Dyskusja o karmach

Dziewczyny, ile mniej więcej gramów karmy dziennie jedzą Wasze kociaki/jadły Wasze koty gdy były małe? Najlepiej ile zjadały mokrego gdy jeszcze na dodatek mają dostęp do suchej karmy 24h. Chodzi mi o kociaki w wieku ok. 4 miesięcy. To prawda, że takie małe kotki z powodu tego, że rosną jedzą nawet więcej niż dorosłe koty?
Mam jeszcze drugie pytanie, czy to możliwe, że mój kot może nie tolerować surowego mięsa? Podałam mu raz surowego kurczaka i wystąpiła biegunka. Może to dlatego, że było za dużo nowego naraz kilka dni po odbiorze z hodowli... dostał mokre, którego nie jadł w hodowli i jeszcze to surowe mięsko, w hodowli jadł tylko gotowane. Boję się podawać znowu, bo takie przeboje kuwetkowe nie są fajne ani dla mnie, ani dla małego. Dodam jeszcze, że to chyba nie kwestia rodzaju mięsa, bo kurczaka gotowanego jadł (ale nie smakował mu za bardzo) i qpa była normalna, w karmie też jest kurczak i je ją cały czas i od tego czasu wszystko w kuwecie było w porządku. Więc albo to kwestia, że to surowe, albo po prostu za dużo nowosci było. Mam nadzieje, ze to tylko to drugie, bo chciałabym, żeby czasem dostawał surowe mięso.

Mój 5,5 miesięczy kociak zjada dziennie 170g mokrej karmy + ciągły dostęp do suchej karmy.

Ostatnio zmieniony przez Milena dnia Czw 18:11, 08 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz

Poczytaj wątek o żywieniu kotków. Ja przypuszczam że zrobiłaś mu za dużą mieszankę. Zmianę karmy robi się stopniowo i nie powinno się za dużo mieszać rodzajów mokre suche surowe. Przy każdym powininna też być odpowiednio długa przerwa czasowa. Być może to wina za dużego misz maszu Mruga

A co do jedzenia. Axuś jak miał okres bardzo intesnywnego wzrostu jadł więcej niż je teraz. Po Morisie tego nie widać, je cały czas bardzo dużo. Nie pamiętam ile jadł jak miał 4 miesiące. Zaraz skończy 7 miesięcy i zjada na oko z 250 gram dziennie. Jest na samym mokrym.

Hej, ja stosuję jestem bardzo zadowolony.

Dziewczyny, help... Ostatnio w innym wątku pisałam, że Elmo miał wymioty i biegunkę. Szybko mu jednak przeszło, zaczął jeść, uzupelnialam mu wodę, czuł się dobrze więc nie byliśmy u weta, myślałam że to coś jednorazowego. Zaczął znowu jeść to samo co przed tym epizodem i to samo co je od początku kiedy u mnie jest (czyli 16 sierpnia) - Suchy Applaws kitten, mokra Animonda carny. Wszystko niby wróciło do normy, normalne kupy, ponownie duży apetyt, energia. Dziś 5 rano - biegunka.... I teraz moje pytanie. Czy to możliwe żeby po tak długim stosowaniu karmy dopiero teraz wyszly biegunki z jej powodu? Applawsa jadł już w hodowli, Animondę od początku u mnie (w hodowli nie jadł mokrego). Czy macie jakieś doświadczenie z tymi karmami, u któregoś kota też występowały po którejś z nich biegunki? Nie wiem co robić, wczoraj kurier przyniosl mi całą paletę Animondy, mam to wyrzucić w cholerę, zamawiać inne puszki? Smutny

A może to Applaws, nie wiem co powinnam odstawić... Generalnie zabieram go do weta, niech zrobi mu badania, może ma jakąś bakterię, wychodził na dwór na spacery... A może powinien być odrobaczony (niby co pół roku się powinno ale może teraz coś złapał?). Ale do tego czasu nie mam pojęcia czym go karmić, a może też okazać się tak, że w badaniach nic nie wyjdzie a biegunki zostaną i może to wina jedzenia własnie, nie wiem..
P.s. Nie wiem jak sytuacja ma się teraz, bo jestem na uczelni a Elmo sam w mieszkaniu, ale od 5 rano były 3 luźne kupy, potem jak wychodziłam przed 8 - nic.
P.s.2. Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy to woda, podaję z kranu (mieszkam w Łodzi), może powinnam podawać butelkowaną? Co prawda ją też pije od początku, ale może akurat ostatnio z kranu jest bardziej chlorowana i to może podrażniać mu brzuszek?

Ostatnio zmieniony przez fillmeout dnia Śro 9:39, 05 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz

Ciężko powiedzieć bo to pewnie wszystko może być... Najlepiej do weta.

Moris pije wodę filtrowaną, Axel z kranu. Ale pewnie woda zależy od miejsca zamieszkania więc ciężko powiedzieć... My się notorycznie co jakiś czas męczymy z biegunkami i cały czas nie mam pewnej informacji od czego to... Teraz stanęło na nietolerancji pokarmowej i eliminujemy różne rzeczy... Ale pewnie jeszcze trochę potrwa zanim coś się zmieni...

A tak z innej beczki ale w temacie. Morisowi nie wydzielamy od początku jedzenia. Chce jeść - dostaje jeść. Ale ostatnio je takie ilości że to głowa boli :O Młody zjada teraz 400 gram dziennie! Czy to można uznać za normalne? Dodam że w sumie ostatnio intensywnie podrósł. Bo 0.6 kg mu przybyło w miesiąc. I wizualnie to głowa mu rośnie, ciało. Ale jeszcze nie tyje Wesoly

Zwalam cały czas na rośnięcie i spalaną energię ale wolę zapytać czy normalne Wesoly

Jeszcze rozumiem jakby jadł tyle w okresie biegunkowym, ale teraz już wizyty w kuwecie są raz dzienne Wesoly

Wiem wiem, do weta dziś idziemy, ogólnie opisałam sytuację ale moje pytanie jest głównie o karmienie. Teraz wszystko odstawiłam i gotuję mu kurczaka z ryżem, ale zastanawiam się jak karmić dalej, jeśli u weta się okaże że np. wszystko ok i to było powiedzmy od Animondy albo po prostu ma wrażliwy żołądek... Macie może jakiś pomysł dla nas na potem? Smutny

Bo teraz to już w ogóle się będę bała tą Animondę znowu podać nawet jak już się polepszy (czytam ten internet i się natkęłam już że ktoś też podawał Animondę i po niej zawsze luźne kupy, albo że często zdarzają się jakieś felerne puszki i są biegunki...) i szukam czegoś innego, nie chcę żeby był na samym suchym. Animondę wybrałam, bo nie ma złego składu, a jest w przystępnej cenie. Nie chcę karmić świństwem, ale nie mogę sobie pozwolić na karmienie tymi karmami z najwyżej półki... Wiem, że można kupić taniej w większych puszkach, ale moje kocię zjada na razie 150g takiej puszki dziennie, a puszka ma przydatność 48h, więc nie mogę kupować tych 800g które wychodzą taniej. Możecie polecić coś dobrego ale nie z tych najdroższych? Domyslam się, że najlepszy byłby BARF, ale od początku jakoś odrzuciłam ten sposób karmienia... Zraża mnie czasochłonność przyrządzania no i czasami nie jest to praktyczne, np. jak muszę wyjść na cały dzień, teraz zawsze miał suche chrupki w razie głodu... A on je bardzo często małymi porcjami

Czasochłonność barfa = około 2h raz na trzy tygodnie i mówię o porcji dla trzech kotów... To serio nie jest dużo.
Co do wychodzenia na cały dzień - dostają na wtedy trochę więcej na miskę niż normalnie i uwaga, przeżywają bez najmniejszych problemów Mruga

Tak, domyślam się, że jak kot dostaje jeść i się nie najada do końca, ale jednak coś zjada to z głodu nie umiera Mruga

Jednak chyba w przypadku małego kota to niezbyt dobre, żeby zjadl mniej i "przeżył", skoro ma apetyt na duuużo, bo prawdopodobnie tyle potrzebuje z powodu wzrostu. Tak jak mówię, potrafi cały dzień bardzo często podchodzić do miseczki i podjadać po trochę co daje ostatecznie dużą ilość. I o tyle o ile suche chrupki mogą tak sobie stać ten cały dzień w misce, to mięso chyba nie bardzo... Pisząc post nie prosiłam się o krytykę, bo BARF jest jedynym słusznym rozwiązaniem a wszystko inne to wielkie zło dla kota, ale najwyraźniej zawsze musi coś takiego wyjść, ech...

No i nadinterpretacja, nie zamierzałam nikogo namawiać do barfa, tylko sprostowałam, całkiem, moim i tylko moim zdaniem, błędne argumenty, które ktoś kiedyś w przyszłości może przeczytać i się bez sensu zniechęcić.

Nie mam nic do chrupek czy puszek, tylko nie straszmy się barfem, bo nie jest trudny czy pracochłonny i tyle.

Rozumiem, ale to nie były argumenty tylko również, moje i tylko moje, subiektywne opinie na ten temat. Nie musiałaś odpisywać od razu z taką ironią, bo ja tu nikomu nic nie próbuję udowodnić, tylko martwię się o swojego kota i pytam grzecznie o radę. O BARFie wspomniałam od razu żeby zaznaczyć, że wolałabym co innego, gdyby ktoś właśnie to mi zaproponował.

Wybaczcie za off topic i chętnie przeczytam gdyby ktoś miał jeszcze jakieś rady co do mojego posta trochę wyżej.

Ja polecam Catz Finefood. Na kg wychodzi coś kolo 18 zł w zooplus, kupuję w paczkach 6x 800g.
Dodaj mu do tego żółtko jajka co dwa dni do obiadku + trochę surowego lososia/wołowinki w kawałkach żeby sobie pożuł. Taki zestawik starcza mi na niecały miesiąc. Kotek ma 5 msc i jest bardzo zadowolony, wszystko super z jego zdrowiem Wesoly

Nico zjada ok 200g CFF + trochę surowego mięska i żółtko.
jak wychodzę do pracy zostawiam mu miseczke z CFF i dolewam trochę wody do tego żeby mieć pewność, że się coś napił jak mnie nie ma.

Jak na razie nie wierze w żadną inną karmę na rynku.

Ostatnio zmieniony przez NelaKa dnia Czw 14:51, 06 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz

Pytanie do naszych forumowiczek znających się na rzeczy Wesoly

Poszukuję możliwie najprostszych pod względem składu karm - jednocześnie dobrych ale z jednym rodzajem mięsa... I możliwie bez dodatków. Catz Finfood posiada linię Purrrr - i tutaj jesteśmy obecnie na kurczaku. Ale maks miesiąc i będziemy chcieli spróbować coś nowego. A tutaj widzę smaków ostro ubyło, a boję się eksperymentować z kangurem... Kot i kangur Wesoly

?

Poszukuję indyka. Wet mówił żeby od niego zacząć zmiany. Niestety ciężko coś znaleźć bez dodatków i trafiłam na karmę Mac's Cat. Ktoś miał z nią do czynienia? Prosiłabym o ocenę składu bo mi jeszcze ciężko wydać werdykt Smutny

Indyk:
Mięso (min. 70% indyk) i produkty pochodzenia zwierzęcego (serca indycze, żołądki indycze, wątroba indycza), marchewki (2%), składniki mineralne (1%), olej ostowy (2%).
Dodatki:
witamina D3 (200 j.m./kg), witamin E (30 mg/kg), tauryna (1.500 mg/kg), cynk [jednowodny siarczan cynku] (15 mg/kg), mangan [jednowodny siarczan manganu(II)] (3 mg/kg), jod [bezwodny jodan wapnia] (0,75 mg/kg), selen [selenin sodu] (0,03 mg/kg)

Składniki analityczne
Białko surowe 10.8 %
Tłuszcz surowy 6.3 %
Włókno surowe 2.3 %
Popiół surowy 0.4 %
Wilgotność 80.0 %

Indyka bez innych mięs znalazłam też w Ferindze Kitten:

Skład:
indyk 72% (indycze serca, mięso, wątroba, gardła), rosół 25,9%, dynia 1%, minerały 1%, kocimiętka 0,1%
Dodatki dietetyczne: witamina D3 200 j.m./kg, witamina E (octan all-rac-alfa-tokoferylu) 30 mg/kg, cynk (jednowodny siarczan cynku) 15 mg/kg, mangan (jednowodny siarczan manganu(II)) 3 mg/kg, jod (bezwodny jodan wapnia) 0,75 mg/kg, selen (selenin sodu) 0,03 mg/kg, tauryna 1500 mg/kg
Dodatki technologiczne: guma kasja 2400 mg/kg

Składniki analityczne
Białko surowe 11.1 %
Tłuszcz surowy 6.6 %
Włókno surowe 0.3 %
Popiół surowy 2.4 %
Fosfor 0.19 %
Wilgotność 79.0 %
Potas 0.26 %

Może ktoś jeszcze się gdzieś natknął na dobre mokry karmy z jednym białkiem? Muszę coś znaleźć i pozamawiać już do końca roku bo widzę robią się pustki na magazynach, a z naszą specjalną dietą jak mi zabraknie karmy to będzie mała tragedia :O

Dolina noteci ma karmę z indyka.

Ja się tylko podepnę pod temat. Staramy się kociaka karmic mokrą karma jednego producenta (suche caly czas w misce natomiast mokre 2x w ciagu dnia) - aktualnie Catz Finefood lub co kilka tygodni Granapet. Kupujemy po 6 puszek x kilka smakow danej karmy. Czy powinnismy podawac codziennie inny smak danego producenta czy np. 6 puszek kurczaka, a pozniej 6 puszek kolejnego smaku? Karma mokra to dla nas dodatek. Jako podstawa jest 1st choice a bedziemy ja zmieniac na applaws kurczaka.