Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Cześć! /kilka pytań ;)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » POWITANIE Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Cześć! /kilka pytań ;)
Autor Wiadomość
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
No to wiele mowi. Czytalam kiedys ten watek . WYdaje mi sie , ze w tej "hodowli" nie za bardzo klada nacisk na socjalizacje kotow.... Delikatnie mowiac.

Tymbardziej zabralabym go na badanie kontrolne wiedzac to co wiem o tej hodowli.
Pon 20:59, 20 Lut 2012 Zobacz profil autora
Ili
Raczkujący



Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Cóż, mam nauczkę na przyszłość. Przynajmniej poważniejszych problemów zdrowotnych nikt nie zgłaszał... A i też nie jest to dzikus za 1500zł, a trochę tańszy dzikus Gwizdze.. (tylko nie zrozumcie tego opacznie cena naprawdę była ostatnią rzeczą, o którą zapytaliśmy, tylko próbuję znaleźć pozytywne strony tej sytuacji ) Kocurek u nas żadnej agresji dotąd nie objawił. Na rękach najpierw próbował się wydostać delikatnie wciskając łebek pod rękę a potem się uspokajał i zaczynał mruczeć.
Pon 21:15, 20 Lut 2012 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Posluchaj , kot jest u was jeden dzien. oN nadal jest w szoku i nie mozesz teraz opierac swojej opinii na tym co robi. Bo za jakis czas jak sie oswoi moze dopiero pokazac co potrafi. Martwi mnie ilosc opinii o takich kotach z tej hodowli. Zastanawiam sie czy klub i organizacje w ktorych sa hodowle zarejestrowane nie powinny choc troche interesowac sie takmi rzeczmai?

No ale nic to nie temat na takie rozwazania.
Prosze Cie zrob wszystko zeby isc z kotem do weta. Nawet jesli okaze sie , ze jest zdrowy jak lza. Przynajmniej bedzies zmogla spac spokojnie. 1000 czy 1500 nie wazne. Tu chodzi o wasze i o kocie dobro. Dlaczego macie zostac oszukani i kupic cos za co nie zaplaciliscie ( w rpzypadku jesli cos kot nosi w srodku).

Nikt tu teraz nie bedzie Ci wypominal , ze kupilas go tu czy tu - nie wiedzialas - masz nauczke. Ale trzeba cos z tym dalej zrobic. Miec pewnosc za co sie zaplacilo.
Pon 21:24, 20 Lut 2012 Zobacz profil autora
Ili
Raczkujący



Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Zrobię co w mojej mocy.

Ah, i napisałam, że dotąd żadnej agresji nie zauważyłam. Nigdzie nie powiedziałam, że na tej krótkiej obserwacji opieram swoją opinię o jego charakterze. Właściwie zdecydowanie wolałabym, żeby jego charakterek ciutkę się zmienił w stosunku do dnia dzisiejszego Mruga
Pon 21:40, 20 Lut 2012 Zobacz profil autora
OLGA
Pasjonat



Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

Post
Szkoda, że nie trafiłaś do nas wcześniej. A teraz tak jak mówią dziewczyny - do weterynarza, aby mieć pewność, że z kotkiem wszystko w porządku.
A potem niech się przyzwyczaja dalej do domku, nie ingerujcie za bardzo w jego przystosowywanie się. To normalne, że dla zwierzaka to duży stres. Pamiętam, że mój pies siedział z tydzień pod łóżkiem, potem powolutku zaczął wychodzić do nas, obwąchiwać i sprawdzać, a potem już na mizianki i teraz jest chyba najbardziej przyjaznym i ufnym stworzeniem, jakie znam. A Maurycy miał kilkugodzinna drogę do przebycia z hodowli do domu, więc w samochodzie na kolankach musiał się oswoić z naszymi zapachami, i w domu było już z górki. Ale nie martw się, każde zwierze ma swoje tempo. Najważniejsze teraz aby był zdrowy i miał jak najwięcej świętego spokoju. Życzę powodzenia!
Wto 9:11, 21 Lut 2012 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Dobrze Olga pisze;)
I jak tam sytuacja na froncie? Wizyta u weta zaplanowana?
Wto 9:56, 21 Lut 2012 Zobacz profil autora
Agnieszka7714
Ekspert



Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Witam na forum. Nie będę pisać o wecie, bo akurat to prawda, jeżeli okaże się, że kociak ma nawet drobną chorobę, możesz żądać zwrotu pieniedzy za leczenie od hodowcy. Taka wizyta w normalnej lecznicy to bardzo mały koszt. Nie więcej niż 20-30 zł. Potem może być za późno na ewentualną rekompensatę, bo hodowca powie, że kotek mógł się nabawić przypadłości u Was.
Brałam udział w adaptacji starszej kotki poprzez adopcję i powiem Ci, że pomimo iż był to nowy dom, pomimo, że w pobliżu warczał drugi kot rezydent, to kotka i tak podeszła do człowieka, bo właśnie u nas szukała wsparcia i opieki. Była przerażona, szorowała brzuszkiem po podłodze ale nie uciekała od ludzi. Myślę, że dużo cierpliwości musisz włożyć i miłości w oswojenie tego kota. Życzę powodzenia i czekam na fotki.
Wto 10:26, 21 Lut 2012 Zobacz profil autora
Kasiaczek
Ambitny



Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post


Eh...troszke przykra historia...
Mam nadzieje,ze Wam sie wszystko dobrze ulozy Little thongue man

I sluchajcie rad bardziej doswiadczonych osób na forum,
z pewnoscia Wam pomoga.

Trzymam kciuki z calych sil oraz z niecierpliwoscia czekam na zdjecia Rolling eyes
Wto 11:00, 21 Lut 2012 Zobacz profil autora
Ili
Raczkujący



Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dziękuje za wszelkie odpowiedzi!

Do weterynarza kotek pójdzie dopiero jak będą potrzebne szczepienia i cała reszta - taka decyzja zapadła. Co więcej, po dokładniejszym wczytaniu się w umowę zrozumiałam, że gdyby kotek był chory to hodowca zabiera go do siebie na leczenie i oddaje już wyleczonego, a w innym przypadku żadnej odpowiedzialności nie ponosi.

Odnoszę wrażenie, że w tej hodowli ktoś go strasznie skrzywdził Wczoraj wieczór zachowywał się jak na kota przystało - siedział za kanapą wśród ludzi i bacznie wszystko obserwował - widać, że ciekawski. Gdy z niezapowiedzianą wizytą przyszła sąsiadka kocurek wpadł w popłoch, normalnie chciał przebiec przez ścianę, nogi pogubił i ukrył się. Sąsiadka wybitnie podobna do pani hodowczyni...

W nocy zwiedza, zjada i robi wszystko, co powinien robić kot. Jak tylko wyjdzie spod łóżka spróbuję go obfocić. Nie chcę go stresować pakowaniem aparatu do jego zacisznej kryjówki.
Wto 15:09, 21 Lut 2012 Zobacz profil autora
Smużka
Ekspert



Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Byłabym ostrożniejsza w stawianiu wniosków, chociaż kto wie, jak było.
Może mały miał tylko nieco zaniedbaną socjalizację i każda "ponadnormalna" sytuacja to dla niego ogromny stres i sobie z tym nie radzi?
Wto 15:14, 21 Lut 2012 Zobacz profil autora
Kasiaczek
Ambitny



Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglia

Post
Smużka napisał:
Byłabym ostrożniejsza w stawianiu wniosków, chociaż kto wie, jak było.
Może mały miał tylko nieco zaniedbaną socjalizację i każda "ponadnormalna" sytuacja to dla niego ogromny stres i sobie z tym nie radzi?


Uwazam dokladnie to samo.

Moim zdaniem powinnas skontaktowac sie w tej sprawie przede wszystkim z hodowca.
Wto 15:35, 21 Lut 2012 Zobacz profil autora
Ili
Raczkujący



Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Myślę tak na podstawie naszych poprzednich kotów. Totalnie dziki półroczny kocur wzięty ze strychu zachowywał się dużo normalniej. Na widok dłoni nie kulił się i nie robił wszystkiego by zniknąć. Ale najpewniej macie rację. Pewnie też zasugerowałam się wypowiedziami na temat kotów z tej hodowli, które zwyczajnie bardzo przypominają naszego kocurka Mruga

Poczekamy, zobaczymy. Może za tydzień kot sam stanie się normalnym kocurkiem.
Wto 16:24, 21 Lut 2012 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Ili jak piszesz poczekaj z tydzien niech spadnie z niego najwiekszy stres i pomyslimy co dalej Mruga Oby bylo ok.


"Do weterynarza kotek pójdzie dopiero jak będą potrzebne szczepienia i cała reszta - taka decyzja zapadła. Co więcej, po dokładniejszym wczytaniu się w umowę zrozumiałam, że gdyby kotek był chory to hodowca zabiera go do siebie na leczenie i oddaje już wyleczonego, a w innym przypadku żadnej odpowiedzialności nie ponosi. "
Wiesz w kazdej umowie sie tak pisze - to jest standardowy tekst umowy. Taki szablon mozesz sama z neta sciagnac.
Ja powiem , ze jak wzielam zswojego kocurka to on mial pewne problemy z dziaselkami. Okazalo sie , ze wystarczylo jedno leczenie i do teraz jest ok wec to pewnie problem po wymianie zabkow.
Natomiast co do hdowcy to nasi zahowali sie rewelacyjnie. Widzac jaki stres przezywa kot nawet w gre ani my an oni nie wyobrazalismy sobie , ze kot do nich wroci( choc hodowla jest pol godziny drogi stad). Dogadalismy sie ,z e my bedziemy go leczyc a oni pokryja koszta, i tak robi zapewnie wielu hodowcow .

Odpowiedzialnosci nie beda na pewno ponosic po czasie wyznaczonym w umowie.
Wto 17:11, 21 Lut 2012 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Witam serdecznie kolejnych kociarzy.

Troszkę mnie tu nie było i mam nadzieje, że z Waszym kocurkiem wszystko OK.

Kciuki za Wasze udane relacje z nim.
Sob 0:54, 03 Mar 2012 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » POWITANIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin