Żywienie - apetyt

Konstancja napisał:

Zawsze mozesz do Barfa podawac puszki jako dodatek zeby w razie jak gdzies jedziecie jadly cos co mozna kupic i dluzej przetrzymywac.

Na Barfnym forum jest cos takiego jak receptuariusz i tam sa proste przepisy od ktorych mozna zaczac, nie musisz nic kombinowac, tylko podajesz skladniki dokladnie jak jest tam wypisane.

Moze tez to tylko chwilowe i z czasem wszystko sie ustabilizuje Ya winkles

Ale ogolnie BArf to chyba najlepszy sposob zywienia wiec jesli masz czas i chceci do robienia go na pewno posluzy kotkom

Rozumiem, że stosujesz Wesoly

Nie zbańcze na tym? hehe Jak TŻ wspomniałam o BARFie to zapytał się tylko czy chce futrzaki lepiej karmić niż jego Rolling eyes

Niestety ja nie stosuje, duzo o tym przeczytalam na barfnym forum, wiele rzeczy przejzalam, ale moj kot nie chce sie przestawic na mokre, nawet puszek codziennie na kolacje nie chce jesc, wiec u mnie to na razie tylko w fazie marzen, chociaz probuje go odzwyczaic tylko chrupkow, ale jesli sie wogole tym interesujesz to polecam tamto forum. Mozesz przedstawic swoj problem, oni ci chetnie pomoga, skoryguja diete itd.

Konstancjo jesteś wielka!!! Przy chwili czasu się zarejestruje i poproszę o poradę Wesoly

Wet bardzo pozytywnie wypowiadał się o BARFie i również wg niego być może to pomogłoby postawić malucha "na nogi". Chyba nie mam wyjścia i muszę spróbować. Mam nadzieję, że dziewczyny z forum mi pomogą Wesoly

Mam nadzieję, że chłopaki zaakceptują nowe jedzonko. No ale z wprowadzeniem będę musiała troszkę poczekać Smutny

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale tez na poczatek znalazlam miejsce w Krakowie gdzie produkuja juz gotowy barf na zamowienie, ale nie udalo mi sie znalezc zadnych opini, wiec nie wiem czy jest godne polecenia czy nie... Mailowalam raz z facetem stamtad ale za pierwszym razem czekalam na odpowiedz ok tydzien.

tutaj link, jak by cie zainteresowalo
[link widoczny dla zalogowanych]

Mieszkam w Poznaniu i znalazłam, że u nas można kupić Primexa. [link widoczny dla zalogowanych]
Musze tylko znaleźć czy tam jest aby na pewno wszystko

Z tego co widze to brakuje supleentow, to jest tylko mieso. Ale na poczatek mozna zawsze zaczac od gotowych suplementow, mozna je np. kupic w zooplusie Ya winkles

i domieszac do miesa

Mój Dean od paru dni jest obrażony na mokrą karmę. Je niechętnie, czasem powącha i odchodzi od miski, wtedy chodzę za nim z jedzeniem i skubnie coś, albo zje połowę. Normą jest już to, że gdy jakimś cudem zje to mokre, to zostawia 1/4- 1/5 porcji.
Do środy przez dwa tygodnie ze względu na PZD byli tylko na mokrej i mięsku. Od środy dostają już tak jak zwykle chrupeczki na wieczór, ale HEJT na puszki jest nadal.
Dinek zamienia się powoli w szkieletora. Kto to widział, żeby zdrowy, roczny kociak ważył 3,1kg .___.

Sama już nie wiem co robić. Najgorsze, że on nawet nie daje się "podtuczyć" smakołykami - twarożek nie, żółtko nie, serek nie <--- Niby dobrze, że nie tyka ludzkiego jedzenia, ale w tej sytuacji wolałabym, żeby podjadł sobie co nieco.

Może to tymczasowe... Tula ma co jakiś czas kilka dni wielkiego focha na mokre, nie tylko nie zjada, ale w dodatku zakupuje z obrzydzeniem, nawet puszki które wcześniej zjadała ze smakiem. Po jakimś czasie samo przechodzi.

Rano nie zjadł ani kęsa mokrej. Przed chwilą dałam mu trochę chrupek, żeby coś miał w żołądku. Zjadł może z 7 ziarenek i wypiął się na resztę. No anorektyk cholerny.

Teraz lata po mieszkaniu szczęśliwy, że mu dałam spokój.

A wolowinka surowa tez jest be lub tunczyk?

Apropo mokrego moze to chwilowy bunt ze wzgledu na to ze ostatnio bylo tylko mokre podawane...

A probowałaś może podać kotu mięso? Surową wołowinę albo kurczaka gotowanego? Lepsze to i zdrowsze niż puszki, więc może Twojemu kotu zasmakuje.

Edit: czy kot nie jest zakłaczony?

Ostatnio zmieniony przez kajmira dnia Pią 12:11, 24 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz

	Konstancja napisał:
	A wolowinka surowa tez jest be lub tunczyk? Apropo mokrego moze to chwilowy bunt ze wzgledu na to ze ostatnio bylo tylko mokre podawane...

Mam nadzieję, że to chwilowy bunt.
Dean gardzi surowym mięsem, a wołowina jest be bo trzeba ją gryźć. Za rybami też nie przepada. Właśnie problem jest, że nawet jakimiś uzupełniającymi przysmakami nie można go zapchać, bo mało co lubi.
Przed chwilą zjadł łyżkę stołową jogurtu. Dobre i to.

Ostatnio przez chorobę, nie wychodziłam z domu, ale dziś wyjdę po ćwiartkę kurczaka by ugotować mojemu paniczowi. Bo oczywiście tylko kuraka akceptuje.
Przez parę miesięcy jadł wszystko ładnie, a od tygodnia są z nim cyrki. Mam wrażenie, że gdy miał chore dziąsła to miał lepszy apetyt niż teraz, gdy objawy zniknęły.

Zakłaczony na pewno nie jest, był rano w kuwecie, poza tym daję im siemię lniane co parę dni.
___________________________

EDIT. po godz 17.
Dałam mu próbnie na obiadek mokrą karmę. Z tą różnicą, że nie rozdrabniałam bardzo mięska i nie dolewałam ciepłej wody. ZJADŁ! Wylizał nawet miskę do czysta (zazwyczaj to Cas za niego robił Wesoly

).
Te ostatnie dni to był chyba mały bunt z powodu konsystencji karmy. Jutro na śniadanie podam mu znowu duże kawałki i zobaczę, czy będą foszki. Wesoly

Ostatnio zmieniony przez Marla dnia Pią 16:45, 24 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz

Mam pytanie czy jest mozliwe oslabienie apetytu po zmianie suchej karmy na Hillsa dla kastratow? Mam na mysli mniejszy apetyt na karme mokra? Badz czy pasta odklaczajaca moze tez na to wplynac?

Nie widze potrzeby przechodzenia na karme dla kastratow.Lepiej przestaw kotka na karme miesna.Daje kotom sucha karme tylko na noc, w dzien dostaja mokra.

Ostatnio zmieniony przez szajen dnia Pią 0:20, 07 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz

Mimo, ze jest kastratem to nie ma potrzeby podawac suchej dla kastrata? On ja tez na noc dostaje a tak z rana mokre.