Filemon

Mojego "cudaka" już kilka osób zna ale dla tych ale reszcie muszę oczywiście go przedstawić Wesoly

.
Tak jak już wcześniej pisałam ma na imię Filemon.
Ma 1,5 roku. Jest z nami już 3 tygodnie Partyman

Nie lubi kolanek (na razie) choć już kilka razy się na nich przespał.
Kocha drapanie, głaskanie mniej, uwielbia się bawić i jest totalnie postrzelony.
Biega po całym domu jak szalony, kradnie wszelkie przedmioty, które się mu podobają i przeznacza je na zabawki.
Po ogrodzie biegamy w szelkach - biega Filemon a ja za nim Rolling eyes

No i jest tak kapitalny że nie da się tego opisać słowami.

Ale rozkosz dla oczu

Śliczne fotki i cudny Filemon Wesoly

proszę jak się pięknie prezentuje....widać że na ogródku i wiosenne słoneczko mu się spodobało.

Natko - twoj Filemon ma coś niesamowitego w sobie. Nie umiem tego określić. Jego futerko na zdjęciu jest bardzo długie i ma niezwykłą strukturę. Fajnie wygląda ta biała lewa warga. To nadaje pyszczkowi Filemonka niezwykłego uroku i specyficznego wyrazu. Mam nadzieję , że z czasem stanie się bardziej miziasty. 3 tygodnie to przecież zaledwie chwilka.

Jaki on "cudak"? Przecież to prawdziwy FILEMONEK

Widać, że mu dobrze u Was, zadomowił się super !
Futerko też jakoś fajniejsze się zrobiło...
A że szalony... to tylko sie cieszyć, nie musicie się nudzić.
Mizianki dla Filemonka

Fajny chłopak Heart

Fantastycznie,że może korzystać z plenerków

-taki to ma dobrze

WSPANIAŁE KOCISKO

A JAKI PRACOWITY - OD RAZU SIE ZABRAŁ ZA WIOSENNE PRACE W OGRODZIE -

A WŁAŚCIWIE ZA ICH NADZOROWANIE

Pracowity to on jest .... zwłaszcza jak łapie motyle i muchy a potem je zjada:D.
Uwielbia być w ogrodzie i potrafi chodzić w tych szelkach jak gdyby zawsze w nich chodził a z tego co dowiedziałam się od poprzedniego właściciela to nigdy u nich nie miał takiej uprzęży zakładanej.
Co do sierści to faktycznie zrobiła się ładniejsza.
Powodów jest kilka:
- szczotka była w ruchu każdego dnia ( stare futro wyczesane i wygłaskane),
- dieta zmieniona a apetyt to on ma jak trzy koty i upomnieć o swoje też się potrafi,
- biega, skacze po ogrodzie i tarza się w piachu co jest jak firmowy szampon.
Do ideału futerka sporo jeszcze nam brakuje ale powoli dojdziemy do perfekcji.

Jak pada to mogę pozwolić wychodzić bez szelek bo w obawie że umoczy skarpeteczki nawet nie próbuje zejść z tarasu.

Najsłodszy jest jak śpi bo zazwyczaj jest to pozycja na plecach z nogami do góry:D

	natka74 napisał:
	Najsłodszy jest jak śpi bo zazwyczaj jest to pozycja na plecach z nogami do góry:D

To teraz poprosimy o fotki śpiącego słodkiego Filemonka

Natka, tak z czystej ciekawości zapytam, jesli to nie tajemnica: czy dawny właściciel zainteresował sie kotem jak mu tam u Was ?

Bazylia napisał:

	natka74 napisał:
	Najsłodszy jest jak śpi bo zazwyczaj jest to pozycja na plecach z nogami do góry:D

To teraz poprosimy o fotki śpiącego słodkiego Filemonka

Natka, tak z czystej ciekawości zapytam, jesli to nie tajemnica: czy dawny właściciel zainteresował sie kotem jak mu tam u Was ?

OOOO TAk fotki Filemonka jak spi Wesoly

bedzie na co popatrzec Wesoly

Czy ktoś z Was wie może jak wygląda sprawa użądleń kota przez np pszczołę itp??

Dziś Filemon biegał po ogrodzie bez szelek. Łapał sobie motyle i strasznie go to cieszyło do czasu jak polazł do kwitnących kwiatów gdzie zapolował na trzmiela. No i oczywiście go dziabnoł w język:(. Obserwuję czy coś się nie dzieje i strasznie się denerwuję.
Jeśli ktoś wie coś w tym temacie to proszę o info.

Natko zrob konsultację telefoniczną z wetem.
Jeśli kot nie puchnie mocno to powinno być OK ale jeśli ma duży obrzęk to idź do lekarza. bo może być uczulony na jad a to jest groźne.
Filemon może się mocno ślinic . Chłodna woda do picia powinna mu poprawić troszkę komfort w mordce. Co do leków sama bez konsultacji bym nie ryzykowała ludzkich lekow. Ale może inni mają większe doświadczenia z takim przypadkiem
Daj znać jak się ma kocisko

Ostatnio zmieniony przez Graża dnia Pią 9:29, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz

To samo bym zrobiła : telefon do weta.
Ludziom podaje się wapno, ale kotu nie mam pojęcia co...
Daj znać później jak kociątko.

Tu na szybko wpis z Animalii.pl

Działania, które powinien podjąć właściciel zwierzęcia:
Po ukąszeniu przez owada w ciele kota może pozostać żądło, które należy usunąć. Jeżeli uda nam się je zlokalizować to należy pamiętać, że nie wolno go wyciskać. Należy go zdrapać, podważając paznokciem. Wyciskanie powoduje uwolnienie do organizmu kota dodatkowych ilości jadu z żądła, co prowadzi do jeszcze silniejszej opuchlizny, świądu i bólu, a także może doprowadzić do wystąpienia silnej reakcji uczuleniowej. Żądło można również usunąć pensetą, jeśli ta jest pod ręką. Miejsce użądlenia należy oziębić chłodnym kompresem lub poprzez nałożenie na nie chłodzącego żelu. Dobrze jest przypilnować, zwierzę aby nie lizało miejsca po użądleniu, jeśli to konieczne, to można na nie założyć zabezpieczający opatrunek. W razie jakichkolwiek niepokojących objawów należy udać się do weterynarza.

Ostatnio zmieniony przez Bazylia dnia Pią 18:26, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz

No tak, tylko jak kotu załozyć opatrunek na język.. ?

Dzięki za pomoc:)
Obserwowałam go cały czas ale okazało się, że odporny ten mój kocurek bo kompletnie nic mu nie było. Godzinę później szalał po ogrodzie polując na co się da ale te z żądełkami już go nie interesowały Wesoly

.
Ja jestem panikara i zareagowałam nerwowo ponieważ nigdy wcześniej nie miałam takiej sytuacji.
Ale dobrze wszystko się skończyło a on będzie mądrzejszy.
Zauważyłam natomiast że całkiem się już w nas zadomowił bo jak dzieje się coś złego to wieje prosto do domu:D