Gdy długo nie ma nas w domu...

Znalazłam ciekawy artykuł w KOCIE. Ogólnie dotyczy on adopcji, ale ostatnia część poświęcona jest DOKOCENIU. Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości, to zachęcam do przeczytania.

mój kot na szczęście nic nie rozrabia Wesoly

mój nie rozrabia ale się nudzi , większość dnia przesypia ale gdy przyjdziemy do domu to musimy zajmować się tylko nim. w przeciwnym wypadku chodzi za nami i miauczy. Nie może na chwilę zostać sam , zaraz miauczy. Wcześniej miał kocie towarzystwo. Dlatego dałam ogłoszenie o adopcji ale na razie bez efektu a nie stać mnie na zakup kociaka. Moje potrzeby posiadania kotka już są zaspokojone teraz to potrzeby naszej kici ale niestety nie ma pienędzy:) wiec czekamy, może ktoś będzie wycofywał hodowli jakiegoś kocurka kastrata.

A dlaczego nie chcesz kota nierasowego? myślę że do towarzystwa nie jest ważne czy to drugi rasowiec czy nie.

To fakt:) Jest mnóstwo nawet malutkich kociaków-dachowców czekających na adopcję. Wiele z nich jest bardzo ładnych... Są też schroniskowe-w typie rasy. Wystarczy poszukać. Ja przez jakiś czas dłuuugo przeszukiwałam schroniska i wszelkie ogłoszenia o adopcji. Ostatnio nawet widziałam persa do adopcji. Był też 12-miesięczny kociak troszeczkę przypominający ragdolla z kotem birmańskim.
Zwłaszcza jeśli to ma być towarzystwo dla Twojego kociaka - różnicy nie będzie, a za to jakieś maleństwo znajdzie swój dom i miłość, a nie tylko zimną klatkę w schronisku...

Ja mam Egidę dopiero od tygodnia, a już wiem, że do końca roku chcę jej wziąć dachowego towarzysza Wesoly

Dorosłego, wysterylizowanego i dobranego do niej charakterem...

A ja się zastanawiam w jaki sposób koty okazują wam że chcą drugiego towarzysza? ;> koty są samotnikami, to skąd wnioski, że dokocenie jest jedynym słusznym rozwiązaniem?

To dobre pytanie - Orest nie siedzi sam (jest pies Mruga

) ale zdecydowanie się nudzi

. Opcja drug kot odpada i tego niestety nie zmienię. Czy ktoś ma jakieś inne rady poza dokoceniem?

Może jakieś zabawki? Półki, drapaki itp. do wspinania się...

Może tablica edukacyjna. Kotki często bawią się tym z dużym zainteresowaniem.

Tor z kulką też zajmie maluszka.

Tor z kulką mogę odsprzedać. Plush w ogóle nie jest zainteresowany, tzn interesuje się jak ja się bawię i przepycham kulkę po torze Kwadratowy

A co myślicie o śwince morskiej jako towarzyszu dla kota ?

Oczywiście gdy zwierzaki zostają same to świnka zamknięta w klatce , ale kot ma obok drugiego żyjącego towarzysza Wesoly

myślicie, że świnka mogłaby nieco złagodzić samotność kota ?

Nie sądzę. To jest zupełnie inny gatunek zwierzęcia. Może, gdyby były razem chowane od praktycznie noworodka, to tak... A tak, nie widzę tego. Poza gatunkowym towarzyszem dołączonym do kota dorosłego/podrośniętego, to może być moim zdaniem co najwyżej pies... A i tak niekoniecznie się dogadają i zakumplują na tyle, by być dla siebie towarzystwem.

Zdarzały się tu świnki mieszkające z kotami, ale świnki morskie powinny być w parach. Lepiej będzie świnkę doświnić, a kota dokocić.