zmieniony przez Konstancja dnia Śro 16:40, 22 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Śro 16:34, 22 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin