Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Jak wybrać kotka dla siebie i się nie rozczarować
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Jak wybrać kotka dla siebie i się nie rozczarować
Autor Wiadomość
miaukoaga
Ekspert



Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

Post
I tu jest problem bo nastepuje konflikt interesów,nie wiem na pewno przed pierwszym szczepieniem nie wpuszczę do domu ludzi ,którzy czasem nie pamietaja że pogłaskali kotka pieska ,potem nie ma sprawy jednak zazwyczaj po 9 tyg kotki są sprzedane ,nie wiem ja kupiłam swoje koty przez internet praktycznie z fotek,uwazam że nie ma rozwiązania idealnego w tej kwestji,każdy medal ma dwie strony
Pią 18:55, 01 Kwi 2016 Zobacz profil autora
Dee
Pasjonat



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

Post
Miaukoaga to prawda, że sprawa jest niełatwa. Kazdy inaczej patrzy na to, ja postawiłam na relacje kota i człowieka. Dlatego zrezygnowalam z hodowli, w ktorych nie moge zobaczyc kota na żywo. Nie potrafie kupic kota do kochania ze zdjecia, hodowla to nie sklep z butami, kupuje zywe zwierze, chce zobaczyc jak sie zachowuje, porusza, jak wchodzi w interakcje z ludzmi i innymi kotami, jak zareaguje na mnie, obca osobe. To nie tylko ubarwienie i piękne oczy. Filmiki są swietne, jak kupowalam Lulu to filmiki z nią z hodowli umilaly mi czas oczekiwania. Jak tak patrze czasem po hodowlach to widzę taki wyścig - szybko zarezerwowac bo zaraz zabraknie dla mnie, w kontekscie zywych stworzen nie brzmi to dobrze.
Pią 19:57, 01 Kwi 2016 Zobacz profil autora
Duna
Pasjonat



Dołączył: 08 Gru 2015
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Pisząc, że to fajny pomysł ze skaypem, mialam na myśli oczywiście jako dodatek do wizyty osobistej .
Nie wybrażam sobie kupienie kota w worku.
Na zdjęciu zobaczyć, a osobiście to jednak co innego. Dlatego obejrzeć maluchy jechać na żywo zobaczyć wybrać i potem przez skaypa patrzeć jak maluch sie rozwija super sprawa. Rozumiem też, że strach o małe kociaczki, w takim razie najlepszym wyjściem było by rezerwowanie kociaków po pierwszym szczepieniu, ale to pewnie by musiało byc ustawowo wydane takie rozporządzenie, a i tak nie wiadomo czy by sie do tego wszyscy zastosowali. Bo tak to sie hodowcy boja że kupią koty u innych a nie u nich .
Nie wiem czy jasno opisałam o co mi chodzi Smutny


Ostatnio zmieniony przez Duna dnia Pią 21:11, 01 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Pią 21:11, 01 Kwi 2016 Zobacz profil autora
Monsterek90
Początkujący



Dołączył: 29 Mar 2016
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Wszystko super zgadzam się w 100% że to żywe stworzonko i nasz przyjaciel na przyszłych kilkanaście lat i powinno się kotka zobaczyć na żywo, obserwować jaki ma temperament, jak reaguje na ludzi, czy po prostu jest ta chemia między kociakiem a przyszłym właścicielem. Ale niestety do momentu kiedy można by bezpiecznie kociaka odwiedzić już 95% jest zarezerwowane. Czasem jest kolejka zanim kociaki się jeszcze urodzą. Dopiero wchodzę w "świat ragdoli i hodowli" więc jestem laikiem, ale niestety taka jest rzeczywistość. Sama szukałam dla siebie kotki i bardzo ciężko było znaleźć wolne kociątka, żeby je zarezerwować nie mówiąc już o tym że są rezerwowane kociaki mające tydzień, dwa. Wtedy nie jesteśmy w stanie nic jeszcze ocenić, ani charakteru ani temperamentu a chcąc mieć kotka po prostu rezerwujemy ze zdjęć choć nie tak to powinno się odbywać. Smutny
Śro 9:11, 06 Kwi 2016 Zobacz profil autora
Raggato
Ambitny



Dołączył: 09 Lip 2011
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa, Częstochowa

Post
Jestem "za " i "przeciw"...
Za bo faktycznie dobrze jest obejrzeć zwierzaka przed zakupem jeśli jest taka możliwość, a przeciw bo:
1) hoduję koty i wycieczki to masa różnych zarazków a czasem i zakatarzonych ludzi przychodzących pooglądać sobie kotki co nie jest dla nich dobre...
2) Bo to mój czas i często się go nie szanuje nie pojawiając się na umówionym spotkaniu
3) Bo to mój dom miejsce w którym mieszkam i czasem niektórzy za dużo sobie pozwalają chcąc zwiedzać każdy pokój..
4)Bo jako hodowca kupuję koty "ze zdjęcia" od hodowców z za granicy i ufam im i jak do tej pory na żadnym się nie zawiodłam - po część leciałam sama by je odebrać, część trafiła do mnie wraz z kurierem lub hodowcą.

Umożliwialiśmy do tej pory spotkania i często zapraszaliśmy ludzi by obejrzeli kociaka przed rezerwacją - jednak w ostatnim roku, bardzo często nie szanowano naszego czasu i sama się zastanawiam w jaki sposób rozwiązać to by i wilk był syty i owca cała.
Czw 23:05, 07 Kwi 2016 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Może "dni otwarte" hodowli? Wtedy Państwo się nastawiają, że ten i ten dzień jest zajęty, a kto chce, może się w tym dniu umówić na daną godzinę i zobaczyć kocięta. Jeśli ktoś nie przyjdzie-trudno, ale przynajmniej nie ma tego poczucia zmarnowanego czasu, bo i tak z góry się nastawiamy, że ten dzień rezerwujemy na ewentualne odwiedziny. Można ustalić ze trzy takie dni i tyle. Jeśli komuś zależy, to się dostosuje, o ile będą to trzy różne dni, a nie zawsze poniedziałki. Pozdrawiam
Pią 2:27, 08 Kwi 2016 Zobacz profil autora
Duna
Pasjonat



Dołączył: 08 Gru 2015
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Solea fajny pomysł z tymi dniami otwartymi mi się podoba. Wydaje mi się nie głupi, jak komuś będzie faktycznie zależeć żeby zobaczyć kotka i hodowle, to na rzęsach staną żeby się wstawić.
Pią 8:07, 08 Kwi 2016 Zobacz profil autora
Rigore
Ambitny



Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Raggato napisał:
Jestem "za " i "przeciw"...

3) Bo to mój dom miejsce w którym mieszkam i czasem niektórzy za dużo sobie pozwalają chcąc zwiedzać każdy pokój..
.



Przy takich okazjach można zadać sobie pytanie czy oni chcą kupić kota czy mieszkanie ?

O nawet rymowanka mi z tego wyszła Rolling eyes

Zgadzam się, wizyta w hodowli aby sprawdzić warunki nie powinna polegać na przetrząsaniu kątów. Ludzie nie zawsze szanują prawo do prywatności i że do przyjmowania gości właścicel sam wyznacza miejsce.

W ekstremalnej sytuacji można w końcu trafić na kogoś kto jest bardziej zainteresowany nie kotami ale tym co mamy w domu.
Pią 9:52, 08 Kwi 2016 Zobacz profil autora
naranja
Doświadczony



Dołączył: 26 Lis 2013
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
"4)Bo jako hodowca kupuję koty "ze zdjęcia" od hodowców z za granicy i ufam im i jak do tej pory na żadnym się nie zawiodłam - po część leciałam sama by je odebrać, część trafiła do mnie wraz z kurierem lub hodowcą."
Mnie także wydaje się,że podstawą jest znalezienie zaufanego hodowcy, bo wierzcie mi po jednej wizycie i obejrzeniu kota, ktoś , kto nie jest w temacie naprawdę nadal niewiele o nim wie, a profesjonalny hodowca, który nie handluje kotami, tylko realizuje swoją pasję jest prawdziwa kopalnią wiedzy o swoim wychowanku.
Oczywiście zgadzam się z Ragatto w pełni również z punktem pierwszym
Pią 12:26, 08 Kwi 2016 Zobacz profil autora
noele
Ekspert



Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

Post
Dni otwarte hodowli byłyby dobrym pomysłem, solea dobrze napisała, jeśli komuś zależy to się do danego terminu dostosuje. Mnóstwo razy już okazywało się, że gdy daje się wolną rękę na uzgodnienie terminu, to wiecznie coś wypadnie, wiecznie coś będzie stało na przeszkodzie. A po podaniu konkretnego terminu nagle czas się znajduje Mruga


Napiszę jeszcze od siebie jedną rzecz. Dampiego zarezerwowałam "ze zdjęcia" i za opisem hodowcy, odwiedziłam hodowlę kilka tygodni już po tym fakcie. Przy drugim kocie uparłam się, że chcę najpierw kota poznać, zobaczyć, a dopiero potem zarezerwować. Tym samym mój drugi kot jest ragdollem a nie norweskim leśnym, bo w upatrzonej hodowli NFO kociaki rozchodzą się na pniu, w części przed narodzinami, a w trzy dni po przyjściu na świat miot już jest "sprzedany". I tu pojawia się ciekawostka. Jedną kotę upatrzyłam i zarezerwowałam, a inna mi wyrosła Na prawdę ciężko jest ocenić charakter kociaka po 2-3 godzinach spędzonych w hodowli, to raz. A dwa, charakter kota się zmienia, nie ma pewności, że ten sam kot, który spędził wizytę śpiąc na naszych kolanach, będzie chciał to robić później Mruga (żeby nie było, nie mam tutaj jakiegoś wyrzutu do moich futrzaków kochanych, bo nie zamieniłabym ich na żadne inne Heart ).

Koniec końców, mam koty wybrane na różne sposoby i... nie wiem, który był lepszy. Podejrzewam, że jeśli kiedyś ponownie postawię na rasowca, to jeśli znajdę właściwą hodowlę i właściwe koty, dające szanse na upatrzoną budowę i kolor, nie będę wahała się rezerwować kociaka "ze zdjęcia" Wesoly
Pią 17:45, 08 Kwi 2016 Zobacz profil autora
loveeisweakness
Raczkujący



Dołączył: 05 Wrz 2016
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Mam teraz dokładnie tą samą sytuację.. Kotka trzeba rezerwować, zanim się go pozna i zobaczy... Moim zdaniem, nie jest to najlepsze rozwiązanie... Smutny Pytałam hodowcę, czy ew. istnieje możliwość zwrotu zaliczki, ale otrzymałam odp. że zaliczka jest bezzwrotna, ponieważ trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny. Nie rozumiem takiego podejścia... Przecież to oczywiste, że każdy chce poznać swojego przeszłego przyjaciela, który będzie żył z nami kilkanaście lat....


Ostatnio zmieniony przez loveeisweakness dnia Pią 11:21, 16 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Pią 9:59, 16 Wrz 2016 Zobacz profil autora
qunia
Doświadczony



Dołączył: 15 Cze 2015
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
loveeisweakness napisał:
Mam teraz dokładnie tą samą sytuację.. Kotka trzeba rezerwować, zanim się go pozna i zobaczy... Moim zdaniem, nie jest to najlepsze rozwiązanie... Smutny Pytałam hodowcę, czy ew. istnieje możliwość zwrotu zaliczki, ale otrzymałam odp. że zaliczka jest bezzwrotna, ponieważ trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny. Nie rozumiem takiego podejścia... Przecież to oczywiste, że każdy chce poznać swojego przeszłego przyjaciela, który będzie żył z nami kilkanaście lat....


To bardzo dziwne. Odpowiedzialność można brać wtedy, kiedy jesteśmy pewni decyzji, a jak ją podjąć, kiedy nigdy nie widziało sie kota, tego, w jakich warunkach mieszka, nie rozmawiało się bezpośrednio z hodowcą? Osobiście nie zdecydowałabym się na to rozwiązanie. Z drugiej strony nie rozumiem też tego z perspektywy hodowcy- umożliwienie rezerwacji kota osobom, których się nigdy nie widziało trudno nazwać odpowiedzialnością.
Pią 11:39, 16 Wrz 2016 Zobacz profil autora
loveeisweakness
Raczkujący



Dołączył: 05 Wrz 2016
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Racja ! Smutny Poczułam się, jakbym zrobiła coś złego... Troszkę się zdołowałam tą całą sytuacją, kotki w hodowli na zdjęciach są prześliczne, ale chyba poszukam gdzie indziej... SmutnySmutny Heart
Pią 12:07, 16 Wrz 2016 Zobacz profil autora
nocena
Początkujący



Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Witam, chciałam prosić o pomoc w sprawie charakteru kota. Czy to prawda, że z reguły bardziej "miziaste" są kocury, niż kotki ? Czy to normalne, że maluchy są nieufne przy pierwszym kontakcie i np. nie chcą siedzieć na kolanach? Czy taki kot w wieku 3 miesięcy ma już jakoś określone swoje preferencje co do kontaktu z człowiekiem ?
Byłam dziś w hodowli i oglądałam kociaki. Byłam sdecydowana na kotkę, ale nie chciała za bardzo przyjść do nas, jak już udało się ją złapać to chwilę posiedziała i uciekała poleżeć sama gdzieś pod krzesłem. Natowmiast hodowca pokazał mi również kocurka, ten był zupełnie ufny, wtulał się, nie uciekał, zupełnie nie przeszkadzało mu, że ma doczynienia z kimś "nowym". Czy ta kotka już taka zostanie czy jest szansa, że po zmianie domu również będzie lubić bycie blisko z właścicielem ?
Nie 21:52, 13 Lis 2016 Zobacz profil autora
Anaitis
Pasjonat



Dołączył: 27 Gru 2015
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ragusie w większości są przykolankowe a nie na kolankowe Mruga I myślę że większy procent chłopców jest miziasty - ale musisz pamiętać że kot jak człowiek, każdy lubi co innego i ma inny charakter.

A co do tej dziewczynki... Postaw się na jej sytuacji Mruga Przyszedł do domu jakiś nowy wielkolud i zaczął łapać i macać Mruga Miała prawo uciekać. Każdy kot jest ciekawski w innym stopniu, inaczej odważny, nabiera zaufania w innym czasie Wesoly To że uciekła nie jest wyznacznikiem czy tak będzie się zawsze zachowywać. Co do jakiegoś zarysu już charakteru to powinno się zaufać słowom hodowcy, który przebywa z kociakami na co dzień.
Nie 22:18, 13 Lis 2016 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin