Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Kot przestaje się bawić, gdy drugi dołącza się do zabawy

 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Kot przestaje się bawić, gdy drugi dołącza się do zabawy
Autor Wiadomość
Timiri
Początkujący



Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post Kot przestaje się bawić, gdy drugi dołącza się do zabawy
(Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko nowemu wątkowi związanemu z dokoceniem - skupia się na czymś zupełnie innym niż ten o zbyt wczesnym zapoznaniu kociaków - jeśli jednak powinnam kontynuować poprzedni, proszę o połączenie i przepraszam za kłopot).

Czy jak "dokacałyście się", to odseparowywałyście koty w trakcie zabawy? Aktualnie jest to największe (ale chyba też jedyne) źródło problemów. Na co dzień Ktulu i Nazgulka dogadują się nieźle (próbowałam załączyć zdjęcie, ale mam ciąglę error 404:(), ale nie jestem w stanie bawić się ani z jednym, ani z drugim. Ktulu jest na nas wciąż trochę obrażony i chęć do zabawy ma jeszcze mniejszą niż zwykle - dopiero od wczoraj pokazuje, że może by się pobawił. Ale gdy tylko zaczynam się z nim bawić, pojawia się Nazgulka (która bawiłaby się 24h/dobę), a Ktulu się wycofuje. Nigdy nie bawią się razem; ew. Nazgulka biegnie za zabawką, a Ktulu goni Nazgulkę i poluje na nią.
Gdy zamykam Nazgulkę za drzwiami i chcę bawić się z samym Ktulem, ten raz machnie łapą, po czym idzie pod drzwi i czeka, aż wpuszczę Nazgulkę... Gdy bawię się tylko z nią, Ktulu nas ignoruje, dopiero po skończonej zabawie atakuje siostrę - na poważnie, z zazdrości, mała piszczy i stara się uciekać.

Miałyście może podobny problem? Jak go rozwiązałyście? Naprawdę nie wiem, co robićSmutny
Wto 21:31, 12 Lis 2013 Zobacz profil autora
Graża
Ekspert



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 4444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
a masz może dwie takie same zabawki np dwie wędki i kogoś do pomocy
Mozna sprobować bawić się indywidualnie ale obok siebie by załapaly
Wto 21:39, 12 Lis 2013 Zobacz profil autora
vivienne
Wyjadacz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Jeśli chodzi o wspólną zabawę wędką, to gdzieś, ale niestety nie pamiętam gdzie, wyczytałam taką teorię, że dzikie koty (za wyjątkiem lwów) nie są zwierzętami stadnymi. I chociaż w naturze często przebywają w sporych grupach, to o wyżywienie każdy dba sobie sam. Nie opracowują wspólnej strategii. Dlatego też nasze kociaki kiedy bawią się w polowanie na wędkę, bawią się pojedynczo. Kiedy jeden dopada i "morduje ptaszysko", to drugi się tylko przygląda.
Ja mam akurat zgodne rodzeństwo z jednego miotu. Razem najczęściej bawią się w zapasy, gonitwy po domu, ewentualnie w napadanie na drugiego z zaskoczenia. Ale kiedy bawimy się wędką, goni i "morduje" ją tylko jeden z kociaków, drugi się przygląda. Jak pierwszy się zasapie, to do polowania wkracza drugi, a pierwszy odpoczywa.
Tak więc u nas, ta teoria z samotnym zdobywaniem pożywienia się sprawdza.
Wto 22:07, 12 Lis 2013 Zobacz profil autora
Marla
Ekspert



Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznan

Post
vivienne napisał:
Jeśli chodzi o wspólną zabawę wędką, to gdzieś, ale niestety nie pamiętam gdzie, wyczytałam taką teorię, że dzikie koty (za wyjątkiem lwów) nie są zwierzętami stadnymi. I chociaż w naturze często przebywają w sporych grupach, to o wyżywienie każdy dba sobie sam. Nie opracowują wspólnej strategii. Dlatego też nasze kociaki kiedy bawią się w polowanie na wędkę, bawią się pojedynczo. Kiedy jeden dopada i "morduje ptaszysko", to drugi się tylko przygląda.
Ja mam akurat zgodne rodzeństwo z jednego miotu. Razem najczęściej bawią się w zapasy, gonitwy po domu, ewentualnie w napadanie na drugiego z zaskoczenia. Ale kiedy bawimy się wędką, goni i "morduje" ją tylko jeden z kociaków, drugi się przygląda. Jak pierwszy się zasapie, to do polowania wkracza drugi, a pierwszy odpoczywa.
Tak więc u nas, ta teoria z samotnym zdobywaniem pożywienia się sprawdza.

Otóż to.
Moje nie są rodzeństwem, ale wychowują się od maleńkości razem i zabawa u nas wygląda tak jak powyżej. Razem berek, wyścigi i zapasy. Wędki, myszki, piłeczki, słomeczki i inne duperele osobno, a jak już są obok siebie to jeden się 'bawi', a drugi patrzy. Potem zmiana.
Wto 23:06, 12 Lis 2013 Zobacz profil autora
Graża
Ekspert



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 4444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
dokładnie tak dlatego zaproponowałam zabawę rownoległą na 2 koy i 2 opiekunów
Wto 23:39, 12 Lis 2013 Zobacz profil autora
pusica77
Pasjonat



Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Fajnie że na to zwróciłaś uwagę też mnie to martwiło ,ale dzięki odpowiedzią koleżanek z forum zrozumiałam sens tego problemu Wesoly.
U mnie właśnie tak jest - zapasy gonitwy razem , wędka osobno, ale nie zwróciłam uwagi że jak się Muszu zmęczy Beniamin wkracza do akcji. Teraz będę wiedziała że muszę zmęczyć jednego żeby się pobawić z drugim. DZIĘKI
Śro 10:20, 13 Lis 2013 Zobacz profil autora
Timiri
Początkujący



Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Hmm... może w takim razie faktycznie powinnam zaakceptować, że nie chcą się bawić razem wędką etc. (o ile nie pomoże równoległa zabawa z 2 opiekunami - spróbuję tego sposobu, dzięki:)). Tylko co zrobić, by Ktulu się nie wycofywał, gdy nagl epojawia się Nazgulka? Staram się ją ignorować w takich momentach, ale mała i tak się wciska, i w efekcie zabawa po paru ruchach zostaje przez nią zdominowana. A przecież też "muszę" jakoś się bawić z Ktulem:(
Śro 23:17, 13 Lis 2013 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Może znajdziecie taki moment, w którym z Nazgulcią ktoś bawi się w drugim pokoju, a Ty z Ktulu w innym.
Wtedy nie będzie piszczala pod drzwiami, a Ktulu powinien zechcieć pobawić się trochę albo chociaż poprzytulać. Ważne, żeby czuł, że ma Cię na wyłączność.

Początki są trudne, ale to się kiedyś poukłada i będzie przyjaźń. Rolling eyes
Czw 1:00, 14 Lis 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin