FUTRO ragdolla

Myślę, że u Buby to też kwestia wieku.
Racuch obfutrzył się pięknie i ma puchaty ogon, a stało się to tuż przed tym, jak mu zaczęłam olej z łososia dawać. Mruga

	Mgławica napisał:
	olej z łososia jest super na sierść - Buba odkąd go "popija" zrobił się puchaty i lśniący a ogon ma jak u wiewióry

poniewaz to jest typowy ogon dla syberyjczyka

sibki sa kochane dopuki nie zakoncza 8 tygondnia, w tedy zamieniaja sie w brzydke kaczatka i ta faza trwa dosyc dlugo ale nie ma nic piekniejszego od wyrosnietego juz sibka z pieknym zimowym futrze Heart

to Buba nie ominął ta fazę - on od razu był łabędziem

syberyjczyk ktory nie 'zbrzydnieje' to nie syberyjczyk

ragi tez maja ta sama faze ale zdecydowanie o wiele pozniej Ya winkles

Podaję olej z łososia i niby wszystko powinno być super, ale ten ogon mnie tak zastanawia. Może się czepiam.

Może po prostu zmienia futro i tyle. Mruga

Mi też nie podoba się "faza nastolatków" u zwierząt - kotów, psów, ptaków...
Dobrze, że to mija. Wesoly

a kiedy Ragdolle mają tą brzydką fazę młodzieńczą?

Też wam teraz tak linieją koty? Z mojego futro wyłazi garściami, trochę głaskania i włosy latają w powietrzu. Też wystarczy lekko pociągnąć na grzbiecie i sierść zostaje w palcach. Mam nadzieję, że to typowe w okresie letnim.

U nas się zaczęło w lutym. Teraz już nie tak bardzo, ale niezłą kulkę można wyczesać. Być może u nas na to ma wpływ dokocenie.

U nas wcześniej było dużo futra w powietrzu, teraz już się zrobiło znośnie Wesoly

U mnie zaczyna maleć.. chociaz nie jestem pewna czy faktycznie czy tylko oczyma wyobraźni już to widzę, bo oszaleć było można przez pewien czas, ta biała watka była wszędzie (a zaczęło się jak te pierwsze ciepłe dni czyli jakoś na początku maja)

Juz sie powoli pogodziłam z tym , że Olek to chodzący futrzany terrorysta. Sierść jest , lata, zostaje na nas. Znajomi też już przywykli. Probowałam częściej czesać , dawać więcej oleju z łososia. Nie zauważyłam dużej różnicy ;/

U nas szaleństwo w tym roku było wyjątkowo nasilone, bo nasza "adopcia" - Lussy linieje koszmarnie. Furminator co tydzień i codzienne czesanie do oporu właściwie nic w jej przypadku nie poprawiały.
U Severusa nie było aż tak żle.

Wszystko tak od końca lutego do końca maja. Meksyk. Rolling eyes

Najgorsze, że mój to jeszcze zjada, ostatnio w kuwecie połowa to było futro. Jeszcze mi się zatka;]

hmm Lobo raczej to jest futerko które trafia do przewodu po myciu Ya winkles

ale jak jest w kupie to dobrze bo znaczy ze wychodzi a nie zostaje w środku

a czy mój kociak jakoś za długo nie linieje jeśli wy mówicie, że mieliście do końca maja itd... u mnie może się zmniejszyło, ale ciągle jest więcej niż było przed (wtedy praktycznie nie potrzebował szczotkowania a futro nie latało po mieszkaniu) - to chyba jego pierwsze linienie bo urodził się w październiku... czy to oznacza że tak może już zostać na stałe?