Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
dwa koty czy dwie kotki
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
dwa koty czy dwie kotki
Autor Wiadomość
dr.puniszman
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post dwa koty czy dwie kotki
Witam proszę mi powiedzieć czy wybrać dwa koty czy dwie kotki, lepiej z jednego miotu czy z dwóch różnych, dodam że czy to będzie kot czy kotka to będą wysterylizowane, wykastrowane. Jaka jest różnica w zachowaniu kotek a kocurów, czy może lepiej jedną kotkę i jednego kocura ? jak wygląda znaczenie terenu u kota i rójka u kotki ?
Wto 15:51, 21 Maj 2013 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Hm... trudne pytanie Tutaj na forum znajdziesz tyle możliwych kombinacji ile tylko zapragniesz i w 99% nie ma problemów U mnie jest trójka : starszy Milan a następnie mieszane rodzeństwo. Ja osobiście jestem za rodzeństwem właśnie. Od początku są razem, łatwiej odnajdują się w nowym domku mając ze sobą "coś" znajomego. Były na forum też jednoczesne dwupaki z różnych hodowli i też kociaki żyją w zgodzie więc i tak można. Jeśli jednak chodzi o płeć to chyba nie ma jednoznacznego rozwiązania- dużo zależy od charakteru a nie tylko płci. Biorąc parę musisz uważać aby w odpowiednim czasie oboje wykastrować. Przy jednej płci pod tym względem jest mniej stresu. Kocurek wykastrowany nie powinien znaczyć ( o ile nie zwleka się z kastracją do czasu aż chłopak leje po kątach- wtedy nawyk może pozostać) Co do rujki to w tej chwili nie pomogę bo moja dziewuszka jeszcze takowej nie miała.
Wto 17:02, 21 Maj 2013 Zobacz profil autora
Alonka
Ekspert



Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Tak, butterfly ma rację, to trudne pytanie...Ja osobiście wolę kocurki, właściwie nie umiem powiedzieć dlaczego, może po prostu przyciąganie płci przeciwnej co do wyboru...jak jechaliśmy po naszego pierwszego ragdollka, byłam pewna, że weźmiemy chłopaczka w umaszczeniu seal. Tymczasem do torby zapakował się blue, no i skoro sam nas wybrał, wróciliśmy z innym niż było planowane. Niedawno się dokociliśmy, ale tym razem po prostu zakochałam się w konkretnym kociaku. Jak zobaczyłam fotkę na stronce hodowli, od razu wiedziałam, że to właśnie ten.
Dla Was może dobrym pomysłem byłoby odwiedzenie hodowli, poobserwowanie kociaczków, serce podpowie.
Jeżeli chodzi o znaczenie, z Aslankiem nie ma żadnego problemu, nigdy nie załatwił się poza kuwetą ani nic nie opryskał. Był wykastrowany w wieku 7 miesięcy, jak tylko zauważyłam, że w charakterystyczny sposób zaczął zadzierać ogonek. Idrisek jest jeszcze maluszkiem. Z kotkami nie mam doświadczenia, ale może któraś z forumowiczek coś podpowie
Wto 18:41, 21 Maj 2013 Zobacz profil autora
Dalia
Ekspert



Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 2348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Ja sie narazie nie wypowiadam bo jestem z Dalia za krotko Wesoly
Moge powiedziec ze zawsze chcialam bicolour'a a przyjechalam do domu z mittedka Wesoly
Wto 18:49, 21 Maj 2013 Zobacz profil autora
noele
Ekspert



Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

Post
To racja, że na forum są chyba wszytskie możliwe połączenia Rolling eyes I w większości dogadują się świetnie Ja dla mojego Dampiego chciałabym dobrać koleżankę, ale nie wiem czy jakaś panienka mnie przekona i nie skończy się w przyszłości na drugim chłopaku

A jeśli obawiasz się tego, że kot zacznie znaczyć teren zanim się zorientujesz, to zawsze możesz poszukać hodowli, z której wychodzą kocięta po zabiegu wczesnej kastracji i mieć ten zabieg już "z głowy"


Ostatnio zmieniony przez noele dnia Wto 19:08, 21 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Wto 19:07, 21 Maj 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Twoje koty będą wykastrowane więc kwestia rui i znaczenia nie musi Cię martwić. Zdarzają się co prawda ruje urojone i znaczenie terenu również u niekastrowanych kotów (i kotek - moja intensywnie oznacza wszystko co uważa za swoje włości, na szczęście policzkowo), ale to raczej nie są często spotykane problemy.

Myślę, że nie ma przepisu na udany dwupak. Niby rodzeństwo powinno się dogadywać, ale u różnych behawiorystów czytałam o przypadkach, że w którymś momencie w czasie dojrzewania koty zaczynały ostrą rywalizację mimo bliskiego pokrewieństwa i nie potrafiły się dogadać. Myślę, że tutaj nie ma reguły. Trzeba chyba po prostu nie mieć pecha

Ja nie mam pecha, a nawet śmiało powiem, że mam przeogromne szczęście - po moim mieszkaniu właśnie ganiają się bawiąc się w najlepsze dwie świetnie dogadujące się panienki.
Wto 19:39, 21 Maj 2013 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


U mnie w domu zawsze do tej pory były kocury i dogadywały się.

Od prawie dwóch lat mamy kocią damę, adoptowaną w wieku 7-miu lat i też jest zgoda.

Może dlatego, że rezydent- Severus był ojcem jej kociąt, a kicia była na kryciu u nas w domu i co z tego pamietała. Nie wiem, ale aklimatyzacja przebiegła bez bólu.

Tak jak dziewczyny piszą dwupak jest zawsze najlepszym pomysłem, ale kwestia płci, to różnie.

Jeśli każde z Was chce mieć "swojego" koteczka, to idąc śladem przyciągania płci, radziłabym parkę . Nasze koty dokładnie się zdeklarowały: Sever jest mój, a Lussy tatusiowa.

Nie jest to jednak pewnik.

Za najlepsze pomysły i świetne wybory.
Wto 19:57, 21 Maj 2013 Zobacz profil autora
MARTYNKA2001
Doświadczony



Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KATOWICE

Post
Mam dwa kocurki z różnych hodowli. Festerek miał ponad rok jak przywiezliśmy Lexuska. Bardzo szybko się dogadały i lubią ze sobą przebywać. Oba były kastrowane około 9 miesiąca - pomimo, że siuśki miały już bardzo intensywny zapach to żaden z nich nie znaczył terenu poza kuwetą. Ja wolę kocurki (może dlatego, że trafiły mi się totalne przylepy) i trudno stwierdzić kogo sobie "wybrały".
Wto 21:46, 21 Maj 2013 Zobacz profil autora
Dejikos
Ekspert



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Ja z kolei jestem wielką fanką kocich dziewczyn. Sugerując się "utartym schematem", dla siebie wybrałam kocura, ale jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że jego obiektem westchnień jest mój TŻ... Każdy kot jest inny, a większość mądrości o kotach, należy brać z dystansem (szczególnie te dotyczące charakteru).

Trzeba jednak przyznać, że kocury i kotki bardzo się od siebie różnią. Ale trudno to zdefiniować... Kotki w moim odczuciu mają "to coś", znane z mistycznych legend. Są trochę tajemnicze, trochę uwodzicielskie... Wspaniałe.

Jeżeli chodzi o łączenie kotów... Będąc zupełnie zieloną, czytałam, że dwa kocury to katastrofa i armagedon. Teraz już wiem, że ten ktoś zupełnie nie miał racji. Każda kombinacja jest dobra, jeśli ma się dobrze ułożone koty. Problem dogadywania się moim zdaniem rzadziej wystąpi u rodzeństwa, niż u kotów z różnych miotów. Ale tak jak napisała Ines - trzeba być naprawdę pechowcem, żeby koty zupełnie się nie lubiły.


Ostatnio zmieniony przez Dejikos dnia Śro 9:38, 22 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Śro 9:29, 22 Maj 2013 Zobacz profil autora
toomaas
Początkujący



Dołączył: 14 Lut 2012
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Najlepiej jak koty są w zbliżonym wieku - dużo starszy kot może nie wytrzymać temperamentu malucha. U nas jak się dokociliśmy właśnie w celu rozruszania naszego jedynaka to był on już rocznym kotem. Maluch 11 tygodni. Wyraźnie było widać czasami, że starszy ma dosyć zaczepek i chętnie by sobie pospał, ale czego się nie robi dla dzieci Mruga
Co do płci kotki wydają się bardziej chimeryczne i niezależne, ale to moja opinia. Przy dokoceniu zaufaliśmy hodowcy, który sugerował tą samą płeć - niby zgodność charakterów i podobne temperamenty.
Fajnie obserwować jak się jeden kot zmienia pod wpływem drugiego. U nas maluch, który jest takim trochę łobuziakiem sprowadził na "złą drogę" starszego. Starszy "odkrył" stół i komodę. Dużo zaczął "rozmawiać" z nami. Teraz jedynym bastionem w domu jest stół jadalny i blat kuchenny. Generalnie cała nauka poszła w las...
Zobaczysz też jak się ułożą sprawy pokarmowe. U nas niestety malucha nie dało się nauczyć jedzenia w miarę potrzeb. Będzie jadł, aż opróżni miskę albo go rozerwie.
Śro 10:31, 22 Maj 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Dejikos napisał:
Ja z kolei jestem wielką fanką kocich dziewczyn. Sugerując się "utartym schematem", dla siebie wybrałam kocura, ale jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że jego obiektem westchnień jest mój TŻ... Każdy kot jest inny, a większość mądrości o kotach, należy brać z dystansem (szczególnie te dotyczące charakteru).


Moje trzy grosze na potwierdzenie tych słów... Tula moim mężem jest zainteresowana w dosyć ograniczonym stopniu (ku jego rozpaczy). Ja jestem wybranką jej serca. Tutaj teoria o przeciwności płci jest w 100% chybiona Wesoly
Śro 12:03, 22 Maj 2013 Zobacz profil autora
olencja121
Doświadczony



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Luboń k/Poznania

Post
Potwierdzę słowa Ines, u nas Nala też jest ,,bardziej,, moja Wesoly a specjalnie chciałam koteczkę żeby TŻ się przekonał i żeby była jego Wesoly zobaczymy przy drugiej jak to się ułoży Wesoly
Śro 13:16, 22 Maj 2013 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Ja jestem fanką kocurów. Mruga
Zupełnie nie umiem tego wytłumaczyć. Z psów - tylko suki. W życiu psa-samca nie kupię (raz miałam i do śmierci mi wystarczy).
Za to z kotami (i szczurami) odwrotnie. Tylko chłopy wchodzą w grę! Do bab zupełnie mnie nie ciągnie. Nie wiem, czemu, ale tak jest. Żadnej chemii, żadnego magnetyzmu. A nie jestem jakoś szczególnie zrażona do tej płci.
(Świnki morskie też mam płci męskiej, ale to był raczej przypadek).
Śro 13:18, 22 Maj 2013 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Moim zdaniem płeć nie ma znaczenia (przy założeniu, że koty będą wykastrowane). Charakter i temperament to kwestia osobniczo zmienna i raczej kierowałabym się charakterem maluszka niż jego płcią. Fakt jest taki, że częściej (statystycznie oczywiście) spotyka się miziaste i naręczne kocurki niż kotki ale w praktyce kotki także są ogromnymi przylepami tak samo jak można spotkać kocurka, który stroni od pieszczot.

Na Waszym miejscu kierowałabym się sercem i nie zwracałabym uwagi na płeć. Przy wyborze dwóch malców z jednego miotu ułatwicie sobie integrację kociąt a malcom aklimatyzację w nowym otoczeniu. Zwróciłabym jednak uwage, aby kocięta były juz wykstrowane zanim do Was trafią, żeby uniknąc walk o dominację lub kinder niespodzianki, jeśli wybierzecie kocięta różnej płci ;-) Powodzenia
Śro 17:19, 22 Maj 2013 Zobacz profil autora
dr.puniszman
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
a znacie - macie listę hodwoli które sprzedają juz wykastrowane kotki ?
Śro 18:48, 22 Maj 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin